Mówi: | Ihor Markevych |
Funkcja: | przedstawiciel Ukraińskiego Funduszu Startupów, doradca ukraińskiego ministra oświaty i nauki |
Ukraińskie start-upy potrzebują większego wsparcia inwestorów. Problemem są jednak obawy o eskalację konfliktu z Rosją
Trudny dostęp do zewnętrznego finansowania i brak środków na rozbudowę zespołu to główne bariery w rozwoju ukraińskich start-upów – wynika z badania Polish-Ukrainian Startup Bridge. Ten młody rynek dobrze sobie radzi z wyzwaniami technologicznymi, jest chwalony za talenty i potencjał. Potrzebny jest mu jednak lepszy marketing, który pozwoli przyciągnąć zainteresowanie zagranicznych inwestorów. Chociaż ukraiński rynek oferuje dogodne warunki rozwoju takich inwestycji, przeszkodą dla nich jest konflikt z Rosją, potęgujący obawy związane z inwestowaniem.
Rynek start-upów to na Ukrainie stosunkowo młoda branża. Wśród badanych 158 przedstawicieli start-upów trzy czwarte funkcjonuje na rynku nie dłużej niż trzy lata, zaś ponad 87 proc. krócej niż pięć lat. Takie dane podaje raport „Ukrainian startup ecosystem: Facing the challenges, seizing the opportunities”, który przedstawia kondycję ekosystemu start-upowego u naszych wschodnich sąsiadów. Raport opublikowany został niedawno przez Polish-Ukrainian Startup Bridge, partnera strategicznego Ukraińskiego Funduszu Start-upów.
– Ekosystem start-upowy to dość nowa gałąź ukraińskiej gospodarki. Sektor IT bardzo dynamicznie się rozwija w ostatnich dwóch latach i w najbliższym czasie ten trend się utrzyma. Ukraińskie start-upy są dobrze znane na świecie. Mamy wiele bardzo obiecujących nowych firm, ponad pięć jednorożców, które wnoszą coś zupełnie nowego i mogą zmienić świat – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Biznes Ihor Markevych, przedstawiciel Ukraińskiego Funduszu Start-upów, doradca ukraińskiego ministra oświaty i nauki. – Ukraińskie start-upy są znane z potencjału i talentu technicznego ich założycieli. Mają mniejszy potencjał w kwestiach sprzedaży i marketingu w odpowiedniej skali, ale strona techniczna jest doskonała.
Ukraiński rząd wspiera start-upy właśnie za pośrednictwem specjalnego funduszu. To pierwsza inicjatywa szczebla rządowego skupiona na finansowym wsparciu start-upów, działająca od 2019 roku.
– Nie mamy specjalnych państwowych funduszy, akceleratorów, tylko ten jeden niewielki ukraiński fundusz, którego celem jest wspieranie start-upów na wczesnym etapie, przedzalążkowym i zalążkowym – wyjaśnia doradca ukraińskiego rządu. – Ale nie potrzebujemy żadnego wsparcia państwa, zmian ustawodawczych itp. Zależy nam na tym, żeby nie utrudniano nam działalności, nie nakładano wyższych podatków ani nie ograniczano wydatków akceleratorów czy funduszy venture capital. Jedyne, czego potrzebujemy, to pracować nad tym, by Ukraina stała się wybitnym ośrodkiem technologicznym w Europie. W tym celu musimy promować nasze ramy prawne i start-upy.
Dla 84,2 proc. badanych przedsiębiorstw środki własne są jednym ze źródeł finansowania, a dla 39,2 proc. – źródłem jedynym. Jedna na trzy firmy (31 proc.) korzystała w momencie badania również ze wsparcia UFS. Trudny dostęp do zewnętrznego kapitału jest w opinii prawie 40 proc. badanych głównym problemem o charakterze zewnętrznym ukraińskich start-upów. Nieco ponad 48 proc. jako najczęstszą wewnętrzną barierę w rozwoju wskazało brak środków na rozbudowę zespołu. Na drugim miejscu są z kolei trudności ze sfinansowaniem rozwoju już zatrudnionych pracowników (25,9 proc.). Jak przyznaje Ihor Markevych, utrudniony dostęp do finansowania sprawia, że ukraiński ekosystem start-upowy jest na wstępnym etapie rozwoju.
– Jeśli wiele funduszy z różnych krajów trafi do nas, jeśli będzie wiele akceleratorów, wówczas ekosystem będzie się prężnie rozwijać – mówi przedstawiciel Ukraińskiego Funduszu Start-upów. – Nie mamy tak wielu start-upów jak na przykład Izrael czy USA, ale jest ich ponad 3 tys., co jest całkiem zadowalającą liczbą. Nie mamy wystarczającej liczby funduszy venture capital, akceleratorów, niezbędnej infrastruktury. Teraz chcemy silniej rozwinąć ten ekosystem i zwiększyć liczbę start-upów do 5 tys. rocznie. Obecnie ukraiński ekosystem start-upów funkcjonuje w odrębny, własny sposób. Nasz ekosystem cechuje niezależność. Nie czekamy na pomoc państwa, rozwijamy się dzięki prywatnym funduszom i spółkom.
Jak podkreśla, Ukraina to świetna lokalizacja dla biznesu i start-upów z całego świata, tym bardziej że rynek nie jest jeszcze tak przepełniony jak w USA czy Izraelu. Na jego korzyść działa też, że nasz wschodni sąsiad oferuje szereg możliwości rozwijania biznesu przy niskich obciążeniach.
