Mówi: | prof. dr hab. Bartosz Molik |
Funkcja: | rektor Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie |
Pandemia ograniczyła aktywność fizyczną dzieci o ponad 30 proc. Wśród najmłodszych rośnie problem nieprawidłowej masy ciała i problemów z kręgosłupem
Już od ok. 20 lat poziom kondycji fizycznej dzieci i młodzieży systematycznie spada, a pandemia jeszcze pogłębiła ten problem. Nauka online, zamknięte szkoły, baseny, sale sportowe i boiska spowodowały, że aktywność fizyczna wśród najmłodszych spadła o 33 proc. – wynika z raportu „Aktywność fizyczna i żywienie dzieci w czasie pandemii”. – Możemy mieć przyrost populacji osób otyłych i z nadwagą, prawdopodobnie zwiększy się także częstotliwość występowania wad postawy i bólu kręgosłupa – wymienia prof. Bartosz Molik, rektor AWF w Warszawie. Na zdrowie i kondycję dzieci przełożenie może mieć także coraz częściej diagnozowany zespół pocovidowy.
– Bez zajęć wychowania fizycznego, mając zamknięte sale gimnastyczne, siłownie, pływalnie i inne ośrodki sportowe i rekreacyjne, mamy ograniczony dostęp do infrastruktury, jak i ograniczony dostęp do różnych form aktywności fizycznej. Nie pozostaje to bez wpływu na stan zdrowia i generalnie kondycję fizyczną Polaków, również dzieci – mówi agencji Newseria Biznes prof. dr hab. Bartosz Molik, rektor Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie.
Przed pandemią 65 proc. Polaków podejmowało aktywność fizyczną przynajmniej raz w miesiącu. Wraz z wiosennym lockdownem blisko połowa znacznie ograniczyła treningi – wynika z badania MultiSport Index 2020 firmy Benefit Systems. Nauka zdalna pogłębiła też problem słabej kondycji fizycznej wśród najmłodszych. Raport „Aktywność fizyczna i żywienie dzieci w czasie pandemii”, zrealizowany w ramach programu „Lekkoatletyka dla każdego!” Polskiego Związku Lekkiej Atletyki i Nestlé Polska, wskazuje, że tygodniowa aktywność dzieci spadła o 33 proc.
W czasie lockdownów dzieci realizowały wybraną formę aktywności fizycznej (rower, czas na podwórku, sportowe zajęcia zorganizowane, WF) przynajmniej godzinę dziennie średnio przez trzy–cztery dni w tygodniu. Przed pandemią było to prawie pięć dni w tygodniu. Mocno wzrosła liczba dzieci, które są aktywne dwa lub mniej dni w tygodniu – z 9 do 37 proc. Tylko co trzeci rodzic ocenił, że w trakcie pandemii dziecko poświęcało odpowiednio dużo czasu na ruch na świeżym powietrzu, a 61 proc. wskazało, że było go za mało.
– Ma to wpływ na poziom wydolności fizycznej, mówię tutaj głównie o wydolności tlenowej, także na masę ciała, czyli jest wielce prawdopodobne, że w związku z tym okresem hipokinezji u większości osób wzrosła masa ciała, co może mieć wpływ na przyrost populacji osób otyłych i z nadwagą – wskazuje rektor AWF.
Tym bardziej że co piąte dziecko przyznało, że w czasie pandemii ma większy apetyt i podjada. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia w czasie pandemii statystyczny obywatel przytył o ok. 2 kg. Z powodu nieodpowiedniego trybu życia i ograniczenia aktywności fizycznej niemal do zera u części osób nasiliły się bóle pleców i kręgosłupa. Siedzący tryb życia może też przełożyć się na wady postawy u dzieci.
– Jeszcze przed pandemią dostawaliśmy informację, że dzieci coraz częściej skarżą się na takie objawy jak bóle kręgosłupa. Za moich czasów studenckich to była rzadkość. Wiążemy to z siedzącym trybem życia dzieci w szkolnych ławkach, ale teraz, kiedy uczą się w domu, siedzą o wiele więcej, bo nie poruszają się między zajęciami, więc liczba przypadków wad postawy, bólów kręgosłupa na pewno się zwiększyła – zauważa prof. Bartosz Molik.
Dodatkowo na zdrowie dzieci, które przeszły koronawirusa, nawet bezobjawowo, po kilku miesiącach od choroby wpływa zespół pocovidowy. Objawia się to pogorszeniem kondycji fizycznej i ogólnym osłabieniem, może też prowadzić do chronicznego zmęczenia, duszności czy zaburzeń snu.
– W niektórych krajach pojawiają się już propozycje, żeby po pandemii dzieci przeszły diagnostykę związaną z pracą układu krążenia, bo okazuje się, że występują także zaburzenia rytmu pracy serca – wyjaśnia rektor warszawskiej AWF. – Są to bardzo niepokojące informacje.
