Firmy sprawdzają kontrahentów z obawy o sankcje, a nie o własne bezpieczeństwo
Na początku roku trzy czwarte przedsiębiorców z sektora MŚP deklarowało, że prześwietla klienta przed nawiązaniem współpracy. Dziś robi tak zaledwie ponad połowa z nich. Druga edycja badania Krajowego Rejestru Długów „Priorytety płatności firm” wskazuje jeszcze jedną istotną kwestię: przedsiębiorcy najczęściej sprawdzają kontrahenta wtedy, gdy boją się konsekwencji ze strony urzędu skarbowego, a nie z obawy, że im nie zapłaci.
Weryfikowanie nowych partnerów biznesowych i konsumentów przed nawiązaniem współpracy nie tylko pozwala chronić interes firmy, ale też zapobiegać wyłudzeniom w gospodarce. Sprawdzanie kondycji finansowej klientów na masową skalę stanowi dziś powszechną praktykę w takich instytucjach jak banki, firmy pożyczkowe i ubezpieczeniowe, operatorzy telekomunikacyjni, dostawcy Internetu i telewizji. Jest ono niejako wpisane w politykę biznesową tych firm.
Niestety w małych i średnich przedsiębiorstwach wygląda to zgoła inaczej.
– Weryfikowanie kontrahentów przez MŚP jest znacznie rzadsze i dlatego tutaj zatory płatnicze są większe. Są dwa zasadnicze powody. Po pierwsze: sprawdzanie jest traktowane jak nietakt wobec kontrahenta, a po drugie: firmy nie chcą stracić okazji do zarobku. Gdy pojawia się szansa na kontrakt, nie myślą o prewencji, tylko o tym, by jak najszybciej sfinalizować umowę. Efekt? Takie firmy bardzo często mają potem problem z wyegzekwowaniem płatności od kontrahenta, a bez wypracowanych mechanizmów windykacyjnych, mogą szybko stracić płynność finansową – uważa Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso.
Chęć sprzedania towaru bądź usługi za wszelką cenę jest widoczna zwłaszcza teraz, kiedy gospodarka wyhamowała i narasta obawa przed recesją.
Weryfikacja według MŚP
Druga edycja badania „Priorytety płatności firm”, przeprowadzonego pod koniec maja przez Instytut Keralla Research na zlecenie Krajowego Rejestru Długów, pokazuje, że w czasie epidemii aż o jedną czwartą, w stosunku do pierwszej edycji z początku roku, spadła w MŚP tendencja do weryfikowania kontrahentów. Politykę weryfikacji kontrahentów przed nawiązaniem współpracy deklaruje obecnie 57,6% mikro, małych i średnich firm, podczas gdy w styczniu, czyli przed pandemią, było to 76,2% firm.
Przedsiębiorcy nie dość, że poluzowali standardy współpracy w okresie wzmożonego zagrożenia niewypłacalnością, to sięgają najczęściej po informacje zupełnie nieprzydatne w ocenie wiarygodności finansowej kontrahenta – głównie do rejestru podatników VAT (49,3%).
– Warto wiedzieć, że wykaz informacji o podatnikach VAT nie służy w żaden sposób sprawdzeniu tego, czy kontrahent jest rzetelny, a jedynie temu, czy ma on zarejestrowany rachunek w urzędzie skarbowym. Oszust też go może zarejestrować. W przypadku wpłaty powyżej 15 tysięcy złotych na rachunek spoza Białej listy, przedsiębiorcom grożą sankcje. Stąd niejako zmuszeni są oni do korzystania z tego wykazu. Niemniej jednak sprawdzenie rachunku na Białej liście nie daje wiedzy na temat sytuacji finansowej kontrahenta, podobnie jak i kolejne wskazania, czyli korzystanie z bazy KRS i CEIDG. Taką wiedzę dają dopiero raporty z biur informacji gospodarczych i wywiadowni, a te, jak pokazuje nasze najnowsze badanie, pobiera tylko 14,2 proc. respondentów – mówi Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA.
Także zasięganie rady znajomych (35,1%) czy szukanie opinii w Internecie (28,8%) nie pozwalają na rzetelną weryfikację kontrahenta. Owszem, dają pewien ogląd na ocenę reputacji firmy czy jakości obsługi, ale wciąż niewiele mówią na temat jej sytuacji finansowej. Nigdy też nie wiadomo, na ile są wiarygodne, a na ile zmanipulowane: pozytywne przez firmę, a negatywne przez konkurentów. Tymczasem informacja zaczerpnięta z BIG-ów jest wiarygodna, bo sprawdzona i udokumentowana, a jej gromadzenie i przechowywanie odbywa się według ściśle określonych zasad opisanych w Ustawie o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych.
Odsiać niewypłacalnych
Przedsiębiorcy, częściej niż przed pandemią, przyznają natomiast, że sprawdzają dokumenty rejestrowe spółki (11,8%) oraz odpytują urząd skarbowy, czy kontrahent nie zalega z VAT-em, podatkiem (7,3%). Trzykrotnie częściej oczekują też zaliczki. Pieniądze z góry chciałoby zobaczyć 5,6% badanych (w styczniu 1,3%). Dla nich najpewniej to jedyny słuszny dowód na wypłacalność firmy, z którą zamierzają współpracować w dłuższej perspektywie czasu. Jednak, zdaniem ekspertów, zaliczka nie pokryje ewentualnych strat, w sytuacji, gdy po ukończonym projekcie lub dostarczonej usłudze przedsiębiorca nie otrzyma pełnej zapłaty.
– Jeśli chcemy zweryfikować wypłacalność kontrahenta, to powinniśmy dowiedzieć się, czy nie ma on żadnych zaległości finansowych, nie jest dłużnikiem wpisanym do Krajowego Rejestru Długów lub czy przypadkiem nie widnieje na jednej z wielu giełd wierzytelności. Ocena wiarygodności przedsiębiorcy ułatwia podjęcie decyzji o rozpoczęciu lub rezygnacji ze współpracy w trosce o bezpieczeństwo finansowe naszej firmy. Takie informacje zapewniają właśnie raporty z biura informacji gospodarczej – radzi Jakub Kostecki, prezes Zarządu Kaczmarski Inkasso.
II edycja ogólnopolskiego badania „Priorytety płatności firm” została przeprowadzona przez Instytut Keralla Research w maju 2020 r. na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej oraz firmy faktoringowej NFG na grupie 500 firm z sektora MŚP, w tym: mikro (zatrudniające 3-9 osób), małe (10-49) i średnie przedsiębiorstwa (50-249). Technika badawcza: CATI.

