Newsy

Zachodnie sankcje coraz wyraźniej szkodzą rosyjskiej gospodarce. Pogarszają się także warunki życia zwykłych Rosjan

2023-02-20  |  06:30

Kondycja rosyjskiej gospodarki jest gorsza, niż wskazywałyby oficjalne dane makroekonomiczne, chociaż nie tak zła, jak spodziewał się Zachód, wprowadzając kolejne pakiety sankcji gospodarczych. Eksperci oceniają jednak, że nałożone w grudniu i lutym sankcje na eksport rosyjskiej ropy i produktów rafineryjnych odbiją się na budżecie Kremla szczególnie mocno. Skutki decyzji państw zachodnich odczuwa także rosyjskie społeczeństwo, co widać m.in. po wyraźnym spadku sprzedaży detalicznej. Cierpi rynek pracy, a niektóre branże – przez masową migrację i mobilizację – borykają się z niedoborem rąk do pracy.

Według przytaczanych przez ekspertkę Ośrodka Studiów Wschodnich szacunków Rosstatu PKB Rosji w 2022 roku zmniejszył się o 2,5 proc. Chociaż to zdecydowana różnica w stosunku do prognoz sprzed agresji, które zakładały wzrost o 3 proc., to Zachód wprowadzający sankcje spodziewał się znacznie głębszych spadków. Nawet jeśli oficjalne wskaźniki coraz mniej znaczą, bo coraz mniej mówią o realnej kondycji gospodarki.

– Jeśli spojrzymy na rosyjską gospodarkę za cały 2022 rok, to przede wszystkim wskaźniki makroekonomiczne są znacznie lepsze niż te, które były oczekiwane w marcu czy w kwietniu, czyli w pierwszym etapie wojny i sankcji. Rząd i bank centralny dość dobrze poradziły sobie z sankcjami finansowymi, co spowodowało, że nie doszło do krachu systemu bankowego, a to było kluczowe dla stabilności gospodarki rosyjskiej – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Iwona Wiśniewska, ekspertka Ośrodka Studiów Wschodnich. – Natomiast efekty części sankcji, np. technologicznych, zobaczymy za kilka lat. Już widzimy ograniczenie produkcji w tych branżach, które najbardziej zostały dotknięte przez bojkoty korporacyjne, np. w sektorze motoryzacyjnym, gdzie spadek produkcji jest dramatyczny.

Mimo uniknięcia kryzysu systemu finansowego po wykluczeniu Rosji z systemu SWIFT i wciąż znaczących wpływów ze sprzedaży surowców Moskwa odczuwa skutki sankcji, a będą one narastać. Produkcja przemysłowa w III kwartale skurczyła się o 3,1 rok do roku, głównie w sektorze przetwórczym, ale też wydobywczym. W całym roku oficjalnie spadła jedynie o 0,5 proc. r/r, co może mieć związek z zamówieniami państwowymi związanymi z wojną. Szczególnie mocno dotknięta została uzależniona od zagranicznych inwestycji branża motoryzacyjna. Jak informuje Zrzeszenie Europejskich Firm (AEB), w 2022 roku w Rosji sprzedano o 58,8 proc. mniej aut niż rok wcześniej – łącznie 687 370 samochodów wobec ponad 1,6 mln w 2021 roku. Zatrudniająca 3,5 mln pracowników branża miała problemy z łańcuchami dostaw i dostępem do zachodnich komponentów potrzebnych do produkcji, gdy międzynarodowe marki wycofały się z rynku.

Jak wynika z danych przytaczanych w artykule OSW „Rosyjska gospodarka w roku 2022. Adaptacja i rosnący deficyt budżetu”, większość prognoz zakłada spadek rosyjskiego PKB także w tym roku, m.in. Bank Światowy – na poziomie 3 proc., choć są też pozytywne przewidywania, np. MFW zapowiada 0,3-proc. wzrost.

