Mówi: | Magdalena Szwed, kierownik ds. rozwoju produktu, Benefit Systems Oddział Fitness Patryk Rożniecki, tancerz, psycholog, instruktor High Heels, ekspert Akademii Zdrofit |
Trening w szpilkach. Nowy trend wkracza do klubów fitness w Polsce
High Heels Dance coraz częściej pojawia się w grafikach szkół tańca, a teraz wkracza do oferty wybranych klubów fitness w Polsce. Ta niezwykła technika tańca pomaga nabrać pewności siebie czy wysmuklić sylwetkę. Moda na High Heels Dance przywędrowała do Polski z USA. Eksperci zapewniają, że wystarczą chęci i po kilku treningach każdy może zaobserwować u siebie pierwsze efekty takich ćwiczeń, które szczególną popularność zawdzięczają takim gwiazdom jak Beyoncé czy Britney Spears.
– Widzimy rosnące zainteresowanie zajęciami tanecznymi, dlatego też zdecydowaliśmy się dodać High Heels Dance do oferty zajęć grupowych w naszych klubach, w takich miastach jak m.in. Warszawa, Trójmiasto, Wrocław czy Poznań. Zajęcia High Heels przeznaczone są zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn. Są też zarówno dla osób, które często odwiedzają kluby fitness czy sale taneczne, jak i dla tych, które dopiero zaczynają swoją przygodę z regularną aktywnością fizyczną – mówi agencji Newseria Lifestyle Magdalena Szwed, kierownik ds. rozwoju produktu w Benefit Systems Oddział Fitness.
Trening w ramach zajęć High Heels przynosi wielowymiarowe korzyści psychofizyczne. Jest nie tylko doskonałą formą wzmacniania mięśni nóg czy mięśni brzucha, ale wspiera także relaksację i wzmacnia pewność siebie.
– Ta technika tańca jest o tyle ciekawa, że jest połączeniem sprawności fizycznej, choreografii, performance’u oraz chodzenia na szpilkach. Jej niezaprzeczalnym atutem jest z pewnością pozytywny wpływ na dobrostan psychofizyczny. Nasze społeczeństwo jest zestresowane, a ruch poprzez taniec jest świetnym sposobem na zachowanie równowagi mentalnej – mówi Magdalena Szwed.
Taniec daje wiele fizycznych, umysłowych, a nawet emocjonalnych korzyści. To świetny trening, który poprawia zwinność, podnosi tętno i przyczynia się do znacznej redukcji stresu. Udowodniono, że terapia ruchowa oparta na tańcu wpływa na poprawę kondycji psychicznej, ale także uodparnia psychikę poprzez regulację poziomu serotoniny i dopaminy w organizmie.
Dowiodły tego badania, w tym m.in. przeprowadzone w Finlandii, na uniwersytecie w Jyväskylä. Uczeni zaprosili do udziału w eksperymencie 109 osób ze zdiagnozowaną depresją, z których połowa kontynuowała wcześniejszą terapię, czyli połączenie leczenia farmakologicznego i psychoterapii, a druga połowa miała dodatkowo zajęcia taneczne przez 10 tygodni, dwa razy tygodniowo. Po upływie tego czasu grupa tańcząca czuła się lepiej niż grupa, u której stosowano tylko konwencjonalne leczenie. Grupa pierwsza radziła sobie także lepiej ze stresem. Potwierdziły to także testy psychologiczne.
– Zajęcia High Heels pozwalają pracować nad pewnością siebie, ponieważ podczas każdego treningu istotne są świadomość, sensualność i autentyczność – mówi Patryk Rożniecki, tancerz, psycholog, instruktor High Heels i ekspert Akademii Zdrofit.
Według tancerza regularne treningi High Heels powodują, że ich uczestnicy stają się coraz bardziej świadomi swojego ciała, a co za tym idzie, nabierają większej pewności siebie.
– High Heels to również fantastyczny sposób, aby wysmuklić swoją sylwetkę, zadbać o siebie i wewnętrzną siłę m.in. dzięki technice shapen line, opartej na języku ciała. Kobiety często poszukują na tych zajęciach utraconej kobiecości i wrażliwości, a te zajęcia bardzo w tym pomagają i pięknie wynoszą emocje na piedestał. To, co jest bardzo ważne, to żeby wykonywana w trakcie zajęć praca była holistyczna, żeby spotykał się umysł z ciałem – mówi Patryk Rożniecki.
Kluby fitness, w których startują zajęcia High Heels, a więc m.in. Zdrofit, Fabryka Formy, Fitness Academy, S4, My Fitness Place czy FitFabric, zapraszają na zajęcia osoby w różnym wieku. Jak twierdzą instruktorzy, w przypadku tych konkretnych zajęć nie potrzeba specjalnych predyspozycji czy umiejętności. Każdy sobie poradzi, zarówno osoby profesjonalnie zajmujące się tańcem, jak i te, które nigdy nie miały odwagi spróbować swoich sił na parkiecie. I choć te zajęcia cieszą się dużą popularnością przede wszystkim wśród kobiet, to na parkiecie nie brakuje również mężczyzn.
– Taniec to relacja dwóch energii – męskiej i kobiecej – i one pięknie uzupełniają się na takich zajęciach. Cały czas jest to intensywna praca na szpilkach, nasze ciało jest więc zaktywowane, staramy się, żeby razem z pracą ciała szły emocje, co daje później fantastyczny efekt – mówi instruktor High Heels z Akademii Zdrofit.
Jak zapewnia Magdalena Szwed, instruktorzy, którzy zostali wybrani do prowadzenia zajęć High Heels, to nie tylko wieloletni, wykwalifikowani instruktorzy fitnessu, ale również tancerze po ukończonych wielu szkoleniach i kursach.
– Dbając o bezpieczeństwo uczestników, każde zajęcia High Heels zaczynamy od nauki podstawowych form ruchu na szpilkach – nasi instruktorzy na początku uczą przede wszystkim prawidłowego poruszania się. Osobom korzystającym z zajęć polecamy również, aby przynosiły ze sobą szpilki z 7–10-centymetrowym obcasem, najlepiej z wygodnej, oddychającej skóry i trzymające kostkę – podsumowuje kierownik ds. rozwoju produktu w Benefit Systems Oddział Fitness.
Czytaj także
- 2025-01-22: Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
- 2025-01-16: Luna: Nie mam planu B na życie. Jestem jednak bardzo kreatywna, więc może kiedyś zrobię jakiś film lub napiszę książkę
- 2025-01-09: Krystian Ochman: Uwielbiam musicale i bardzo chciałbym wrócić na taką scenę. Nigdy nie grałem w polskim musicalu, ale mógłbym spróbować
- 2024-11-14: Odwożenie dzieci do szkoły samochodem nie bez wpływu na jakość powietrza. Wielu rodziców tylko po to uruchamia auto
- 2024-10-24: Polacy świadomi wpływu ćwiczeń fizycznych na zdrowie. Branża fitness notuje zwiększony ruch
- 2024-10-23: Tylko połowa poszkodowanych pasażerów walczy o odszkodowanie za opóźniony lot. To nieodebrane kilka miliardów euro
- 2024-09-26: Magda Bereda: Udział w „Tańcu z gwiazdami” to był ciężki czas. Nie mam do nikogo żadnego żalu za oceny, choć czasami były za bardzo krytyczne
- 2024-10-29: Ruch na lotniskach regionalnych niezagrożony. Centralne lotnisko ma być nie konkurencją, ale uzupełnieniem oferty lotniczej
- 2024-09-16: Duoport Lotniczy w Białymstoku ma być szansą na rozwój ściany wschodniej. Inicjatorzy rozmawiają z potencjalnymi inwestorami zagranicznymi
- 2024-10-09: Cyfrowi kontrolerzy lotów nie zastąpią na razie całkowicie ludzi. Zaawansowane technologie będą jednak wspierać zarządzanie ruchem lotniczym
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Polityka

