Newsy

Większa obecność kobiet w biznesie to wyższe zyski dla firm. Mimo to w Polsce wciąż kobietom jest trudniej na rynku pracy

2018-01-18  |  06:15
Mówi:Olga Kozierowska, prezes Fundacji Sukcesu Pisanego Szminką

Paul Wojciechowski, ambasador Australii w Polsce

Funkcja:Piotr Dziwok, prezes zarządu, Shell Polska

Kamila Kaliszyk, dyrektor ds. rozwoju rynku, MasterCard w Polsce

  • MP4
  • Przedsiębiorstwa, które zatrudniają i kobiety, i mężczyzn, osiągają o 15 proc. wyższe przychody, a te zatrudniające przedstawicieli różnych narodowości – nawet o 35 proc. – wynika z raportu McKinsey. W Polsce, choć odsetek pań zajmujących kierownicze stanowiska rośnie, to wciąż jest im na rynku pracy trudniej ze względu na pełnione role społeczne, obowiązki rodzinne i panujące stereotypy. Luka płacowa w zarobkach kobiet i mężczyzn sięga w naszym kraju blisko 20 proc. W promowaniu działań na rzecz równości płci i wspierania kobiet w biznesie pomóc ma australijski program Male Champion of Change. Działalność pierwszego klubu Male Champions of Change w Polsce została właśnie zainaugurowana.

    – Wykorzystanie talentów zarówno kobiet, jak i mężczyzn opłaca się i firmom, bo buduje ich przewagi konkurencyjne, i gospodarkom. To nie podlega dyskusji – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Olga Kozierowska, współzałożycielka Fundacji Sukcesu Pisanego Szminką.

    Jak wynika z raportu Deloitte „Women in the Boardroom: A Global Perspective”, odsetek członkiń zarządów na całym świecie wynosi zaledwie 15 proc. Jeśli chodzi o Europę wskaźnik ten wynosi 22,6 proc. Najlepiej w rankingu uplasowała się Norwegia, gdzie kobiety stanowią 42 proc. w zarządach firm.

    Raport „Diversity Matters”, opracowany przez McKinsey, wskazuje zaś, że firmy, które zatrudniają zarówno kobiety, jak i mężczyzn, notują o 15 proc. większe przychody niż wynosi średnia, a te, w których są zespoły złożone z przedstawicieli różnych narodowości – nawet o 35 proc. wyższe. Warunkiem jest jednak odpowiednie zarządzanie różnorodnością, a w Polsce jest to wciąż głównie teoria.

    – Polskie firmy różnie radzą sobie z zarządzaniem różnorodnością – zależy to od wielkości przedsiębiorstwa i świadomości osoby, która nim zarządza. W firmach, które mają korzenie w USA czy Skandynawii, świadomość jest o wiele większa. Istnieją w nich działy tzw. diversity management i bardzo dużo robi się w tym obszarze – przekonuje Olga Kozierowska.

    W Polsce, jak wynika z badania „Barometr Różnorodności”, przeprowadzonego przez Konfederację Lewiatan, tylko co czwarta firma ma przygotowaną strategię zarządzania różnorodnością. Podobna grupa przedsiębiorstw prowadzi programy dla różnych grup mniejszości, a nieco ponad 30 proc. monitoruje wynagrodzenia w różnych grupach społecznych.

    Na różnorodność pracowników, również pod względem płci, stawiają dziś przede wszystkim duże korporacje. To one pierwsze dostrzegły, że zatrudnianie kobiet pozytywnie przekłada się zarówno na styl zarządzania, jak i wewnętrzne relacje w firmie.

    – Ponad 60 proc. kobiet w Polsce ma wykształcenie wyższe. Dzięki temu, że muszą godzić rolę zawodową oraz rolę matki i opiekunki, są świetnie zorganizowane i bardziej odporne na stres. Firmy wiedzą, że opłaca im się inwestować w rozwój kobiet poprzez specjalne programy mentoringowe, coachingowe albo szkoleniowe. Dzięki temu mogą one awansować i zarządzać na różnych szczeblach w firmie i w różnych obszarach biznesowych –podkreśla Kamila Kaliszyk, dyrektor ds. rozwoju rynku w polskim oddziale MasterCard.

    Coraz więcej największych firm prowadzi otwartą politykę kadrową, uwzględniającą inny rozwój kariery u kobiet, ułatwiającą łączenie życia zawodowego i rodzinnego oraz opiekę nad dzieckiem. Przykładowo, w polskim oddziale Microsoft w 2007 roku ruszył program Working Parent, który ma na celu pomóc pracownikom – kobietom i mężczyznom – godzić obowiązki rodzinne ze służbowymi.

    – Ponad 70 proc. naszych pracowników stanowią kobiety. Jak na tym zyskujemy? Mamy przede wszystkim dostęp do większej puli talentów. Staramy się również, żeby kobiety, które mogą poświęcić tylko część swojego czasu pracy lub pracować w określonych godzinach, miały taką możliwość. Dzięki temu kobiety bardzo chętnie u nas pracują – mówi Piotr Dziwok, Prezes Zarządu Shell Polska.