Wyjątkowo dotkliwe w skutkach może się okazać wprowadzone 5 lutego embargo UE na produkty ropopochodne z Rosji. Pokazała to już reakcja na embargo na rosyjską ropę, które od 5 grudnia uniemożliwiło sprowadzanie tego surowca drogą morską do Unii Europejskiej i Wielkiej Brytanii.

– Budżet rosyjski wszedł w deficyt i to poważny, znacznie wyższy, niż wcześniej rząd rosyjski planował, ponad 2 proc. PKB, choć jeszcze we wrześniu mowa była o niespełna 1 proc. PKB – mówi Iwona Wiśniewska. – Rosja musi sprzedawać swoją ropę do Turcji, Indii czy Chin z bardzo dużym dyskontem, które od 15 grudnia do 15 stycznia, czyli już praktycznie w pierwszym miesiącu funkcjonowania embarga i pułapu cenowego, wynosiło powyżej 30 dol. Rosyjska ropa była sprzedawana za niespełna 50 dol., podczas gdy brent po 80. To są naprawdę poważne straty dla rosyjskiej gospodarki, rosyjskiego budżetu i to jest dopiero początek.

Jak podaje OSW, według Ministerstwa Finansów FR średnia cena rosyjskiej ropy marki Urals w styczniu br. wyniosła niespełna 50 dol. za baryłkę i była o ponad 40 proc. niższa niż przed rokiem (najniższa cena od grudnia 2020 roku). W efekcie dochody Federacji Rosyjskiej z sektora naftowego skurczyły się w styczniu br. o prawie 44 proc. rok do roku, a rząd musiał sięgnąć po rezerwy z Funduszu Dobrobytu Narodowego (FDN).

Sankcje mają też bezpośrednie przełożenie na życie obywateli. Już w pierwszych dniach wojny rozpoczęła się migracja części społeczeństwa, i to tej najzamożniejszej, najbardziej aktywnej, zaradnej i kreatywnej. Szacunki znacząco się różnią między sobą, są to jednak liczby idące w setki tysięcy, od 300 do 700 tys. migrantów. Za tym poszedł też odpływ kapitału, który sięgnął ponad 250 mld dol. W znacznej mierze przyczyniły się do tego osoby fizyczne transferujące swoje oszczędności poza kraj. Suma depozytów Rosjan w zagranicznych bankach wzrosła przeszło dwukrotnie – do ok. 82 mld dol.

– Popyt wewnętrzny zaczął spadać, Rosjanie zaczęli wstrzymywać się od wydatków, zwłaszcza na towary przemysłowe. Z jednej strony ich ceny wzrosły, a z drugiej, w kolejnym etapie, sankcje utrudniły logistykę dostaw, co też spowodowało wzrost cen tych towarów – wylicza skutki ekspertka Ośrodka Studiów Wschodnich.

Na koniec roku inflacja wyhamowała i sięgnęła niespełna 12 proc. Jednak realny wzrost cen może być znacznie wyższy niż raportowany.

Jak wynika z danych OSW, według Rosstatu realne dochody społeczeństwa zmniejszyły się w 2022 roku jedynie o 1 proc., a w ostatnim kwartale roku spadkowy trend został odwrócony. Jednak obliczenia tego wskaźnika rodzą wiele wątpliwości, zwłaszcza że w ubiegłym roku realne płace obywateli zmniejszyły się o prawie 2 proc. (w pierwszych 11 miesiącach roku), a emerytury nawet o 6 proc.

Nastroje wśród Rosjan pozostają złe, choć stopniowo poprawiają się, co – zdaniem ekspertki OSW – świadczy o dużym potencjale adaptacyjnym rosyjskiego społeczeństwa.

– Kolejna rzecz to kwestia rynku pracy, który jest absolutnie niezbilansowany. Z jednej strony mamy wstrzymanie produkcji wielu sektorów gospodarki, co powoduje, że ludzie zostali realnie bez pracy, choć formalnie w wielu przypadkach są nadal zatrudnieni, dostają szczątkowe środki i oficjalnie tych ludzi nie uznaje się za bezrobotnych. Natomiast w innych branżach, jak np. w budownictwie, częściowo w rolnictwie, mamy niedobory pracowników, a jednocześnie firmy, które szukają ludzi gotowych do pracy, nie są w stanie podnieść zarobków – wyjaśnia Iwona Wiśniewska.

