Newsy

Nowotwór szpiku kostnego daje takie same objawy jak grypa czy reumatyzm. By go wykryć, trzeba regularnie robić badania krwi

2017-03-02  |  06:40
Mówi:prof. Tomasz Sacha, lekarz pracujący w Klinice Hematologii Collegium Medicum UJ w Krakowie

prof. Andrzej Hellmann, kierownik Katedry i Kliniki Hematologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego

Funkcja:prof. Joanna Góra-Tybor, kierownik Oddziału Chorób Układu Krwiotwórczego w Instytucie Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie

prof. Tadeusz Robak, prezes Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów

  • MP4
  • Mielofibroza jest groźnym i rzadkim nowotworem układu krwionośnego. Atakuje najczęściej po 55 roku życia. Jest trudno wykrywalna i w początkowym stadium – z powodu niespecyficznych objawów takich jak zmęczenie czy utrata wagi – może być mylona z grypą czy reumatyzmem. Eksperci przestrzegają, że kluczowe dla skutecznego leczenia mielofibrozy jest jej właściwe diagnozowanie.

    Włóknienie szpiku kostnego, inaczej mielofibroza, to nowotwór krwi, na który choruje w Polsce zaledwie około tysiąca pacjentów. Mielofibroza jest najrzadszym i jednocześnie najbardziej uciążliwym spośród wszystkich nowotworów mieloproliferacyjnych (związanych z nieprawidłowym funkcjonowaniem szpiku kostnego). W szpiku osoby dotkniętej mielofibrozą niemożliwe jest powstawanie prawidłowych komórek krwi. W początkowej fazie choroba daje bardzo niecharakterystyczne objawy, co utrudnia jej wykrycie na wczesnym etapie.

    Są to objawy związane z rozwijającą się anemią, a więc osłabienie, kołatania serca, duże zmęczenie, duszności. Szybko pojawia się uczucie sytości po posiłku, bóle brzucha, uczucie wypełnienia w jamie brzusznej. Dolegliwości są też związane z bólami kostnymi, ponieważ mielofibroza rozwija się w kościach. Występują bóle stawów, stany podgorączkowe i gorączka, wzmożona potliwość, spadek apetytu i wagi ciała. Na początku choroby te objawy mogą powodować trudności w postawieniu właściwej diagnozy. Pacjenci czują się po prostu źle i myślą, że to jest grypa albo pospolite łamanie w kościach –mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes prof. Tomasz Sacha, hematolog z Kliniki Hematologii Collegium Medicum UJ w Krakowie.

    Na mielofibrozę chorują głównie osoby starsze – mediana zachorowań oscyluje wokół 55–60 roku życia. W pojedynczych przypadkach zdarza się, że mielofibroza zostaje rozpoznana już u dwudziestolatków.

    – Na mielofibrozę chorują głównie ludzie w średnim i starszym wieku. Niestety, jest to choroba dewastująca, postępująca i spośród przewlekłych nowotworów szpiku kostnego ten rokuje najgorzej, a średni czas przeżycia jest najkrótszy – mówi prof. Tadeusz Robak, prezes Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów.

    W zaawansowanym stadium choroby produkcja krwi przenosi się do śledziony i wątroby, co powoduje znaczne powiększenie tych narządów. Waga śledziony u pacjenta z mielofibrozą potrafi się zwiększyć ze 150 gramów do kilku kilogramów i stanowi najbardziej dotkliwy objaw tej choroby. Podejrzenie mielofibrozy może postawić lekarz rodzinny.

    – Jeżeli lekarz rodzinny czy lekarz podstawowej opieki zdrowotnej stwierdzi u pacjenta niedokrwistość i dużą śledzionę, to z dużym prawdopodobieństwem może brać pod uwagę chorobę układu krwiotwórczego i mielofibrozę – mówi prof. Tadeusz Robak.

    – U większości chorych na mielofibrozę występuje powiększona śledziona. Niebagatelizowanie tego objawu i natychmiastowe wysłanie pacjenta do hematologa skróci drogę do właściwej diagnozy – dodaje prof. Tomasz Sacha.

    Pacjent z podejrzeniem mielofibrozy musi przejść kompleksową diagnostykę, której podstawą jest badanie histopatologiczne szpiku kostnego. Dlatego lekarz pierwszego kontaktu, który podejrzewa u chorego mielofibrozę, powinien jak najszybciej skierować go do hematologa, który pokieruje dalszą diagnostyką i leczeniem.

    Rozpoznanie opiera się o badanie histopatologiczne szpiku. Trzeba dokładnie ocenić jego wygląd, włóknienie, stan zaawansowania włóknienia w szpiku. Można to zbadać tylko w wyspecjalizowanych ośrodkach hematologicznych – mówi prof. Joanna Góra-Tybor, kierownik Oddziału Chorób Układu Krwiotwórczego w Instytucie Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie.