– Łatwiej jest rozwijać start-upy, jeśli nie trzeba wydawać znacznych sum na pracowników czy oddawać połowy dochodów rządowi w formie podatków. Co więcej, w Ukrainie jest wielu utalentowanych ludzi. Jesteśmy liderem pod względem liczby absolwentów uczelni technicznych. Mogą oni dołączać do zespołów w start-upach, pisać kody, opracowywać produkty od strony technicznej, ale wciąż musimy popracować nad nastawieniem ludzi. Trzeba poprawić kwestie sprzedaży, wykorzystania kanałów marketingu, zmienić sposób tworzenia start-upów, tak aby koncentrowały się nie tylko na tworzonych produktach, ale też na ich odpowiedniej sprzedaży – zauważa doradca ukraińskiego resortu oświaty i nauki.
Jak twierdzi, barierą może być także geopolityka, zwłaszcza napięcia związane z konfliktem z Rosją. Wpływa to jednak przede wszystkim na nastawienie inwestorów zewnętrznych.
– Ukraińcy w pewien sposób przywykli do wszystkich problemów geopolitycznych nawet teraz, gdy cały świat mówi o możliwej wojnie z Rosją. Jesteśmy przyzwyczajeni do bycia w takiej sytuacji, bo od kilku lat jesteśmy właściwie w stanie wojny z Rosją. Ta kwestia nie wpływa na ukraiński rynek – wyjaśnia Ihor Markevych. – Jest to jednak dość ważne z punktu widzenia inwestorów z państw europejskich, USA, Azji, którzy rozważają zainwestowanie w ukraińskie start-upy w obecnych czasach, kiedy nie możemy zapewnić bezpieczeństwa tych inwestycji.
Jak zdradza przedstawiciel funduszu, w związku z tą sytuacją funkcjonuje specyficzny model finansowania: zewnętrzni inwestorzy lokują swoje pieniądze w ukraińskich start-upach, ale nie w Ukrainie.
Czytaj także
- 2025-07-25: Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
- 2025-08-04: Tylko 35 proc. Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ możliwe do osiągnięcia przed 2030 r. Potrzebna ściślejsza współpraca międzynarodowa
- 2025-07-24: Mikro-, małe i średnie firmy liczą na lepszy dostęp do finansowania. To coraz istotniejszy klient dla sektora bankowego
- 2025-07-16: Banki spółdzielcze coraz ważniejsze dla finansowania gospodarki. Współpraca z BGK ma pobudzić lokalne inwestycje
- 2025-07-03: Grzyby rozkładające tekstylia nagrodzone w konkursie ING. 1 mln zł trafi na innowacyjne projekty dla zrównoważonych miast
- 2025-08-01: Blockchain zmienia rynek pracy i edukacji. Poszukiwane są osoby posiadające wiedzę z różnych dziedzin
- 2025-06-20: Polska przeciwna przedłużeniu umowy UE–Ukraina o transporcie drogowym. Uderza ona w krajową branżę transportową
- 2025-07-10: UE w 80 proc. technologicznie polega na innych krajach. Zależność cyfrowa od USA i Chin może być zagrożeniem dla bezpieczeństwa
- 2025-08-06: Polska może się stać Doliną Krzemową Europy. Potrzeba jednak wsparcia finansowego start-upów i mocniejszej deregulacji
- 2025-06-16: Testowanie pojazdów zautomatyzowanych wkrótce będzie możliwe. To odpowiedź na postulaty przedsiębiorców
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Polacy nie korzystają z hossy trwającej na warszawskiej giełdzie. Na wzrostach zarabiają głównie inwestorzy zagraniczni
Od października 2022 roku na rynkach akcji trwa hossa, nie omija ona także warszawskiej giełdy. Mimo to inwestorzy indywidualni odpowiadają zaledwie za kilkanaście procent inwestycji, a o wzrostach decyduje i na nich zarabia głównie kapitał z zagranicy. Widać to również po napływach i odpływach do i z funduszy inwestycyjnych. Zdaniem Tomasza Koraba, prezesa EQUES Investment TFI, do przekonania Polaków do inwestowania na rodzimej giełdzie potrzeba zysków z akcji, informacji o tych zyskach docierającej do konsumentów oraz czasu.
Polityka
Obowiązek zapełniania magazynów gazu w UE przed sezonem zimowym ma zapewnić bezpieczeństwo dostaw. Wpłynie też na stabilizację cen

Unia Europejska przedłuży przepisy z 2022 roku dotyczące magazynowania gazu. Będą one obowiązywać do końca 2027 roku. Zobowiązują one państwa członkowskie do osiągnięcia określonego poziomu zapełnienia magazynów gazu przed sezonem zimowym. Magazyny gazu pokrywają 30 proc. zapotrzebowania Unii Europejskiej na niego w miesiącach zimowych. Nowe unijne przepisy mają zapewnić stabilne i przystępne cenowo dostawy.
Infrastruktura
Gminy zwlekają z uchwaleniem planów ogólnych zagospodarowania przestrzennego. Może to spowodować przesunięcie terminu ich wejścia w życie

Reforma systemu planowania i zagospodarowania przestrzennego rozpoczęła się we wrześniu 2023 roku wraz z wejściem w życie większości przepisów nowelizacji ustawy z 27 marca 2003 roku. Uwzględniono w niej plany ogólne gminy (POG) – nowe dokumenty planistyczne, za których przygotowanie mają odpowiadać samorządy. Rada Ministrów w kwietniu br. uchwaliła jednak ustawę o zmianie ustawy z 7 lipca 2023 roku, a jej celem jest zmiana terminu obowiązywania studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin na 30 czerwca 2026 roku. Wskazana data może nie być ostateczna z uwagi na to, że żadna z gmin nie uchwaliła jeszcze POG.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.