Atradius: W Polsce Brexit będzie mniej odczuwalny
Havas PR Warsaw
J.P. Dziekońskiego 1
00-728 Warszawa
lukasz.drywa|havas.com| |lukasz.drywa|havas.com
22 444 0 877
www.havaspr.pl
Okres niepewności co do przyszłych stosunków handlowych Wielkiej Brytanii z UE spowodował, że wzrost gospodarczy Zjednoczonego Królestwa spowolni w 2020 roku do zaledwie 1 procenta. Mimo to wpływ Brexitu na kraje wspólnoty europejskiej powinien być umiarkowany – przewidują eksperci firmy Atradius. Spowolnienie będzie bardziej widoczne w sektorach bezpośrednio zależnych od eksportu do Wielkiej Brytanii: motoryzacyjnym, tekstylnym i towarów zaawansowanych technologicznie.
Z chwilą opuszczenia Wspólnoty, konieczne jest rozpoczęcie negocjacji nowych umów, z których najważniejsza będzie dotyczyć przyszłych stosunków handlowych Wielkiej Brytanii z UE. Obecne ustalenia obowiązują do 31 grudnia 2020 r. Tak krótki czas sprawia jednak, że bardziej prawdopodobne jest, że tylko ograniczona liczba przyszłych umów będzie odpowiednio dopracowana, co może oznaczać konieczność korekty w 2021 r. Ponadto, jeśli obie strony nie wynegocjują nowych warunków do końca okresu przejściowego, istnieje ryzyko, że powrócą do zasad WTO. Eksperci przewidują, że w 2020 r. wzrost gospodarczy w Wielkiej Brytanii spowolni do zaledwie 1 procenta, co i tak zostanie w pewnym stopniu złagodzone przez wsparcie fiskalne i monetarne ze źródeł centralnych. Wiele firm, już znacznie osłabionych przez niestabilne warunki od czasu referendum w 2016 r., jest nadal zagrożonych niewypłacalnością.
Dalszy wzrost liczby upadłości przedsiębiorstw w Zjednoczonym Królestwie
Można się spodziewać, że liczba przypadków niewypłacalności w Zjednoczonym Królestwie będzie nadal rosnąć, osiągając w 2020 r. poziom 7 proc. lub wyższy. Wzrost liczby upadłości przedsiębiorstw jest przewidywany w całej Europie, choć w bardziej umiarkowanym tempie. Rynek detaliczny nadal boryka się z większą liczbą niewypłacalności ze względu na mniejsze zaufanie konsumentów i zmieniającą się dynamikę tego sektora. Detaliści, w dużym stopniu uzależnieni od możliwości sezonowych, często oczekują, że grudniowa sprzedaż przyczyni się do poprawy wyników. Jednakże, jak podał urząd branżowy British Retail Consortium całkowita sprzedaż detaliczna spadła zarówno w listopadzie i jak i w grudniu. Dla sektorów brytyjskich zależnych od importu, w szczególności rolno-spożywczego, Brexit pozostaje czynnikiem zagrażającym wyższymi kosztami importu i logistyki, z którymi trudno będzie sobie poradzić. Sektor budowlany już teraz boryka się z problemem słabych inwestycji. Groźba utraty wykwalifikowanej siły roboczej w postaci obywateli UE pracujących w Wielkiej Brytanii może jeszcze bardziej zwiększyć ryzyko niewypłacalności.
Umiarkowany wpływ Brexitu na UE
Wpływ na bankructwa w pozostałej części Europy będzie umiarkowany, bardziej narażone na ryzyko będą kraje mające najbliższe powiązania handlowe z Wielką Brytanią, zwłaszcza Irlandia. Oczekuje się, że skutki dla innych ważnych partnerów handlowych, takich jak Belgia, Niderlandy i Dania, a także dla pozostałej części Europy, będą widoczne, ale bardziej ograniczone.
