Komunikaty PR

Ekonomiści niedługo przypomną sobie o równaniu Fishera

2020-05-15  |  01:00

Autor: Grzegorz Szulik – prezes zarządu w polski fintech’u Provema

Pieniądz, podobnie jak prawie wszystkie inne dobra w gospodarce, podlega dwóm, najbardziej podstawowym prawom ekonomii: prawu podaży i prawu popytu. Pierwsze z nich mówi, że im wyższa jest cena danego dobra, tym chętniej producenci będą dostarczać je na rynek, drugie jest bardzo podobne i głosi, że im wyższa jest cena, tym mniej chętnie dane dobro będzie kupowane. Jedno i drugie rozumowanie można odwrócić. Wtedy okaże się, że im więcej jest danego dobra na rynku, tym niższa musi być jego cena. Im więcej konsumenci chcą go kupić, tym cena będzie wyższa.

Podobnie jest z pieniądzem. Im więcej władze danego kraju dostarczają go na rynek, tym niższa staje się jego wartość a wynikający z tego proces utraty wartości pieniądza nazywamy inflacją. O problemach z nią związanych boleśnie przekonaliśmy się w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku. Jednak finansowanie wydatków rządu poprzez psucie pieniądza nie zostało wymyślone współcześnie a już w starożytności. Był to standardowy instrument używany przez niemal każdego władcę, który wpadał w kłopoty finansowe. Jednak dawniej psucie pieniądza było znacznie trudniejsze. Szczególnie wyższe nominały musiały zawierać cenny kruszec, którego z reguły brakowało. Mennice zaczęły więc stopniowo obniżać jego zawartość, aby móc wybić więcej monet. Moralna ocena tego rodzaju działań, zawsze w historii była negatywna a zepsuty pieniądz tracił na wartości. W jego miejsce musiał się pojawić lepszy, bardziej godny zaufania.

Obecnie, psuć pieniądz jest już znacznie łatwiej. Nie trzeba bić monet, zbędne jest nawet drukowanie banknotów bez pokrycia. Wszystko, co trzeba zrobić, to zmienić odpowiednie zapisy w bilansach banków centralnych.

Konsekwencje są cały czas takie same. Zwiększenie ilości pieniądza w obiegu nie jest bezkarne. Jeżeli inne czynniki pozostaną bez zmian, musi ono spowodować inflację.

Pionierem ilościowej teorii pieniądza, czyli teorii zajmującej się związkiem pomiędzy ilością pieniądza w obiegu a jego wartością był amerykański ekonomista Irving Fisher. Sformułował on następujące równanie:

M x V = P x Y

gdzie M to podaż pieniądza, V to prędkość obrotu pieniądza w gospodarce, P to poziom cen a Y to realny produkt krajowy brutto. Zdaniem Fishera podaż pieniądza i poziom cen w tym równaniu miały wartość kluczową, gdyż zmienność pozostałych elementów jest w krótkim okresie ograniczona.

W 2008 roku stała się rzecz zupełnie nieoczekiwana. Amerykański system Rezerwy Federalnej skokowo zwiększył ilość pieniądza w obiegu aby zapewnić płynność będącym w kłopotach instytucjom finansowym. W okresie od sierpnia 2008 do czerwca 2009 podaż pieniądza mierzona agregatem M1 wzrosła o około 12%. Większość ekonomistów wpadła w zdumienie, gdyż ruch ten nie spowodował inflacji. Stało się wręcz przeciwnie, wskaźnik cen konsumpcyjnych w USA spadł z 3,83% w roku 2008 do -0,35% w roku 2009. Amerykańska gospodarka wpadła w deflację.

Było to dokładnie to, na co liczyli współcześni ekonomiści. Skrycie nienawidzący dziewiętnastowiecznych teorii, zwolennicy aktywnej roli państwa i stymulowania gospodarki przy pomocy narzędzi polityki monetarnej poczuli, że nadszedł ich czas. Wkrótce bank centralny Szwecji jako pierwszy na świecie obniżył stopy procentowe poniżej zera. Za jego przykładem poszły władze monetarne Japonii i Szwajcarii. Rozpoczęło się wielkie, trwające do dziś, drukowanie pieniądza.

