Handel nie wykupił się z długów. W pandemii zadłużenie wzrosło o ćwierć miliarda
Przez cały ostatni rok sektor handlowy musiał mierzyć się na zmianę z ograniczeniami działalności i całkowitym zamknięciem, co wymagało od niego ogromnej elastyczności i poniesienia dodatkowych kosztów. Ponadto, palącym problemem handlowców są zatory płatnicze. W efekcie zadłużenie branży w ciągu roku wzrosło o blisko 245 mln zł i wynosi obecnie ponad 2,1 mld zł – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. 1/4 tej kwoty to wewnętrzne długi branży, zaś najwięcej, bo ponad 1,4 mld zł handlowcy muszą oddać instytucjom finansowym.
Jak pokazują dane KRD, w ciągu ostatniego roku niespłacone zobowiązania sprzedawców urosły o 13 proc. Grono zadłużonych firm powiększyło się o 405 podmiotów, do 48,1 tys. Średnie zadłużenie jednego dłużnika handlowego wynosi prawie 45 tys. zł.
Handel ucierpiał na obostrzeniach
Dane Polskiej Rady Centrów Handlowych wskazują, że w minionym roku ruch klientów tylko w centrach handlowych był o niemal 1/3 mniejszy niż rok wcześniej. Obroty placówek handlowych i usługowych spadły o 26 proc. Nawet w przypadku sprzedawców żywności w centrach, w których sklepy były stale otwarte, widać spadek o 5 proc. Z kolei z danych Polskiej Izby Handlu, dotyczących supermarketów powyżej 300 mkw. wynika, że tylko w pierwszym półroczu pandemii sprzedaż spadła w sumie o 2 proc. Znacznie lepiej poradziły sobie sklepy małoformatowe, o powierzchni nieprzekraczającej 300 mkw. Z danych CRM, które porównuje PIH wynika, że w pierwszych sześciu miesiącach pandemii ich łączne obroty były o 6 proc. wyższe niż przed rokiem, mimo że liczba transakcji spadła w tym czasie o 16 proc.
Z powodu utrudnień w handlu i skutków pandemii wielu sprzedawców zaczęło przenosić swoją działalność do Internetu. Z danych PwC wynika, że łączna sprzedaż online w 2020 roku urosła o 35% w porównaniu z rokiem 2019. Przed pandemią, z 2018 na 2019 rok taki wzrost wyniósł niemal o połowę mniej, bo 18%. Rośnie też liczba osób, które przekonują się do zakupów w sieci. Dane GUS wskazują, że odsetek konsumentów, którzy w ciągu ostatnich 3 miesięcy zamówili online towary i usługi, wzrósł o 5 proc. w ciągu roku.
– Stabilna sytuacja małych podmiotów handlowych i rozwój e-commerce, który obecnie obserwujemy, nie uchroniły branży przed problemami finansowymi. Mniejsze sklepy lub parki handlowe oraz sklepy e-commerce zyskały, ale duże centra straciły. W efekcie łączne zadłużenie handlu wzrosło o 245 mln zł, jednak warto zauważyć, że gdyby nie dobre wyniki małych sklepów, dług mógłby być jeszcze większy. Myślę, że nadchodzące miesiące powinny przynieść poprawę sytuacji branży, jako całości. Rosnąca liczba zaszczepionych osób, a tym samym malejąca liczba zakażeń, wciąż niskie bezrobocie i znaczne oszczędności gospodarstw domowych to czynniki, które pozwalają na prognozowanie wzrostu konsumpcji wewnętrznej. Nie można też nie wspomnieć o ogromnej potrzebie wśród konsumentów odreagowania miesięcy ograniczeń, co będzie dodatkowym pozytywnym bodźcem dla wzrostu sprzedaży – prognozuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
Handel w pułapce zatorów
Według danych KRD, zadłużenie sektora handlowego rozkłada się mniej więcej po połowie: ponad 1 mld zł stanowią długi hurtowni i ponad 1 mld zł to długi detalistów.
– Sytuacja w handlu detalicznym pogorszyła się głównie na skutek mniejszego popytu ze strony konsumentów, którzy ograniczyli zakupy stacjonarne z powodu obostrzeń czy strachu przez zakażeniem. Wzrost zakupów online, choć znaczny, nie był w stanie w pełni zrekompensować tych strat. Spadek handlu detalicznego odbija się oczywiście na hurtowniach, na które dodatkowo wpływ mają także problemy innych branż, na przykład hotelarstwa czy gastronomii. Zawieszenie lub ograniczenie działalności kontrahentów oznacza bowiem mniej zamówień do realizowania, a także wiąże się z pogorszeniem ich dyscypliny płatniczej. To kolejny przykład tego, jak głęboko pandemia dotyka system gospodarczy i bezpośrednio lub pośrednio wpływa na wszystkie branże – zauważa Adam Łącki.
Handel ma duży kłopot z kontrahentami, którzy nie płacą swoich faktur. Dłużnicy są im winni ponad 1,4 mld zł. To wartość, która odpowiada blisko dwóm trzecim sumy łącznego zadłużenia branży handlowej. Dodatkowo, w przypadku hurtowni, które sprzedają towar detalistom, pojawia się też problem wewnętrznych długów branży. Te ostatnie w sektorze handlowym wynoszą 352 mln zł. Kolejni najwięksi dłużnicy handlu to firmy zajmujące się budownictwem, które są winne handlowcom 229 mln zł oraz firmy z działu przetwórstwa przemysłowego, z zaległościami rzędu 128 mln zł.
Zdaniem ekspertów, ukrytym wrogiem branży handlowej są również długie terminy zapłaty w sytuacji, gdy nabywcą jest inna firma. Cierpią na tym zwłaszcza najmniejsze podmioty.
– Wiele małych sklepów i hurtowni, niezależnie od pandemii, boryka się z odwiecznym problemem odroczonych płatności. Jest to standard w relacjach B2B, a dla właścicieli firm ogromne obciążenie finansowe. Handlowcy wystawiają kontrahentom faktury z długim terminem zapłaty za towar, nierzadko 30 lub nawet 60 dni. To sprawia, że mają stałych klientów, ale też realny problem z płynnością finansową, bo nie mogą korzystać z pieniędzy, które im się należą. To jeden z powodów, dla których sięgają po faktoring w ucieczce przed zatorami – zauważa Dariusz Szkaradek, prezes Zarządu firmy faktoringowej NFG.
Ponad 2,1 mld zł do zwrotu
Cały sektor handlowy największe zaległości ma wobec instytucji finansowych i ubezpieczeniowych, jak banki, firmy leasingowe i zarządzające wierzytelnościami. Jest im winien ponad 1,4 mld zł. Handel ma też problem z regulowaniem rachunków za media, czynsz, telefon – to łącznie 135 mln zł zaległości. Jest też głównym dłużnikiem wielu branż, w tym np. firm przewozowych i kurierskich, którym do oddania ma ponad 33,5 mln zł. Łączna kwota przedterminowych zobowiązań handlowców opiewa na sumę 2,1 mld zł.
Dane KRD pokazują, że 56 proc. tej kwoty mają do spłacenia jednoosobowe działalności gospodarcze, a blisko jedną trzecią z tej puli oddać powinny spółki z o.o.
Najbardziej zadłużonym handlowym rejonem kraju jest Mazowsze, gdzie firmy z sektora mają do oddania ponad 469 mln zł. Drugie miejsce zajmuje województwo śląskie, tu branża musi zwrócić 295,5 mln zł. Trzecia jest Wielkopolska z ponad 217 mln długów.
Niechlubny rekord zadłużenia należy do firmy z województwa kujawsko-pomorskiego, która ma do oddania swoim wierzycielom ponad 11 mln zł. Najwięcej jest winna przedsiębiorstwom z branży rolniczej i ogrodniczej – prawie 7 mln zł. Sporo musi także zwrócić firmom windykacyjnym (4,3 mln zł) oraz leasingowym (43 tys. zł).

