Mówi: | Leszek Luda |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Polska Unia Transportu |
Nowy układ sił w Europarlamencie może powstrzymać przyjęcie pakietu mobilności. W obecnym kształcie zmiany zagrażają polskim firmom transportowym
Pakiet mobilności, gdyby został przyjęty w obecnej formie, może oznaczać upadek wielu polskich firm transportowych. Co więcej, będzie to także cios dla polskiej gospodarki – ocenia Leszek Luda, prezes Polskiej Unii Transportu. Ostatnio przegłosowane propozycje pakietu zakładają m.in. ograniczenie wykonywania kabotażu do trzech dni, przy kolejnej operacji w tym samym kraju dopiero po 60 godzinach. Uderzy to przede wszystkim w kraje wschodnioeuropejskie. Procedowanie ustawy zostało odroczone na czas po wyborach do Parlamentu Europejskiego. To szansa, że z pakietu znikną niekorzystne przepisy.
– Pakiet mobilności może spowodować problemy firm prowadzących działalność transportową, na skutek czego pracę straci bardzo dużo osób. W tym ostatnim projekcie pakietu mobilności, bo już kilka ich było, jest propozycja posła Ertugi [europoseł Ismail Ertug – red.], żeby kierowcy zjeżdżali po każdym kabotażu do kraju, gdzie samochód jest zarejestrowany, i dopiero po 60 godzinach mogli wrócić do danego kraju. Spowoduje to mniejszą liczbę kursów, więc nie będzie potrzeba tylu kierowców i tylu firm transportowych – mówi agencji Newseria Biznes Leszek Luda, prezes Polskiej Unii Transportu Związku Pracodawców.
Pakiet mobilności obejmuje kluczowe zmiany w zasadach delegowania kierowców, czasu jazdy i odpoczynków oraz kabotażu, czyli dostępu do krajowego rynku przewozów. W kwietniu Parlament Europejski przyjął pakiet mobilności. Przegłosowano m.in. zapis, że przewoźnik będzie musiał zapewnić kierowcom powrót do domu przynajmniej raz na cztery tygodnie.
Związek Pracodawców „Transport i Logistyka Polska” przewiduje, że pakiet mobilności może zabrać polskim firmom przynajmniej połowę rynku usług transportu międzynarodowego. W najgorszej sytuacji będą mniejsze przedsiębiorstwa rodzinne, a tych jest zdecydowana większość. Duże firmy będzie stać na otwieranie zagranicznych oddziałów, ale dla tych mniejszych będzie to zbyt kosztowne.
Konsekwencje perturbacji na rynku transportowym odczuje cała gospodarka. Szacuje się, że branża wypracowuje 6 proc. polskiego PKB, w przewozach międzynarodowych pracuje ok. 300 tys. kierowców.
– Nie tylko Polska zgłasza zastrzeżenia, ale wszystkie kraje Europy Środkowo-Wschodniej mają te same problemy. Bogatsze państwa potrafią przekupić niektóre z nich, np. obietnicą postawienia urzędu pracy w danym kraju. Wyspecjalizowaliśmy się jako przewoźnicy i to się nie podoba Zachodowi. Te kraje po prostu nie chcą nas tam, ale nie wiedzą, że także ich gospodarka na tym ucierpi – ocenia prezes Polskiej Unii Transportu.
Zdaniem przedstawicieli polskiej branży transportowej nowe przepisy mobilności to skutek niezadowolenia zachodnich firm, które tracą udziały w rynku na rzecz konkurencyjnych cenowo przedsiębiorstw z Europy Środkowo-Wschodniej.
Dalszymi pracami nad pakietem mobilności ma się zająć nowo wybrany Parlament Europejski i w tym można upatrywać szansy dla polskich przedsiębiorców.
– Najbardziej prawdopodobne jest to, że wróci on do Komisji Turystyki i Transportu i prace rozpoczną się od nowa. W proponowanym teraz kształcie praktycznie dla żadnej gospodarki nie jest to korzystne. Myślę, że te sytuacje, które miały miejsce przed wyborami, to był element kampanii wyborczej do Europarlamentu – ocenia Leszek Luda.
Wciąż możliwe jest, że zostaną przyjęte nieco korzystniejsze rozwiązania, ale dużo będzie zależeć od wyniku wyborów do Parlamentu Europejskiego.
– Jeżeli przeważy opcja polityki socjalnej, a tak naprawdę chodzi wyłącznie o ochronę własnych rynków, to będzie źle z transportem polskim, a także z litewskim, bułgarskim czy rumuńskim. Natomiast jeżeli będzie lobby gospodarcze, to miejmy nadzieję, że pojawi się jakiś głos zdroworozsądkowy i będziemy mogli normalnie pracować, rozwijać się i korzystać ze swobód europejskich, jak m.in. swoboda przepływu usług – podkreśla Leszek Luda.
Czytaj także
- 2025-04-17: Phishing największym cyberzagrożeniem. Przestępcy będą coraz częściej sięgać po AI, by skutecznie docierać do potencjalnych ofiar
- 2025-04-11: Spada udział chowu klatkowego w hodowli drobiu. Wciąż jednak 67 proc. kur trzymanych jest w klatkach
- 2025-04-04: Obowiązki w zakresie zrównoważonego rozwoju staną się mniej uciążliwe. Będą dotyczyć tylko największych firm
- 2025-04-03: Krakowska fabryka Philip Morris przestawia się na produkcję wkładów tytoniowych do nowych podgrzewaczy. Amerykański koncern ogłosił zakończenie inwestycji o wartości blisko 1 mld zł
- 2025-04-07: Różnice w prawodawstwie państw UE hamują eksport i rozwój firm. Biznes apeluje o ujednolicenie przepisów
- 2025-04-14: Nowe technologie podstawą w reformowaniu administracji. Będą też kluczowe w procesie deregulacji
- 2025-04-15: Obciążenia regulacyjne uderzają w branżę nowych technologii i start-upy. To może hamować innowacje
- 2025-04-10: Pierwsze efekty prac deregulacyjnych możliwe już jesienią. Ten proces uwolni w firmach środki na inwestycje
- 2025-04-11: Niektóre państwa członkowskie mają dużą skłonność do nadregulacji prawa unijnego. Bariery wewnątrz Unii mają efekt podobny do wysokich ceł
- 2025-03-27: Powstanie europejska strategia dotycząca zdrowia psychicznego młodych. Kraje łączą siły, by chronić ich przed cyberzagrożeniami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

