Mówi: | Krzysztof Urban |
Funkcja: | dyrektor zarządzający |
Firma: | Free Now |
Miesięczna liczba przewozów taxi przekracza poziomy sprzed pandemii. Aplikacje do ich zamawiania będą coraz bardziej multizadaniowe
Komunikacja publiczna albo własny samochód to dwa środki transportu najbardziej preferowane przez mieszkańców polskich miast. Wybiera je odpowiednio 40 i 34 proc. Polaków – pokazało ubiegłoroczne badanie przeprowadzone na zlecenie Free Now. W związku z korkami, brakiem parkingów czy rosnącą świadomością ekologiczną z każdym rokiem rośnie popularność miejskiej współdzielonej mobilności. Tu największą popularnością cieszą się taksówki, dziś zamawiane już przede wszystkim z poziomu aplikacji, które stają się integratorami miejskiej mobilności. I choć pandemia COVID-19 nieco zachwiała tym rynkiem, w tej chwili notuje on rekordowe wzrosty.
– Dzisiaj możemy śmiało rezygnować z samochodu na rzecz miejskiej mobilności, bo tak naprawdę wszystkie dostępne sposoby komunikacji mamy na wyciągnięcie ręki. W aplikacji możemy zamówić taksówkę albo skorzystać z hulajnóg elektrycznych kilku operatorów. Są aplikacje do zamawiania transportu publicznego, carsharingi. Jeśli spojrzeć na całą paletę dostępnych sposobów przemieszczania się, to posiadanie samochodu w mieście dziś rzeczywiście przestaje być potrzebne – mówi agencji Newseria Biznes Krzysztof Urban, dyrektor zarządzający Free Now. – Co więcej, nawet jeśli ktoś do tej pory potrzebował samochodu, żeby przemieścić się z dziećmi do rodziny w jakiejś mniejszej miejscowości, to dzisiaj może skorzystać z carsharingu i wynająć taki samochód na dzień czy na weekend, co z perspektywy posiadania samochodu przez cały rok i ponoszenia kosztów związanych z jego utrzymaniem i ubezpieczeniem jest zwykle atrakcyjniejsze.
Z raportu „Make a move. Miasta na drodze do ekomobilności”, opublikowanego przez Free Now w ubiegłym roku, wynika, że zdaniem 70 proc. Polaków w ich mieście jest zbyt wiele prywatnych samochodów. Wiążą się z tym korki i problemy z parkowaniem, na które skarży się średnio co drugi mieszkaniec metropolii. Z kolei co piąty zwraca uwagę na negatywny wpływ spalin na środowisko i jakość powietrza.
Stąd też rosnąca z każdym rokiem popularność rozwiązań z zakresu miejskiej mobilności, takich jak taksówki, car- i ridesharingi albo współdzielone rowery czy hulajnogi. Jak wynika z badania Free Now, w ubiegłym roku z taksówek – dziś zamawianych już przede wszystkim z poziomu aplikacji – korzystała średnio 1/2 mieszkańców miast, z kolei 1/4 chętnie wybierała jako środek transportu elektryczne hulajnogi. Jak wynika z danych zebranych przez Mobilne Miasto, na koniec czerwca br. usługi współdzielenia e-hulajnóg wszystkich operatorów były dostępne w 149 miejscowościach w Polsce, czyli w ponad dwukrotnie większej liczbie niż rok wcześniej. Pod względem podaży tych pojazdów rynek urósł w ciągu roku o 92 proc. (72 tys. jednośladów).
– Taksówki są najbardziej uniwersalną usługą po komunikacji publicznej. Są dostępne dla wszystkich i całosezonowe. Natomiast hulajnogi, które w ostatnich latach bardzo szybko zyskiwały na popularności, są sezonowe. Korzystamy z nich głównie w lecie, kiedy jest ciepło. Usługi carsharingowe też są bardziej ograniczone, bo żeby z nich skorzystać, trzeba mieć prawo jazdy. Natomiast taksówka zapewnia odbiór w pięć minut i możliwość przemieszczania się każdemu o każdej porze roku – mówi Krzysztof Urban.
Jak zauważa, w ciągu ostatnich dwóch lat tym rynkiem zachwiała nieco pandemia COVID-19, bo mieszkańcy miast w obawie przed kontaktem z wirusem i zakażeniem rezygnowali z przejazdów taksówkami. W tej chwili sytuacja już niemal wróciła do normy.
– W marcu 2020 roku rynek niemal z dnia na dzień stracił aż 80 proc. Natomiast w tym roku, po ustaniu większości ograniczeń, notujemy bardzo szybki przyrost liczby zleceń. We Free Now już w lutym tego roku zrealizowaliśmy więcej przewozów niż w naszym najlepszym miesiącu przed pandemią. Później te rekordowe miesiące powtarzaliśmy kolejno w marcu, kwietniu – mówi dyrektor zarządzający Free Now.
Rekordy przyniosły także letnie miesiące – czerwiec i lipiec. W związku z dynamicznym rozwojem rynku Free Now ma ambitne plany rozwoju. Na przestrzeni ostatnich miesięcy firma uruchomiła swoje usługi w 10 nowych miastach i w tej chwili jest obecna łącznie w 19 lokalizacjach, głównie największych aglomeracjach w Polsce. Plany na ten rok zakładają nie tylko dalszą ekspansję geograficzną, ale i integrację różnych usług z zakresu miejskiej mobilności pod jednym szyldem.
