Czy nauka języka angielskiego może być prosta i przyjemna?
Możliwości na rynku jest wiele – od standardowych zajęć szkolnych, dodatkowych zajęć stacjonarnych, po zajęcia online. Trudność jednak pojawia się w momencie wyboru – skąd wiedzieć, które zajęcia będą odpowiednie? Jak ocenić, czy inwestycja w kurs przynosi oczekiwane efekty. Aż w końcu – jak poradzić sobie z niechęcią dziecka, które po prostu angielskiego nie lubi i zajęcia dodatkowe traktuje jak przykry obowiązek?
Żyjemy w czasach ogromu edukacyjnych możliwości. Nigdy wcześniej rodzice nie mieli do wyboru tak wiele alternatyw myśląc o zajęciach dodatkowych dla swoich dzieci. Pod względem rozwoju językowego oferta jest tak szeroka, że wybór najlepszej opcji stanowi wyzwanie samo w sobie. Skąd wiedzieć, które zajęcia dodatkowe będą najlepsze?
Czym kierować się przy wyborze szkoły językowej?
Wybór odpowiednich zajęć angielskiego dla swojego dziecka może być ogromnym wyzwaniem – z rozmów z innymi rodzicami wiem też, że często dość stresującym. Rodzice chcą, aby ich dzieci polubiły angielski, aby nauka języka była dla nich frajdą, a nie przymusem. Szukają zajęć dodatkowych, które będą inne niż typowe zajęcia szkolne z obowiązkiem siedzenia w ławce. Zależy im, aby dzieci chętnie brały w nich udział – aby nauka angielskiego nie opierała się na mozolnym wkuwaniu słówek i gramatyki. Chcą znaleźć szkołę, która ma skuteczną i przyjazną metodę – aby czas spędzony na zajęciach dodatkowych był dla ich dzieci przyjemnością. Zaznaczają jednocześnie, że zależy im na tym, aby w parze z dobrze spędzonym czasem szły również efekty – rozumiane w postaci dobrze zdanych egzaminów czy ogólnej swobody w porozumiewaniu się po angielsku. W najnowszej kampanii “Szkoła angielskiego z innej bajki" pokazujemy, że połączenie dobrej zabawy i efektów jest możliwe. Zależało nam też na wyciągnięciu esencji z tego, jacy jesteśmy jako szkoła – jakie mamy relacje z uczniami, jaka panuje u nas atmosfera i jak wygląda nasza metoda 12 supermocy. Czujemy, że nasze podejście do nauczania i prowadzenia szkoły jest naprawdę z innej bajki. – mówi Tonia Bochińska, współwłaścicielka szkoły języka angielskiego Early Stage
Podchodząc do wyboru konkretnej szkoły językowej, warto określić cel nauki. Czy ma stanowić ona samo uzupełnienie zajęć w szkole publicznej, czy ma przygotować do konkretnego egzaminu, czy może celem jest wszechstronne przygotowanie językowe, zaplanowane na kilka lat z myślą o długofalowych efektach.
Nauka angielskiego, ale również każdego innego języka to nie jest sprint. Powinna być rozłożona w czasie, aby można było ją komfortowo przetworzyć i przyswoić – nie tylko od sprawdzianu do sprawdzianu, ale na całe życie. Takie podejście poszerza perspektywę nauki, motywacją staje się chęć poczucia swobody w wyrażaniu swoich myśli w innym języku, a nie dobre oceny same w sobie. Moim zdaniem kluczowe jest dbanie o to, aby wzmacniać w dzieciach i młodzieży motywację wewnętrzną – aby chciały same dla siebie uczyć się angielskiego. Aby czuły, że pozwala on na swobodne rozmowy na wakacjach, umożliwia rozumienie sensu piosenek, oglądanie filmów bez napisów czy daje dostęp do zagranicznych książek, które nie zostały jeszcze przetłumaczone. W tym wypadku lektorzy angielskiego i szkoła, do której uczęszczają dzieci odgrywają bardzo ważną rolę w kształtowaniu takiego podejścia do nauki. - dodaje Tonia Bochińska.
