Zdalne podpisanie umowy o pracę stanie się standardem
PR Calling
Czerska 8/10
00-732 Warszawa
katarzyna.dworzynska|prcalling.pl| |katarzyna.dworzynska|prcalling.pl
+48501001377
https://www.prcalling.com
Koronawirus zmienił sposób wykonywania obowiązków zawodowych oraz istotnie wpłynął na proces rekrutacji czy podpisywania umów. W świetle Kodeksu Pracy zawarcie umowy o pracę lub zmiana jej warunków wymagają formy pisemnej. Co za tym idzie, aby dopełnić formalności należy spotkać się osobiście, skorzystać z usług kuriera lub użyć kwalifikowanego podpisu elektronicznego, którym według szacunków dysponuje obecnie tylko pół miliona Polaków. Dostosowując się do zmieniającej się rzeczywistości firmy zaczęły wdrażać u siebie rozwiązanie, pozwalające na wyrobienie pracownikowi podpisu kwalifikowanego podczas wideorozmowy, dzięki czemu proces zatrudnienia może się odbyć w pełni zdalnie.
Lista obszarów życia dotkniętych przez pandemię jest niemal nieskończona i wykonywanie obowiązków służbowych nie jest wyjątkiem. Od pierwszych przypadków koronawirusa w Polsce wiele firm przeszło na pracę w pełni zdalną i jak pokazują badania – Polacy zdecydowanie polubili taką formę wykonywania obowiązków zawodowych. W nowej rzeczywistości ponad 80% ankietowanych nie chce wracać na stałe do biura, jak wynika z raportu Future Business Institute „Praca zdalna – rewolucja, która się przyjęła” oraz wyników badania „Powrót do biura”, przeprowadzonego przez Billennium, polską firmę dostarczającą rozwiązania oraz usługi IT dla biznesu. Za tym trendem starają się nadążyć rządzący, a Sejm – w ramach Tarczy 4.0 – wprowadził możliwość czasowego wykonywania pracy zdalnej przez osoby posiadające odpowiednie umiejętności oraz możliwości techniczne i lokalowe. Co więcej, przedstawiciele Rządu otwarcie mówią o tym, że takie rozwiązanie na stałe zostanie wprowadzone do Kodeksu Pracy.
Jednak oprócz samej pracy, zdalnie zaczęły się też odbywać procesy rekrutacyjne. Od wysłania CV, przez rozmowę kwalifikacyjną, po informację o zatrudnieniu – wszystkie te etapy odbywały się bez konieczności spotkania się na żywo. Jednym wyjątkiem było podpisanie umowy o pracę, które zgodnie z przepisami wymaga formy pisemnej. Istnieje co prawda możliwość podpisania umowy na odległość, ale do tego wymagany jest podpis kwalifikowany, którym dysponuje zaledwie około pół miliona Polaków. W odpowiedzi na zmieniającą się rzeczywistość, chcąc umożliwić zdalne zawieranie umów o pracę w zgodzie z Kodeksem Pracy, pierwsze firmy zaczynają umożliwiać kandydatom możliwość wyrobienia podpisu kwalifikowanego w trakcie wideorozmowy.
Proces odbywa się poprzez platformę internetową, gdzie certyfikowani operatorzy z danej firmy mogą oficjalnie zweryfikować tożsamość rozmówcy. W trakcie rozmowy wideo na podstawie zdjęcia twarzy, dowodu osobistego lub paszportu, numer telefonu oraz adres e-mail, przyznają oni rozmówcy podpis kwalifikowany, który zostanie użyty do podpisania umowy o pracę, a także może być wykorzystywany w przyszłości. Jedną z firm, która wdrożyła takie rozwiązanie u siebie jest Billennium.
– Działamy w bardzo konkurencyjnej, zarówno jeśli chodzi o pozyskiwanie klientów, jak i pracowników, branży IT. Chcąc przekonywać klientów do najnowszych trendów i rozwiązań cyfrowych, sami chcemy je wykorzystywać wewnątrz naszej organizacji i między innymi dlatego zdecydowaliśmy się na wdrożenie systemu, pozwalającego naszemu działowi HR wyrabiać certyfikowane podpisy elektroniczne. Jesteśmy jedną z pierwszych firm, która oferuje to w pełni zgodne z Kodeksem Pracy rozwiązanie i wierzymy, że budując pozytywne doświadczenie z procesu rekrutacji czy też przedłużania umowy, uda nam się zapoczątkować trend, który będzie kolejnym etapem cyfryzacji polskiego biznesu – powiedział Łukasz Sawicki vel Sawczenko, Compensation & Benefits Manager w Billennium.
Brambles w pierwszej piątce rankingu TIME Najbardziej Zrównoważonych Firm
Masterlease: rekordowa liczba samochodów we flocie
Przemysł 4.0 to wiele narzędzi usprawniających produkcję. Które i jak wybrać?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Trwają prace nad pierwszym pakietem ułatwień dla biznesu. Założenia drugiego będą znane na przełomie lipca i sierpnia
Pierwszy pakiet deregulacyjny, który ma wprowadzić daleko idące ułatwienia dla polskich przedsiębiorców, ma trafić pod obrady Sejmu na przełomie tego i przyszłego roku i wejść w życie z półrocznym vacatio legis, aby firmy miały czas przygotować się do zmian. – Taka od początku była nasza idea: żeby przedsiębiorcy nie byli zaskakiwani – podkreśla dr Mariusz Filipek, pełnomocnik ministra rozwoju ds. deregulacji i dialogu gospodarczego. Jak wskazuje, procedowane zmiany w prawie gospodarczym to nie koniec – MRiT w planach ma już kolejne pakiety deregulacyjne. – Chcielibyśmy, żeby założenia drugiego wybrzmiały już pod koniec lipca, najpóźniej do połowy sierpnia – zapowiada.
Ochrona środowiska
Duża presja regulacyjna stanowi coraz większe obciążenie dla firm kosmetycznych. Branża obawia się utraty konkurencyjności na globalnym rynku
Europejska branża kosmetyczna mierzy się w ostatnich latach z regulacyjnym tsunami, obejmującym cały łańcuch wartości – od pozyskiwania surowców, przez projektowanie opakowań, składy, procesy produkcyjne i ślad węglowy swoich produktów, aż po etykiety i deklaracje marketingowe. Duża presja regulacyjna stanowi coraz większe obciążenie dla firm kosmetycznych, które muszą ponosić nakłady związane z dostosowywaniem się do nowych aktów prawnych. To zaś odbija się na konkurencyjności całego sektora – wskazuje stowarzyszenie Cosmetics Europe, które apeluje do nowego Parlamentu i Komisji Europejskiej o większe wsparcie dla innowacyjności i konkurencyjności europejskiego przemysłu kosmetycznego.
Handel
Oliwa z oliwek i produkty z grzybami wśród najczęściej kwestionowanych przez IJHARS. Jakość pozostawia wiele do życzenia
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych co roku przeprowadza kilkadziesiąt tysięcy czynności kontrolnych. W ubiegłym roku 16 proc. skontrolowanych artykułów rolno-spożywczych na etapie detalu miało parametry fizykochemiczne niezgodne z przepisami, a co czwarta partia była nieprawidłowo oznaczona. Do najczęściej kwestionowanych produktów należały oliwa z oliwek i przetwory grzybowe. – Konsument, jako najsłabsze ogniwo w łańcuchu, musi być właściwie poinformowany o składzie danego produktu – podkreśla Dorota Balińska-Hajduk z GIJHARS.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.