Pracujemy nad zwiększaniem dostępności taksówek i integrowaniem nowych operatorów. Z operatorami zewnętrznej mobilności, jak np. hulajnogi, startujemy w nowych miastach. W planach jest również integracja carsharingu i komunikacji publicznej w polskich miastach – zapowiada Krzysztof Urban. – Dobrze sprawdzają się także rowery i skutery elektryczne. Dlatego w tej chwili przekonujemy partnerów, żeby uruchomić takie usługi w kolejnych polskich miastach. Oczywiście będziemy musieli też edukować użytkowników, żeby chcieli z nich korzystać.
Prognozy Free Now na II połowę tego roku zakładają dalszy dynamiczny wzrost popytu na usługi miejskiej mobilności, mimo że wciąż niewykluczone są kolejne restrykcje związane ze wzrostem zakażeń na COVID-19.
– Jeśli chodzi o ograniczenie epidemiologiczne, tutaj oczywiście nie jesteśmy w stanie wyrokować, ryzyko oczywiście istnieje. Ale na przestrzeni ostatnich dwóch lat nauczyliśmy się, jak dostosować do tego nasz biznes i wsparcie, które oferujemy kierowcom, żeby utrzymać ich na platformie i żeby oni mogli w tym zawodzie funkcjonować – mówi dyrektor zarządzający Free Now.
Czytaj także
- 2025-08-04: Branża ciepłownictwa czeka na unijną i krajową strategię transformacji. Liczy na większe fundusze i korzystne regulacje
- 2025-07-15: ZPP: Działania administracji narażają na szwank wysiłek deregulacyjny. Niektóre niosą znamiona dyskryminacji i nękania przedsiębiorców
- 2025-07-15: Branża piwowarska dodaje do polskiej gospodarki ponad 20,5 mld zł rocznie. Spadki sprzedaży i produkcji piwa uderzają również w inne sektory
- 2025-07-04: Część środków z Planu Społeczno-Klimatycznego trafi na walkę z ubóstwem transportowym. Organizacje branżowe apelują o zmianę priorytetowych projektów [DEPESZA]
- 2025-07-18: Mika Urbaniak: Cały czas tworzę i mam w szufladzie dużo utworów. Teraz kończę moją nową płytę i mam nadzieję, że znowu sporo się będzie wokół mnie działo
- 2025-07-03: Proces deregulacji nie dotyczy branży tytoniowej. Jest propozycja kolejnej ustawy w ciągu kilku miesięcy
- 2025-07-01: Ruszyła ważna inwestycja przemysłowa w województwie opolskim. Powstanie tu centrum logistyczne dla giganta motoryzacyjnego
- 2025-07-01: Konsumenci rynku telekomunikacyjnego narzekają na nieprzejrzyste oferty. Jeden z operatorów chce je wyeliminować
- 2025-07-30: Anna Dec: Często zapominamy, że poza ekranami telefonów jest prawdziwe życie i wartościowi ludzie. Bądźmy blisko nich i komunikujmy się najprościej, jak tylko się da
- 2025-07-01: Rynek piwa kurczy się w I półroczu 2025 roku. Zła pogoda w maju przyniosła 12-proc. spadek sprzedaży
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Polska może się stać Doliną Krzemową Europy. Potrzeba jednak wsparcia finansowego start-upów i mocniejszej deregulacji
Polskie start-upy skoncentrowane są głównie na rozwoju nowoczesnych technologii informatycznych i cyfrowych. Wyraźny nacisk na oprogramowanie i aplikacje oraz big data i data science wskazuje na silne zainteresowanie narzędziami analitycznymi i rozwiązaniami wspierającymi transformację cyfrową w różnych branżach – wynika z raportu „Rynek start-upów w Polsce. Trendy technologiczne”, który został opracowany w 2024 roku w MRiT. Zdaniem europarlamentarzystów Polska ma szansę się stać Doliną Krzemową, jednak rozwój start-upów blokowany jest m.in. przez ograniczony dostęp do finansowania oraz niekorzystne i nadmierne regulacje.
Transport
Na półmetku wakacji ceny paliw na stacjach nie powinny się wyraźnie zmienić. Znaczące różnice między regionami i stacjami

W sierpniu ceny benzyny, oleju napędowego i autogazu powinny pozostać na poziomach z lipca – uważa ekspertka rynku z firmy Reflex. Wyższe będą zawsze na stacjach premium, tych, które oferują bogatszą ofertę dodatkową, promocje dla uczestników programu lojalnościowego, oraz w regionach, w których tradycyjnie paliwa są droższe ze względu np. na wyższą siłę nabywczą mieszkańców. Różnice mogą sięgać kilkudziesięciu groszy na litrze. Obszary, wokół których te wartości oscylują, zależą z kolei od sytuacji globalnej. Warto patrzeć na sytuację na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie.
Polityka
A. Mularczyk (PiS): Nawiązanie poważnego dialogu z Niemcami jest konieczne nie tylko w kontekście reparacji. Powinien być podpisany traktat polsko-niemiecki

– Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który regulowałby wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej – mówi Arkadiusz Mularczyk, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS-u. Podkreśla, że proces ten nie będzie łatwy, bo wymaga konsekwencji i stanowczości, ale widzi szansę w prezydenturze Karola Nawrockiego, który już zadeklarował kontynuację starań w tym zakresie. Zdaniem europosła wsparciem w polsko-niemieckim dialogu może być administracja Donalda Trumpa.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.