Mówi: | dr hab. n. med. Mariusz Gujski |
Firma: | Instytut Ochrony Zdrowia |
Zwolnienia lekarskie coraz większym problemem dla budżetu państwa. Konieczne zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia
Dane ZUS pokazują, że ubiegły rok był rekordowy pod względem liczby dni, które Polacy spędzili na zwolnieniach lekarskich. Było ich 229 mln – czyli o 9 mln więcej niż rok wcześniej. Koszty z tym związane, ponoszone zarówno przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, jak i samych pracodawców, są liczone w miliardach złotych. Dlatego nakłady na system ochrony zdrowia powinny być traktowane nie jako wydatek, lecz jako długoterminowa inwestycja w PKB. Jeśli nie zaczniemy mądrze wydawać na zdrowie, to zbankrutujemy – mówi dr Mariusz Gujski z Instytutu Ochrony Zdrowia.
– Choroby mają gigantyczny wpływ na rozwój gospodarki. Chore społeczeństwo nie ma się szans rozwijać gospodarczo, nie generuje wzrostu PKB. Generuje za to wydatki na leczenie, dlatego głównym celem działań we współczesnym świecie jest to, żebyśmy nie stawali się pacjentami, żebyśmy starzeli się zdrowi – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr hab. n. med. Mariusz Gujski z Instytutu Ochrony Zdrowia.
Wydatki na system ochrony zdrowia to długoterminowa inwestycja, bez której niemożliwy jest rozwój polskiej gospodarki – to główny wniosek z raportu „Zdrowie priorytetem politycznym państwa – analiza i rekomendacje” opracowanego przez Instytut Ochrony Zdrowia. Autorzy podkreślają, że do 2035 roku populacja Polski skurczy się o 5,5 proc., a w tym samym czasie popyt na świadczenia zdrowotne wzrośnie o 12 proc. Dlatego aby gospodarka mogła się rozwijać, niezbędny jest wzrost efektywności całego systemu opieki zdrowotnej.
– Każdy pracodawca wie, jak dużym problemem jest absencja pracowników. Jeśli ktoś idzie na zwolnienie lekarskie, to nie może świadczyć pracy. Pracodawca nie produkuje i nie świadczy usług, a po stronie państwa generuje to koszty i wydatki. Ale absenteizm, czyli klasyczne zwolnienie lekarskie, to jedno, a prezenteizm to drugi istotny problem. Ludzie źle się czują, są skupieni wokół swoich problemów zdrowotnych, bo boli ich głowa czy wątroba, cierpią na depresję. Stawiają się w pracy, ale ich myśli nie są skupione wokół pracy – mówi dr hab. n. med. Mariusz Gujski.
Koszty chorób i związanej z nimi absencji pracowników już teraz są dużym obciążeniem dla gospodarki. Przykładowo, całkowite koszty niewydolności serca, na którą w Polsce cierpi 600–700 tys. pacjentów, wyniosły w 2015 roku 3,9 mld zł („Ocena kosztów niewydolności serca w Polsce z perspektywy gospodarki państwa” Instytut Innowacyjna Gospodarka). W tym przypadku koszty pośrednie – takie jak renty i zasiłki, utracona produktywność, brak wpływów z podatków – są aż pięciokrotnie wyższe niż koszty bezpośrednie związane z leczeniem.
W krajach rozwiniętych zaburzenia psychiczne odpowiadają za 30–40 proc. chronicznych zwolnień lekarskich. W Polsce w 2017 roku stanowiły blisko jedną piątą wszystkich świadczeń z tytułu niezdolności do pracy. Według Najwyższej Izby Kontroli utracona produktywność jest także największym kosztem w leczeniu cukrzycy typu 2, na którą cierpi w Polsce ponad 1,6 mln pacjentów („NIK o profilaktyce i leczeniu cukrzycy typu 2”). Wydatki ZUS na świadczenia związane z niezdolnością do pracy spowodowaną cukrzycą typu 2 wyniosły w 2016 roku blisko 120 mln zł. Łączne koszty leczenia sfinansowane przez NFZ wyniosły w tym czasie 1,7 mld zł. W przypadku przewlekłego wyprysku rąk średnia absencja w pracy wynosi 47 dni w roku. Do konsekwencji tej choroby należy spadek produktywności, częste przebywanie na zwolnieniu lekarskim – to z kolei dane z raportu „Choroba jak na dłoni”, przygotowanego przez Instytut Arcana na zlecenie GSK.
– W Europie i na świecie działania zmierzają w kierunku skrupulatnego liczenia kosztów i efektów zdrowotnych. W Polsce ta tendencja się zaczęła i jest dla nas nieuchronna. Jeśli nie zaczniemy mądrze wydawać na zdrowie, to zbankrutujemy. Jak pogodzić kwestie ekonomiczne i merytoryczne? Doskonale wiemy, że są opłacalne technologie medyczne i takie, które są kosztowo nieefektywne. Zawsze musimy zmierzyć efektywność danej technologii medycznej – na ile ona jest skuteczna, jaki jest jej koszt, zestawić jedno z drugim. Okazuje się, że czasami warto zapłacić dwa razy więcej za trzykrotnie lepszy efekt –podkreśla dr hab. n. med. Mariusz Gujski.
Ekspert Instytutu Ochrony Zdrowia podkreśla, że część pracodawców na własną rękę inwestuje już w zdrowie swoich pracowników, finansując np. karnety sportowe czy abonamenty na opiekę zdrowotną dla zatrudnionych w firmie i ich rodzin. Zapewnienie pracownikom dostępu do profilaktyki i opieki medycznej pozwala zmniejszyć skalę absencji chorobowych i związanych z nimi kosztów, które ponosi przedsiębiorstwo. Z ubiegłorocznego raportu „Praca. Zdrowie. Ekonomia”, opublikowanego przez Medicover, wynika, że w firmach, w których pracownicy byli objęci opieką medyczną, oszczędności na kosztach choroby wyniosły średnio 623 zł rocznie w przeliczeniu na pojedynczego pracownika.
– Gdybyśmy zmienili nasz styl życia, gdybyśmy nauczyli się zdrowo żyć, rozwiązalibyśmy około 80 proc. problemów zdrowotnych. Nie wyobrażam sobie przyszłości, czyli okresu za 30–50 lat, bez zmiany naszego stylu życia. Jeżeli nie zaczniemy się ruszać, mądrze jeść, unikać cukru, jeść więcej warzyw, to jako społeczeństwo i całe państwo zbankrutujemy, bo nie będzie nas stać na leczenie – podkreśla dr hab. n. med. Mariusz Gujski.
Rola kapitału ludzkiego jako podstawy rozwoju społeczno-ekonomicznego państwa to główny motyw VI edycji kongresu Szczyt Zdrowie, który odbędzie się 20 czerwca pod honorowym patronatem Ministerstwa Zdrowia. Szczyt Zdrowia jest organizowany przez Instytut Ochrony Zdrowia we współpracy z Narodowym Instytutem Zdrowia Publicznego – PZH. Podczas kongresu eksperci będą dyskutować m.in. o kierunku innowacji w służbie ochrony zdrowia i współpracy sektora publicznego z prywatnym po to, aby wypracować strategię skutecznego leczenia polskich pacjentów i zabezpieczyć rozwój gospodarczy Polski.
Czytaj także
- 2025-03-24: Ministerstwo Zdrowia wraca do pomysłu zakazu sprzedaży aromatyzowanych saszetek nikotynowych. Według ekspertów oznacza to likwidację całego rynku
- 2025-03-25: Brakuje kompleksowej strategii dotyczącej uzależnień dzieci i młodzieży. Problemem nie tylko alkohol i nikotyna
- 2025-03-24: Europa mierzy się z niedoborem kadr. Konieczne inwestycje w edukację i ograniczenie obciążeń dla firm
- 2025-03-27: Marta Wierzbicka: Mam różne doświadczenia z polską służbą zdrowia. Mój problem bardzo szybko udało się rozwiązać w prywatnym szpitalu
- 2025-03-04: Realizacja Planu dla Chorób Rzadkich przyspiesza. Są już nowe warunki wyceny i poszerza się pakiet badań screeningowych
- 2025-03-27: Zakończenie wojny w Ukrainie poprawiłoby klimat inwestycyjny w Polsce. Inwestorzy cenią stabilność i bezpieczeństwo
- 2025-03-13: Ekonomiczna dostępność alkoholu rośnie. To zwiększa jego konsumpcję i prowadzi do uzależnień
- 2025-03-19: Radość z pracy i docenianie przez pracodawcę coraz ważniejsze. To przekłada się też na zaangażowanie pracowników
- 2025-02-19: Wycofanie się USA z WHO może mieć katastrofalne skutki. Cenę zapłacą także kraje UE
- 2025-02-27: Biodegradowalne materiały mogą rozwiązać problem zanieczyszczenia plastikiem. Na razie to jednak kosztowna alternatywa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Transport

