Newsy

Więcej rejestracji samochodów osobowych. Może być ich ponad 290 tys. w całym roku

2013-12-04  |  06:25

Rośnie liczba rejestrowanych pojazdów. W październiku zarejestrowano ponad 26 tys. samochodów osobowych. W całym roku jest szansa na przekroczenie 290 tys. rejestracji, czyli o niemal 20 tys. więcej niż w ubiegłym. Rynek się stabilizuje, choć Polska wciąż jest daleko w tyle nawet za pogrążoną w kryzysie Hiszpanią.

 – Liczymy, że łączna suma 290 tys. nowych pojazdów zarejestrowanych w Polsce jest jak najbardziej możliwa do uzyskania – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Paweł Gos, prezes Exact Systems. – Na pewno spadki w rejestracji i sprzedaży nowych pojazdów zostały zatrzymane, a wszyscy producenci części, komponentów i producenci samochodów myślą o tym, aby wprowadzać nowe modele, a to znaczy, że widać popyt.

Zgodnie z danymi Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, w październiku zarejestrowano 26,4 tys. samochodów osobowych. To aż o 19 proc. więcej niż w tym samym miesiącu ubiegłego roku. Od początku roku zarejestrowano niemal 240 tys. aut osobowych – o 4,8 proc. więcej niż od stycznia do października 2012 r.

Gos podkreśla, że dane uwzględniają pojazdy reeksportowane, czyli te, które są wyrejestrowywane i wywożone poza Polskę. Jednak nawet po ich odliczeniu wyniki są bardzo dobre, a szczególnie cieszą wysokie wzrosty w stosunku do ubiegłego roku. W całym 2012 r. zarejestrowane zostały niecałe 274 tys. samochodów osobowych. Ten wynik z całą pewnością zostanie pobity w tym roku.

 – Rynek motoryzacyjny w Polsce i sprzedaż nowych aut ma już najgorsze za sobą. 19 proc. więcej zarejestrowanych aut w Polsce rok do roku to jest naprawdę spory sukces. Natomiast cały czas Polska wypada trochę gorzej na tle Europy, gdzie w takim kraju jak Hiszpania, zmagającym się od czasu kryzysu z pewnymi problemami, dalej tam sprzedaje się około 600 tys. aut rocznie – zauważa Gos.

Dzięki rosnącej liczbie rejestracji samochodów, Polska stopniowo goni jednak europejską średnią. W Unii wciąż bowiem trwa spowolnienie, choć widać już oznaki trwałej poprawy.

 – Cały czas Europa jest około 3 proc. poniżej kreski. Natomiast bardzo pozytywne sygnały płyną z takich dużych rynków motoryzacyjnych, jak Niemcy, Wielka Brytania, w której już trzeci miesiąc z rzędu mamy prawie 10-procentowy wzrost liczby zarejestrowanych samochodów. To wszystko pokazuje, że im więcej spokoju w Europie, im więcej stabilności, im mniej problemów z Grecją i z kwestią budżetową, tym więcej decyzji o nowym zakupie pojazdów – mówi Gos.

Wzrost sprzedaży samochodów wpływa na kondycję całego sektora motoryzacyjnego. Korzystają również producenci części, podzespołów, a także handlowcy. Gos zauważa, że na niektóre pojazdy, szczególnie marek luksusowych, trzeba obecnie czekać nawet 3-4 miesiące po zamówieniu, co jest oznaką rosnącego popytu.

Exact Systems, firma zajmująca się kontrolą części i jakości oraz ich sortowaniem i ewentualnie naprawą na zasadzie outsourcingu, również korzysta na poprawiającej się koniunkturze.

 – Patrzymy na to, jak rozwija się trend konsumpcji aut na rynkach, nie tylko europejskim, ale również chińskim czy amerykańskim. Nas cieszy to, że naprawdę mamy już moment mocnego wyjścia ku stabilizacji, ku lepszemu – przekonuje Gos.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

PE przedstawił swoje priorytety budżetowe po 2027 roku. Wydatki na obronność kluczowe, ale nie kosztem polityki spójności

Parlament Europejski przegłosował w tym tygodniu rezolucję w sprawie priorytetów budżetu UE na lata 2028–2034. Europosłowie są zgodni co do tego, że obecny pułap wydatków w wysokości 1 proc. dochodu narodowego brutto UE-27 nie wystarczy do sprostania rosnącej liczbie wyzwań, przed którymi stoi Europa. Mowa między innymi o wojnie w Ukrainie, trudnych warunkach gospodarczych i społecznych oraz pogłębiającym się kryzysie klimatycznym. Eurodeputowani zwracają też uwagę na ogólnoświatową niestabilność, w tym wycofywanie się Stanów Zjednoczonych ze swojej globalnej roli.

Infrastruktura

Odbudowa Ukrainy pochłonie setki miliardów euro. Polskie firmy już teraz powinny szukać partnerów, nie tylko w kraju, ale i w samej Ukrainie

Według stanu na koniec 2024 roku odbudowa Ukrainy wymagać będzie zaangażowania ponad pół biliona euro, a Rosja wciąż powoduje kolejne straty. Najwięcej środków pochłoną sektory mieszkaniowy i transportowy, ale duże są także potrzeby energetyki, handlu czy przemysłu. Polski biznes wykazuje wysokie zaangażowanie w Ukrainie, jednak może ono być jeszcze wyższe w procesie odbudowy. Zdaniem wiceprezesa działającego w tym kraju Kredobanku należącego do Grupy PKO BP firmy powinny szukać partnerów do udziału w odbudowie i w Polsce, i w Ukrainie.

Polityka

Europoseł PiS zapowiada walkę o reparacje wojenne dla Polski na forum UE. Niemiecki rząd uznaje temat za zamknięty

Nowy kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas konferencji prasowej w Polsce ocenił, że temat reparacji wojennych w relacjach polsko-niemieckich jest prawnie zakończony. Nie zgadza się z tym europoseł PiS Arkadiusz Mularczyk, który chce do tego tematu wrócić na forum UE. Przygotowana za rządów PiS publikacja „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej” szacuje straty na ponad 6,2 bln zł.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.