Mówi: | Piotr Baczyński |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Immersion |
Wirtualna rzeczywistość wkrótce może zrewolucjonizować rynek turystyczny
Dzięki wykorzystaniu specjalnej technologii turysta będzie mógł odbyć wirtualny spacer po wybranych hotelach, nie ruszając się z domu. W Stanach Zjednoczonych wirtualną rzeczywistość wykorzystuje już międzynarodowa sieć hoteli Marriott. W Polsce wkrótce powstanie kompleks hotelowo-apartamentowy oferujący możliwość wirtualnego spaceru po swoich wnętrzach.
Gogle Oculus Rift, których prototyp trafił do sprzedaży kilka miesięcy temu, wykorzystywane są obecnie przede wszystkim w grach komputerowych. Wkrótce mogą zrewolucjonizować rynek turystyczny.
– Tworzymy realistyczne wizualizacje 3D hoteli, destynacji turystycznych, apartamentów i atrakcji, które są wokół. Następnie, wykorzystując technologię virtual reality, możemy przenieść do tych miejsc użytkownika, by mógł on tam swobodnie pospacerować, rozejrzeć się, wyjrzeć przez okno i zobaczyć, jak wyglądają pokoje, SPA, basen czy restauracja. Odbywając wirtualny spacer, będzie mógł podjąć decyzję o rezerwacji, uruchomić system rezerwacyjny, wybrać pokój i dokonać płatności – mówi Piotr Baczyński, prezes firmy Immersion, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria.
Dziś przed wynajęciem pokoju w hotelu klient może obejrzeć jego zdjęcia na stronie internetowej. Jest to często przyczyną wielu rozczarowań, bowiem po przybyciu na miejsce okazuje się, że hotel, który pięknie wyglądał na zdjęciach, w rzeczywistości jest w znacznie gorszym stanie. Wirtualny spacer dostarcza znacznie bardziej realistycznych doznań niż jakiekolwiek zdjęcie lub film zamieszczony w internecie jako reklama hotelu.
Pierwszy w Polsce kompleks hotelowo-apartamentowy Radisson wykorzystujący wirtualną rzeczywistość zostanie wkrótce otwarty z Zakopanem. Trwają prace nad platformą, która umożliwi potencjalnym klientom nie tylko przespacerowanie się po hotelowych wnętrzach i najbliższej okolicy, lecz także pozwoli od razu dokonać rezerwacji pokoju.
– Jedna z największych światowych sieci w Ameryce stworzyła ostatnio podobny projekt, ale stricte prezentacyjny. W centrum Nowego Jorku, na Times Square, postawiono budki, do których można wejść i za pomocą Oculusa przenieść się do kilku z ich hoteli, by zobaczyć, jak one wyglądają w środku. Były tam dodatkowe elementy 5D, jak dmuchawy z gorącym powietrzem, zapach gorącego piasku i inne tego typu atrakcje – mówi Piotr Baczyński.
Barierą w rozwoju tej technologii w zakresie turystyki jest ograniczona dostępność gogli Oculus Rift. Obecnie z wirtualnej rzeczywistości mogą więc korzystać wyłącznie firmy posiadające własne lokale, w których można umieścić stanowisko z goglami Oculus Rift. Technologia VR sprawdziłaby się jednak tylko wtedy, gdyby firmy te oferowały możliwość wirtualnego spaceru także po hotelach konkurencyjnych sieci. Szansą na rozpowszechnienie technologii opartej na wirtualnej rzeczywistości jest deklaracja Marka Zuckerberga, założyciela portalu społecznościowego Facebook, że będzie sprzedawał gogle Oculus Rift po 150 dolarów (po kosztach produkcji).
– To jest jedno z podejść do virtual reality, drugim jest wykorzystanie smartfonów. To technologia, w której przoduje Samsung. Firma stworzyła aplikację, która zamienia praktycznie każdy nowoczesny smartfon w wyświetlacz wirtualnej rzeczywistości. Wystarczy wziąć swój telefon, zainstalować odpowiednią aplikację i umieścić go w obudowie, która posiada soczewki, specjalne zaciemnienie itd., dzięki temu uzyskujemy wyświetlacz, który jest bardzo podobny w uzyskiwanym doświadczeniu do Oculusa. Takie obudowy na smartfony są produkowane przez wiele firm, w tym nawet przez kilka polskich start-upów – mówi Piotr Baczyński.