Wielka Brytania jest trzecim, największym odbiorcą polskiego eksportu, dlatego ostateczny wpływ Brexitu na rodzime firmy prowadzące sprzedaż na rynek Zjednoczonego Królestwa, będzie zależał od szeregu czynników. - Aktualnie skutki Brexitu dla polskich przedsiębiorców są trudne do oszacowania i będą zależały głównie od kształtu relacji i umów pomiędzy UE a Wielką Brytanią. Przy założeniu powrotu do handlu na zasadach WTO, sytuacja polskich eksporterów będzie zależała od przewagi konkurencyjnej nad dostawcami podobnych towarów czy usług spoza UE. Towary, których nie da się zastąpić importem z innych destynacji nadal będą miały wzięcie na rynku UK pomimo wzrostu kosztów. Z rozmów z polskimi przedsiębiorcami wynika, że nie są nadmiernie zaniepokojeni rozwojem wydarzeń – mówi Aleksandra Gliszczyńska, dyrektor departamentu oceny ryzyka w Atradius.
Jednym z kluczy do wyjścia poszczególnych przedsiębiorstw z zagrożeń stworzonych przez Brexit, ma być solidna strategia zarządzania ryzykiem, która łączy w sobie dostęp do wiarygodnych informacji biznesowych w celu umożliwienia świadomego podejmowania decyzji oraz zdolność do ochrony przedsiębiorstwa przed ryzykiem handlowym.
Branża leasingowa – klęska urodzaju i miliardowego długu
Orbit® i Jakdojade.pl zabierają pasażerów na Orbitę Chillu
Dobre wiadomości ze strefy euro przed Eurowizją – świętem europejskiej piosenki
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Francuskie firmy z potężnym wkładem w polską gospodarkę. Reinwestują tu połowę wypracowywanych zysków i zatrudniają prawie 230 tys. osób
Polska jest dziś dla Francji kluczowym partnerem gospodarczym w Europie Środkowo-Wschodniej. Na naszym rynku francuskie firmy ulokowały blisko połowę wszystkich swoich inwestycji w regionie CEE – obecnie działa ich tu 1,2 tys., tworzą łącznie 227 tys. bezpośrednich miejsc pracy i co najmniej drugie tyle pośrednich, u swoich dostawców i partnerów. Skumulowana wartość bezpośrednich inwestycji francuskich firm w Polsce wyniosła dotąd 108 mld zł. Szybko jednak rośnie, ponieważ przedsiębiorstwa znad Sekwany reinwestują 50 proc. wypracowanych przez siebie zysków, głównie w automatyzację i innowacje środowiskowe – wynika z nowego raportu, opublikowanego przez Francusko-Polską Izbę Gospodarczą we współpracy z Instytutem Debaty Eksperckiej i Analiz Quant Tank.
Transport
Europejski Bank Inwestycyjny stawia na projekty niskoemisyjnej energetyki i bezpieczeństwa. Finansowanie dla Polski to 5 mld euro rocznie
Ponad 85 mld euro w ciągu ostatnich 20 lat zainwestował w Polsce Europejski Bank Inwestycyjny. Środki te przeznaczono przede wszystkim na budowę infrastruktury: dróg czy kolei. Obecnie najwyższy priorytet mają energetyka oraz bezpieczeństwo. Kolejnym etapem powinna być cyfryzacja oraz inwestycje w nowoczesne technologie i podniesienie innowacyjności. Cel to zwiększenie liczby patentów i licencji powstających w Polsce, a w konsekwencji – wzrost konkurencyjności naszego kraju.
Transport
Przed polskimi firmami transportowymi piętrzą się problemy. Obok konkurencji z Ukrainy są nim także liczni pośrednicy działający na unijnym rynku
Jednym z najpoważniejszych problemów firm transportowych jest dziś udział ogromnej liczby pośredników na unijnym rynku. – W sprytny sposób podkupują zlecenia, przetrzymując je do ostatniej chwili, kiedy mogą je dobrze, za niską cenę sprzedać. W efekcie przewoźnik wykonuje fracht o wartości niepokrywającej kosztów takiego transportu – mówi Jan Buczek, prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Jak ocenia, polska branża transportowa jest w tej chwili w kryzysie, wywołanym przez cały szereg nakładających się na siebie czynników, w tym także m.in. spowolnienie w europejskiej gospodarce i wyzwania związane z redukcją emisji. Zakłócenia powodowane ostatnimi protestami i blokowaniem polsko-ukraińskiej granicy tylko te problemy potęgują.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.