Mówi: | Sebastian Mikosz |
Funkcja: | Prezes |
Firma: | PLL LOT |
Nie tylko Dreamlinery. LOT kupi nowe, nieco mniejsze samoloty
LOT zamierza modernizować i wzbogacać swoją flotę. Zarząd spółki myśli o zakupie samolotów wąskokadłubowych, czyli nieco mniejszych od Dreamlinerów, które zastąpiłyby wysłużone już maszyny. To oraz inne kroki, polegające na wzbogaceniu siatki połączeń i umowy czarterowe z touroperatorami, mają być istotnym argumentem w walce o klienta.
Mimo trudnej sytuacji finansowej, w jakiej znajduje się LOT, spółka nie zamierza rezygnować z zapoczątkowanej już wcześniej modernizacji floty. Pierwszym krokiem była decyzja o wymianie przestarzałych Boeingów 767 na nowoczesne Dreamlinery, czyli Boeingi 787.
– To była racjonalna decyzja, podjęta w 2005 roku i tej floty się będziemy trzymać – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Sebastian Mikosz, prezes PLL LOT.
Kolejnym etapem przebudowy parku maszyn ma być zakup samolotów wąskokadłubowych, czyli nieco mniejszych od Dreamlinera. Miałyby one zastąpić, latające dzisiaj w barwach LOT-u Boeingi 737, które zostaną wycofane w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Władze przewoźnika przyznają, że jest kilka pomysłów na rozwiązanie tej sytuacji.
– Embraery są dla nas dziś częściowo flotą trochę za małą, bo konkurencja lata znacznie większymi samolotami, oferując tym samym większą liczbę tanich miejsc – przyznaje Mikosz, dodając, że bardzo prawdopodobny jest zakup Boeinga 737 NG albo Airbusa 320. Te ostatnie byłyby dla spółki nowością, ale – jak przyznaje prezes – nowością, której LOT się nie boi.
Są zmiany w siatce połączeń
Mimo że siatka połączeń na lato od wielu miesięcy jest już zaplanowana, władze wprowadziły ostatnio pewne modyfikacje.
– Bardzo silnie walczymy o utrzymanie rejsów do Kairu i Erewania – mówi Sebastian Mikosz. – Uważam, że to są rynki, które LOT powinien obsługiwać.
Spółka spróbuje zmierzyć się z tym wyzwaniem, mimo że jak mówi jej szef, nie należą one do „łatwych kierunków”. Szczególnie Egipt, ze względu na trudną sytuację polityczną. LOT liczy również na częstsze wakacyjne połączenia do Nowego Jorku i Chicago, bowiem wtedy jest największe zapotrzebowanie na oba kierunki.
Przewoźnik podpisał również w ostatnich dniach umowę z touroperatorem, firmą Rainbow Tours, która obejmuje obsługę rejsów czarterowych z Warszawy do najpopularniejszych miejsc na świecie.
– Jestem z tego bardzo zadowolony, ponieważ jest to nowe otwarcie produktowe – mówi Mikosz tłumacząc, że do tej pory LOT wykonywał jedynie czartery letnie, organizowane doraźnie. – Kiedy ktoś potrzebował danego dnia przelot, na 2-3 godziny, byliśmy w stanie mu to zaoferować.
Teraz będzie to wyglądało zupełnie inaczej. Przewoźnik obsługiwał będzie nowe, znacznie dłuższe trasy, m.in. do Bangkoku, Varadero czy Cancun To także nowość dla samych biur podróży.
– To, że będzie to przelot samolotem, przystosowanym z punktu widzenia komfortu do długich przelotów, że bezpośredni lot z rodziną, np. do Bangkoku będzie trwał 9 godzin, a nie 18, powinno mieć znaczący wpływ na to, by rynek urósł – mówi Sebastian Mikosz. – To daje jeszcze większą determinację, by próbować porozumieć się z innymi touroperatorami, by korzystali z tego produktu w okresie, kiedy my mamy wolne moce, bo jest niższy sezon w przewozach regularnych.
Czytaj także
- 2025-03-10: Ryanair w tym roku obsłuży rekordową liczbę pasażerów z polskich lotnisk. Przewoźnik nie planuje otwierać połączeń z Radomia
- 2025-02-03: Ruch Ryanaira z Modlina spadnie w sezonie letnim o 30 proc. Przewoźnik obsłuży tam o ponad milion pasażerów mniej niż w 2024 roku
- 2024-10-03: Wstrzymanie dopłat do leasingu aut elektrycznych może zahamować na nie popyt. Większość firm odłoży zakup na przyszły rok
- 2024-10-23: Tylko połowa poszkodowanych pasażerów walczy o odszkodowanie za opóźniony lot. To nieodebrane kilka miliardów euro
- 2024-09-25: Budowa CPK ma ruszyć w 2026 roku. Wyzwaniem będzie skumulowanie dużych inwestycji w jednym czasie
- 2024-09-27: Do 2050 roku lotnictwo ma być zeroemisyjne. Do osiągnięcia tego celu konieczna jest wymiana floty i przejście na ekologiczne paliwa
- 2024-02-05: Rekordowe wyniki lotniska w Gdańsku. Rozbudowa siatki połączeń pozwoli na obsłużenie w tym roku ponad 6 mln pasażerów
- 2023-12-28: Rekordowy rok dla PKP Intercity. W 2024 roku spółka chce przekroczyć barierę 70 mln pasażerów
- 2023-10-02: Marek Kamiński: Być może kiedyś będę chciał samotnie przejść w poprzek Antarktydę, nikt tego jeszcze nie zrobił o własnych siłach. Nie wykluczam także komercyjnego lotu w kosmos
- 2023-01-20: Turystyka budzi się z zastoju. W 2022 roku Polacy wrócili do masowego podróżowania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności
Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.
Infrastruktura
Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.
Polityka
Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.