Newsy

Zmiany w biopaliwach. Stracą rolnicy

2013-09-24  |  06:05
Play
Current Time 0:00
/
Duration Time 0:00
Remaining Time -0:00
Stream Type LIVE
Loaded: 0%
Progress: 0%
00:00
Fullscreen
00:00
Mute
Playback Rate
1

    Komisja Europejska chce ograniczyć stosowanie biokomponentów pochodzenia rolniczego w biopaliwach. Promowanie biopaliw starszej generacji sprawiło bowiem, że sektor przemysłowy konkuruje o surowce z sektorem spożywczym. Ale polscy rolnicy protestują, że zmiany uszczuplą ich zyski.

     – Nowa legislacja w kształcie, w jakim proponuje sprawozdawczyni PE, oznaczać będzie krok w tył dla inwestorów i kolejną niepewność prawną dla inwestycji w Europie w czasach kryzysu – uważa Bogusław Sonik, poseł do Parlamentu Europejskiego.

    Parlament Europejski zaakceptował 11 września projekt zmiany dyrektywy o jakości paliw i wspieraniu odnawialnych źródeł energii. W ramach przyjętego w 2008 roku przez kraje UE celu zawartość biokomponentów rolniczych w paliwach w transporcie ma wynosić 10 proc. Jeśli te przepisy zostałyby ostatecznie przyjęte, oznaczałyby, że ograniczony zostanie udział biokomponentów pochodzenia rolniczego do 6 proc. Pozostałe 4 proc. miałoby być pozyskiwane z biokomponentów nierolniczych, np. alg i wodorostów oraz innych odnawialnych źródeł energii. W ocenie europosła te propozycje są niekorzystne dla europejskiego sektora paliwowego.

     – Zorientowano się, że takie ekspansywne inwestowanie w produkcję składników do biopaliw prowadzi do tego, że część terenów rolnych, szczególnie w krajach Trzeciego Świata, w Ameryce Południowej, które powinny być wykorzystane pod uprawę, są przeznaczane do produkowania składników do biopaliw. W związku z tym efekt jest negatywny dla biednych krajów – przypomina europoseł.

    Stąd propozycja Komisji Europejskiej, mająca ograniczyć stosowanie biokomponentów pochodzenia rolniczego w paliwach. KE chce w ten sposób promować paliwa II i III generacji, które nie konkurują z produkcją żywności.

     – Postanowiono ograniczyć ilość składników biopaliwowych, czyli zrobić krok wstecz. Proponuje się również bardziej skomplikowany sposób obliczania zużycia terenów i zużycia biopaliw. Jest to administracyjny gniot, który nie wiadomo jeszcze w jakim kształcie będzie przegłosowany, bo staramy się wprowadzić kilkadziesiąt poprawek do tego projektu. Zostały one zaproponowane przez komisję przemysłu, badań i energii (ITRE), która ma racjonalne podejście do tej sprawy – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Bogusław Sonik.

    PE w pierwszym czytaniu nie zgodził się m.in. na polską poprawkę, podnoszącą udział biokomponentów roślinnych do 7,25 proc.

    Nowe regulacje uderzyłyby w polskich producentów biopaliw i polskich rolników produkujących surowce do produkcji biodiesla i bioetanolu, którzy specjalizują się w produkcji paliw I generacji.

     – To są pewnego rodzaju mody, które stały się obecne w UE kilka lat temu – okrzyknięto biopaliwa remedium na walkę z używaniem ropy naftowej, na zmniejszenie efektu emisji CO2. Na tej fali kilka lat temu dokonano poważnej inwestycji na instalacje produkujące biopaliwa – przypomina Bogusław Sonik.

    Decyzja Parlamentu Europejskiego oznacza w praktyce rozpoczęcie prac od nowa, ponieważ według informacji płynących z Rady Europejskiej, państwa członkowskie nie wyrażą zgody na taki kształt dyrektywy.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Prawo

    Handel

    Automatyzacja pomaga firmom budować przewagę nad konkurencją. Zwłaszcza wykorzystanie narzędzi sztucznej inteligencji

    Firmy coraz chętniej inwestują w cyfryzację i automatyzację procesów, w tym z wykorzystaniem sztucznej inteligencji (AI), co pozwala im oszczędzać czas, redukować koszty operacyjne i poprawiać jakość obsługi klienta. Nowoczesne narzędzia takie jak platforma FlowDog pozwalają relatywnie szybko i efektywnie kosztowo usprawniać procesy obsługi reklamacji, zleceń serwisowych czy analizę danych sprzedażowych. Eksperci podkreślają, że dobrze wdrożona automatyzacja może przynieść zwrot z inwestycji już w ciągu kilku miesięcy, zwiększając konkurencyjność firm na dynamicznie zmieniającym się rynku.

    Handel

    Odwetowe cła z UE na amerykańskie towary mogą być kolejnym etapem wojny handlowej. Następne decyzje spowodują dalszy wzrost cen

    Komisja Europejska zapowiedziała nałożenie ceł na amerykańskie produkty w reakcji na wejście w życie ceł USA na stal i aluminium. Unijne cła o wartości 26 mld zł wejdą w życie 1 kwietnia, a w pełni zostaną wdrożone od 13 kwietnia. Donald Trump już zapowiada, że na to odpowie. – Wchodzimy w etap wojny handlowej między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi i na pewno będziemy świadkami wielu takich odwetów z każdej strony – ocenia europosłanka Anna Bryłka.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.

    Nasza strona używa cookies między innymi w celu gromadzenia statystyk oraz prawidłowego funkcjonowania serwisu. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przegladarki oznacza, że ciasteczka będa zapisywane na Twoim urządzeniu. Pamietaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia. Kliknij tutaj aby zamknąć