Mówi: | Marcin Zieleniecki |
Funkcja: | podsekretarz stanu |
Firma: | Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej |
Mniej niż połowa osób 55+ jest aktywna zawodowo. Resort pracy chce zachęcać do późniejszego przechodzenia na emeryturę
Obniżenie wieku emerytalnego, które zacznie obowiązywać od 1 października tego roku, ma sprawić, że sami ubezpieczeni będą decydować o dalszej karierze zawodowej. Do dłuższej aktywności zawodowej może ich przekonać świadomość, że wysokość emerytury jest uzależniona od długości okresu pracy i wysokości opłacanych składek, a także od średniej długości życia po osiągnięciu wieku emerytalnego. W Polsce aktywność zawodowa seniorów należy do niższej w Europie. Średni wiek wyjścia z rynku pracy w Polsce to nieco ponad 60 lat.
Od października wiek emerytalny zostanie obniżony dla kobiet do 60, a dla mężczyzn do 65 roku życia.
– Zakłada to zmianę filozofii podejścia do momentu osiągnięcia wieku emerytalnego. Podwyższenie wieku emerytalnego docelowo do 67 lat dla kobiet i dla mężczyzn w 2012 roku było przerzuceniem ciężaru podjęcia decyzji o momencie zakończenia aktywności zawodowej z ubezpieczonego na ustawodawcę. Obniżenie wieku zakłada, że ubezpieczony będzie sam decydował o tym, kiedy zakończyć swoją aktywność zawodową – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marcin Zieleniecki, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Aktywnych zawodowo jest obecnie ok. 16 mln Polaków. Nieco ponad 4 mln to osoby, które ukończyły 50 lat, wśród nich 2,5 mln to osoby 55+. Stopa zatrudnienia w grupie wiekowej 55–64 wynosi 42,5 proc. i należy do niższych w Europie. Spośród osób w przedziale wiekowym 65–69 lat pracuje mniej niż 10 proc. Pod względem wykorzystania potencjału osób w tym wieku na rynku pracy jesteśmy w ogonie, na 30. miejscu wśród 34 krajów OECD (ranking Golden Age Index).
– Ubezpieczeni mają różne kwalifikacje i różną sytuację na rynku pracy. Część z nich może bez większego problemu kontynuować zatrudnienie również po osiągnięciu wieku emerytalnego. Ale są też tacy, którzy mają z tym problem z uwagi na kwalifikacje zawodowe – tłumaczy Zieleniecki.
Czynnikiem, który mógłby przekonać o przedłużeniu aktywności zawodowej, jest ustalenie wysokości emerytury w zależności od długości okresu pracy. Obecnie emerytura obliczana jest na podstawie ilorazu sumy zwaloryzowanych składek i średniego dalszego trwania życia w momencie przejścia na emeryturę.
– Im bardziej odroczymy moment przejścia na emeryturę, tym bardziej zwiększamy podstawę wymiaru emerytury. Zwiększamy wkład emerytalny pochodzący ze składek, a skracamy statystyczną długość okresu pobierania świadczenia. Nasze świadczenie znacząco rośnie – wskazuje wiceminister.
Obecnie relacja wynagrodzenia do wysokości emerytury wynosi ok. 48 proc. Ekonomiści oceniają, że w 2050 roku może to być 25–30 proc. Już teraz średnie świadczenie wypłacane emerytom nie przekracza 2,1 tys. zł. W przyszłości może być o blisko połowę niższe. Z badania „Sytuacja na rynku consumer finance” zrealizowanego przez Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych i Instytut Rozwoju Gospodarczego SGH wynika, że 76 proc. osób ma świadomość, że przyszła emerytura nie zagwarantuje im odpowiedniego poziomu życia.
– Rolą ZUS-u, także Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, jest edukowanie i uświadamianie ubezpieczonym, że długość okresu opłacania składek oraz wysokość składek i moment zakończenia aktywności zawodowej bezpośrednio wpływają na wysokość naszego świadczenia emerytalnego – podkreśla Marcin Zieleniecki.
