Newsy

Za 1,5 miesiąca rusza szczyt klimatyczny w Katowicach. Negocjatorzy z dwustu państw muszą wypracować kształt globalnej polityki klimatycznej

2018-10-22  |  06:20

Grudniowy szczyt klimatyczny COP24 w Katowicach nakreśli plan działań w zakresie ochrony klimatu dla państw całego świata. Zadaniem kilku tysięcy negocjatorów z dwustu krajów będzie wypracowanie ostatecznego kształtu, w jakim zostanie wdrożone Porozumienie Paryskie podpisane w 2015 roku. – Sukces będzie wyłącznie wtedy, jeśli zdecydują się na wdrożenie, które pozwoli zahamować wzrost średniej globalnej temperatury na poziomie 1,5°C – podkreśla rzecznik Koalicji Klimatycznej Krzysztof Jędrzejewski. Polsce – jako gospodarzowi COP24 – powinno najbardziej zależeć na tym, aby konferencja zakończyła się sukcesem i przyjęciem wiążących postanowień.

– Tegoroczny szczyt klimatyczny, który obędzie się w Katowicach, jest naprawdę wyjątkowo ważny, ponieważ będą na nim dyskutowane dwie kwestie. Pierwsza to tzw. dialog Talanoa – czyli ocena tego, co zostało zrobione od szczytu paryskiego w 2015 roku w kwestiach ograniczania emisji, odchodzenia od paliw kopalnych i próby zatrzymania wzrostu średniej globalnej temperatury. Drugą kwestią, bardzo ważną, będzie wypracowanie zasad wdrożenia Porozumienia Paryskiego, które weszło ostatecznie w 2016 roku po ratyfikacji przez wymaganą liczbę państw. Teraz trzeba ustalić, co i jak będziemy wdrażać, żeby wówczas przyjęte zapisy były realizowane – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Krzysztof Jędrzejewski, rzecznik polityczny Koalicji Klimatycznej.

Tegoroczny szczyt klimatyczny COP24 odbędzie się w dniach 3–14 grudnia w Katowicach. Weźmie w nim udział ok. 30 tys. osób, w tym negocjatorzy i delegaci z dwustu państw świata oraz przedstawiciele nauki, biznesu, organizacji pozarządowych i ekologicznych. Jednym z głównych punktów konferencji będzie dialog Talanoa, czyli debata przedstawicieli rządów i organizacji pozarządowych dotycząca zwiększenia skuteczności działań w zakresie ochrony klimatu prowadzonych przez poszczególne kraje. W trakcie grudniowego szczytu klimatycznego ONZ w Katowicach mają także zostać przyjęte decyzje dotyczące wdrożenia Porozumienia Paryskiego.

Międzynarodowa umowa zawarta trzy lata temu podczas COP21 kładzie nacisk na redukcję koncentracji dwutlenku węgla w atmosferze jak najszybciej, jak najtaniej i jak najbardziej efektywnie dla poprawy jakości wody, powietrza, dla zatrzymania procesu pustynnienia i zaniku bioróżnorodności. Umowa zakłada, że działania te będą podejmowane przez wszystkie strony umowy, z poszanowaniem ich specyfiki i możliwości społeczno-gospodarczych.

– W Porozumieniu Paryskim była mowa o konieczności ograniczenia wzrostu średniej globalnej temperatury poniżej 2°C. Jednak obecny raport IPCC wskazuje, że nie możemy już mówić o 2°C. Jedynym scenariuszem, który musimy przyjąć – bo nie ma innej możliwości, jeżeli chcemy uniknąć globalnej katastrofy – jest ograniczenie tego wzrostu do 1,5°C ­– mówi Krzysztof Jędrzejewski.

Jak podkreśla, należy więc oczekiwać, że strony Porozumienia Paryskiego wystąpią z inicjatywami w tym zakresie.

– Przede wszystkim należałoby tego oczekiwać od prezydencji, czyli od Polski. Inicjatywy te powinny zmierzać do tego, aby jak najszybciej podwyższyć tzw. krajowe wkłady własne, czyli zobowiązania do redukcji  dwutlenku węgla i gazów cieplarnianych. Wcześniejsze zobowiązania przyjęte w Paryżu nie pozwolą na ograniczenie temperatury do 1,5°C, ani nawet do 2°C. One stawiają nas na ścieżce wzrostu średniej temperatury znacznie powyżej 3°C do końca bieżącego wieku, a to będzie oznaczało globalną katastrofę – podkreśla Krzysztof Jędrzejewski.

Z opublikowanego na początku października raportu IPCC (Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu) wynika, że jeżeli emisja gazów cieplarnianych nie zostanie szybko zredukowana, to dynamika wzrostu globalnej temperatury przekroczy 1,5°C w 2040 roku, 2°C w 2065 roku i 4°C na koniec obecnego stulecia. Spowoduje to katastrofę klimatyczną na niespotykaną dotąd skalę. Aby temu zapobiec, do 2050 roku ludzkość musi całkowicie zrezygnować ze spalania węgla, a już obecnie potrzeba szybkich działań, które ograniczą tempo wzrostu średniej globalnej temperatury – wskazali naukowcy.

Rzecznik polityczny Koalicji Klimatycznej podkreśla, że Polsce – jako gospodarzowi tegorocznego szczytu COP24 – powinno najbardziej zależeć na tym, aby konferencja zakończyła się sukcesem i przyjęciem wiążących postanowień.

– Sukces będzie wyłącznie wtedy, jeżeli strony Porozumienia Paryskiego zdecydują się na wdrożenie, które pozwoli zahamować wzrost średniej globalnej temperatury na poziomie 1,5°C. Aby to osiągnąć, niezbędna jest znacznie większa i szybsza redukcja gazów cieplarnianych. To oznacza, że wszystkie państwa muszą zrewidować swoje niewystarczające na tą chwilę cele w tym zakresie. Tylko w ten sposób będziemy mogli zachować wzrost średniej globalnej temperatury na bezpiecznym poziomie i uniknąć katastrofy klimatycznej – mówi Krzysztof Jędrzejewski.

Jak ocenia, Polska do tej pory postrzegana była jako hamulcowy proaktywnej polityki klimatycznej. Zasłużyła sobie na to miano, blokując próby podjęcia bardziej ambitnej polityki klimatycznej, zwiększania celów redukcji dwutlenku węgla czy gazów cieplarnianych.

– Jedyną drogą jest weryfikacja naszej polityki klimatycznej i jednocześnie polityki gospodarczej. Trzeba odejść od wspierania węgla, dotowania wielkosektorowej energetyki opartej na węglu i zacząć przechodzić na odnawialne źródła energii, trzeba zwiększać efektywność energetyczną. Krótko mówiąc – należy zmniejszać emisję i to we wszystkich sektorach gospodarki, zarówno w energetyce, w przemyśle, jak i w transporcie i rolnictwie – podkreśla Krzysztof Jędrzejewski.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Infrastruktura

Prawo

W lutym zmiana na stanowisku Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Co roku trafia do niego kilka tysięcy spraw związanych z instytucjami unijnymi

W ubiegłym tygodniu Parlament Europejski wybrał Portugalkę Teresę Anjinho na stanowisko Europejskiego Rzecznika Praw Obywatelskich. Ombudsman przyjmuje i rozpatruje skargi dotyczące przypadków niewłaściwego administrowania przez instytucje unijne lub inne organy UE. Tylko w 2023 roku pomógł ponad 17,5 tys. osobom i rozpatrzył niemal 2,4 tys. skarg.

Problemy społeczne

Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu

Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.