Według oficjalnych danych bezrobocie w Rosji utrzymuje się na niskim poziomie – w grudniu wynosiło 3,7 proc. To oznacza, że bez pracy pozostawało ok. 2,8 mln osób. Co istotne, służący w armii traktowani są jako zatrudnieni. 

–  Mobilizacja i masowa migracja osób niechętnych do walki na Ukrainie spowodowały, że rynek pracy mógł utracić ok. 2–4 proc. mężczyzn w wieku 20–39 lat, tj. należących do najproduktywniejszej grupy społecznej. Na wojnę wysłani zostali przede wszystkim słabiej wykształceni mężczyźni z niewielkich miast i wsi, którzy są szczególnie potrzebni w przemyśle zmagającym się z rosnącą pracochłonnością produkcji w związku z problemami wynikającymi z ograniczonego dostępu do zagranicznych technologii. Migracja zmniejszyła natomiast liczbę specjalistów w kraju – ich niedobory odczuwalne są zwłaszcza w branży IT – czytamy w artykule Iwony Wiśniewskiej „Rosyjska gospodarka w roku 2022. Adaptacja i rosnący deficyt budżetu”.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

T-Mobile startuje w Polsce z nowym konceptem. Pozwoli klientom przetestować i doświadczyć najnowocześniejszych technologii

T-Mobile już od kilku lat realizuje strategię, która mocno skupia się na innowacjach i doświadczeniach klienta związanych z nowymi technologiami. Połączeniem obu tych elementów jest Magenta Experience Center – nowoczesny koncept, który ma zapewnić klientom możliwość samodzielnego przetestowania najnowszych technologii. Format, z sukcesem działający już na innych rynkach zachodnioeuropejskich, właśnie zadebiutował w Warszawie. Będą z niego mogli korzystać zarówno klienci indywidualni, jak i biznesowi.

Problemy społeczne

W Polsce brakuje dostępnych cenowo mieszkań. Eksperci mówią o kryzysie mieszkaniowym

 Większość osób – nawet ze średnimi, wcale nie najgorszymi dochodami – ma problem, żeby zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe, ale też z tym, żeby po zaspokojeniu tych potrzeb, po opłaceniu wszystkich rachunków i opłat związanych z mieszkaniem, mieć jeszcze środki na godne życie – mówi Aleksandra Krugły z Fundacji Habitat for Humanity Poland. Jak wskazuje, problem stanowi nie tylko wysoki współczynnik przeciążenia kosztami mieszkaniowymi, ale i tzw. luka czynszowa, w której mieści się ponad 1/3 społeczeństwa. Tych problemów nie rozwiąże jednak samo zwiększanie liczby nowych lokali. Potrzebne są również rozwiązania, które umożliwią zaangażowanie sektora prywatnego w zwiększenie podaży dostępnych cenowo mieszkań na wynajem.

Konsument

Od 28 kwietnia Polacy żyją na ekologiczny kredyt. Zmiana zachowań konsumentów może odwrócić negatywny trend

Dzień Długu Ekologicznego, czyli data, do której zużyliśmy wszystkie zasoby, jakie w ciągu roku może zapewnić Ziemia, w tym roku w Polsce przypada 28 kwietnia, kilka dni wcześniej niż rok temu. Coroczne przyspieszenie tego terminu to sygnał, że czerpiemy bez umiaru z naturalnych systemów, nie dając im czasu na odbudowę. – Polskie społeczeństwo staje się coraz bardziej konsumpcyjne, kupujemy i wyrzucamy coraz więcej. Ale też nie mamy tak naprawdę efektywnego narzędzia, żeby temu zapobiec – ocenia Filip Piotrowski, ekspert ds. gospodarki obiegu zamkniętego z UNEP/GRID-Warszawa.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.