Czy Irving Fisher rzeczywiście się mylił? Czy można bezkarnie powiększać bazę monetarną w nieskończoność? Wydaje się, że to niemożliwe. Jego równanie jest ekonomiczną oczywistością. Ekonomiści zaczęli więc na poważnie się zastanawiać, co się stało. Dość szybko doszli do wniosku, że pieniądz wydrukowany w 2008 i 2009 roku nigdy nie opuścił systemu bankowego. Zapewnił płynność bankom ale w ogarniętej kryzysem gospodarce konsumenci nie mieli ochoty się zadłużać. Aby spowodować efekt inflacyjny, pieniądz musiałby się znaleźć poza systemem bankowym. Niestety, w przypadku obecnego kryzysu prawdopodobnie właśnie tam się znajdzie.

Jeżeli środki pochodzące z programu stymulacyjnego NBP o wartości 100 miliardów złotych trafią bezpośrednio do przedsiębiorstw i gospodarstw domowych, muszą spowodować inflację. Podobnie będzie w przypadku działań podejmowanych przez inne państwa. Możemy się spodziewać kombinacji wysokiej inflacji i zerowych stóp procentowych. Ekonomiści znów wpadną w zdumienie i zanim sobie przypomną o lekceważonym przez ostatnie kilkanaście lat równaniu Fishera, będziemy mieli kolejny kryzys, tym razem związany ze spadkiem zaufania do światowych walut. Posiadacze oszczędności mają poważny powód, żeby zacząć wpadać w panikę.  

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Finanse BRAK ZDJĘCIA
2025-03-24 | 13:30

Walletto Fintech Poland i rozwój polskiego ekosystemu fintech

Polska scena fintechowa dynamicznie się rozwija, a lokalne firmy technologii finansowej coraz śmielej wkraczają na rynki międzynarodowe. Współpraca Walletto Fintech Poland z Fintech Poland otwiera nowe możliwości
Finanse Obawiasz się bessy na giełdzie? Sprawdź, co łączy największe krachy w historii
2025-03-19 | 10:00

Obawiasz się bessy na giełdzie? Sprawdź, co łączy największe krachy w historii

Giełdę określa się często mianem barometru gospodarki, gdyż w dużej mierze oddaje kondycję najważniejszych spółek i ogólne nastroje na rynku. Tym samym, indeksy
Finanse Siła kobiet w biznesie: Anna Górecka-Kuczmowska na czele finansów i księgowości w Thompson&Stein
2025-03-11 | 06:00

Siła kobiet w biznesie: Anna Górecka-Kuczmowska na czele finansów i księgowości w Thompson&Stein

Anna Górecka-Kuczmowska, z wieloletnim doświadczeniem w branży finansowej, dołączyła do zespołu Thompson&Stein jako Head of Finance and Accounting CEE. Na nowym

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Szkolenie Online IMM

Prawo

UE lepiej przygotowana na reagowanie na klęski żywiołowe. Od czasu powodzi w Polsce pojawiło się wiele usprawnień

Na tereny dotknięte ubiegłoroczną powodzią od rządu trafiło ponad 4 mld zł. Pierwsze formy wsparcia, w tym zasiłki, pomoc materialna czy wsparcie dla przedsiębiorców, pojawiły się już w pierwszych dniach od wystąpienia kataklizmu. Do Polski ma też trafić 5 mld euro z Funduszu Spójności UE na likwidację skutków powodzi. Doświadczenia ostatnich lat powodują, że UE jest coraz lepiej przygotowana, by elastycznie reagować na występujące klęski żywiołowe.

Prawo

Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem

Podczas najbliższego posiedzenia, które odbędzie się 23 i 24 kwietnia, Senat ma się zająć ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Zakłada ona korzystne zmiany w składkach zdrowotnych płaconych przez przedsiębiorców. Rzecznik MŚP apeluje do izby wyższej i prezydenta o przyjęcie i podpisanie nowych przepisów. Pojawiają się jednak głosy, że uprzywilejowują one właścicieli firm względem pracowników, a ponadto nie podlegały uzgodnieniom, konsultacjom i opiniowaniu.

Handel

Konsumpcja jaj w Polsce rośnie. Przy zakupie Polacy zwracają uwagę na to, z jakiego chowu pochodzą

Zarówno spożycie, jak i produkcja jaj w Polsce notują wzrosty. Znacząca większość konsumentów przy zakupie jajek zwraca uwagę na to, czy pochodzą one z chowu klatkowego. Polska jest jednym z liderów w produkcji i eksporcie jajek w UE, ale ma też wśród nich największy udział kur w chowie klatkowym. Oczekiwania konsumentów przyczyniają się powoli do zmiany tych statystyk.

Partner serwisu

Instytut Monitorowania Mediów

Szkolenia

Akademia Newserii

Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.