Mówi: | Sławomir Bąk |
Funkcja: | członek zarządu ds. oceny ryzyka |
Firma: | Allianz Trade |
Rośnie ryzyko niewypłacalności przedsiębiorstw. Polski biznes najgorsze ma jeszcze przed sobą
Ten rok może się okazać rekordowy pod względem liczby niewypłacalności polskich firm – prognozuje Allianz Trade. Najbardziej zagrożone są budownictwo, chemia i produkcja, ale trudna sytuacja gospodarcza przyczyniła się do gwałtownego wzrostu ryzyka prowadzenia działalności we wszystkich sektorach. – Żadna branża w Polsce nie może już czuć się bezpiecznie. Wzrost kosztów prowadzenia działalności i kredytowania dotyka absolutnie wszystkich – podkreśla Sławomir Bąk z Allianz Trade. Jak wskazuje, polski biznes najgorsze ma jeszcze przed sobą, bo jesień i zima to tradycyjnie okres największego wzrostu kosztów związanego z dużo wyższym zużyciem energii.
– W przedsiębiorstwa uderzają wysokie ceny energii, bo we wszystkich firmach to jest dość znaczna pozycja kosztowa. To, jak duży będzie ten wypływ, zależy m.in. od programów pomocowych, które zamierza wprowadzić polski rząd. Ale ceny energii to niejedyny element, bo mamy też do czynienia z bardzo wysoką inflacją, której ostatni odczyt zaskoczył rynek, i wygląda na to, że będzie to mieć przełożenie na dalszy wzrost stóp procentowych, a więc i dalszy wzrost kosztów finansowania przedsiębiorstw – prognozuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Sławomir Bąk, członek zarządu ds. oceny ryzyka w Allianz Trade.
Splot wielu czynników – w tym m.in. ceny nośników energii, wysokie stopy procentowe i inflacja, która według wstępnego odczytu GUS w sierpniu przekroczyła 16,1 proc. r/r – powoduje, że polskie przedsiębiorstwa już mierzą się z kryzysem.
– Obserwujemy w Polsce znaczny wzrost spraw windykacyjnych, ale również wzrost liczby niewypłacalności – mówi ekspert.
Według danych przeanalizowanych przez Allianz Trade w lipcu br. było 215 niewypłacalnych firm (wobec 185 w lipcu ub.r. i 131 w lipcu 2020 roku), a w całym okresie styczeń–lipiec br. ich liczba wyniosła 1244. Według prognoz firmy ten rok może się okazać rekordowy pod względem liczby upadłości. Najbardziej zagrożonym sektorem jest m.in. budownictwo, gdzie dwucyfrowe wzrosty cen materiałów budowlanych, wysokie ceny surowców i nośników energii, presja płacowa i odpływ pracowników spowodowany wybuchem wojny w Ukrainie przyczyniły się do gwałtownego wzrostu ryzyka prowadzenia działalności. Trudna sytuacja w branży budowlanej spowodowała, że Ministerstwo Rozwoju i Technologii konsultuje obecnie projekt ustawy o waloryzacji kontraktów budowlanych, aby zapobiec problemom z płynnością, opóźnieniom i anulowaniu kontraktów.
– Właściwie ta branża jako pierwsza zareagowała negatywnie na zmieniające się warunki prowadzenia działalności wzrostem liczby niewypłacalności i spraw windykacyjnych, co wyraźnie zaobserwowaliśmy już w I kwartale br. Natomiast teraz w zasadzie wszystkie inne branże podążają tą samą drogą. W tej chwili widzimy problemy również w branży chemicznej, która jest niesamowicie wrażliwa na ceny nośników energii, szczególnie ceny gazu. Z kolei w sektorze produkcji i usług obserwujemy wzrost niewypłacalności ponad dwukrotnie wyższy niż w pandemii – mówi członek zarządu Allianz Trade. – W obecnych warunkach żadna branża w Polsce nie może już czuć się bezpiecznie. Wzrost kosztów prowadzenia działalności i wzrost kosztów kredytowania dotyka absolutnie wszystkich. A przedsiębiorstwa często nie są w stanie przekładać wyższych kosztów na swoich odbiorców. Widzimy to bardzo wyraźnie w branży spożywczej, gdzie koszty produkcji i inflacja cen producenckich rosną znacznie szybciej niż ceny towarów w sklepach.
Polski biznes najgorsze ma jeszcze przed sobą. Jesienią i zimą koszty prowadzenia działalności tradycyjnie rosną ze względu na większe zużycie energii. Jej koszty są jedną z najpoważniejszych pozycji w budżetach przedsiębiorców.
– Na dobrą sprawę wiele przedsiębiorstw jeszcze nie zdążyło odczuć tego wzrostu kosztów energii, ponieważ mogą mieć długoterminowe kontrakty. Tak więc nowe ceny zobaczą dopiero w nowym kontrakcie, co oznacza, że fala problemów przedsiębiorstw jest w dużym stopniu jeszcze przed nami – mówi Sławomir Bąk. – Spodziewamy się, że branże, które są bardzo wrażliwe na koszty energii, staną przed bardzo poważnymi wyzwaniami. To chociażby branża chemiczna czy piekarnicza, gdzie zużycie energii jest bardzo wysoką pozycją kosztową.
Wzrost liczby niewypłacalnych firm to trend obserwowany nie tylko w Polsce. Sytuacja przedstawia się najgorzej zwłaszcza na głównym rynku zbytu polskiego eksportu, czyli w Europie Zachodniej. Prognoza Allianz Trade opublikowana jeszcze kilka miesięcy temu zakładała, że w tym regionie wzrost liczby niewypłacalności sięgnie w tym roku ok. 14 proc. Jednak pogorszenie prognoz gospodarczych spowodowało, że ta prognoza została zrewidowana do 21 proc. w tym i 28 proc. w przyszłym roku.
– Poziom niewypłacalności rośnie też na świecie, nawet bardziej dynamicznie niż w Polsce, ponieważ w czasie pandemii w wielu krajach wprowadzono rozwiązania uniemożliwiające oczyszczenie rynku i rozpoczynanie postępowań upadłościowych czy naprawczych. Ale obecnie widzimy już znaczący wzrost niewypłacalności na głównych rynkach europejskich, które są naszymi partnerami eksportowymi – mówi członek zarządu Allianz Trade. – Globalnie oczekujemy wzrostu niewypłacalności na poziomie 10 proc. w tym i 14 proc. w 2023 roku, z tym że na poszczególnych rynkach będą bardzo duże dysproporcje.
Jak wskazuje ekspert, rosnąca liczba niewypłacalności w Polsce jest też pokłosiem pandemii COVID-19 i wprowadzonych wówczas w Polsce przepisów, które uprościły i przyspieszyły postępowania restrukturyzacyjne. Dzięki temu nie hibernowano firm mających kłopoty w „pandemicznej przechowalni”, tak jak w wielu innych krajach, które de facto zawiesiły obowiązki i postępowania upadłościowe.
– W Polsce w czasie pandemii nie zamiatano problemów pod dywan. Wręcz przeciwnie, prawo zostało uproszczone, wprowadzono specjalne mechanizmy upraszczające postępowania naprawcze. Ale wszystko to powoduje, że dziś mamy do czynienia ze wzrostem niewypłacalności. Procentowo on być może nie jest już aż tak wysoki (po 69-proc. wzroście w roku ubiegłym), ale patrząc na liczby, to jest nowy rekordowy poziom, przeszło dwukrotnie wyższy niż przed pandemią – zaznacza Sławomir Bąk.
Czytaj także
- 2025-04-17: Niepewność powodowana amerykańskimi cłami wstrzymuje inwestycje. Firmy skupiają się na gromadzeniu zapasów
- 2025-04-07: Duże zmiany w globalnym handlu. Polska może stracić nawet 0,43 proc. PKB
- 2025-04-04: Obowiązki w zakresie zrównoważonego rozwoju staną się mniej uciążliwe. Będą dotyczyć tylko największych firm
- 2025-04-07: Różnice w prawodawstwie państw UE hamują eksport i rozwój firm. Biznes apeluje o ujednolicenie przepisów
- 2025-04-10: Pierwsze efekty prac deregulacyjnych możliwe już jesienią. Ten proces uwolni w firmach środki na inwestycje
- 2025-04-11: Niektóre państwa członkowskie mają dużą skłonność do nadregulacji prawa unijnego. Bariery wewnątrz Unii mają efekt podobny do wysokich ceł
- 2025-03-28: Enea zapowiada kolejne zielone inwestycje. Do 2035 roku chce mieć prawie 5 GW mocy zainstalowanej w OZE
- 2025-03-24: Ministerstwo Zdrowia wraca do pomysłu zakazu sprzedaży aromatyzowanych saszetek nikotynowych. Według ekspertów oznacza to likwidację całego rynku
- 2025-03-20: Prace nad deregulacją przyspieszają. Przedsiębiorcy wyczekują korzystnych zmian
- 2025-04-03: W najbliższych latach wzrośnie zapotrzebowanie na metale i energię. To będzie wpływać na notowania surowców
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