Sanepid a deratyzacja – obowiązkowe akcje eliminacji szkodników

Costa Coffee startuje z franczyzą. Pierwszy lokal to współpraca z Klubem Fikołki

Wirtualny adres dla Twojej firmy - o co w tym chodzi?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Handel

Na wojnie handlowej straci nie tylko Unia Europejska, ale przede wszystkim USA. Cła odwetowe na eksport USA wynoszą już 190 mld dol.
Donald Trump podniósł cła na produkty z Kanady, Meksyku, Chin, a także nałożył taryfy na import stali i aluminium od wszystkich partnerów handlowych USA, w tym Unii Europejskiej. KE odpowiedziała nałożeniem ceł na amerykańskie produkty o łącznej wartości 26 mld euro. Wiadomo, że USA odpowiedzą wprowadzeniem kolejnych taryf, co nakręci wojnę handlową. – Jeżeli się obkładamy cłami, to my stracimy i straci Ameryka, żadnego innego skutku wojen handlowych w historii nie było – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.
Konsument
Branżę tworzyw sztucznych czekają kosztowne zmiany. Firmy wdrożą innowacyjne technologie recyklingu

Polska branża tworzyw sztucznych stoi przed wyzwaniami, które wynikają z unijnych regulacji i rosnącej świadomości ekologicznej konsumentów. Wdrożenie zasad gospodarki obiegu zamkniętego staje się koniecznością, a dla firm oznacza to koszty i inwestycje w nowe technologie. Z drugiej strony inwestycje w GOZ mogą przynieść firmom długofalowe korzyści zarówno w kontekście oszczędności surowców, jak i wzmocnienia pozycji na rynku. Kluczowy pozostaje jednak dostęp do finansowania i gotowość firm na wdrażanie zmian.
Finanse
UE przedstawi w tym tygodniu szczegóły dotyczące planu dozbrojenia Europy. Problemem jest sposób jego sfinansowania

W tym tygodniu Komisja Europejska przedstawi Białą Księgę w sprawie przyszłości europejskiej obronności. Znajdą się w niej wytyczne dotyczące zwiększenia produkcji i gotowości obronnej w obliczu możliwej agresji militarnej ze strony Rosji. Zgodnie z planem ReArm Europe na obronę w ciągu najbliższych czterech lat ma trafić 800 mld euro. – Działania KE to ideologiczne zapowiedzi i teoretyczne obietnice. Unia Europejska znajduje się obecnie w ogromnym kryzysie finansowym i brakuje pieniędzy na obronność – ocenia europoseł Bogdan Rzońca.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.