UE lepiej przygotowana na reagowanie na klęski żywiołowe. Od czasu powodzi w Polsce pojawiło się wiele usprawnień
Na tereny dotknięte ubiegłoroczną powodzią od rządu trafiło ponad 4 mld zł. Pierwsze formy wsparcia, w tym zasiłki, pomoc materialna czy wsparcie dla przedsiębiorców, pojawiły się już w pierwszych dniach od wystąpienia kataklizmu. Do Polski ma też trafić 5 mld euro z Funduszu Spójności UE na likwidację skutków powodzi. Doświadczenia ostatnich lat powodują, że UE jest coraz lepiej przygotowana, by elastycznie reagować na występujące klęski żywiołowe.
Prawo
Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem

Podczas najbliższego posiedzenia, które odbędzie się 23 i 24 kwietnia, Senat ma się zająć ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Zakłada ona korzystne zmiany w składkach zdrowotnych płaconych przez przedsiębiorców. Rzecznik MŚP apeluje do izby wyższej i prezydenta o przyjęcie i podpisanie nowych przepisów. Pojawiają się jednak głosy, że uprzywilejowują one właścicieli firm względem pracowników, a ponadto nie podlegały uzgodnieniom, konsultacjom i opiniowaniu.
Handel
Konsumpcja jaj w Polsce rośnie. Przy zakupie Polacy zwracają uwagę na to, z jakiego chowu pochodzą

Zarówno spożycie, jak i produkcja jaj w Polsce notują wzrosty. Znacząca większość konsumentów przy zakupie jajek zwraca uwagę na to, czy pochodzą one z chowu klatkowego. Polska jest jednym z liderów w produkcji i eksporcie jajek w UE, ale ma też wśród nich największy udział kur w chowie klatkowym. Oczekiwania konsumentów przyczyniają się powoli do zmiany tych statystyk.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.