Mówi: | Sławomir Bąk |
Funkcja: | członek zarządu ds. oceny ryzyka |
Firma: | Allianz Trade |
Nadchodzi fala niewypłacalności przedsiębiorstw. Nie zatrzyma jej nawet ustabilizowanie cen energii
Wysokie rachunki za energię, rosnące stopy procentowe i koszty pracy, presja inflacyjna i zakłócenia łańcuchów dostaw – te czynniki negatywnie odbijają się na rentowności polskich firm, które od prawie trzech lat funkcjonują w warunkach nieustającego kryzysu. Efektem jest wzrost liczby niewypłacalności, który według Allianz Trade wyniósł we wrześniu 5 proc. r/r, a na koniec tego roku sięgnie już 10 proc. r/r. Oficjalne statystki mogą być jednak zaniżone, ponieważ wiele firm znika z rynku po cichu, bez dopełniania jakichkolwiek formalności, nierzadko pozostawiając za sobą nieuregulowane zobowiązania finansowe. – Tego kryzysu nie zażegna nawet ustabilizowanie cen energii, ponieważ czynników kosztowych, które go powodują, jest o wiele więcej – wskazuje Sławomir Bąk, członek zarządu ds. oceny ryzyka Allianz Trade.
– Wygląda na to, że kończy się kolejny bardzo trudny rok dla polskich firm. Patrząc na liczbę niewypłacalności, które są swoistym papierkiem lakmusowym stanu przedsiębiorstw, widzimy, że nadchodzący rok też nie będzie łatwy – mówi agencji Newseria Biznes Sławomir Bąk.
Według danych ubezpieczyciela należności i ryzyka w Polsce miał miejsce największy na świecie wzrost liczby niewypłacalności przedsiębiorstw w porównaniu do przedkryzysowego 2019 roku. Po trzech kwartałach tego roku ich liczba zwiększyła się o 129 proc. w porównaniu z tym samym okresem ostatniego roku przedcovidowego.
– Po części odpowiada za to uproszczenie procedur restrukturyzacyjnych w czasie w pandemii, ale to byłoby zbyt proste tłumaczenie. Przedsiębiorcy stykają się aktualnie z bardzo wieloma problemami i widzimy, że rok do roku mamy już wyraźny wzrost liczby niewypłacalności w całej gospodarce, który na koniec września sięgnął 5 proc. r/r. Trzeba zauważyć, że ubiegły rok, będący punktem odniesienia, też wcale nie miał niskich poziomów – mówi Sławomir Bąk.
Allianz Trade ocenia, że na koniec roku liczba niewypłacalności polskich firm będzie o 10 proc. wyższa niż przed rokiem. Również w przyszłym roku ubezpieczyciel spodziewa się podobnego przyrostu.
Jak wskazuje ekspert, oficjalne odczyty dotyczące liczby niewypłacalności są jednak i tak zaniżone, co jest efektem dużej skali zawieszania i wyrejestrowywania firm. Tylko we wrześniu br. z rynku zniknęło w ten sposób ponad 60 tys. podmiotów. Wiele przedsiębiorstw – zwłaszcza tych mniejszych – znika bez dopełniania jakichkolwiek formalności. W dobie wirtualnych biur jest to dość łatwe: firma po prostu zaprzestaje działalności bez formalnego uregulowania tej kwestii chociażby w drodze zawieszenia czy wyrejestrowania z CEIDG.
– Bardzo wielu przedsiębiorców decyduje się właśnie w ten sposób zakończyć swoją działalność, zanim wpadną w poważne tarapaty – mówi członek zarządu Allianz Trade. – O tyle dobrze, jeśli odbywa się to bez pozostawiania za sobą długów. Mamy jednak do czynienia z przypadkami, w których zakończenie działalności wiąże się z nieuregulowanymi zobowiązaniami i które nie są ujęte w żadnych statystykach. To jest ogromny problem dla firm, które pozostają na rynku, ponieważ takie długi bardzo ciężko się windykuje.
Z problemem niewypłacalności wiąże się też coraz większa skala zleceń windykacyjnych. Według danych Allianz Trade na koniec września br. ich liczba wzrosła o 40 proc. r/r. Tradycyjnie już największe problemy – zarówno z odzyskiwaniem, jak i regulowaniem swoich zobowiązań – mają mniejsze firmy. Jednak od III kwartału br. widać też dużą dynamikę napływu zleceń windykacyjnych dotyczących firm średnich i dużych, co jest efektem topnienia rezerw finansowych nawet wśród tych większych podmiotów.
– Widzimy również, że rosną kwoty i złożoność spraw windykacyjnych. To też stanowi potwierdzenie, że na rynku kończą się płynność i zasoby pieniężne – mówi Sławomir Bąk.
O tym, że jest to problem całej gospodarki, a nie jedynie spowolnienie w poszczególnych branżach, świadczy sektorowa struktura niewypłacalności: w tym roku dekoniunktura zaczęła się od budownictwa, ale od II–III kwartału br. liczba niewypłacalności ponownie rośnie także w usługach, handlu i produkcji, które pocovidowe odbicie mają już dawno za sobą.
– Przedsiębiorcy mają przede wszystkim bardzo duży problem z bezprecedensowym wzrostem kosztów prowadzenia działalności – mówi członek zarządu Allianz Trade. – To oczywiście wiąże się z presją na marże, ale nie we wszystkich branżach firmy są w stanie przełożyć ten wzrost kosztów na ceny swoich wyrobów i usług. Dość dobrze poradziła sobie z tym branża spożywcza, natomiast w branży produkcyjnej, usługach czy gastronomii już tak wesoło nie jest, ponieważ przedsiębiorcy muszą pamiętać o popycie, którego nie mogą zdusić.
