Mówi: | Rafał Grzelewski |
Firma: | Polska Akcja Humanitarna |
Czarne scenariusze rozwoju pandemii koronawirusa w Afryce. Brakuje zaplecza medycznego, środków ochrony i artykułów higienicznych
W Afryce potwierdzono dotychczas ponad 21 tys. zachorowań i tysiąc zgonów z powodu koronawirusa. Zdaniem ekspertów liczba ta jest jednak znacznie zaniżona, a zakażonych może być dużo więcej. Brakuje lekarzy i testów, w związku z czym wielu nosicieli SARS-CoV-2 nie jest tego świadomych. Eksperci z Komisji Gospodarczej Narodów Zjednoczonych ds. Afryki szacują, że w zależności od skali podjętych środków zapobiegawczych pandemia może spowodować śmierć nawet 3 mln Afrykanów. Tym bardziej że na kontynencie brakuje nie tylko sprzętu ochronnego, ale i podstawowych środków higieny czy dostępu do wody.
– Zdecydowana większość państw afrykańskich nie jest przygotowana na walkę z koronawirusem ze względu na bardzo niewydolną służbę zdrowia. Brakuje łóżek szpitalnych, lekarzy, pielęgniarek, intensywnej terapii, która jest kluczowa. Niektóre państwa lepiej wychwytują chorych, ponieważ mają doświadczenie w związku z innymi zarazami, które były problemem Afryki wcześniej, np. wirusem Ebola – mówi agencji Newseria Biznes Rafał Grzelewski, rzecznik prasowy Polskiej Akcji Humanitarnej.
Zgodnie z danymi Światowej Organizacji Zdrowia z 18 kwietnia liczba osób zakażonych koronawirusem na całym świecie przekroczyła 2 mln. W Afryce zachorowań jest jeszcze stosunkowo niewiele na tle Europy czy obu Ameryk – ponad 13 tys., a ponad 600 zmarło. Do tego dochodzi kilka tysięcy zachorowań i kilkaset ofiar koronawirusa w krajach Afryki Północnej, kwalifikowanych przez WHO jako region Morza Śródziemnego. Najgorsza sytuacja jest w RPA, Algierii, Egipcie i Maroku.
Eksperci alarmują jednak, że te dane mogą nie mieć pokrycia w rzeczywistości. W wielu państwach afrykańskich brakuje lekarzy i testów, chorzy nie są diagnozowani, często nie mają nawet środków na to, by dotrzeć do najbliższego szpitala. Chorują, a często umierają, nie wiedząc nawet, że przyczyną jest COVID-19.
– Jeśli w Afryce rzeczywiście doszłoby do pandemii koronawirusa, to żniwo tej choroby byłoby dramatyczne. Wiele osób po prostu umrze, ponieważ i tak są osłabione, niedożywione, mają bardzo niską odporność. Ryzyko śmierci z powodu koronawirusa w Afryce będzie wyjątkowo wysokie – ocenia rzecznik prasowy PAH.
Afryka Subsaharyjska ma najsłabszy na świecie system opieki zdrowotnej i najwyższy poziom ubóstwa. Połowa populacji nie ma dostępu do nowoczesnych usług zdrowotnych. Z danych Komisji Gospodarczej Narodów Zjednoczonych ds. Afryki wynika, że 56 proc. mieszkańców miast na kontynencie mieszka w przepełnionych i niedostatecznie wyposażonych lokalach. Poważnym czynnikiem ryzyka jest niedożywienie dzieci i dorosłych – prawie 40 proc. dzieci poniżej piątego roku życia jest niedożywionych. Do tego dochodzi wysoki odsetek chorych na gruźlicę czy zarażonych HIV. To wszystko może prowadzić do wyższego poziomu śmiertelności. Pojawiły się już prognozy, że w ciągu najbliższych sześciu miesięcy w Afryce może dojść do nawet 10 mln ciężkich przypadków choroby COVID-19, a życie może stracić od 300 tys. do nawet 3 mln osób. WHO ostrzega, że Afryka może stać się kolejnym epicentrum pandemii.
– Większość państw afrykańskich zmaga się przede wszystkim z brakiem dostępu do czystej, bezpiecznej wody. W niektórych krajach nawet połowa mieszkańców nie ma dostępu do wody, więc nie jest w stanie umyć rąk, co jest podstawą w prewencji choroby. Brakuje też środków czystości i możliwości zastosowania kwarantanny – przekonuje Rafał Grzelewski.
Polska Akcja Humanitarna włączyła się w pomoc w walce z koronawirusem w Afryce. Działa m.in. w Somalii i Sudanie Południowym. Rozszerza programy pomocowe tak, żeby ze wsparciem dotrzeć do osób szczególnie narażonych na zakażenie.
– W odpowiedzi na zagrożenie koronawirusem w Afryce wiele organizacji humanitarnych, takich jak Polska Akcja Humanitarna, zintensyfikowało i rozszerzyło swoje działania, np. poprzez zwiększanie dostępu do wody albo przez bardzo intensywne szkolenia z higieny i dystrybucję środków czystości – wskazuje rzecznik PAH.
Czytaj także
- 2025-08-04: UNICEF: Wszystkie dzieci poniżej piątego roku życia w Gazie cierpią z powodu niedożywienia. Sytuacja jest katastrofalna
- 2025-07-30: Adaptacje poddaszy bez odpowiednich zabezpieczeń to realne zagrożenie pożarowe. Eksperci apelują o lepsze egzekwowanie przepisów
- 2025-07-25: Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]
- 2025-07-30: 70 proc. Polaków planuje wyjazd na urlop w sezonie letnim 2025. Do łask wracają wakacje last minute
- 2025-07-08: Rynek gier mobilnych w Polsce może być wart prawie 0,5 mld dol. do 2030 roku. Za tym idzie rozwój smartfonów dla graczy
- 2025-07-21: Maciej Dowbor: Mamy dom w Hiszpanii i tam odpoczywamy, ale na co dzień mieszkamy w Polsce. Tu pracujemy, płacimy podatki, a nasze córki chodzą do szkoły
- 2025-06-24: Nie brakuje przeciwników zwiększenia wydatków na obronność do 5 proc. Obawiają się, że paradoksalnie zagrozi to bezpieczeństwu Europy
- 2025-07-11: Umowa z krajami Mercosur coraz bliżej. W. Buda: Polska nie wykorzystała swojej prezydencji do jej zablokowania
- 2025-07-01: Koniec polskiej prezydencji w Radzie UE. Doprowadziła do przełomowego wzrostu wydatków na obronność
- 2025-06-18: Większość Polaków sprzeciwia się wprowadzeniu euro. Problemem może być brak dobrej komunikacji
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Polityka

