Jak chronić nasze inwestycje w czasie epidemii
O sytuacji na światowych rynkach rozmawiamy z Leszkiem Zołotarskim, ekspertem w dziedzinie handlu międzynarodowego
Zastanówmy się nad aktualną sytuacją na rynkach inwestycyjnych. Kto najbardziej straci na epidemii koronawirusa?
Sytuacja jest bardzo poważna. Umierają tysiące ludzi, a zawirowania na rynkach mogą sprawić, że miliony mogą zostać pozbawione środków do życia. Naszym obowiązkiem jest chronić nasze oszczędności i wszystko wskazuje na to, że będzie to bardzo trudne zadanie.
Inwestorzy nie mają łatwego życia już od dość dawna. Wysokość stóp procentowych dla najważniejszych walut świata oscyluje w granicach zera. Uniemożliwia to zarabianie na lokatach bankowych i zmusza inwestorów do interesowania się bardziej ryzykownymi aktywami. Na światowych rynkach w ostatnim czasie szczególnie rentowne były inwestycje giełdowe. Jednak po 21 lutego jest to już nieaktualne. Światowe indeksy spadły o co najmniej kilkadziesiąt procent, co oznacza, że inwestorzy w kilka dni stracili to, co zarobili przez ostatnich kilka lat. Również bardzo popularne ostatnio inwestycje w nieruchomości na krótkoterminowy wynajem, prawdopodobnie w najbliższym czasie przyniosą straty. W trudnych czasach inwestorzy zawsze kupowali złoto i dolary amerykańskie. Z jakiegoś powodu wartość obu tych aktywów ostatnio znacznie spadła. Rynki finansowe przestały działać w sposób logiczny. Bardzo ciężko znaleźć instrumenty przynoszące dochody. Inwestorzy wpadli w panikę i zaczęli stadnie podejmować zupełnie nieracjonalne decyzje. I paradoksalnie, właśnie tutaj można szukać szans.
Ma pan na myśli to, że spadek wartości aktywów będących bezpiecznymi przystaniami może być okazją inwestycyjną?
Tak, miejmy odwagę powiedzieć, że te spadki są nielogiczne. Na rynku powstają w tej chwili ogromne bańki spekulacyjne. Proszę zwrócić uwagę na to, co się stało na rynku walut. Znacznie spadła wartość dolara, zyskały natomiast: euro, frank szwajcarski i jen. Dlaczego inwestorzy mieliby kupować waluty o ujemnych stopach procentowych i rezygnować z dolara? W tej chwili dolar jako jedyna ważna waluta ma wyraźnie dodatnie stopy. Inwestorzy zawsze działali odwrotnie i jeżeli teraz nagle robią inaczej, to znaczy, że robią źle.
Takich zjawisk jest więcej. Dlaczego tanieje złoto, skoro z powodu epidemii istnieje poważne ryzyko dla systemu bankowego? Inwestorzy nagle nie chcą się zabezpieczyć przed utratą oszczędności? Dlaczego dolar i ropa naftowa staniały jednocześnie? Do tej pory tak nie było. Inwestorzy z całą pewnością wrócą do dolara i będą kupować złoto, ale czekając na ten moment trzeba być bardzo ostrożnym. Nie da się przewidzieć momentu pęknięcia bańki spekulacyjnej. Samo pęknięcie z kolei jest zjawiskiem bardzo dynamicznym i nie daje czasu na reakcję. Odpowiednie pozycje trzeba mieć otwarte wcześniej, nie zapominając o oszacowaniu ryzyka.
Szacowanie ryzyka to coś zupełnie nowego dla inwestorów przyzwyczajonych do bezpiecznego trzymania środków na lokacie.
Bezpiecznego? To chyba jakiś żart. Proszę sobie policzyć, ile za 10 lat będzie warta lokata oprocentowana na 1%, jeżeli wysokość inflacji dochodzi do 4% rocznie. Inwestorzy muszą patrzeć na historyczne dane dotyczące zmienności instrumentów finansowych, studiować dane fundamentalne i zacząć podejmować ryzyko.
Nie można przy tym liczyć na pomoc instytucji finansowych. Obecny kryzys pokazuje, że nie są one w stanie uchronić nas przed stratami. Poza tym, jaki jest sens płacenia komuś kilkuprocentowej prowizji, tylko po to, żeby zainwestował nasze pieniądze w indeks giełdowy? Podam Panu jeszcze jeden przykład, nieco ekstremalny. Jaki był sens powierzania funduszowi Amber Gold pieniędzy, żeby w czyimś imieniu kupował i składował złoto? Po co płacić komuś prowizję, skoro złote monety lub sztabki można kupić w każdym kantorze?
Niestety, w obecnych czasach inwestorzy będą musieli nauczyć się samodzielności i zaakceptować ryzyko, lub ponieść poważne straty.

Raport Bitget Wallet ujawnia, że gry i podróże to główne obszary w których płacimy kryptowalutami

Pożyczki online dla Polaków mieszkających za granicą – kto może je dostać i na jakich warunkach?

Nie tylko dla gigantów. Jak zarządzanie emisjami pomaga MŚP sięgać po zielone finansowanie
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Możliwość pozyskiwania danych z ZUS i prowadzenia zdalnych kontroli. Państwową Inspekcję Pracy czeka szereg zmian
Instytucje kontrolujące stopniowo zmieniają swój charakter na bardziej doradczy, informacyjny i edukacyjny – wskazuje Główny Inspektor Pracy. Ta zmiana odpowiada na potrzeby procesu deregulacji prowadzonego przez rząd, który zresztą w pierwszym pakiecie uwzględnił ograniczenie liczby kontroli i ich czasu. Jednocześnie trwają prace nad wzmocnieniem PIP w ramach kamieni milowych przewidzianych w Krajowym Planie Odbudowy, w tym nadaniu jej uprawnień do przekształcania pozornych umów cywilnoprawnych w umowy o pracę.
Prawo
Mikro-, małe i średnie firmy liczą na lepszy dostęp do finansowania. To coraz istotniejszy klient dla sektora bankowego

Sektor MŚP stanowi 99 proc. firm w Polsce i odpowiada za prawie połowę polskiego PKB. Dlatego od jego rozwoju w dużej mierze uzależniony jest wzrost gospodarczy. Ekonomiści wskazują jednak, że poziom inwestycji jest zbyt niski, by budować silne podstawy rozwoju. Jak wskazuje Rzecznik MŚP, przedsiębiorcy liczą na lepszy dostęp do finansowania bankowego. Chodzi nie tylko o wsparcie inwestycji w kraju, lecz również w ekspansji zagranicznej.
Farmacja
E. Kopacz: Róbmy wszystko, by dzieci przyjeżdżające do Polski wchodziły w cykl kalendarza szczepień. Wiele zależy od świadomości matek

Według danych UNICEF poziom wyszczepialności dzieci w Ukrainie wynosi 70 proc. i jest znacząco niższy niż w przypadku dzieci w Polsce. – Róbmy wszystko, żeby dzieci, które do nas przyjeżdżają, wchodziły w cykl kalendarza szczepień i pobierały szczepionki – mówi Ewa Kopacz. Jednocześnie dane Ministerstwa Zdrowia wskazują, że noworodki, które przychodzą na świat w Polsce, są szczepione w prawie 100 proc. Wciąż jest jednak pewien odsetek mam, które mimo obowiązku szczepień dla dzieci nie zamierzają tego robić. Duża w tym wina mitów krążących wokół szczepionek, podsycanych przez ruchy antyszczepionkowe.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.