Mówi: | Krzysztof Burda |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Polska Izba Rozwoju Elektromobilności |
W styczniu ruszy program dopłat do rozbudowy infrastruktury ładowania aut elektrycznych i tankowania wodoru. Przyspieszy to rozwój elektromobilności w Polsce
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w styczniu rozpocznie nabór wniosków w programie wsparcia dla rozbudowy infrastruktury ładowania elektryków i tankowania wodoru. Na rozwój sieci ładowarek do 17 tys. punktów trafi 870 mln zł. – Infrastruktura do szybkiego i ultraszybkiego ładowania to konieczny krok dla rozwoju elektromobilności w Polsce – ocenia Krzysztof Burda, prezes Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności. Wsparcie w postaci dopłat do elektryków także ma duże znaczenie, podobnie jak budowanie świadomości wśród kierowców.
– Patrząc na stopień rozwoju elektromobilności, jesteśmy na początku tego procesu. Nie oznacza to jednak, że nie mamy szans na osiągnięcie pułapu, który proponuje pakiet Fit for 55, albo i jego prześcignięcie. Trochę zapóźniliśmy się z elektromobilnością, z wdrażaniem np. infrastruktury. Nie mamy tak dobrze dostępnych pojazdów, mimo że one są na rynku. Dlatego uważam, że możemy wykorzystać tę rentę zapóźnienia i przeskoczyć o poziom wyżej z wdrażaniem elektromobilności – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Krzysztof Burda.
W ramach pakietu Fit for 55 Komisja Europejska proponuje 10 reform, które mają pozwolić Unii Europejskiej do 2030 roku obniżyć poziom emisji dwutlenku węgla o 55 proc. w porównaniu z poziomem z 1990 roku. Jedną z nich jest wymóg zmniejszenia średnich emisji z nowych samochodów o 55 proc. od 2030 roku i o 100 proc. od 2035 roku w porównaniu z poziomami z 2021 roku. To oznacza, że wszystkie nowe samochody rejestrowane od 2035 roku będą elektrykami lub napędzane wodorem. Aby rozwój elektromobilności był możliwy, zmienione rozporządzenie w sprawie infrastruktury paliw alternatywnych nakłada wymóg zwiększenia zdolności ładowania.
– Mają powstać stacje ładowania dla samochodów lekkich, osobowych wzdłuż korytarzy TEN-T, co 60 km stacje o mocach minimum 150 kW, zaś dla pojazdów ciężkich stacje ładowania o mocy minimum 350 kW. To wielokrotnie więcej niż to, co aktualnie mamy w Polsce. Żeby elektromobilność mogła pójść krok dalej, musimy się skupić przede wszystkim na szybkiej i ultraszybkiej infrastrukturze ładowania – podkreśla prezes Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności.
Z Licznika Elektromobilności PSPA i PZPM wynika, że na koniec listopada br. po polskich drogach jeździło ponad 35,2 tys. samochodów elektrycznych, przy czym blisko połowa (49 proc.) to pojazdy w pełni elektryczne. Przez 11 miesięcy liczba samochodów z napędem elektrycznym zwiększyła się o ponad 16,6 tys., czyli o 101 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2020 roku.
Wraz ze wzrostem floty zeroemisyjnych pojazdów rozwija się też infrastruktura ładowania. Pod koniec ubiegłego miesiąca w Polsce funkcjonowało nieco ponad 1,8 tys. ogólnodostępnych stacji ładowania pojazdów elektrycznych (3,5 tys. punktów). 31 proc. z nich stanowiły szybkie stacje ładowania prądem stałym (DC), a 69 proc. – wolne ładowarki prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW.
Ten proces rozbudowy sieci ładowarek ma znacząco przyspieszyć dzięki programowi NFOŚiGW, który 7 stycznia 2022 roku uruchomi nabór wniosków. Z bezzwrotnych dotacji będą mogły skorzystać samorządy, firmy, spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe oraz rolnicy. Do rozdysponowania jest kwota 1,87 mld zł, z czego 1 mld zł zostanie przeznaczony na rozwój sieci elektroenergetycznej na potrzeby ładowarek pojazdów elektrycznych, a 870 mln zł – na same ładowarki i stacje wodoru. Zgodnie z założeniami powstać ma sieć 17 tys. punktów ładowania oraz 20 stacji wodoru.
Zdaniem prezesa PIRE dziś brak infrastruktury to najważniejszy hamulec rozwoju rynku elektromobilnego w Polsce.
– Uważamy, że powinniśmy się skupić na budowie, nazwijmy to, stacji benzynowych dla samochodów elektrycznych, hubów ładowania, szczególnie w miastach, na obrzeżach miast tak, żeby można było korzystać swobodnie z samochodu elektrycznego w zasadzie przez każdą grupę, która tego potrzebuje, i biznes, który nie może czekać kilku lub kilkunastu godzin na to, aż auto się naładuje – mówi Krzysztof Burda. – Powinniśmy zacząć od największych miast. One mają największy potencjał, jeśli chodzi o zakupy nowych pojazdów, ale też największy potencjał korzyści z wdrażania elektromobilności: pozbywamy się emisji spalin, hałasu. W następnym kroku na pewno to wszystko trafi też do mniejszych miast.
Zapotrzebowanie na stacje ładowania będzie rosło, zwłaszcza że rośnie zainteresowanie pojazdami zeroemisyjnymi. Wpływają na to takie programy jak np. uruchomiony w lipcu „Mój elektryk”, który od początku zakłada dotacje dla osób fizycznych do zakupu nowego samochodu elektrycznego. Od 22 listopada program rozszerzono m.in. na firmy i jednostki sektora finansów publicznych u rolników indywidualnych. Na wsparcie zakupów trafi 700 mln zł. Inny program NFOŚiGW wspiera także wymianę taboru transportu publicznego na zielony.
– Programy dopłat powinny zbudować tę minimalną liczbę pojazdów elektrycznych na rynku, która będzie przełomem dla pozostałych. Bo jeśli zobaczymy, że na naszej ulicy na 50 samochodów 10 jest elektrycznych, to zaczniemy dostrzegać zmiany – przekonuje prezes Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności. – Powinniśmy patrzeć na rynek długofalowo i budować wiedzę i świadomość na temat elektromobilności. Jesteśmy dość daleko od tego, żeby w ogóle mieć świadomość, po co nam jest elektromobilność. I uważamy, że tutaj w pierwszej kolejności rolę muszą odegrać dilerzy samochodowi.
Czytaj także
- 2025-08-04: UNICEF: Wszystkie dzieci poniżej piątego roku życia w Gazie cierpią z powodu niedożywienia. Sytuacja jest katastrofalna
- 2025-08-05: 1 października ruszy w Polsce system kaucyjny. Część sieci handlowych może nie zdążyć z przygotowaniami przed tym terminem
- 2025-08-04: Branża ciepłownictwa czeka na unijną i krajową strategię transformacji. Liczy na większe fundusze i korzystne regulacje
- 2025-07-25: Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]
- 2025-07-31: Czipowanie pozwala o jedną czwartą zmniejszyć bezdomność psów i kotów. UE chce wprowadzić taki obowiązek
- 2025-07-18: Endometrioza przez lata pozostawała lekceważonym problemem. Mimo że cierpi na nią 14 mln kobiet w Europie
- 2025-07-25: Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
- 2025-07-21: Zbliża się szczyt UE–Chiny. Głównym tematem spotkania będzie polityka handlowa, w tym cła
- 2025-07-30: 70 proc. Polaków planuje wyjazd na urlop w sezonie letnim 2025. Do łask wracają wakacje last minute
- 2025-07-24: E. Kopacz: Róbmy wszystko, by dzieci przyjeżdżające do Polski wchodziły w cykl kalendarza szczepień. Wiele zależy od świadomości matek
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