W reakcji na drastyczny wzrost kosztów – przede wszystkim energii – firmy od miesięcy podejmują też działania, które mają go ograniczyć. Wiele z nich zainwestowało już w instalacje fotowoltaiczne i własne źródła OZE, chociaż – jak wskazuje ekspert – obecny czas nie sprzyja inwestowaniu. W dobie kryzysu trzymanie gotówki i maksymalizacja płynności jest bowiem priorytetem, ale wiele firm nie ma po prostu innego wyjścia. Przykładem jest chociażby przemysł maszynowy, w którym udział energii w kosztach wzrósł już ponad dwukrotnie.
– Wielu przedsiębiorców, którzy mają wysoki udział energii w koszcie wytworzenia swoich produktów, radzi sobie również, ograniczając produkcję, wyłączając niektóre linie produkcyjne. Skończyło się produkowanie na magazyn, w tym momencie produkcja jest dostosowywana do popytu. Potwierdzają to też wykresy z danymi dystrybutorów gazu na rzecz przemysłu – tu widać wyraźny spadek, zarówno krocząco w ciągu ostatniego roku, jak i porównując konkretne dni rok do roku – mówi Sławomir Bąk.
Wśród innych sposobów na przetrwanie, które stosują polskie przedsiębiorstwa, są też m.in. zakupy energii na rynku spotowym, ograniczanie wykorzystywanej powierzchni biurowej i produkcyjnej, ograniczanie skali produkcji i zawieszanie wszelkiego rodzaju energochłonnych przedsięwzięć (jak np. uprawa kwiatów w szklarniach, piekarnie, odlewnie metali). Wiele firm woli wstrzymać je do przyszłej wiosny lub lata, żeby nie ponosić strat. Część z tych, które nadal działają, funkcjonuje też „na pół gwizdka”, przez dwa–trzy dni w tygodniu, a za pozostałe dni wypłacając pracownikom postojowe.
Ekspert ocenia, że ewentualne ustabilizowanie cen energii przyniesie wytchnienie przedsiębiorcom, ale nie zażegna kryzysu, ponieważ składa się na niego o wiele więcej czynników kosztowych – jak choćby wzrost płacy minimalnej od stycznia, a następnie od lipca 2023 roku, który przełoży się na wzrost kosztów zatrudnienia w przedsiębiorstwach.
– Koszty pracy zapewne będą rosły nadal, więc przedsiębiorcy już szukają tu sposobów optymalizacji i często nie zastępują odchodzących pracowników nowymi. Trzeba też pamiętać o koszcie pieniądza, który jest bardzo wysoki i zapewne taki pozostanie jeszcze przez jakiś czas – wymienia członek zarządu Allianz Trade.
Nie bez znaczenia jest też trudna sytuacja na głównych rynkach polskiego eksportu. Allianz Trade prognozuje, że w tym roku Europę dotknie gwałtowny wzrost liczby upadłości firm – we Francji o 46 proc. r/r, w Wielkiej Brytanii o 51 proc., a w Niemczech o 5 proc. r/r. W przyszłym roku będzie to odpowiednio 29 proc., 10 proc. i 17 proc. We Włoszech w przyszłym roku wzrost liczby niewypłacalności może wynieść 36 proc.
– Dlatego w tej trudnej sytuacji bardzo ważne jest to, jak firmy podchodzą do swoich kontrahentów i oceny ryzyka. Pamiętajmy, że ostatnie dwa lata, czyli 2020 i 2021 rok, był to rok wsparcia państwa dla przedsiębiorców i często ich wyniki finansowe, które widzimy dzisiaj, to już są wyniki historyczne, nieodzwierciedlające dzisiejszego ryzyka – mówi Sławomir Bąk.
Gospodarka jednym z głównych tematów kampanii w USA. Podwyższone przez inflację koszty życia mogą zdecydować o rozkładzie głosów w Kongresie
Ekonomiści: Polski Ład jest reformą nienaprawialną. Chaos nim spowodowany będzie miał długotrwałe negatywne konsekwencje
Czytaj także
- 2024-12-16: L. Kotecki (RPP): Dyskusje o obniżkach stóp procentowych mogą się rozpocząć w marcu 2025 roku. Pierwsze cięcia powinny być ostrożne
- 2024-12-12: Nowe obowiązki dla e-sklepów. Wchodzi w życie rozporządzenie o bezpieczeństwie produktów
- 2024-12-05: Walka z globalnym wylesianiem przesunięta o rok. Rozporządzenie UE prawdopodobnie zacznie obowiązywać dopiero w grudniu 2025 roku
- 2024-12-04: Ulga na badania i rozwój może być lekiem na rosnące koszty zatrudnienia. Korzysta z niej tylko 1/4 uprawnionych firm
- 2024-11-27: Fundusze Norweskie wspierają innowacje w polskich firmach. Ponad 200 projektów otrzymało granty o wartości 92 mln euro
- 2024-12-03: W rządowym planie na rzecz energii i klimatu zabrakło konkretów o finansowaniu transformacji. Bez tego trudno będzie ją przeprowadzić
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-11-18: Potrzeba 10 razy większej mocy magazynów energii, niż obecnie mamy. To pomoże odciążyć system
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.