UE lepiej przygotowana na reagowanie na klęski żywiołowe. Od czasu powodzi w Polsce pojawiło się wiele usprawnień
Na tereny dotknięte ubiegłoroczną powodzią od rządu trafiło ponad 4 mld zł. Pierwsze formy wsparcia, w tym zasiłki, pomoc materialna czy wsparcie dla przedsiębiorców, pojawiły się już w pierwszych dniach od wystąpienia kataklizmu. Do Polski ma też trafić 5 mld euro z Funduszu Spójności UE na likwidację skutków powodzi. Doświadczenia ostatnich lat powodują, że UE jest coraz lepiej przygotowana, by elastycznie reagować na występujące klęski żywiołowe.
Prawo
Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem

Podczas najbliższego posiedzenia, które odbędzie się 23 i 24 kwietnia, Senat ma się zająć ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Zakłada ona korzystne zmiany w składkach zdrowotnych płaconych przez przedsiębiorców. Rzecznik MŚP apeluje do izby wyższej i prezydenta o przyjęcie i podpisanie nowych przepisów. Pojawiają się jednak głosy, że uprzywilejowują one właścicieli firm względem pracowników, a ponadto nie podlegały uzgodnieniom, konsultacjom i opiniowaniu.
Handel
Konsumpcja jaj w Polsce rośnie. Przy zakupie Polacy zwracają uwagę na to, z jakiego chowu pochodzą

Zarówno spożycie, jak i produkcja jaj w Polsce notują wzrosty. Znacząca większość konsumentów przy zakupie jajek zwraca uwagę na to, czy pochodzą one z chowu klatkowego. Polska jest jednym z liderów w produkcji i eksporcie jajek w UE, ale ma też wśród nich największy udział kur w chowie klatkowym. Oczekiwania konsumentów przyczyniają się powoli do zmiany tych statystyk.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.