Mówi: | Artur Grześkowiak |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Marsh Polska |
Tegoroczne straty spowodowane zjawiskami pogodowymi ubezpieczyciele szacują na 125 mld dol. Coraz większe ryzyko może się przełożyć na droższe polisy
Szkody spowodowane ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi globalny rynek ubezpieczeniowy szacuje na 100–125 mld dol. W Polsce skala szkód wyrządzonych przez zjawiska pogodowe również jest coraz większa. Zmiany klimatyczne znalazły się – według globalnych przedsiębiorców – w czołówce największych zagrożeń dla prowadzenia biznesu – wynika z raportu Marsh. To przekłada się na sytuację na rynku ubezpieczeniowym i ceny polis majątkowych.
– Raport tendencji rynkowych branży ubezpieczeniowej wskazuje na spadające stawki ubezpieczeń od 18 kwartałów. Również w III kwartale 2017 roku stawki spadały, ale tempo wyhamowywało w stosunku do poprzednich kwartałów – na całym rynku ubezpieczeniowym na świecie spadki wynosiły średnio 1,7 proc., podczas gdy w II kwartale tego roku było to 2,2 proc., a w I kwartale jeszcze więcej – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Artur Grześkowiak, prezes Marsh Polska.
Z raportu „Marsh Global Insurance Market Index” wynika, że spadają też stawki w branży nieruchomości (o 1,7 proc.) oraz branży finansowej i usług profesjonalnych (1,4 proc.), jednak sytuacja powoli się poprawia. Stawki powinny stopniowo rosnąć, przede wszystkim ze względu na sytuację geopolityczną i coraz istotniejsze w prowadzeniu działalności ryzyka pozabiznesowe.
– Z badania dotyczącego globalnych ryzyk, które przeprowadzamy co roku, wynika, że ryzyka katastroficzne, obok ryzyk cybernetycznych i politycznych, to te, których przedsiębiorstwa i instytucje boją się najbardziej pod kątem prawdopodobieństwa ich wystąpienia i skali szkód. Z punktu widzenia zarządzania ryzykiem te trzy obszary mają fundamentalne znaczenie i one powinny zwracać uwagę przedsiębiorców – mówi Artur Grześkowiak.
Badanie Marsh zrealizowane podczas Światowego Forum Ekonomicznego wskazuje, że w Polsce za najbardziej newralgiczne ryzyka uznano konflikty państwowe i międzynarodowe, kryzys fiskalny oraz ataki cybernetyczne. Na świecie wśród największych zagrożeń wskazuje się m.in. zjawiska pogodowe.
– Wszyscy mamy w pamięci tegoroczne katastrofy naturalne: huragany czy trzęsienia ziemi. Rynek ubezpieczeniowy szacuje straty spowodowane tymi żywiołami na kwotę 100–125 mld dol. globalnie. To wartości, które prawdopodobnie dodatkowo mogą się przyczynić do wyhamowania trendu spadkowego w cenach – ocenia prezes Marsh Polska.
W III kwartale 2017 roku szkody wywołane katastrofami naturalnymi szacuje się na ponad 33 mld dol. Rynek londyński dużo stracił ze względu na szkody, jakie wywołały huragany w Zatoce Meksykańskiej i trzęsienia ziemi w Meksyku. Także w Polsce straty po tegorocznych wichurach liczono w miliardach złotych.
– Na rynku globalnym w przypadku odnowień dużych programów ubezpieczeń majątkowych widać, że rynek zmienia się z bardzo elastycznego na dość twardy. W związku z tym, że rynek działa jak system naczyń połączonych i nic nie dzieje się w oderwaniu od rynku globalnego, spodziewamy się, że może to mieć jakieś znaczenie dla działalności polskich ubezpieczycieli w przyszłym roku – wskazuje Artur Grześkowiak.
Jak wynika z raportu Marsh, końcówka 2017 roku przyniosła zapowiadane przez globalnych reasekuratorów znacznie gorsze wyniki, a w przypadku niektórych ubezpieczycieli miliardowe straty. Po 10 latach miękkiego rynku rozpoczyna się dyskusja na temat zwiększenia stawek w branży.
