Mówi: | Janusz Rodziewicz |
Funkcja: | prezes |
Firma: | Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP |
Zyskowność branży mięsnej bliska zeru. Wyniszcza ją słaba pozycja w stosunku do sieci handlowych
Drobni przedsiębiorcy produkujący mięsa i wędliny coraz mocniej odczuwają presję ze strony dużych sieci handlowych. W tym roku dodatkowym problemem dla branży jest embargo na eksport wieprzowiny na rynki wschodnie. W efekcie wiele firm może zanotować straty, bo od wielu lat jest na granicy rentowności. To sprawia, że branża coraz częściej mówi o potrzebie integracji produkcji.
– Od wielu lat branża mięsna pracuje na minimalnej marży, a możliwe nawet, że dosłownie na zerowej. To oczywiście bardzo utrudnia rozwój branży, która przedtem bardzo dobrze sobie radziła – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Janusz Rodziewicz, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP.
Wszystko wskazuje na to, że 2014 r. będzie dla branży mięsnej kolejnym trudnym rokiem. Mimo negocjacji i skierowania sprawy do WTO przez Komisję Europejską Rosja wciąż utrzymuje embargo na wieprzowinę z UE. W rezultacie eksport wieprzowiny z Polski spadł w I kwartale br. o 7 proc., licząc rok do roku. Ze względu na rosyjskie embargo w całym 2014 r. wywóz mięsa wieprzowego ma być niższy o 15 proc. – prognozuje Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej. Zakaz eksportu dotyczy także innych gospodarek wchodzących w skład Unii Celnej, a więc Białorusi i Kazachstanu.
Skutkiem mniejszego eksportu na rynki wschodnie będzie spadek cen wieprzowiny na rynku krajowym. Jej spożycie dzięki temu wzrośnie o 1 kg/osobę do 37 kg/osobę rocznie – ocenia IERiGŻ. Choć wzrośnie wolumen sprzedaży, to przy braku spadku kosztów produkcji jej rentowność będzie jednak niższa.
Problemem wielu wytwórców – zwłaszcza małych i średnich przedsiębiorców – jest niewielka specjalizacja ich produkcji. Wiele zakładów mięsnych produkuje nawet kilkadziesiąt różnych wyrobów, co nie pozwala efektywnie wykorzystywać posiadanych maszyn i pracowników. Uniemożliwia to również koncentrację produkcji na najbardziej rentownych rodzajach mięs i wędlin. Tymczasem spożycie poszczególnych grup produktów się zmienia. Jest to widoczne zwłaszcza w dłuższym horyzoncie czasowym: 20-30 lat temu przeciętny Polak jadł 12-15 kg wołowiny rocznie, a obecnie jest to tylko 1,5-2 kg.
– Mięso utrzymuje się na tym samym poziomie, natomiast ilość typowych polskich kiełbas zmniejsza się. To się przenosi na kwestie garmażu czy dań gotowych. Spożycie wieprzowiny spada u nas stosunkowo niewiele, drobiu – ciągle rośnie, ale jestem zaniepokojony bardzo małą ilością spożywanej wołowiny – mówi Rodziewicz.
Niska rentowność sprawia, że mniejsi przedsiębiorcy coraz częściej mówią o potrzebie większej kooperacji. Skłania ich do tego także postępująca koncentracja na rynku detalicznym. Mali producenci mają niewielką siłę przetargową w negocjacjach z dużymi sieciami handlowymi i dystrybutorami.
– Walczymy o tę integrację, ale to bardzo trudny proces. Nasi przetwórcy przyzwyczajeni są do tego, że wszyscy robią pełny asortyment wędlin i mięsa. To na pewno ogranicza ich siłę w relacjach z innymi uczestnikami rynku. Dlatego te koncerny, które są w Polsce, takie jak Sokołów i Animex, lepiej sobie radzą, bo bardziej się integrują – uważa Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP.
Duże rozdrobnienie polskich producentów oraz ich szeroki asortyment wynika także z tradycji produkcji mięs i wędlin na domowe potrzeby lub lokalne rynki. Wiele z nich to produkty specyficzne dla danego regionu, dlatego część przedsiębiorców nie chce rezygnować ze swoich oryginalnych receptur i wyrobów. Janusz Rodziewicz uważa, że integracja rynku musi brać pod uwagę te wywodzące się z tradycji realia.
– To jednak nie zastąpi polskiej tradycji, zgodnie z którą mamy ogromną ilość gatunków mięsa i wędlin. Przemysł jest bardzo mocno rozbudowany i dzięki temu mamy ciągle tradycyjny, specyficzny smak polskiego mięsa i polskich wędlin – uważa Janusz Rodziewicz.
