Jak zautomatyzować aplikację etykiet antykradzieżowych?
W wielu sklepach samoobsługowych można zaobserwować, że droższe produkty przeznaczone do sprzedaży są opatrzone zabezpieczeniem antykradzieżowym. Jego aplikacja często odbywa się nie na etapie pakowania produktu, ale już w momencie tworzenia opakowania. Z jakich rozwiązań warto skorzystać, aby znakowanie etykietami antykradzieżowymi przebiegało sprawnie i nie kosztowało fortuny?
Gdy automatyczne znakowanie staje się koniecznością
Klipsy, przewieszki, naklejki – etykiety typu sensormatic mogą mieć różną formę, ale ich cel zawsze jest ten sam – ochrona towaru przed kradzieżą. Szacuje się, że w wyniku kradzieży sklepy detaliczne w Polsce tracą rocznie nawet 1,7 mld euro[1], stąd tak duży nacisk na to, aby produkty były zabezpieczane. Pojawia się jednak pytanie – jak to robić, aby koszty ponoszone na znakowanie nie powodowały dużego wzrostu cen opakowań?
Jak tłumaczy Michał Wąs, odpowiedzialny za systemy automatycznego druku i aplikacji etykiet print&apply w firmie Etisoft: Ręczna aplikacja etykiet antykradzieżowych generuje ogromne koszty i pochłania mnóstwo czasu, dlatego nie ma mowy, aby praktykować ją w zakładach na dużą skalę. Producenci zwykle poszukują rozwiązań opartych na automatyzacji, które nie tylko rozwiązują wspomniane problemy, ale i zapobiegają sytuacjom, w których produkt zostanie omyłkowo pominięty w procesie znakowania lub etykieta zostanie na nim umieszczona niestarannie, przez co nie będzie mogła spełniać swojej funkcji prawidłowo.
Wielu przedsiębiorców obawia się zautomatyzowanych rozwiązań. Zwykle tkwią oni w błędnych przeświadczeniach, jakoby urządzenia przeznaczone do automatycznej aplikacji były skomplikowane w obsłudze i posiadały ograniczenia, przez które niemożliwe jest użycie ich do każdego typu opakowań. Tymczasem nowoczesne sprzęty dostępne na rynku doskonale radzą sobie z różnorodnością. W kilka chwil można ustawić je tak, aby zgrywały się z tempem produkcji, rodzajem opakowań i wykonywały swoje zadanie dokładnie tak, jak zażyczy sobie tego użytkownik.
Automatyczny aplikator do etykiet antykradzieżowych
Na rynku dostępnych jest niewiele rozwiązań do zautomatyzowanej aplikacji etykiet antykradzieżowych. Jednym z nich jest aplikator Label-Aire 3114 EAS, który w połączeniu z transporterem taśmowym, automatycznym podajnikiem rozłożonych opakowań kartonowych i magazynkiem odbiorczym na gotowe, oznakowane produkty, doskonale się spisuje. Imponująca jest zwłaszcza wydajność takiego sposobu znakowania – wynosi ona od 10 do 12 tysięcy opakowań na godzinę. Co jeszcze zasługuje na pochwałę?
W automatycznej aplikacji z użyciem aplikatora Label-Aire 3114 EAS konieczne jest zastosowanie odpowiednio zaprojektowanego podajnika ściągającego kartony ułożone na stosie tak, aby niewielkie regulacje pozwoliły na obsługę jak największego asortymentu opakowań kartonowych. Zapewnia to szerokie pole do wykorzystania tego rozwiązania w różnych branżach, ale jest także korzyścią dla producentów, którzy wytwarzają wiele rodzajów opakowań, gdyż nie muszą nabywać osobnego aplikatora do znakowania każdego z nich. Nie ma także ograniczeń co do miejsca, w którym etykieta ma zostać umieszczona na opakowaniu ani co do orientacji kartonika – pionowej lub poziomej. Wszystko dzięki temu, że aplikator może być dowolnie przesuwany i obracany na konstrukcji wsporczej - tłumaczy specjalista Etisoft.
