Ultima Ratio - e-arbitraż ważnym elementem nowej rzeczywistości
ITBC Communication
Al. Ks. Józefa Poniatowskiego 1
03-901 Warszawa
michal_michalski|itbc.pl| |michal_michalski|itbc.pl
+48 602 789 188
www.itbcgroup.pl
Mimo że odwieszone zostały terminy procesowe i sądowe, to jednak sądy powszechne nadal pracują w ograniczonym zakresie. Praktycznie nie prowadzą rozpraw na posiedzeniach jawnych, natomiast te w drodze wideokonferencji są ograniczone ze względów technicznych. To wszystko sprawia, że wymiar sprawiedliwości w coraz większym stopniu boryka się z nawałem spraw – już nie tylko tych bieżących, lecz także tych zaległych. Lekarstwem na ten swoisty zator mogą się okazać sądy arbitrażowe online, takie jak Ultima Ratio. Arbitraż to sąd prywatny, który na mocy porozumienia stron zastępuje sąd państwowy. Aby można było z niego skorzystać, należy to wcześniej uzgodnić z kontrahentem. Wielu przedsiębiorców czyni to poprzez dodanie do umowy tzw. klauzuli arbitrażowej.
Pandemia koronawirusa nie ma negatywnego wpływu na funkcjonowanie elektronicznego arbitrażu Ultima Ratio. Postępowania toczą się wyłącznie w sieci, na specjalnie zaprojektowanej platformie elektronicznej. Doręcza się na niej korespondencję i zdalnie przesłuchuje świadków, a do rozmów z arbitrami i przeciwnikiem służy dobrze wszystkim znany czat. Arbitrami są notariusze odznaczający się wybitną znajomością prawa i umiejętnością wyważenia racji obu stron sporu. Co ważne, sąd arbitrażowy rozpoznaje sprawę niezależnie od tego, czy dłużnik zdecydował się wziąć w niej udział, czy nie. Po wydaniu wyroku, strony powinny niezwłocznie go wykonać. Należy bowiem pamiętać, że zgodnie prawem wyrok sądu arbitrażowego ma taką samą moc prawną, jak wyrok sądu państwowego, po nadaniu mu klauzuli wykonalności. Można go zatem oddać do komornika. Jeżeli strona wyroku nie wykona, sprawa trafia do sądu apelacyjnego, który nadaje klauzulę wykonalności - takie wnioski rozpoznawane są zwykle na posiedzeniach niejawnych, a średni czas ich załatwienia to około półtora miesiąca.
„Sądy polubowne często mylone są z mediacjami, a więc z czymś dobrowolnym, co dodatkowo nie daje wiążącego w świetle prawa rezultatu, a przecież, według zapisów kodeksu postępowania cywilnego arbitraż to alternatywny wobec sądów państwowych sposób rozpoznawania sporów. Strony mogą samodzielnie zdecydować, czy poddać swój spór rozstrzygnięciu sądu arbitrażowego – tak jak w przypadku mediacji. Jednakże, jeśli już postanowiły o arbitrażu, nie mogą się z niego wycofać – co bardzo często dzieje się w przypadku mediacji, które są całkowicie dobrowolne i nie mają mocy prawnej. Strony nie mogą też wnieść jednocześnie sprawy do sądu powszechnego. Sąd powszechny powinien taki pozew odrzucić na zarzut pozwanego”- mówi prof. dr hab. Jacek Gołaczyński z Uniwersytetu Wrocławskiego, Przewodniczący Rady Ultima Ratio
Z miesiąca na miesiąc elektroniczny arbitraż cieszy się coraz większym zainteresowaniem, szczególnie w dobie pandemii. Zdecydowanie wzrasta liczba prawników zainteresowanych usługami Ultima Ratio, a także firm i przedsiębiorstw, które wpisują to rozwiązanie do umów z kontrahentami i podwykonawcami. E-sąd polubowny przy Stowarzyszeniu Notariuszy RP zajął się już ponad 100 sprawami gospodarczymi. Średnia wartość sprawy wyniosła około 40 tyś złotych, a średni czas rozpoznania sprawy przez arbitra wynosi aktualnie około dwóch tygodni.
„Według naszych ostrożnych szacunków, w ciągu ostatniego kwartału ilość zapisów na nasz sąd w umowach między przedsiębiorcami wzrosła o 1000%. Jeżeli dodamy do tego sprawy konsumenckie, co do których spodziewamy się, że w niedalekiej przyszłości będziemy mogli je rozpoznawać, oznacza to, że w ciągu kilku, kilkunastu miesięcy zdecydowanie zwiększy się liczba spraw rozstrzyganych przez naszych arbitrów.” – dodaje Robert Szczepanek.
Elektroniczne sądy arbitrażowe dają niemal gwarancję, że sprawa zostanie rozstrzygnięta szybciej – nawet w 14 dni od złożenia pozwu – niż gdyby została skierowana na wokandę sądu powszechnego. Tam sprawy gospodarcze potrafią ciągnąć się miesiącami, a niekiedy nawet latami. Co ważne w dobie pandemii, elektroniczny arbitraż z definicji działa jedynie w sposób zdalny i jest nieporównywalnie tańszy – nawet do 70% - niż sądy tradycyjne. Nic dziwnego, że ten alternatywny sposób rozpatrywania spraw spornych powoli staje się nieodłącznym elementem krajowego wymiaru sprawiedliwości.
Finał III edycji akcji „Dom z Serca”
Dynamiczny rozwój i inwestycja w przyszłość: podsumowanie roku 2024 w sieci fran
DDW podsumowuje rok 2024 branży wodorowej
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom
Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.
Fundusze unijne
Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.