Problemem dla niewielkich producentów wędzonych mięs i wędlin są także nowe przepisy unijne, które obniżają dopuszczalną zawartość potencjalnie szkodliwych substancji (m.in. benzopirenów). Część z nich będzie jednak mogła produkować na rynek krajowy według dotychczasowym norm, jeśli ich wyroby trafią na listę produktów tradycyjnych, zatwierdzonych przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Komisja Europejska zdecydowała się złagodzić swoje stanowisko po uwagach ze strony państw członkowskich, w tym Polski.
Bardzo silny wpływ na kondycję branży mięsnej ma również zaufanie konsumentów do jakości wyrobów, co wynika z rosnącej zamożności i świadomości zakupowej Polaków. Jednym ze sposobów na informowanie klientów oraz zachęcanie do zakupu mięs i wędlin jest Fundusz Promocji. Formalnie istnieje 5 osobnych funduszy, które gromadzą środki na promocję mięsa wieprzowego, drobiowego, wołowego, końskiego i owczego.
Czytaj także
- 2025-05-19: Doda: Zostawiłam po sobie niesamowite dzieło filmowe, ale nie myślę o powrocie do branży. Mam za dużą traumę
- 2025-05-12: Zmiany w obowiązku magazynowania gazu mogą obniżyć ceny surowca. To pomoże się przygotować do sezonu zimowego
- 2025-05-20: Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca
- 2025-05-15: Z UE na pomoc Ukrainie trafiło 148 mld euro. Potrzebne jest dalsze wsparcie, także w kontekście wypracowania sprawiedliwego pokoju
- 2025-05-13: Duże zmiany na rynku agencji PR. Prawie połowa z nich działa na rynku krócej niż pięć lat
- 2025-04-11: Spada udział chowu klatkowego w hodowli drobiu. Wciąż jednak 67 proc. kur trzymanych jest w klatkach
- 2025-04-03: Krakowska fabryka Philip Morris przestawia się na produkcję wkładów tytoniowych do nowych podgrzewaczy. Amerykański koncern ogłosił zakończenie inwestycji o wartości blisko 1 mld zł
- 2025-04-29: Julia Kamińska: Założyłam sobie, że w tym roku nie będę kupować żadnych nowych ubrań. Z sukcesem sprzedaję też swoje rzeczy na popularnej platformie
- 2025-02-28: Branża AGD podnosi się po trudnym okresie. Liczy na wsparcie w walce z silną konkurencją z Chin
- 2025-02-27: Polskie produkty rolno-spożywcze za granicą drożeją. Eksporterzy tracą dotychczasowe przewagi kosztowe
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Ważą się losy nowej umowy między Unią Europejską a Ukrainą na temat zasad handlu. Obecne przepisy wygasają 5 czerwca
5 czerwca wygasa ATM, czyli wprowadzona przed trzema laty i potem z modyfikacjami przedłużana umowa między UE a Ukrainą, liberalizująca zasady wwozu ukraińskich towarów na teren Wspólnoty. Strona ukraińska chciałaby jej przedłużenia, na razie jednak Unia zgodziła się jedynie na przedłużenie bezcłowego przywozu żelaza i stali. Największe obawy, zwłaszcza w Polsce, budzi kwestia produktów rolnych. Zdaniem europosłanki Konfederacji Anny Bryłki należałoby wrócić do obowiązującej przed 2022 rokiem umowy stowarzyszeniowej DCFTA, ponieważ Ukraina może dziś eksportować swoje towary drogą morską poprzez porty na Morzu Czarnym, a dzięki darmowemu dostępowi do unijnego rynku bogacą się jedynie potentaci rolni.
Ochrona środowiska
Nowe technologie pomagają szybciej i dokładniej sortować odpady. Wciąż nie wszystkie da się jednak przetworzyć

Do 2030 roku 55 proc. odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych powinno trafiać do przetworzenia. W ubiegłym roku było to ok. 27 proc. Nowe technologie w coraz większym stopniu ułatwiają sortowanie odpadów, ale nie pozwalają jeszcze na przetworzenie wszystkich ich rodzajów. To pierwsze wyzwanie związane z zamykaniem obiegu. Kolejnym jest zwiększanie zawartości materiałów pochodzących z recyklingu w produkowanych opakowaniach, czego wymagają unijne przepisy. Choć w tym obszarze widać w ostatnich latach znaczące postępy, nie brakuje wyzwań.
Handel
Rosyjskie surowce przestaną płynąć do UE. Spóźniony, ale ambitny i istotny plan ma być wdrożony do 2027 roku

– Kupowanie surowców energetycznych z Rosji jest jak kupowanie broni przeciwko Ukrainie – uważa europosłanka PO Mirosława Nykiel. Dlatego KE planuje do 2027 roku ograniczyć do zera import rosyjskich paliw. Joanna Scheuring-Wielgus ocenia, że taka decyzja powinna zapaść już dawno, ale lepiej późno niż wcale. Co więcej, państwa członkowskie powinny być w tych deklaracjach zjednoczone najbardziej, jak się da.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.