Mówi: | Kamil Rabenda |
Funkcja: | prezes zarządu |
Firma: | Soligrano |
Wojna w „spichlerzu Europy” napędza ceny na sklepowych półkach. Żywność i napoje o 13,5 proc. droższe niż przed rokiem
Ceny zbóż, nabiału i drobiu notują rekordowe poziomy. To efekt niestabilnej sytuacji na rynkach międzynarodowych i wojny w Ukrainie. Trwający od trzech miesięcy konflikt doprowadził do silnego wzrostu cen surowców rolnych na głównych światowych giełdach, a eksperci alarmują, że dalsza blokada ukraińskich portów na Morzu Czarnym grozi globalnym kryzysem żywnościowym. Końca podwyżek, które odczuwają w swoich portfelach Polacy, na razie jednak nie widać. W maju, według najnowszych danych GUS, inflacja wyniosła 13,9 proc.
– Trzeba pamiętać o tej magicznej granicy bólu, czyli o poziomie cen, które konsument jest w stanie zapłacić. W tej chwili widzimy już, że np. kasza gryczana na sklepowej półce kosztuje około 12 zł. Myślę, że powoli zbliżamy się do tej granicy bólu – mówi agencji Newseria Biznes Kamil Rabenda, prezes zarządu Soligrano, firmy produkującej żywność ze zbóż.
W Polsce ostry wzrost cen żywności już od miesięcy uderza konsumentów po kieszeni. Według danych GUS w maju żywność i napoje bezalkoholowe zdrożały o 13,5 proc. względem ubiegłego roku i 1,3 proc. w porównaniu do kwietnia br. Szczegółowe dane, z rozbiciem na kategorie, urząd poda w połowie czerwca, ale na podstawie kwietniowych danych widać, że dynamiczne wzrosty charakteryzują m.in. mąkę (25,5 proc. r/r), mięso (17 proc.) – zarówno drób (46,7 proc. r/r), wołowinę (29,9 proc.), jak i wieprzowinę (15,6 proc.) – oraz oleje i tłuszcze (28,8 proc. r/r).
Analitycy zwracają uwagę, że produkcja i dystrybucja żywności drożeje na każdym etapie. Według danych GUS w kwietniu br. ceny skupu podstawowych produktów rolnych wzrosły o 45,1 proc. w ujęciu rocznym i 8,7 proc. względem poprzedniego miesiąca. W ujęciu rocznym wzrost był zauważalny w przypadku wszystkich kategorii surowców rolnych, ale rekordową dynamikę notują ceny zbóż. W kwietniu br. ceny pszenicy w skupie wzrosły o 73,5 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem i 8,2 proc. w stosunku do marca. Z kolei ceny żyta wzrosły odpowiednio o 81,1 proc. oraz 14,9 proc. Najmniej zdrożała kukurydza – „tylko" o 53,1 proc. r/r.
– Wojna w Ukrainie i utrudnione łańcuchy dostaw wpływają na ceny produktów – na początku u rolników, potem u traderów, po części u producentów, a na koniec odczuwa je zwykły Kowalski – mówi Kamil Rabenda.
Jak podkreśla ekspert, wpływ na globalny rynek żywności miała już pandemia COVID-19, która zaburzyła łańcuchy dostaw, ale wybuch wojny w Ukrainie – nazywanej spichlerzem Europy – mocno to zjawisko pogorszył. Zarówno Ukraina, jak i Rosja są bowiem znaczącymi eksporterami pszenicy (odpowiednio 10 i 19 proc. udziału w światowym eksporcie w ostatnich pięciu latach), ale także kukurydzy, jęczmienia i rzepaku. Ze względu na działania wojenne w Ukrainie tegoroczna produkcja zbóż i roślin oleistych będzie niższa, a kolejnym wyzwaniem jest fizyczny wywóz zgromadzonych ziaren. Ukraińskie porty na Morzu Czarnym są bowiem zablokowane od początku rosyjskiej inwazji, a w silosach wciąż składowanych jest kilkadziesiąt milionów ton zbóż przeznaczonych na eksport. Wszystko to w oczywisty sposób powoduje wzrost cen zbóż na światowych rynkach, który dodatkowo podkręciła decyzja Indii – drugiego co do wielkości producenta pszenicy – które w połowie maja br., w związku z falą upałów w tym kraju, wprowadziły całkowity zakaz jej eksportu.
Inny czynnik, pośrednio związany z wojną, to wzrost cen energii i paliw, które znacząco zwiększają koszty produkcji w przemyśle spożywczym, oraz obserwowany od miesięcy wzrost cen nawozów niezbędnych w rolnictwie. To kolejny problem, który zmaterializował się w trakcie pandemii COVID-19, a wojna w Ukrainie dodatkowo go pogłębiła. Około 90 proc. kosztów produkcji amoniaku – na którym bazuje większość nawozów azotowych – stanowi bowiem gaz, a jego ceny od wielu miesięcy szybują w górę. Na dodatek Rosja i sprzyjająca jej Białoruś, na które nałożono sankcje handlowe, odpowiadają za ok. 20 proc. światowych dostaw nawozów i półproduktów do ich wytwarzania.
– Istotnym elementem, który wpływa na łańcuchy dostaw i cały rynek zbóż, jest też transport, a więc sytuacja frachtowa. Zamknięte porty w Chinach i brak kontenerów powodują, że ceny transportu również szybko rosną i niejednokrotnie są w tej chwili wyższe niż nawet w trakcie pandemii – mówi ekspert. – To wpływa również na ceny surowców importowanych z dalekich części świata, jak np. ryż, co też już widzimy na sklepowych półkach.
