Mówi: | Katarzyna Sobierajska |
Funkcja: | wiceminister sportu i turystyki |
Pierwsze efekty Euro 2012. Resort turystyki przewiduje wzrost liczby turystów w 2013 r. nawet o pół miliona
Polskę może w najbliższych latach odwiedzać 500 tys. turystów więcej – szacuje Ministerstwo Sportu i Turystyki. Wpływy z turystyki zagranicznej do 2020 roku wzrosłyby wówczas o 4-5 mld zł. W 2012 roku nasz kraj odwiedziło 13,5 mln obcokrajowców.
– Od 2010 roku odnotowujemy stałe wzrosty przyjazdów. Mamy nadzieję, że rok 2012 zamknie się kolejnym takim wzrostem, a liczba turystów sięgnie co najmniej 13,5 mln – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Katarzyna Sobierajska, wiceminister sportu i turystyki. – Liczymy, zwłaszcza biorąc pod uwagę efekt Euro 2012, że te wzrosty powinny być na poziomie pół miliona gości rocznie – dodaje.
Jak podkreślają przedstawiciele branży, to optymistyczne prognozy, bo w pierwszym kwartale tego roku do Polski przyjechało tylko blisko 3 mln zagranicznych turystów. Co więcej, w czasie rozgrywek piłkarskich liczba nocujących w kraju gości wzrosła jedynie o około 78,5 tys. osób, czyli o niecałe 17 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Przyrost liczby obcokrajowców, którzy przyjechali do Polski w czasie Euro 2012, był jednak większy, bo nie wszyscy zdecydowali się na nocleg, jak np. Czesi.
– Same mistrzostwa Europy przyciągnęły ponad 650 tys. zagranicznych gości, kibiców, fanów piłki nożnej. W samym tylko okresie Euro 2012 wydali u nas powyżej 1 mld zł – wylicza wiceminister sportu i turystyki.
Z opublikowanych przez Instytut Turystyki danych wynika, że każdy obcokrajowiec podczas Euro 2012 zostawił w Polsce średnio 1,5 tys. zł; dzienne – 243 zł. Przy uwzględnieniu wydatków związanych z noclegiem, transportem czy ubezpieczeniem dało to już średnio 2,6 tys. zł.
Część analityków twierdzi jednak, że Euro 2012 wręcz zniechęciło niektórych turystów do przyjazdu do naszego kraju. Chodzi o tych, którzy nie interesują się piłką i obawiali się wzrostu cen w czasie mistrzostw. A na tzw. efekt Barcelony (wzrost atrakcyjności turystycznej kraju po znaczącej imprezie sportowej) przyjdzie Polsce jeszcze poczekać. Zysk z takich wydarzeń zwykle rozkłada się w latach, a na wzrost ruchu turystycznego i przychodów branży przekłada się stopniowo. Potwierdzają to badania przeprowadzone wśród turystów po pierwszej części rozgrywek. Pokazały, że 81 proc. badanych chce przyjechać ponownie do Polski w najbliższych trzech latach. Ponad 90 proc. ma rekomendować nasz kraj znajomym.
Według badań PBS 93 proc. ankietowanych Polaków uznało, że Euro 2012 wzmocniło wizerunek Polski za granicą. Same rozgrywki były trzecim z rzędu dużym wydarzeniem, które pomogły w promocji kraju.
– Od trzech lat Polska ma okazje być partnerem albo gospodarzem dużych i ważnych wydarzeń. Począwszy od Roku Chopinowskiego, poprzez naszą prezydencję w Radzie UE, a w tym roku mistrzostwa Europy w piłce nożnej – wylicza Katarzyna Sobierajska. I dodaje: – To wszystko przyczynia się do tego, że wizerunek Polski się zmienia, a co za tym idzie, cieszymy się coraz większym zainteresowaniem turystów zagranicznych.
W 2011 roku liczba osób odwiedzających Polskę wzrosła do 13,3 mln z 12,5 mln rok wcześniej – podaje Instytut Turystyki. Jego prezes, Krzysztof Łopaciński, przewiduje, że liczba turystów może w przyszłym roku wynieść 13,8 mln osób.
Czytaj także
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2024-12-19: Ekonomiści obniżają prognozę wzrostu PKB dla Polski. Szybko rosnący dług publiczny wśród największych zagrożeń
- 2024-12-06: Polska nie powołała jeszcze koordynatora ds. usług cyfrowych. Projekt przepisów na etapie prac w rządzie
- 2024-12-16: Pierwsze lasy społeczne wokół sześciu dużych miast. Trwają prace nad ustaleniem zasad ich funkcjonowania
- 2024-12-13: Do lutego 2025 roku państwa ONZ muszą przedstawić swoje nowe zobowiązania klimatyczne. Na razie emisje gazów cieplarnianych wciąż rosną
- 2024-12-03: W rządowym planie na rzecz energii i klimatu zabrakło konkretów o finansowaniu transformacji. Bez tego trudno będzie ją przeprowadzić
- 2024-11-18: Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
- 2024-11-13: Europejscy rolnicy przeciw umowie UE i Mercosur. Obawiają się zalewu taniej żywności z Ameryki Południowej
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-11-04: Resort rolnictwa chce uporządkować kwestię dzierżawy rolniczej. Dzierżawcy mają zyskać dostęp do unijnych dopłat
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.