Newsy

Ryanair w tym roku obsłuży rekordową liczbę pasażerów z polskich lotnisk. Przewoźnik nie planuje otwierać połączeń z Radomia

2025-03-10  |  06:30

W 2025 roku Ryanair planuje przewieźć 18,3 mln pasażerów z Polski. Nasz kraj jest w czołówce najszybciej rosnących rynków irlandzkiej linii. Największych przyrostów liczby pasażerów Ryanair spodziewa się w Krakowie czy Katowicach. Jednocześnie linia wyklucza obecnie możliwość uruchomienia połączeń z lotniska w Radomiu. – Jeżeli chodzi o infrastrukturę w centralnej Polsce, to na tę chwilę jesteśmy zaspokojeni – mówi Michał Kaczmarzyk, prezes Buzz, Ryanair Group.

– Nie mamy Radomia w naszym rozkładzie letnim i myślę, że w kolejnym sezonie też go nie będzie – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Michał Kaczmarzyk, prezes Buzz, Ryanair Group. – Mamy w Polsce 15 lotnisk, w tym przynajmniej pięć lotnisk zlokalizowanych bardzo blisko Radomia. Lotnisko nie musi być zlokalizowane 30 min od miasta, aby było atrakcyjne dla jego mieszkańców, lotnisko może być zlokalizowane 1,5, nawet 2 godz. od miasta, żeby pomimo tego przyciągało jego mieszkańców. Obok Radomia mamy Lotnisko Chopina, lotnisko w Modlinie,  Łodzi, Katowicach i Krakowie.

W ubiegłym roku Ryanair przewiózł 17,6 mln pasażerów. W tym roku linia chce obsłużyć ok. 18,3 mln osób w Polsce. Największych przyrostów liczby pasażerów irlandzka linia spodziewa się w Krakowie, gdzie planuje odprawić nawet 6,5 mln pasażerów, o 700 tys. więcej niż w 2024 roku. Dla porównania jeszcze w 2019 roku w Krakowie Ryanair przewiózł 3,8 mln osób. W Katowicach liczba pasażerów ma w tym roku sięgnąć 1,3 mln osób, a na lotnisku Chopina – ok. pół miliona. Jedynie w Modlinie, gdzie nie udało się podpisać wieloletniej umowy rozwojowej, siatka połączeń będzie o połowę mniejsza niż rok wcześniej. Jak ocenia przewoźnik, gdyby wyłączyć Modlin, wzrost oferowania Ryanaira w Polsce wyniósłby w tym roku 16 proc.

– Dzisiaj nie jesteśmy w stanie zaryzykować przenoszenia tego ruchu na nowe lotnisko, jakim jest Radom, i de facto poświęcenia pewnie w praktyce sezonu albo dwóch na to, żeby wygenerować ruch, który dzisiaj już mamy w tym regionie. Dlatego to nie jest jakakolwiek kwestia zniechęcania, bardziej to jest po prostu podejście biznesowe, jesteśmy prywatną linią lotniczą, która musi zarabiać – przekonuje prezes Buzz.

Port lotniczy Warszawa-Radom otwarto po przebudowie w kwietniu 2023 roku. Miało odciążyć Lotnisko Chopina, przejmując część ruchu tanich linii lotniczych i czarterów. Obecnie jednak obsługuje zaledwie dwie regularne trasy – do Larnaki na Cyprze (WizzAir) i do Rzymu (PLL LOT). Wiceminister Maciej Lasek w odpowiedzi na interpelację podał, że od kwietnia 2023 roku do października 2024 roku lotnisko w Radomiu poniosło stratę  w wysokości ponad 61 mln zł. Polskie Porty Lotnicze, które zarządzają portem Warszawa-Radom, negocjują z sześcioma liniami lotniczymi.

– Przede wszystkim linie lotnicze muszą poznać długofalowy plan dla lotniska w Radomiu, dzisiaj niestety nie do końca wiemy, jaka będzie rola Radomia za trzy, cztery czy pięć lat. Jako linie nie planujemy na sezon, na sześć miesięcy czy rok. W momencie, kiedy coś lokujemy w danym regionie, czy to jedno połączenie, czy dwa, czy 10, musimy mieć pewność co do tego, jak będzie się rozwijał ten rynek, jak będzie wyglądał w perspektywie kilku lat. Tu jest dzisiaj bardzo dużo niewiadomych, bo infrastruktura w centralnej Polsce za chwilę zyska dodatkowe lotnisko, czyli CPK – mówi Michał Kaczmarzyk.