Pracownicy MediaMarkt King Cross w Poznaniu wspominają 20-lecie sklepu

Płatności online dla sklepów Shopify – dwie nowe aplikacje od PayU

Marcowe promocje na smartfony Motorola
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Transport

Autostrada A4 może być rozbudowana o trzeci pas ruchu szybciej niż planowano. Jej zarządca proponuje niezwłoczne rozpoczęcie prac
O przyspieszenie prac związanych z rozbudową A4 na odcinku Kraków – Katowice o trzeci pas ruchu apeluje spółka Stalexport Autostrady do przedstawicieli strony publicznej. Według zarządcy autostrady projektowanie mogłoby się zacząć niezwłocznie, co znacząco skróciłoby czas realizacji całego przedsięwzięcia. W innym wypadku już za dwa lata użytkownicy trasy będą musieli mierzyć się z problemem korków.
Prawo
Tylko co piąty nakaz powrotu migranta do kraju pochodzenia jest realizowany. UE chce wprowadzić nowe skuteczne procedury

Obecnie w Unii Europejskiej obowiązuje 27 różnych systemów odsyłania migrantów. W efekcie tylko co piąty nakaz powrotu jest faktycznie realizowany. Komisja Europejska zaproponowała wspólny europejski system powrotów, który ma na celu szybsze, prostsze i skuteczniejsze procedury. Nowe przepisy uzupełnią pakt o migracji i azylu przyjęty w zeszłym roku. – Nie rozwiązuje to jednak wszystkich problemów. Konieczna jest restrykcyjna kontrola i wsparcie krajów, żeby zapobiec dalszej migracji – ocenia europoseł Arkadiusz Mularczyk.
Handel
Rekordowy eksport polskiej żywności. Koszty produkcji będą jednak rosły z powodu zmieniających się norm wraz z wprowadzaniem Zielonego Ładu

W 2024 roku eksport polskich produktów i przetworów rolno-spożywczych wzrósł w porównaniu z rokiem poprzednim do rekordowej wartości w euro. Pozytywną dynamikę odnotował handel zarówno z krajami Unii, jak i spoza wspólnoty. Dalsze sukcesy polskich eksporterów będą zależały m.in. od zwiększania udziału produktów wysokoprzetworzonych w zagranicznej sprzedaży. Wszystko zależeć jednak będzie od popytu i międzynarodowych regulacji.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.