Co ważne, aplikator Label-Aire 3114 EAS pozwala na znakowanie nie tylko opakowań kartonowych, ale i innego rodzaju powierzchni. Istotne jest również to, że może zostać wykorzystany na różnych etapach pakowania albo do znakowania bezpośrednio na produkcie finalnym. Niezależnie od tego, którą opcję wybierzemy, możemy liczyć na dużą precyzję i powtarzalność aplikacji.
Automatyczna aplikacja etykiet antykradzieżowych to rozwiązanie, na które decyduje się coraz więcej firm. Tylko dzięki niemu istnieje szansa, aby tworzyć produkty zgodne z oczekiwaniami sklepów detalicznych i oferować je w konkurencyjnej cenie.
[1] Kradzieże w sklepach detalicznych – sklepy tracą rocznie miliardy euro - Handel - Newseria Biznes
Magia podczas szkolenia? Tagomago Hair rusza ze szkoleniami z MAGIC TAPE
Finał III edycji akcji „Dom z Serca”
Dynamiczny rozwój i inwestycja w przyszłość: podsumowanie roku 2024 w sieci fran
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
NEWSERIA POLECA
Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku
Wady refrakcji, takie jak krótkowzroczność, astygmatyzm czy starczowzroczność, można skutecznie i trwale usunąć. Kwestii bezpieczeństwa zabiegów korekcji wad wzroku dotyczy najwięcej obaw pacjentów, którzy myślą o takim kroku. Tutaj z pomocą przychodzą certyfikaty spełnianych norm jakości, akredytacje poszczególnych placówek oraz potwierdzenie kwalifikacji lekarzy chirurgów.
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Producenci drobiu obawiają się liberalizacji handlu z Mercosurem i Ukrainą. Ostrzegają przed zagrożeniem dla bezpieczeństwa żywnościowego w UE
Umowa o wolnym handlu z krajami Mercosur może się okazać zagrożeniem dla polskich i europejskich producentów drobiu – ocenia Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza. Dziś 25 proc. mięsa z piersi kurczaka spożywanego w UE pochodzi z krajów spoza Wspólnoty – ocenia AVEC. Dodatkowy kontyngent z krajów Ameryki Południowej w wysokości 180 tys. t oznacza, że łącznie importowalibyśmy do UE 1,1 mln t mięsa drobiowego. Unijnych producentów niepokoją też stosunki handlowe z Ukrainą.
Prawo
Eksperci apelują o zmiany w konstrukcji podatków od nieruchomości. Danina od wartości byłaby bardziej sprawiedliwa i transparentna
Polska jest jednym z nielicznych unijnych państw, gdzie wysokość podatku od nieruchomości zależy od jej powierzchni, a nie wartości. Dyskusja nad zmianą systemu toczy się w Polsce od kilku dekad, ale hamują ją przede wszystkim obawy społeczne o wzrost daniny. Eksperci jednak przekonują, że podwyżki podatku od nieruchomości nie muszą iść w parze ze zmianą, a nowe rozwiązanie byłoby bardziej sprawiedliwe i z korzyścią dla transparentności rynku oraz samorządów.
Konsument
Polacy chcieliby głosować elektronicznie. Brakuje woli politycznej i technicznego zaplecza dla takiego rozwiązania
Ponad połowa Polaków chciałaby głosować przez internet – wynika z analizy CBOS. Już dziś niektóre państwa na świecie korzystają z głosowania elektronicznego, a wiele innych rozważa wprowadzenie takiego rozwiązania. Światowym liderem w tym zakresie jest Estonia, gdzie od 2005 roku działa e-voting. Także w Polsce po wyborach w 2023 roku pojawił się tego typu pomysł. Okazuje się jednak, że choć wola społeczna zdigitalizowania sposobu wyboru rządzących jest, to woli politycznej ciągle brakuje. Nie wiadomo też, która z platform mogłaby pełnić rolę bezpiecznej urny wyborczej.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.