Wszystkie te zawirowania znajdują odzwierciedlenie w indeksie cen żywności FAO Food Price Index, który od miesięcy notuje rekordowe poziomy. W marcu br. wzrósł o 12,6 proc. w ujęciu miesięcznym do poziomu 159,3 pkt, a światowe ceny żywności znalazły się na historycznie wysokim poziomie. Rekordy zanotowano w kategoriach zbóż, olejów roślinnych i mięs, choć subindeksy cen cukru i produktów mlecznych też znacząco wzrosły. Ostatni, kwietniowy odczyt FAO FFPI wyniósł z kolei 158,5 pkt. To oznacza co prawda spadek o 0,8 proc. w stosunku do rekordowego poziomu z marca, ale na przestrzeni ostatniego roku wartość tego indeksu wzrosła już prawie o 30 proc.
– Sytuacja może być tylko trudniejsza. Mówi się o kryzysie żywnościowym, który ma nastąpić w lipcu – mówi Kamil Rabenda.
Tę tragiczną sytuację chce wykorzystać Rosja, która proponuje zwiększenie eksportu pszenicy z czarnomorskich portów w zamian za zniesienie sankcji.
– W dłuższym okresie szukałbym w tej sytuacji mimo wszystko szans dla branży spożywczej. Przypominam sobie embargo na polskie jabłka wprowadzone przez Federację Rosyjską kilka lat temu. To było ogromnym szokiem dla producentów, ale otworzyło nowe możliwości wykorzystania jabłek w inny sposób, np. ogromną popularność zdobył w tamtym czasie cydr. Myślę, że obecna sytuacja też wpłynie na elastyczność producentów, szukanie alternatywnych kierunków dostaw. W dłuższym horyzoncie czasowym może mieć pozytywne przełożenie na branżę spożywczą, choć to może zająć nawet lata – mówi prezes Soligrano.
Czytaj także
- 2025-06-25: W rosyjskiej niewoli może przebywać kilkadziesiąt tysięcy Ukraińców. Napięta sytuacja geopolityczna sprzyja Rosji
- 2025-06-20: M.Kobosko: Wszyscy zapłacimy za eskalację między Izraelem a Iranem. Kraje UE powinny robić więcej dla budowy swojego własnego bezpieczeństwa
- 2025-06-18: Dzięki e-commerce rośnie eksport polskich małych i średnich przedsiębiorców. Wartość ich sprzedaży na Amazon przekracza rocznie 5 mld zł
- 2025-06-12: Uchodźcy z Ukrainy pomogli wygenerować 2,7 proc. PKB Polski w 2024 roku. Napływ nowych pracowników znacznie zmienił polski rynek pracy
- 2025-06-16: Z powodu braku przejrzystego prawa branża recyklingu odkłada inwestycje. Firmy apelują o szybkie wdrożenie przepisów
- 2025-06-17: Zdaniem 80 proc. Polaków ceny nieruchomości są wysokie lub bardzo wysokie. Mimo to i tak wolimy posiadać na własność, niż wynajmować
- 2025-06-10: Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej
- 2025-06-18: Źle wprowadzony system ROP może oznaczać duży wzrost cen dla konsumentów. Podrożeć mogą produkty spożywcze
- 2025-06-04: Rynek nieprzygotowany do wdrożenia systemu kaucyjnego. Może się opóźnić nawet o kilka miesięcy
- 2025-05-30: Doda: Realizacja filmu o moim życiu obudziła wielu ludzi, którzy mi bardzo źle życzą. Wśród moich byłych też są jakieś nerwowe ruchy
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Rośnie liczba i wartość udzielonych konsumentom kredytów gotówkowych. Gorzej mają się kredyty ratalne oraz te udzielane firmom
Rynek kredytowy w Polsce co do zasady rośnie, choć nierównomiernie. Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że najlepiej rozwija się segment kredytów gotówkowych dla konsumentów. Wartościowo wzrosła też kwota udzielonych limitów w kartach kredytowych. Według prognoz BIK w całym roku wzrośnie wartość zarówno udzielonych kredytów mieszkaniowych, jak i gotówkowych, choć tych pierwszych poniżej inflacji. Wcześniejsze cięcia stóp procentowych przez RPP nie zmieniły tej prognozy.
Transport
37,5 proc. środków z Planu Społeczno-Klimatycznego trafi na walkę z ubóstwem transportowym. Organizacje branżowe apelują o zmianę priorytetowych projektów [DEPESZA]

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej z końcem czerwca zakończyło konsultacje Planu Społeczno-Klimatycznego, który otwiera drogę do pozyskania 65 mld zł (11,4 mld euro) z unijnego Społecznego Funduszu Klimatycznego. Polska będzie jego największym beneficjentem, a 37,5 proc. budżetu zostanie przeznaczone na bezpośrednie wsparcie osób narażonych na ubóstwo transportowe. Organizacje branżowe oceniają jednak, że walka z tym zjawiskiem może się okazać nieskuteczna. W toku konsultacji zgłosiły swoje zastrzeżenia co do priorytetów w wydatkach i sposobu wsparcia inwestycji w transport rowerowy.
Prawo
Firmy będą mogły przetestować krótszy tydzień pracy z rządowym wsparciem. Nabór wniosków ruszy w sierpniu

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej uruchamia pilotaż krótszego tygodnia pracy. Zainteresowane wzięciem w nim udziału firmy będą się mogły ubiegać o wsparcie finansowe ze strony rządu. Politycy Nowej Lewicy, którzy są pomysłodawcami testu tego rozwiązania, przekonują, że finalnie zyskają na nim wszyscy, zarówno pracownicy, jak i pracodawcy, a ostrzeżenia o spodziewanych problemach gospodarki są mocno przesadzone.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.