Wycofanie się USA z WHO może mieć katastrofalne skutki. Cenę zapłacą także kraje UE
Prezydent Donald Trump w pierwszym dniu swojej kadencji zdecydował, że Stany Zjednoczone nie będą już należeć do Światowej Organizacji Zdrowia. Oznacza to, że USA opuszczą WHO w ciągu 12 miesięcy i wstrzymają wszelkie płatności na jej rzecz. Eksperci oceniają, że zagrozi to realizacji wielu projektów i osłabi zdolność reagowania WHO na wybuch kolejnych epidemii, zwłaszcza w krajach o niższych dochodach. Brak pomocy dla najbardziej potrzebujących regionów może też doprowadzić do coraz większej skali migracji.
Przemysł spożywczy
Polskie mleczarstwo przygotowuje się do silniejszej konkurencji na zagranicznych rynkach. Potrzebuje wsparcia systemowego

Polski sektor mleczarski ma szansę stać się jednym z kluczowych graczy na globalnym rynku. Już teraz jesteśmy trzecim co do wielkości krajem w produkcji mleczarskiej w UE oraz 12. na świecie. Rosnący popyt krajowy i międzynarodowy umożliwiają dalszy dynamiczny rozwój. Wyzwaniem dla sektora są jednak zmieniające się regulacje środowiskowe, rosnące koszty produkcji i silna konkurencja. Wiodące organizacje branżowe opracowały strategię dla polskiego mleczarstwa, która ma wskazać drogę ku zrównoważonemu i rentownemu rozwojowi sektora.
Konsument
Zasada 3R może ograniczyć liczbę elektroodpadów. Recykling nie rozwiąże wszystkich problemów

Recykling to tylko jedna z trzech dróg do radzenia sobie z elektroodpadami w gospodarce. Według zasady 3R kluczowe są również reduce i reuse, czyli skupianie się na redukcji ilości elektrośmieci, np. poprzez wydłużanie żywotności sprzętu, oraz naprawianiu i ponownym wprowadzaniu urządzeń na rynek. To o tyle istotne, że według Eurostatu zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny to jeden z najszybciej rosnących strumieni odpadów w UE. Mniej niż 40 proc. trafia do recyklingu.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.