Newsy

M. Sawicki: unijny budżet może być jeszcze lepszy po pracach Parlamentu Europejskiego

2013-02-11  |  06:55

Europosłowie krytykują nowy budżet Unii Europejskiej. Sprzeciwiają się przede wszystkim zbyt głębokim cięciom. Dlatego po pracach w Parlamencie Europejskim nowa perspektywa finansowa może okazać się jeszcze korzystniejsza dla Polski. O ile europosłowie budżetu nie zawetują. Zgodnie z przyjętym w piątek kompromisem Polska dostanie ponad 100 mld euro, z czego ponad 28 mld euro na Wspólną Politykę Rolną.

By unijny budżet wszedł w życie, musi być przyjęty przez Parlament Europejski. Kolejna jego sesja zapowiada się nadzwyczaj burzliwie, bo liderzy wszystkich frakcji politycznych negatywnie oceniają wynegocjowany w piątek kompromis. Poczynione cięcia wydatków nazywają nieuzasadnionymi. Przewodniczący PE, Martin Schulz jeszcze przed ubiegłotygodniowym szczytem zapowiadał, że Parlament zagłosuje przeciwko takiej wersji dokumentu, która będzie zbyt mało ambitna i która uwsteczni Europę, zamiast zapewnić jej rozwój. Stanowisko PE może zmusić unijnych liderów do kolejnych negocjacji.

 – Parlament opowiadał się za zdecydowanie większym, bardziej rozwojowym budżetem europejskim niż sama Rada Europejska czy Komisja Europejska – tłumaczy Marek Sawicki, były minister rolnictwa, poseł PSL – Miejmy nadzieję, że w pracach parlamentarnych budżet nie zostanie pogorszony, a być może warunki jego realizacji będą poprawione. Jest na to szansa.

Piątkowy kompromis i tak jest dla Polski korzystny. Warszawa ma zapewnione ok. 106 mld euro, z czego 73 mld euro na politykę spójności i 28,5 mld euro na rolnictwo.

 – Nie można mówić o pełni szczęścia i o pełni zadowolenia. Jest pewien niedosyt, szczególnie jeśli chodzi o Wspólną Politykę Rolną i II filar – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Marek Sawicki. – Jednak dzięki twardym negocjacjom nasz cel, czyli osiągnięcie poziomu średnich europejskich płatności bezpośrednich poprzez przesunięcia pomiędzy II a I filarem da się osiągnąć na poziomie ok. 245 euro do ha.

I filar Wspólnej Polityki Rolnej określa politykę rynkowo–cenową. Chodzi przede wszystkim o finansowanie interwencjonizmu na rynku rolnym oraz o dopłaty dla producentów, co ma mieć swoje przełożenie w stabilizacji sektora, utrzymaniu wysokiej produktywności i odpowiedniego poziomu dochodów rolników. II filar określa politykę strukturalną i przedsięwzięcia rolno-środowiskowe.

Rząd w czasie negocjacji zabiegał o przesunięcia części środków między II a I filarem. Chodzi o wysokość dopłat bezpośrednich.

 – W tej chwili z budżetu unijnego mamy około 210 euro do hektara i z własnego budżetu dopłacamy do 240 – wyjaśnia były szef resortu rolnictwa. – Teraz z budżetu unijnego będziemy mieli środki na poziomie 245 euro do hektara, natomiast środkami krajowymi będziemy uzupełniali te ubytki, które nastąpiły w drugim filarze, a więc w polityce rozwoju obszarów wiejskich. 

Obecna średnia unijna jest i tak wyższa, wynosi ok. 260 euro do ha, jednak – jak podkreśla Marek Sawicki – będzie stopniowo spadać. Dotychczasowe minimalne wsparcie z budżetu państwa w II filarze wynosiło 25 procent. Polskie Stronnictwo Ludowego domaga się, by dopłaty krajowe były teraz na poziomie 45 procent. Pozostaje to kwestią dalszych uzgodnień.

 – Dzięki takim przesunięciom, z poziomem płatności bezpośrednich, jak i polityką rozwoju obszarów wiejskich wychodzimy na poziom, który wcześniej był planowany, a więc w granicach 35 miliardów euro – mówi polityk Stronnictwa.

Tyle Polska miała otrzymać na Wspólną Politykę Rolną zgodnie z pierwszą propozycją budżetową, jaką w 2011 roku przedstawiła Komisja Europejska.

W negocjacjach na temat pieniędzy na rolnictwo Polska miała silnego sojusznika. Francja zapowiadała, że nie zgodzi się na jakiekolwiek cięcia w tym obszarze. Dla Paryża było to sprawa pierwszoplanową. Zdaniem Marka Sawickiego, dla polskiego rządu równie ważne były negocjacje w sprawie funduszy spójności. I twardym negocjacjom zawdzięczamy sukces.

 – W głównej mierze to zasługa Polski, jeśli chodzi o sposób wydawania, zagospodarowywania środków dotychczas. A także dwuletnich negocjacji obecnego rządu, zarówno przedstawicieli PSL, jak i PO. Przede wszystkim samego pana premiera – mówi Marek Sawicki.

W nowym budżecie przeznaczono dla Polski prawie 73 mld euro na realizację zadań związanych z polityką spójności. Mają one być przeznaczone, m.in. na budowę dróg i autostrad, rozbudowę sieci kolejowych, wsparcie inwestycji związanych z medycyną, oświatą, nauką wyższą i innowacyjnością. Więcej pieniędzy będzie również na pomoc najuboższym. W budżecie unijnym znalazły się też pieniądze na inwestycje transeuropejskie, czyli program "Connecting Europe".

 – Co prawda nie będzie to już 50 mld euro, ale nadal około 40 mld euro. Z tego znaczna część będzie realizowana jako kanały transportowe transeuropejskie przez Polskę – twierdzi Sawicki.

Pierwsze pieniądze zagwarantowane w nowej perspektywie budżetowej trafią do Polski najwcześniej pod koniec 2014 roku. Mają być wydawane nieco bardziej elastycznie niż w latach 2007-2013. Zniknie ścisły podział na osie. Większa będzie swoboda działania, bo w ramach polityki spójności każdy kraj członkowski opracowuje własną strategię działania. Chodzi tu m.in. o programy partnerskie z samorządami czy środowiskami gospodarczymi.

 – W ramach tych umów partnerskich także jest duża swoboda. Najpierw nakreśla się cele i pod te cele będzie przeznaczało się środki – mówi były minister rolnictwa.

Wynegocjowany właśnie budżet na lata 2014-2020 jest pierwszy raz w historii niższy od poprzedniego.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

Infrastruktura

Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

Polityka

Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.