Atmosfera zajęć vs. efekty
Częstą obawą rodziców – w kontekście dodatkowych zajęć językowych dla swoich dzieci – jest niepewność, czy dobra atmosfera na zajęciach może iść w parze z efektami. Obawa ta jest często spowodowana brakiem lepszych wyników na sprawdzianach, czy zawstydzeniem dziecka przed mówieniem na zagranicznych wakacjach. Czy możliwe do pogodzenia jest połączenie przyjaznej atmosfery i wysokiej przyswajalności języka?
Metoda nauczania odgrywa kluczową rolę, ale musi iść w parze z atmosferą podczas zajęć, na którą wpływają relacje w grupie, między uczniami oraz między uczniami a lektor(k)ami. Klimat zajęć musi sprzyjać otwartości na popełnianie błędów – każdy uczeń powinien wiedzieć, że błędy to nic wielkiego – są tylko informacją, że warto poświęcić jakiemuś tematowi więcej uwagi. Gdy w grupie panują przyjacielskie relacje, a dzieciaki czują się swobodnie – dobra metoda działa cuda. W naszej szkole definiujemy ją jako 12 supermocy, a wśród nich mamy m.in. muzykę, ruch czy spiralność. Różnorodność podczas zajęć to kolejna składowa – przeplatanie aktywności o różnych temperamentach pozwala na utrzymanie maksymalnego skupienia u uczniów. Nauka angielskiego nie może być nudna – skrywa w sobie tak wiele zakamarków, że szkoda ją przedstawiać w monotonny sposób. – podkreśla Tonia Bochińska.
Wyróżnienie w międzynarodowym rankingu Eduniversal dla Wydziału Zarządzania UW
Uczelnia Łazarskiego ogłasza zmiany w Zarządzie
Dyrektorzy polskich szkół na Litwie odwiedzili białostockie liceum
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Polityka
Konkurencyjność UE priorytetem nowej Komisji Europejskiej. Wśród barier do eliminacji nadmierna biurokracja
Komisja Europejska w nowym składzie, pod wodzą Ursuli von der Leyen, właśnie rozpoczyna swoją kadencję. Zgodnie z zapowiedziami ma się skupić na ożywieniu stojącej w miejscu gospodarki UE, zwiększeniu konkurencyjności, odblokowaniu inwestycji i zniwelowaniu luki innowacyjnej dzielącej ją od Stanów Zjednoczonych i Chin. Dużym wyzwaniem będzie także zmniejszenie uciążliwej biurokracji, również w dostępie do europejskich funduszy.
Infrastruktura
Stan budynków w Polsce poprawia się zbyt wolno. Ma to negatywny wpływ na klimat i zdrowie mieszkańców
W ciągu ostatnich ośmiu lat kluczowe statystyki dotyczące stanu budownictwa i zdrowia publicznego na poziomie UE się nie poprawiły. Budynki nadal zużywają zbyt dużo energii, emitują coraz więcej gazów cieplarnianych, a liczba inwestycji w poprawę efektywności energetycznej wręcz maleje, co skutkuje coraz niższym rocznym wskaźnikiem renowacji. Tym samym budynki w Europie nadal nie zapewniają ich użytkownikom zdrowych i komfortowych warunków, co przekłada się na gorsze samopoczucie i problemy zdrowotne – pokazuje najnowsza, ósma edycja raportu „Barometr zdrowych budynków”.
Problemy społeczne
40 proc. Polaków nie czuje się zabezpieczonych na wypadek poważnej choroby. Obawiają się problemów z dostępem do leczenia i jego finansowaniem
Większość Polaków obawia się chorób cywilizacyjnych, takich jak nowotwory i choroby sercowo-naczyniowe. Niemal 40 proc. nie czuje się w pełni zabezpieczonych na wypadek poważnej choroby – wynika z badania zleconego przez Nationale-Nederlanden. Badani obawiają się nie tylko braku zabezpieczenia finansowego, lecz także problemów z uzyskaniem pomocy lekarskiej i dostępem do badań. W odpowiedzi na te potrzeby Nationale-Nederlanden i Grupa LUX MED stworzyły we współpracy ofertę ubezpieczeniową łączącą pomoc finansową i usługi medyczne.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.