Czytaj także
- 2025-02-04: Rekordowy wzrost sprzedaży samochodów Mercedes-Benz. Rośnie zainteresowanie przede wszystkim autami niskoemisyjnymi
- 2025-01-31: Kompetencje STEM wchodzą szerzej do edukacji. Inicjatywa edukacyjna Amazon objęła już pół miliona dzieci w Polsce
- 2025-01-31: Unijne przepisy zwiększą bezpieczeństwo inwestycji w kryptowaluty. Nowe regulacje mają uporządkować rynek
- 2025-01-28: Powstała koalicja na rzecz zmniejszenia dopuszczalnego limitu alkoholu u kierowców do 0,0 promila. Jest wniosek o zmiany prawne w tym zakresie
- 2025-01-28: Europa bierze bezpieczeństwo w swoje ręce. Potencjał obronny może być nawet kilkukrotnie większy niż Rosji
- 2025-01-28: Europoseł AfD: Elon Musk poprawił nasz wizerunek za granicą. Jego wsparcie nam pomaga
- 2025-01-30: Inwestycje w kamienice zyskują na popularności. Nie odstraszają nawet wyzwania konserwatorskie
- 2025-02-03: Ceny najmu mieszkań stabilizują się. Zakończenie wojny w Ukrainie może spowodować odpływ najemców i spadek cen
- 2025-01-15: Pracodawcy apelują o usprawnienie wydawania zezwoleń na pracę cudzoziemcom. Nowe regulacje tylko w części w tym pomogą
- 2025-02-04: Jakub Rzeźniczak: Jestem dumny z tego, jaki teraz jestem. Mam przy boku osobę, która ma na mnie bardzo dobry wpływ
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Prawo
Wdrożenie dyrektywy o jawności wynagrodzeń będzie dużym wyzwaniem dla ustawodawcy. Pracodawcy muszą się liczyć z nowymi obowiązkami
Za niespełna półtora roku do polskiego prawa powinna zostać wdrożona dyrektywa o jawności wynagrodzeń, która nałoży na pracodawców obowiązek informowania kandydatów do pracy o widełkach płacowych dla oferowanych stanowisk. Także każdy zatrudniony pracownik będzie miał prawo do informacji na temat średnich wynagrodzeń osób zajmujących podobne stanowiska lub wykonujących pracę o tej samej wartości. Dla pracodawców oznacza to konieczność usystematyzowania siatki płac, a także – w niektórych przypadkach – ich raportowania.
Polityka
Na skrajnie prawicową AfD chce głosować co piąty Niemiec. Coraz więcej zwolenników ma jej polityka migracyjna i energetyczna
W poprzednich wyborach do Bundestagu w 2021 roku Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała 10 proc. głosów. Najnowsze sondaże przed lutowymi wyborami dają jej dwukrotnie większe poparcie, tym samym prawicowo-populistyczna partia może stać się drugą siłą polityczną. Coraz więcej Niemców popiera postulaty AfD – 68 proc. chce zaostrzenia polityki migracyjnej, podobny odsetek popiera wykorzystanie energii jądrowej, a blisko połowa – budowę nowych elektrowni.
Konsument
Młodzież w Polsce sięga po alkohol rzadziej niż 20 lat temu. Obniża się zwłaszcza spożycie piwa
Alkohol staje się coraz mniej popularny wśród młodzieży, przede wszystkim w grupie wiekowej 15–16 lat, ale pozytywne zmiany widoczne są również w grupie 17- i 18-latków – wynika z badania ESPAD z 2024 roku przedstawionego niedawno podczas konferencji w Sejmie. Mniej nastolatków niż 20 lat temu przyznaje się do zakupu alkoholu i tych, którzy oceniają, że jest on łatwy do zdobycia. Wciąż jednak na wysokim poziomie utrzymuje się odsetek młodzieży, która pije w sposób ryzykowny. Ministerstwo Zdrowia zapowiada działania ograniczające sprzedaż alkoholu.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.