Mówi: | Sebastian Gościniarek |
Funkcja: | ekspert rynku lotniczego |
Firma: | BBSG |
Inwestycje na lotniskach wyhamują na kilka lat
Na kilka lat spowolnią inwestycje w polskim lotnictwie. Po zakończeniu dużych projektów finansowych z perspektywy budżetowej Unii Europejskiej na lata 2013-2020 nowe ruszą dopiero za 4-6 lat. Mimo tego przestoju w inwestycjach ruch lotniczy będzie nadal rósł dynamicznie, a skorzysta na tym cała gospodarka.
– Wielki boom inwestycyjny mamy już za sobą, przypadał na poprzedni okres programowania, kiedy wielkie inwestycje szły w rozwój infrastruktury naziemnej, zwłaszcza na lotniskach. Teraz nastąpi pewne uspokojenie, raczej dokończenie tych inwestycji, które się zaczęły i oczekiwanie na następny boom, który w przeciągu 4-5, a może 6 lat powinien się rozpocząć – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Sebastian Gościniarek, ekspert lotniczy z firmy BBSG.
W unijnej perspektywie budżetowej na lata 2014-2020 porty lotnicze nie mogą liczyć na duże środki. Dofinansowanie w ograniczonym stopniu otrzymają jedynie największe lotniska wpisane do unijnej Transeuropejskiej Sieci Transportowej TEN-T. Lotnictwo w Polsce otrzymało jednak niższy priorytet niż inne środki transportu, co powoduje, że unijne dofinansowanie dla portów lotniczych będzie niewielkie.
Choć branża apeluje o zmianę tych priorytetów, Gościniarek przewiduje, że na kilka lat inwestycje spowolnią. W ostatnich latach, szczególnie przed mistrzostwami Euro 2012, większość portów lotniczych zbudowała nowe terminale i płaszczyzny lotniskowe, więc teraz nie mają problemów z brakiem przepustowości.
Rosnący ruch może jednak wymusić kolejną falę projektów zwiększających przepustowość za kilka lat. Gościniarek ocenia, że liczba pasażerów cały czas będzie rosnąć.
– Przed nami są lata bardzo dynamicznego rozwoju transportu lotniczego w Polsce. To wynika przede wszystkim z pewnego zapóźnienia Polski w stosunku do Europy Zachodniej, która jest naszym punktem odniesienia. A także z tego, że mimo wszystko polska gospodarka się rozwija, polskie społeczeństwo zaczyna być coraz bogatsze, a w związku z tym coraz intensywniej korzysta z transportu lotniczego – tłumaczy Gościniarek.
Potwierdzają to dane. W 2014 r. ruch lotniczy w Polsce zwiększył się o 8,3 proc., a rok wcześniej – o 2,2 proc. Zarówno dotychczasowa dynamika, jak i prognozy dla Polski wyprzedzają unijną średnią.
To dobra wiadomość dla gospodarki, bo jak podkreśla Gościniarek, wpływ transportu lotniczego na rozwój kraju jest niepodważalny.
– Nie ma wątpliwości co do tego, że transport lotniczy wpływa pozytywnie na PKB. Oczywiście pozostaje kwestią dyskusyjną czy to jest 1 proc., czy to jest 1,5, czy to jest 2,5 proc. Natomiast ten związek jest bardzo jasno udowodniony – przekonuje ekspert.
Gościniarek wylicza, że lotnictwo wpływa na gospodarkę zarówno bezpośrednio, poprzez tworzenie miejsc pracy oraz obrotów na lotniskach i w segmencie przewoźników, jak i pośrednio. Regiony dobrze dostępne drogą lotniczą są bardziej atrakcyjne dla inwestorów, a lokalnym przedsiębiorcom łatwiej zaistnieć na innych rynkach.
Jak wyliczała organizacja ACI Europe, skupiająca większość lotnisk w Europie, transport lotniczy generuje łącznie 4,1 proc. unijnego PKB rocznie. W Polsce ten wskaźnik wynosi 3,8 proc. ACI Europe ocenia także, że łącznie 440 tys. osób ma w Polsce pracę dzięki lotnictwu.