    W Polsce wciąż jednak kobiety są słabo reprezentowane w niektórych zawodach, przede wszystkim technicznych i informatycznych. Nie jest to kwestia braku kompetencji, a raczej uprzedzeń i stereotypów. Promowaniem działań na rzecz równości płci będzie zajmować się klub Male Champions of Change, który właśnie powstał w Polsce. Został on zapoczątkowany osiem lat temu w Australii.

    – W tym czasie w podejściu do różnorodności w australijskich firmach nastąpiła pewna rewolucja. Większość menadżerów już zdaje sobie sprawę z tego, że firmy mają lepsze wyniki, jeśli pracuje w nich więcej kobiet na kluczowych kierowniczych pozycjach. Oczywiście, ta zmiana nie przyszła od razu, trzeba było nad nią popracować, a jedną z ważnych inicjatyw, która się do tego przyczyniła, był właśnie program Male Champions of Change – mówi Paul Wojciechowski, ambasador Australii w Polsce.

    W Australii mocno podkreślano również, że system pracy i ścieżki kariery powinny uwzględniać przerwy macierzyńskie i łączenie pracy z opieką nad dzieckiem. Istotnym elementem zmian było też włączenie się firm w przeciwdziałanie przemocy domowej i rodzinnej. Przez zwolnienia lekarskie kobiet z powodu aktów przemocy firmy traciły rocznie miliony dolarów.

    – Wiemy, że nadal mamy pewne bariery i problemy w organizacjach, które wynikają z tego, że zawsze robiliśmy coś w określony sposób, że mamy pewne przyzwyczajenia w zakresie stylu pracy czy elastyczności, które teraz jednak trzeba zmieniać. Wiele firm, które mają bardzo dobre wyniki, są przygotowane na to, żeby wprowadzić zaawansowaną elastyczność pracy, co pomaga szczególnie kobietom – przekonuje Paul Wojciechowski.

    – Wzorem Australii będziemy poprzez zaangażowanie mężczyzn wzmacniać politykę różnorodności i pokazywać, że talenty kobiet wykorzystane na wysokich stanowiskach dają obu stronom wyłącznie zyski – tłumaczy Olga Kozierowska. – Do tej pory to kobiety dyskutowały na ten temat, a teraz chcemy to zmienić. Chcemy, by to właśnie mężczyźni zastanowili się, w jaki sposób inwestować, żeby wykorzystać talenty kobiet.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Finanse

    Zmiany klimatu i dezinformacja wśród największych globalnych zagrożeń. Potrzeba nowego podejścia do zarządzania ryzykiem

    Niestabilność polityczna i gospodarcza, coraz większa polaryzacja społeczeństwa, kryzys kosztów utrzymania, rosnąca liczba konfliktów zbrojnych i ryzyka cybernetyczne związane z rozwojem sztucznej inteligencji – to największe zagrożenia dla biznesu wskazywane w tegorocznym „Global Risks Report 2024”. Z raportu wynika, że obawy o bliską i dalszą przyszłość wciąż są zdominowane przez ryzyka klimatyczne i środowiskowe. Jednak w tym roku przykryły je niebezpieczeństwa związane z dezinformacją, wspieraną przez AI, która może wywoływać coraz większe niepokoje społeczne. – W tym roku na świecie 3 mld ludzi weźmie udział w wyborach, więc konieczność zaradzenia temu ryzyku staje się coraz pilniejsza – podkreśla Christos Adamantiadis, CEO Marsh McLennan w Europie.

    Ochrona środowiska

    Ciech od czerwca będzie działać jako Qemetica. Chemiczny gigant ma globalne aspiracje i nową strategię na sześć lat

    Globalizacja biznesu, w tym możliwe akwizycje w Europie i poza nią – to jeden z głównych celów nowej strategii Grupy Ciech. Przedstawione plany na sześć lat zakładają także m.in. większe wykorzystanie patentów, współpracę ze start-upami w obszarze czystych technologii i przestawienie biznesu na zielone tory. – Mamy ambitny cel obniżenia emisji CO2 o 45 proc. do 2029 roku – zapowiada prezes spółki Kamil Majczak. Nowej strategii towarzyszy zmiana nazwy, która ma podsumować prowadzoną w ostatnich latach transformację i lepiej podkreślać globalne aspiracje spółki. Ciech oficjalnie zacznie działać jako Qemetica od czerwca br.

    Finanse

    72 proc. firm IT planuje podwyżki. W branży wciąż ogromna jest różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn

    W ubiegłym roku rynek pracy IT był znacznie mniej dynamiczny niż w poprzednich latach – wynika z „Raportu płacowego branży IT w 2024” Organizacji Pracodawców Usług IT. Przy wysokim poziomie podwyżek specjaliści rzadziej zmieniali pracę, ale niektórych zmusiły do tego cięcia w zatrudnieniu wynoszące w zależności od wielkości firmy od 12 do 26 proc. Ten rok zapowiada się bardziej optymistycznie: 61 proc. przedsiębiorstw planuje zwiększać zatrudnienie, a 72 proc. – pensje. Eksperci zwracają uwagę na wciąż duży rozstrzał między wynagrodzeniami kobiet i mężczyzn w tej branży.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.