Czytaj także
- 2025-06-12: Uchodźcy z Ukrainy pomogli wygenerować 2,7 proc. PKB Polski w 2024 roku. Napływ nowych pracowników znacznie zmienił polski rynek pracy
- 2025-06-10: Polska może dołączyć do globalnych liderów sztucznej inteligencji. Jednym z warunków jest wsparcie od sektora publicznego
- 2025-06-04: Rynek nieprzygotowany do wdrożenia systemu kaucyjnego. Może się opóźnić nawet o kilka miesięcy
- 2025-05-23: Gminne komisje szacują już straty w uprawach spowodowane przez majowe przymrozki. Najbardziej poszkodowani są sadownicy
- 2025-05-23: Kolejne 9 mld zł trafi na budowę i modernizację sieci energetycznych. Inwestycje pomogą wyeliminować ryzyko blackoutu
- 2025-06-06: Otyłość i niedożywienie u seniorów często idą w parze. Źródłem problemu często tańsza, wysokoprzetworzona żywność
- 2025-06-04: Trwa budowa nowoczesnego systemu ostrzegania i alarmowania. Ma być gotowy do końca tego roku
- 2025-04-30: Rolnicy z Wielkopolski i Opolszczyzny protestują przeciwko likwidacji ich miejsc pracy. Minister rolnictwa deklaruje szukanie rozwiązań
- 2025-04-25: Członek RPP spodziewa się obniżki stóp procentowych już w maju, może nawet o 50 pb. Potem dyskusja o kolejnej obniżce możliwa w lipcu
- 2025-04-28: Migranci mogą być ratunkiem dla polskiego rynku pracy. Pracodawcy chcą uwzględnienia ich potrzeb w strategii migracyjnej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Zagrożenie krztuścem pozostaje najwyższe od ponad trzech dekad. Odporność utrzymuje się do 10 lat po szczepieniu
W ubiegłym roku na krztusiec zachorowało ponad 32 tys. osób. To ok. 35 razy więcej niż rok wcześniej. Ostatnie tygodnie przynoszą wyhamowanie tendencji wzrostowej, ale Główny Inspektor Sanitarny przestrzega przed tą groźną chorobą i wskazuje na konieczność szczepień u dzieci już w okresie niemowlęcym i szczepień przypominających u dorosłych. Dużą rolę w promowaniu tej jedynej formy profilaktyki odgrywają pielęgniarki, które nie tylko informują o korzyściach ze szczepień, ale też mogą do nich kwalifikować.
Bankowość
Zdaniem 80 proc. Polaków ceny nieruchomości są wysokie lub bardzo wysokie. Mimo to i tak wolimy posiadać na własność, niż wynajmować

Tylko 26 proc. Polaków uważa, że mamy obecnie dobry moment na zakup nieruchomości. Dla ośmiu na 10 ankietowanych ceny nieruchomości są obecnie wysokie lub bardzo wysokie. 65 proc. ocenia też, że niewiele osób z ich otoczenia może sobie teraz pozwolić na zakup mieszkania lub domu – wynika z badania „To my. Polacy o nieruchomościach” portalu ogłoszeniowego Nieruchomosci-online.pl.
Transport
Nowe opłaty za emisję CO2 mogą spowodować wzrost kosztów wielu małych i średnich firm. Eksperci apelują o mądre instrumenty wsparcia [DEPESZA]

System ETS2, który zacznie obowiązywać od 2027 roku, nałoży podatek na paliwa kopalne wykorzystywane do ogrzewania budynków czy w transporcie. Koszty w dużej mierze poniosą dostawcy, w tym małe i średnie firmy. – Potencjalny wpływ systemu ETS2 na sektor MŚP w Polsce będzie znacznie mniej drastyczny, niż mogłoby się wydawać. Konieczne jest jednak przygotowanie odpowiednich instrumentów, które wesprą przedsiębiorców w przemianie w kierunku niskoemisyjnym, ale jednocześnie będą unikały podwójnej kompensacji – wskazuje raport WiseEuropa pt. „Wędka czy ryba? Wsparcie dla polskich MŚP w związku z wprowadzeniem ETS2”.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.