Jak wskazuje, przewoźnik mógłby rozważać uruchomienie siatki połączeń z Radomia w momencie braku rozwoju innych lotnisk w regionie. Tymczasem zgodnie z zapowiedziami od 2029 roku Lotnisko Chopina w Warszawie będzie mogło obsługiwać do 30 mln pasażerów rocznie. Port Lotniczy Warszawa-Modlin do końca 2028 roku po rozbudowie ma zwiększyć przepustowość do poziomu 8 mln pasażerów rocznie. Z kolei łódzki port w 2027 roku może obsługiwać około miliona pasażerów.

– Na chwilę obecną, jeżeli chodzi o infrastrukturę w centralnej Polsce, jesteśmy zaspokojeni – wskazuje prezes Buzz. – Dodatkowo rynek przewozów lotniczych jest wysoce konkurencyjny, nie tylko z poziomu przewoźników, których na rynku w Europie mamy kilkunastu, ale również z poziomu infrastruktury lotniskowej. Tej infrastruktury jest dużo i nie wystarczy wybudować terminal, nie wystarczy ładnie opakować ten produkt, powiedzieć „mamy fajne lotnisko, zachęcamy”, tylko za tym musi pójść cała strategia, która ten projekt wypromuje, a tego teraz nie ma.

Ryanair lata obecnie z 13 lotnisk w Polsce, posiada sześć baz operacyjnych, na których zbazowane są 44 samoloty.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Coraz mniej kredytów bankowych płynie do polskiej gospodarki. Przed sektorem duże wyzwania związane z finansowaniem strategicznych projektów

Polskie przedsiębiorstwa w coraz mniejszym stopniu finansują się kredytem bankowym, zwłaszcza w porównaniu z rosnącym PKB. Powoduje to wysoką nadpłynność sektora bankowego. Deregulacja mogłaby pomóc w skróceniu drogi firm do finansowania bankowego, zwłaszcza że Polskę czekają ogromne wydatki na transformację energetyczną i obronność. Sektor ma bardzo dobre wyniki finansowe, co powoduje, że politycy patrzą w stronę jego zysków. Ryzyko prawne, jakim wciąż są kredyty frankowe, pociąga za sobą brak zainteresowania ze strony zagranicznych inwestorów.

Firma

Bezrobocie może zacząć rosnąć. Ochłodzenie odczuwane szczególnie w branży budowlanej i automotive

W Polsce od kilku lat stopa bezrobocia utrzymuje się poniżej 6 proc., a według metodologii unijnej jest o połowę niższa i jedna z najniższych w Unii. Pracownicy przywykli już, że sytuacja na rynku pracy jest dla nich korzystna. Jednak zaczynają się pojawiać pierwsze niepokojące sygnały zwiastujące możliwą zmianę trendu. Część branż ucierpiała np. z powodu spowolnienia w Niemczech, inne rozważają wybór innej niż Polska lokalizacji ze względu na wysokie koszty pracy czy energii. Na razie ogromnym wyzwaniem pozostaje aktywizacja osób biernych zawodowo.

Ochrona środowiska

Rozwój sztucznej inteligencji drastycznie zwiększa zapotrzebowanie na energię. Rozwiązaniem są zrównoważone centra danych

Centra danych to jeden z dynamicznie rozwijających się, ale przy tym energochłonnych sektorów gospodarki. Prognozy PMR wskazują, że do 2030 roku operatorzy w Polsce będą dysponować centrami danych o mocy przekraczającej 500 MW, co oznacza, że wzrośnie ona ponad trzykrotnie względem 2024 roku. Przyspieszona cyfryzacja i dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji sprawiają, że w ciągu kilku następnych lat zużycie energii elektrycznej w centrach danych tylko w Europie wzrośnie o 66 proc. Dlatego coraz więcej firm sięga po zrównoważone rozwiązania i energię pochodzącą ze źródeł odnawialnych.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.