    – W celu potwierdzenia diagnozy chory powinien trafić do ośrodka hematologicznego, gdzie wykonuje się trepanobiopsję (badanie szpiku pobranego z kości biodrowej) i badania molekularne – wyjaśnia prof. Andrzej Hellmann z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

    Jedyną metodą dającą szansę na wyleczenie jest transplantacja szpiku, jednak kwalifikuje się do niej ok. 2025 proc. chorych. Nawet w tej grupie – z uwagi na wiek pacjentów i schorzenia towarzyszące – przeszczep wiąże się z dużym ryzykiem. Wśród dostępnych metod leczenia u pacjentów z mielofibrozą stosuje się również transfuzje krwi, chemioterapię, leczenia celowane, a także operacyjne usunięcie śledziony.

    Prezes Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów podkreśla, że w ostatnich latach nastąpił istotny postęp w leczeniu pacjentów z mielofibrozą. Od 1 stycznia br. polscy pacjenci mogą korzystać z pierwszej terapii celowanej, która poprawia komfort życia chorego i może znacznie wydłużyć przeżycie.

    Ponieważ przebieg choroby może być bardzo różny, w zależności od stadium zaawansowania musimy dostosowywać leczenie indywidualnie – podkreśla prof. Joanna Góra-Tybor.

    By mieć szansę na wczesne wykrycie choroby, konieczne są regularne badania.

    Jako hematolodzy zawsze podkreślamy, że każdy przynajmniej raz na dwa lata powinien wykonać morfologię krwi. Odchylenia w badaniu będą widoczne, a jeżeli pacjent regularnie się bada, to powiększona śledziona też zostanie zauważona, a choroba wykryta – zaznacza prof. Andrzej Hellmann.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Newseria na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Handel

    Przygotowania do wdrożenia systemu kaucyjnego idą pełną parą. Przyszli operatorzy przeciwni zmianie daty na 2026 rok

    Wkrótce Sejm ma się zająć nowym projektem przepisów dotyczących systemu kaucyjnego, którego start zaplanowano na styczeń 2025 roku. Przedstawione przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska zmiany dotyczą m.in. rezygnacji z podatku VAT i wprowadzenia tzw. mechanizmu podążania kaucji za produktem. – Wszystkie te zmiany oceniamy bardzo pozytywnie, one są niezbędnym elementem dla właściwego funkcjonowania przyszłego systemu kaucyjnego – mówi Aleksander Traple, prezes Zwrotka SA. Jak podkreśla, dalsze odkładanie w czasie terminu uruchomienia systemu kaucyjnego jest bezzasadne, ponieważ branża odpadowa, handel detaliczny i szereg innych podmiotów już od dłuższego czasu przygotowują się do jego wdrożenia.

    Problemy społeczne

    Duża część ukraińskich uchodźców w Polsce wciąż potrzebuje wsparcia. Szczególnie osoby starsze i z niepełnosprawnościami

    Do Polski cały czas napływają kolejni uchodźcy z Ukrainy, a ci, którzy są u nas już ponad dwa lata, nadal potrzebują wsparcia – oceniają eksperci IOM Poland i UNHCR. Szacuje się, że ok. 200 tys. osób nadal mieszka w miejscach zakwaterowania zbiorowego. To często osoby starsze i z niepełnosprawnościami, którym trudno się usamodzielnić. Uchodźcy nadal potrzebują wsparcia związanego ze znalezieniem zatrudnienia, dostępu dzieci do edukacji czy nauki języka polskiego. Eksperci podkreślają, że integracja ekonomiczna Ukraińców to duża korzyść dla polskiej gospodarki. Tylko w 2023 roku udział pracowników z Ukrainy przełożył się na ok. 1 proc. krajowego PKB.

    Konsument

    Coraz więcej Europejczyków ogranicza spożycie mięsa na rzecz produktów roślinnych. Większe wsparcie ze strony rządów i legislacji mogłoby zwiększyć ich popularność

    Ponad połowa Europejczyków jedzących mięso aktywnie ogranicza jego roczne spożycie. Niemal 30 proc. co najmniej raz w tygodniu spożywa przynajmniej jedną roślinną alternatywę mięsa lub nabiału – wynika z badania ProVeg. Zmiana nawyków konsumenckich napędza branżę produktów roślinnych, ale wspomogłyby ją także zmiany systemowe, m.in. szersze dofinansowanie produkcji roślinnej kosztem mięsnej czy obniżenie podatku na żywność o niskim śladzie środowiskowym.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.