Europa zapowiada walkę o bezpieczeństwo lekowe. Wsparcie dla tych inwestycji ma się znaleźć w przyszłym budżecie UE
Zaledwie 23 proc. światowej produkcji farmaceutycznej pokrywa Europa. Bardzo dynamicznie rośnie potencjał wytwórczy Azji i może się ona wysunąć na pozycję lidera. Ministrowie zdrowia krajów Unii Europejskiej są zgodni co do tego, że Europa powinna się stać atrakcyjnym rynkiem inwestycyjnym dla przemysłu farmaceutycznego i dążyć do samowystarczalności w produkcji leków i substancji czynnych niezbędnych do ich wytwarzania. Wciąż jednak przedsiębiorcy napotykają bariery biurokratyczne, a wsparcie krajowe i unijne dla inwestorów jest nadal niewystarczająco atrakcyjne.
Ochrona środowiska
Ponad 2 mld ludzi nie ma dostępu do czystej wody. To pogłębia ubóstwo i nierówności społeczne

Brak dostępu do wody pitnej to dziś codzienność m.in. w niektórych krajach Afryki Wschodniej. Idzie za tym nie tylko zwiększone ryzyko chorób, ale też pogłębiające się ubóstwo i nierówności społeczne. Mieszkańcy najbardziej dotkniętych suszą rejonów muszą się bowiem skupiać na poszukiwaniu wody zamiast na pracy czy nauce. ONZ szacuje, że realizacja do 2030 roku Celu 6. Zrównoważonego Rozwoju wymaga znacznego przyspieszenia.
Przemysł
Europejczycy popierają większe zaangażowanie UE w obronność. Prawie 90 proc. oczekuje ściślejszej współpracy państw członkowskich

90 proc. obywateli UE wskazuje, że państwa członkowskie powinny się bardziej zjednoczyć w obliczu obecnych wyzwań. Co istotne, dwie trzecie badanych oczekuje, że UE bardziej zaangażuje się w ich ochronę przed globalnymi zagrożeniami – wskazuje „Eurobarometr 2025”. Takie podejście jest dziś dominujące w większości krajów członkowskich. Sprzyjają temu także narzędzia proponowane przez KE na rzecz zwiększania inwestycji w rozwój zdolności obronnych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.