Mówi: | dr Olivier Baumann |
Funkcja: | School of Psychology, Bond University w Australii |
Zwarta i wysoka zabudowa w miastach potęguje odczuwanie stresu. W zielonym otoczeniu jesteśmy bardziej zrelaksowani i kreatywni
Gęsto zaludnione środowiska miejskie, w których dominują drapacze chmur, zwiększają u ludzi poziom stresu i przyspieszają bicie serca. Z kolei ciche, mniej zagęszczone i zielone obszary podmiejskie sprzyjają relaksowi, kreatywności i poprawie nastroju – wynika z badań przeprowadzonych przez naukowców z Bond University w Australii. Zrozumienie, w jaki sposób środowisko wpływa na zdrowie i emocje ludzi, pozwoli projektować miasta, w których mieszkańcy będą lepiej funkcjonować i cieszyć się lepszym zdrowiem, zwłaszcza psychicznym. Zdaniem badaczy urbaniści i deweloperzy powinni częściej brać pod uwagę dobrostan ludzi w procesie projektowania zabudowy.
– W toku ewolucji nauczyliśmy się, że otoczenie pełne zieleni i wody, gdzie wokół nas rozciąga się otwarta przestrzeń, jest dla nas bezpieczniejsze. W takim środowisku czujemy się chronieni przed zagrożeniami, mamy dobry ogląd tego, co nas otacza, a zieleń drzew i trawy daje nam poczucie, że nie będzie problemu ze znalezieniem żywności. Z kolei środowisko bardzo szare, gdzie zieleni jest niewiele, a widok jest przesłonięty przez wysokie budynki, niczym przez góry, może obniżać nasze poczucie bezpieczeństwa. Nie wiemy, czy gdzieś nie czai się na nas drapieżnik, i nic nie wskazuje na to, żeby w pobliżu znajdowało się coś do jedzenia. Ludzie mają więc tendencję do preferowania pięknej przyrody, bo daje im poczucie bezpieczeństwa i dobrego miejsca do życia – mówi w wywiadzie dla agencji Newseria Innowacje dr Oliver Baumann, psycholog z Bond University w Australii.
Naukowcy zbadali wpływ różnych miejsc w mieście Gold Coast, gdzie drapacze chmur umiejscowione są w nim tuż przy plaży. W badanej grupie mierzyli fizyczne reakcje na środowisko miejskie i podmiejskie, śledząc tętno i częstotliwość pracy mózgu. Użyli do tego przenośnych monitorów serca i EEG. Uczestnicy badania odpowiadali też na pytania kwestionariuszowe, podczas których opowiadali o swoich odczuciach.
– W ten sposób mogliśmy uzyskać kompleksową wiedzę na temat wpływu różnych środowisk na człowieka. Badane osoby preferowały obszary bardziej zielone, podmiejskie, wskazując w ankiecie na wyższe poczucie bezpieczeństwa i lepsze samopoczucie. Potwierdziły to nasze pomiary tętna, które miały niższe wartości, i zapisy EEG odpowiadające stanowi większego relaksu i kreatywności. To ważne odkrycie, bo okazuje się, że otoczenie, w którym przebywamy, rzeczywiście ma znaczenie – podkreśla dr Oliver Baumann.
Duża gęstość zabudowy wiąże się ze zwiększonym ryzykiem problemów zdrowotnych, takich jak zaburzenia snu, astma i alergie, a wskaźniki lęku, depresji i zaburzeń nastroju na obszarach miejskich są wyższe w porównaniu z obszarami wiejskimi. Dotychczas polityka rozwoju miast skupiała się jednak głównie na wymiarze funkcjonalnym i możliwościach czerpania zysku ze sprzedaży, najmu czy oferowania usług. Dostrzeżenie oddziaływania zabudowy na dobrostan psychiczny mieszkańców i osób funkcjonalnie związanych z miastami może się przyczynić do przemodelowania filozofii urbanistów.
– Możemy wykorzystać uzyskane wnioski na etapie projektowania prywatnych budynków mieszkalnych lub przestrzeni publicznych, aby lepiej dopasować je do ludzi, którzy będą z nich korzystać. Zamiast bazować na opiniach, dostajemy do ręki bardziej obiektywne narzędzie i zyskujemy kompleksową wiedzę o skutkach, jakie określone otoczenie wywiera na ludzi. Może nam to w przyszłości pomóc w planowaniu przestrzeni pod inwestycje, zarówno te prywatne, jak i publiczne – przewiduje naukowiec.
To o tyle istotne, że według ONZ światowa populacja miejska wzrośnie o 70 proc. do 2050 roku. Zdaniem naukowców będzie się to wiązało z wyzwaniami dla dobrostanu psychicznego człowieka i wpłynie na ogólny nastrój, obecność stresu oraz poczucie komfortu i bezpieczeństwa u ludzi.
Czytaj także
- 2025-06-10: Polska może dołączyć do globalnych liderów sztucznej inteligencji. Jednym z warunków jest wsparcie od sektora publicznego
- 2025-05-30: Konsumenci doceniają działania firm na rzecz środowiska i społeczeństwa. Dla przedsiębiorstw to szansa na rozwój
- 2025-06-12: W UE wciąż więcej kontroli działań firm w ramach ESG niż zachęt. Konieczne jest złagodzenie podejścia
- 2025-05-23: Gminne komisje szacują już straty w uprawach spowodowane przez majowe przymrozki. Najbardziej poszkodowani są sadownicy
- 2025-05-23: Maciej Rock: Przygotowania do Polsat Hit Festiwal trwają cały rok. To olbrzymie przedsięwzięcie logistyczne
- 2025-05-21: Duży udział własności państwowej negatywnie wyróżnia Polskę na tle Europy. Większość Polaków za ograniczeniem wpływu polityków na gospodarkę
- 2025-04-30: Zielona transformacja wiąże się z dodatkowymi kosztami. Mimo to firmy traktują ją jako szansę dla siebie i Europy
- 2025-04-29: Rozwój sztucznej inteligencji drastycznie zwiększa zapotrzebowanie na energię. Rozwiązaniem są zrównoważone centra danych
- 2025-05-06: Dla większości Polaków praca to obowiązek. Tylko niewielka część czuje satysfakcję z wykonywanych zadań
- 2025-04-22: Rynek agencji PR staje się coraz bardziej rozproszony. Zdecydowanie rośnie liczba jednoosobowych działalności gospodarczych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.