Czytaj także
- 2024-11-14: Ubóstwo menstruacyjne wciąż jest problemem w Polsce. Nowy program MEN ma z nim walczyć
- 2024-10-31: Rosnące ceny energii i usług podbijają inflację. W pierwszej połowie przyszłego roku będzie się utrzymywać około 5-proc. wzrost cen
- 2024-11-08: Spadek sprzedaży detalicznej może się okazać tymczasowy. Konsumenci dalej są skłonni do dużych zakupów
- 2024-09-26: Polska prezydencja w Radzie UE będzie szansą na kształtowanie polityki gospodarczej Unii. Przedsiębiorcy mają swoje oczekiwania
- 2024-10-23: Tylko połowa poszkodowanych pasażerów walczy o odszkodowanie za opóźniony lot. To nieodebrane kilka miliardów euro
- 2024-09-26: W przyszłym roku spodziewana jest fala inwestycji ze środków UE. Prawo zamówień publicznych wymaga pewnych korekt
- 2024-09-13: M. Lasek: Z rozwojem cargo nie ma co czekać na nowe lotnisko centralne. Zachęty podatkowe mogłyby pomóc
- 2024-09-26: Sejm pracuje nad nowelizacją ustawy o przetwarzaniu danych pasażera. Linie lotnicze liczą na uniknięcie miliardowych kar
- 2024-10-04: Branża lotnicza zmaga się z niedoborem kadr. Brakuje przede wszystkim mechaników lotniczych
- 2024-10-29: Ruch na lotniskach regionalnych niezagrożony. Centralne lotnisko ma być nie konkurencją, ale uzupełnieniem oferty lotniczej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Rolnictwo
Dane satelitarne w użyciu urbanistów i samorządowców. Mogą im służyć do przygotowania na zmiany klimatu
Do 2031 roku rynek usług związanych z danymi satelitarnymi ma wzrosnąć ponad czterokrotnie – przewidują analitycy. Na rosnącą podaż wpływ może mieć nałożony na dużą część przedsiębiorców, w tym producentów rolnych, obowiązek raportowania wpływu środowiskowego. Dane satelitarne są jednak cennym narzędziem również w rękach urbanistów i samorządowców. Z dokładnością do milimetrów pokazują zjawiska takie jak np. osiadanie gruntów, co pozwala na wczesne podejmowanie decyzji o kluczowych modernizacjach infrastruktury.
Prawo
Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
Co czwarty uczeń ma za sobą inicjację nikotynową, a dla większości z nich pierwszym produktem, po jaki sięgnęli, był e-papieros. Zdecydowana większość uczniów używających nikotyny korzysta właśnie z e-papierosów, a prawie połowa nie ma problemu z ich zakupem – wskazują nowe badania przeprowadzone z okazji Światowego Dnia Rzucania Palenia. Eksperci podkreślają, że niebezpiecznym produktem, z uwagi na ryzyko uzależnienia behawioralnego, są także e-papierosy beznikotynowe. Trwają prace nad przepisami, które m.in. zakażą ich sprzedaży nieletnim.
Ochrona środowiska
Futra z negatywnym wpływem na środowisko na każdym etapie produkcji. Wiąże się z 400-krotnie większym zużyciem wody niż poliestru
Biznes futrzarski ma negatywny wpływ na środowisko naturalne – podkreślają eksperci Stowarzyszenia Otwarte Klatki. Hodowle powodują zatrucie wód i gleb oraz są zagrożeniem dla bioróżnorodności. Z kolei produkcja futra z norek, lisów i jenotów generuje znacznie większe niż bawełna czy poliester emisje gazów cieplarnianych, zużycie wody i zanieczyszczenie wody. 25 listopada obchodzimy Dzień bez Futra, który ma zwrócić uwagę na cierpienie zwierząt hodowanych na potrzeby przemysłu futrzarskiego oraz promować etyczne i ekologiczne wybory w modzie.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.