Gogle Samsung Gear VR będą wymagały Galaxy Note 4. Smartfon umieszcza się w przedniej części gogli i podpina pod micro USB. Pierwsze gogle testowane były w Korei i rozczarowały nieco fanów wirtualnej rzeczywistości. Wystarczały bowiem tylko na 25 minut pracy, po tym czasie musiały być poddane chłodzeniu. Samsung już pracuje już nad wyeliminowaniem tej wady.
Czytaj także
- 2024-02-01: Stan Bałtyku się nie poprawia, a wręcz pogarsza. Cierpią na tym turystyka i rybołówstwo
- 2024-01-29: Dobre prognozy dla polskiej branży turystycznej na 2024 rok. Dużym problemem jest jednak brak pracowników
- 2024-01-10: Inflacja wpływa na ceny noclegów i nawyki gości hotelowych. Rok 2024 ma jednak przynieść dalsze ożywienie w branży
- 2023-09-19: Ogromny wzrost liczby turystów w Małopolsce. Przyczynia się do tego promocja regionu i organizacja wydarzeń międzynarodowych
- 2023-09-25: Wojna w Ukrainie zaburzyła rozwój gospodarki i turystyki Podkarpacia. Strategia Karpacka na szczeblu UE szansą dla całego regionu
- 2023-10-31: Technologia śledzenia gestów może zrewolucjonizować symulatory lotów. Szkolenia będzie można odbywać nawet w domu
- 2023-08-21: Polska turystyka rośnie pomimo inflacji. W tym roku tradycyjnie największą popularnością cieszy się Bałtyk
- 2023-08-16: Długa kolejka chętnych na turystyczne loty w kosmos. Ceny biletów wciąż wymagają grubego portfela, ale będą coraz niższe
- 2023-07-31: Urlopowicze coraz bardziej doceniają polisy turystyczne. Pomoc zadziała nie tylko w razie nagłego zachorowania lub wypadku
- 2023-06-26: Prawie połowa Polaków planujących w tym roku urlop wybierze się za granicę. Koszty leczenia mogą tam osiągać zawrotne sumy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Paweł Małaszyński: Pierwszy raz gram w spektaklu ewidentnie przeznaczonym dla dorosłych. Ale w teatrze właściwie nie ma tematów tabu
– Spektakl „Barabuum!” to nie tylko rozrywka na najwyższym poziomie, ale także sztuka z drugim dnem i ukrytym przesłaniem – mówi Paweł Małaszyński. Aktor nie boi się tematów kontrowersyjnych i uważa, że dobrze jest pokazywać na scenie uniwersalne problemy, z którymi może się borykać wiele osób, ale nie każdy ma odwagę się do tego przyznać. Jego zdaniem przedstawienie wyreżyserowane przez Artura Barcisia powinno zachęcić widzów do szczerej rozmowy o potrzebach seksualnych, skrytych pragnieniach i fantazjach łóżkowych.
Konsument
Tanie dekoracje do domu coraz poważniejszym problemem dla środowiska. Eksperci ostrzegają przed skutkami fast homeware
Sztuczne dekoracje kwiatowe, wiosenne wianki, puchate króliki, kurczaczki wielkanocne czy plastikowe świecidełka bożonarodzeniowe – ostatnie lata to prawdziwy boom na sezonowe dekoracje do domu. Trend ten znacząco zyskał na popularności w czasie pandemii, kiedy w domach pracowaliśmy i spędzaliśmy większość wolnego czasu, a podchwyciły go sklepowe marki, które wprowadziły do oferty taki asortyment i kuszą sezonowymi promocjami na niego. Eksperci podkreślają, że o ile w dekorowaniu domu nie ma nic złego, o tyle wybieranie tanich dekoracji i zmienianie ich co kilka tygodni czy miesięcy to trend szkodliwy i dla naszych portfeli, i dla środowiska. I porównują fast homeware do szkodliwości fast fashion, czyli taniej mody w naszych szafach.
Psychologia
Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu
Pisarka preferuje podróżowanie w pojedynkę. Lubi wyjeżdżać w trudne, niedostępne rejony świata, bo takie wyprawy są także podróżą w głąb siebie. Chociażby w dżungli amazońskiej przekonała się, że decyzje, jakie podejmujemy na różnych etapach naszego życia, wynikają właśnie z naszego postrzegania samych siebie i świata. A z kolei to postrzeganie zależy od podświadomych przekonań, które są naszym wewnętrznym programem wgranym w dzieciństwie. W swojej książce zatytułowanej „Kody podświadomości” podróżniczka tłumaczy, że jeśli ktoś podświadomie wierzy na przykład w to, że nie ma prawa do szczęścia i jest gorszy od innych, to jego życiowa droga będzie właśnie wiernym odbiciem tych przekonań.