Jak podkreśla, aktywność fizyczną Polaków można zwiększyć poprzez uświadamianie – zarówno dzieciom, jak i dorosłym – jej znaczenia dla zdrowia i kondycji człowieka.
– Chcemy ruszyć z promocją i budowaniem świadomości społecznej na temat potrzeby regularnej aktywności fizycznej, która ma wpływ na jakość życia. Chcemy te działania ukierunkowywać nie tylko w stronę dzieci i młodzieży, ale przede wszystkim rodziców. Jeżeli rodzic jest sprawny, co weekend idzie z dziećmi na spacer, gra w piłkę, biega, jeździ na wycieczki, jeździ na nartach, to i dziecko buduje w sobie potrzebę regularnej aktywności fizycznej. I to jest niezwykle potrzebne – wyjaśnia prof. Bartosz Molik.
Drugi ważny obszar działania to szkoła i zajęcia wychowania fizycznego.
– WF to nie mogą być zajęcia, w których odliczamy, robimy tylko zbiórki, wyścigi bądź inne formy rywalizacji, bo nie wszystkie dzieci mają chęć ciągłego konkurowania. Musimy dotrzeć do tych dzieci, dać im możliwość zabawy. WF ma cieszyć. Dzieci powinny czuć radość z uczestnictwa w zajęciach ruchowych – wyjaśnia rektor AWF.
Na początku kwietnia ruszył program resortu edukacji i AWF z całej Polski „Aktywny powrót uczniów do szkoły po pandemii”. W pierwszym etapie nauczyciele WF-u otrzymają wskazówki, jak pracować z dziećmi po długim okresie nauki zdalnej. Do końca roku szkolnego trwa rejestracja zainteresowanych nauczycieli. W drugim etapie, który ma ruszyć od września, mają powstać Sport Kluby, czyli dodatkowe aktywne zajęcia dla uczniów.
Czytaj także
- 2025-04-22: Rynek agencji PR staje się coraz bardziej rozproszony. Zdecydowanie rośnie liczba jednoosobowych działalności gospodarczych
- 2025-04-10: Pierwsze efekty prac deregulacyjnych możliwe już jesienią. Ten proces uwolni w firmach środki na inwestycje
- 2025-03-31: W cyfrowym świecie spada umiejętność koncentracji. Uważność można ćwiczyć od najmłodszych lat
- 2025-04-08: Alkohol najbardziej rozpowszechnioną substancją psychoaktywną u młodzieży. Coraz większa popularność e-papierosów
- 2025-03-27: Powstanie europejska strategia dotycząca zdrowia psychicznego młodych. Kraje łączą siły, by chronić ich przed cyberzagrożeniami
- 2025-03-25: Brakuje kompleksowej strategii dotyczącej uzależnień dzieci i młodzieży. Problemem nie tylko alkohol i nikotyna
- 2025-04-02: Zapobieganie cyberuzależnieniom wśród dzieci wymaga dużego zaangażowania rodziców. Zakazy nie są wystarczające
- 2025-03-21: KE chce uznawania rodzicielstwa we wszystkich krajach. Europosłanka PiS nazywa to de facto legalizacją surogacji
- 2025-03-21: Ukraińska kultura cierpi na wstrzymaniu pomocy z USA. Wiele projektów potrzebuje wsparcia UE
- 2025-03-25: Uproszczenie przepisów zwiększy potencjał obronny Europy. Ułatwi współpracę sektora prywatnego i publicznego
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
– Polska prezydencja skierowała oczy Europy na obronność – przekonuje Magdalena Sobkowiak-Czarnecka z KPRM. Większość europejskich państw jest zgodna, że najważniejszą kwestią jest obecnie finansowanie bezpieczeństwa i obronności. Jednym z priorytetów białej księgi w sprawie obronności europejskiej będzie Tarcza Wschód, która obejmuje umocnienia wzdłuż wschodniej i północnej granicy Polski.
Problemy społeczne
Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.
Motoryzacja
Pożary pojazdów elektrycznych są rzadsze niż spalinowych. W powszechnym przekonaniu jest odwrotnie, bo brakuje edukacji

Trzydzieści pożarów aut elektrycznych i niemal 9,5 tys. pożarów aut spalinowych – to statystyki za ubiegły rok. Jak podkreślają eksperci, statystycznie pojazdy elektryczne płoną rzadziej niż spalinowe. W przeliczeniu na tysiąc zarejestrowanych pojazdów wskaźnik pożarów w przypadku elektryków wynosi 0,372, a w przypadku aut spalinowych 0,424. Specjaliści są zgodni co do tego, że w powszechnym obiegu brakuje rzetelnej wiedzy na temat samochodów elektrycznych i ich bezpieczeństwa pożarowego.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.