D. Joński: Nie wiemy, co zrobi Rosja za dwa–trzy lata. Według duńskiego wywiadu może zaatakować kraje nadbałtyckie i musimy być na to gotowi
Zdecydowana większość krajów unijnych wskazuje na potrzebę wzmocnienia zdolności obronnych Europy w obliczu coraz bardziej złożonego geopolitycznego tła. Wywiady zachodnich państw wskazują, że Rosja może rozpocząć konfrontację z NATO jeszcze przed 2030 rokiem. Biała księga w sprawie obronności europejskiej „Gotowość 2030” zakłada m.in. ochronę granic lądowych, powietrznych i morskich UE, a sztandarowym projektem ma być Tarcza Wschód. – W budzeniu Europy duże zasługi ma polska prezydencja – ocenia europoseł Dariusz Joński.
Transport
Duże magazyny energii przyspieszą rozwój transportu niskoemisyjnego w Europie. Przyszłością może być wodór służący jako paliwo i nośnik energii

Zmiany w europejskim transporcie przyspieszają. Trendem jest elektromobilność, zwłaszcza w ramach logistyki „ostatniej mili”. Jednocześnie jednak udział samochodów w pełni elektrycznych w polskich firmach spadł z 18 do 12 proc., co wpisuje się w szerszy europejski trend spowolnienia elektromobilności. Główne bariery to ograniczona liczba publicznych stacji ładowania, wysoka cena pojazdów i brak dostępu do odpowiedniej infrastruktury. – Potrzebne są odpowiednio duże magazyny taniej energii. Przyszłością przede wszystkim jest wodór – ocenia Andrzej Gemra z Renault Group.
Infrastruktura
W Polsce w obiektach zabytkowych wciąż brakuje nowoczesnych rozwiązań przeciwpożarowych. Potrzebna jest większa elastyczność w stosowaniu przepisów

Pogodzenie interesów konserwatorów, projektantów, inwestorów, rzeczoznawców i służby ochrony pożarowej stanowi jedno z największych wyzwań w zakresie ochrony przeciwpożarowej obiektów konserwatorskich. Pożary zabytków takich jak m.in. katedra Notre-Dame w Paryżu przyczyniają się do wprowadzania nowatorskich rozwiązań technicznych w zakresie ochrony przeciwpożarowej. W Polsce obowiązuje już konieczność instalacji systemów detekcji. Inwestorzy często jednak rezygnują z realizacji projektów dotyczących obiektów zabytkowych z uwagi na zmieniające się i coraz bardziej restrykcyjne przepisy czy też względy ekonomiczne.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.