Polska może się stać Doliną Krzemową Europy. Potrzeba jednak wsparcia finansowego start-upów i mocniejszej deregulacji
Polskie start-upy skoncentrowane są głównie na rozwoju nowoczesnych technologii informatycznych i cyfrowych. Wyraźny nacisk na oprogramowanie i aplikacje oraz big data i data science wskazuje na silne zainteresowanie narzędziami analitycznymi i rozwiązaniami wspierającymi transformację cyfrową w różnych branżach – wynika z raportu „Rynek start-upów w Polsce. Trendy technologiczne”, który został opracowany w 2024 roku w MRiT. Zdaniem europarlamentarzystów Polska ma szansę się stać Doliną Krzemową, jednak rozwój start-upów blokowany jest m.in. przez ograniczony dostęp do finansowania oraz niekorzystne i nadmierne regulacje.
Transport
Na półmetku wakacji ceny paliw na stacjach nie powinny się wyraźnie zmienić. Znaczące różnice między regionami i stacjami

W sierpniu ceny benzyny, oleju napędowego i autogazu powinny pozostać na poziomach z lipca – uważa ekspertka rynku z firmy Reflex. Wyższe będą zawsze na stacjach premium, tych, które oferują bogatszą ofertę dodatkową, promocje dla uczestników programu lojalnościowego, oraz w regionach, w których tradycyjnie paliwa są droższe ze względu np. na wyższą siłę nabywczą mieszkańców. Różnice mogą sięgać kilkudziesięciu groszy na litrze. Obszary, wokół których te wartości oscylują, zależą z kolei od sytuacji globalnej. Warto patrzeć na sytuację na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie.
Polityka
A. Mularczyk (PiS): Nawiązanie poważnego dialogu z Niemcami jest konieczne nie tylko w kontekście reparacji. Powinien być podpisany traktat polsko-niemiecki

– Nie wystarczy jednorazowy gest czy inicjatywa. To musi być podjęcie dialogu, być może też przygotowanie nowej umowy bilateralnej, nowego traktatu polsko-niemieckiego, który regulowałby wszystkie obszary, które wynikały ze skutków II wojny światowej – mówi Arkadiusz Mularczyk, poseł do Parlamentu Europejskiego z PiS-u. Podkreśla, że proces ten nie będzie łatwy, bo wymaga konsekwencji i stanowczości, ale widzi szansę w prezydenturze Karola Nawrockiego, który już zadeklarował kontynuację starań w tym zakresie. Zdaniem europosła wsparciem w polsko-niemieckim dialogu może być administracja Donalda Trumpa.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.