Czy w dyskontach klienci nie kradną?
Każdy, kto odwiedza centra handlowe albo supermarkety, z pewnością zauważył, że sprzedawcy starają się uchronić swój towar przed nieuczciwymi klientami. Przy wejściu znajdziemy bramki bezpieczeństwa, a spora część produktów – jeśli nie większość – posiada elektroniczne zabezpieczenia antykradzieżowe. Co ciekawe, takich zabezpieczeń nie znajdziemy w sieciach najpopularniejszych dyskontów operujących w Polsce. Czyżby konsumenci przekraczający ich próg byli bardziej uczciwi, a złodzieje omijali ten typ placówek handlowych szerokim łukiem?
Jak pokazuje raport[1] przygotowany na zlecenie Checkpoint Systems w polskich sklepach najczęściej kradzione jest mięso (pod względem wartości), a w dalszej kolejności alkohol (wina, wódki, likiery) i czekolady. Złodzieje „lubią” także konserwy rybne – w szczególności tuńczyka. Straty w towarach często dotyczą również wyrobów tytoniowych i odzieży. Równie popularną kategorią są kosmetyki oraz perfumy. Co ciekawe, wszystkie te grupy towarowe znajdują się w asortymencie oferowanym przez dyskonty, które w naszym kraju przywiązują stosunkowo małą uwagę do zabezpieczeń. Połowa sprzedawców detalicznych biorących udział w badaniu wskazuje kradzieże sklepowe jako jedyny rodzaj kradzieży zewnętrznych, który wykazuje tendencję wzrostową, co w zestawieniu z brakiem środków ochrony wydaje się tego naturalną konsekwencją.
Sieci handlowe i sklepy detaliczne niechętnie dzielą się informacjami na temat strat, które ponoszą w wyniku kradzieży. Ten sam raport ujawnia jednak, że polski handel rocznie traci z tego powodu niebagatelną kwotę ponad 1,1 miliarda Euro1. Dominującą w tym zestawieniu branżą jest branża spożywcza, w której nieuczciwi konsumenci kradną towary na kwotę ponad 270 mln Euro1 rocznie (ponad 1,2 miliarda złotych). W tym zestawieniu stawkę otwierają najpopularniejsze sieci dyskontów.
- Kradzieże sklepowe od zawsze stanowiły problem sprzedawców detalicznych w każdej branży. Ogrom strat generowanych przez złodziei sprawił, że duża część punktów handlowych wprowadziła różne formy zabezpieczeń, co pozwoliło im skutecznie ograniczyć kradzieże. Dyskonty odstają jednak na tym polu, choć mają największy udział w sprzedaży produktów spożywczych w Polsce. Co ciekawe, te same sieci na innych rynkach zabezpieczają się w sposób podobny do supermarketów. Na naszym rynku widać co najwyżej kamery CCTV, jednak przy pomysłowości złodziei to stanowczo za mało. Najlepszym rozwiązaniem w zarządzaniu stratami w handlu detalicznym jest łączenie technologii: na przykład połączenie systemów CCTV i EAS, ale przede wszystkim sukces zależeć będzie od tego, w jaki sposób personel będzie zarządzał tymi systemami i jakie reakcje/decyzje będą podejmowane w oparciu o te technologie – komentuje Ewa Pytkowska, dyrektor ds. sprzedaży w Checkpoint Systems Polska.
Dyskontom nie pomaga też prawo. Sklepowi złodzieje doskonale je znają i za jednym razem kradną towary o takiej wartości, żeby w razie wpadki zostać ukaranym co najwyżej grzywną. Wyczekiwane przez sprzedawców detalicznych zmiany w ustawodawstwie, mające wprowadzić rejestr takich wykroczeń i pozwalać tym samym je sumować, wciąż nie weszły w życie. A to właśnie branża spożywcza jest w Polsce najbardziej narażona na kradzieże (ponad 50,4 % przypadków)1. W przeciwieństwie do innych krajów, w Polsce złodzieje najczęściej działają w pojedynkę (53,9 % przypadków)1, choć coraz częściej pojawiają się wyspecjalizowane grupy złożone z 3 lub więcej osób (5,2 % przypadków)1.
Można się zastanawiać, jaki jest powód tego, że dyskonty nad Wisłą w tak niewielkim stopniu zabezpieczają się przed nieuczciwymi klientami? Jednym z takich argumentów może być szybkość obsługi, która spadnie przy konieczności ręcznego zdejmowania zabezpieczeń. Innym powodem może być często niewielka przestrzeń i obawy o wygospodarowanie miejsce pod montaż bramek systemów bezpieczeństwa. Czy to jednak słuszne obawy?
- Współczesne systemy zabezpieczeń produktów są tak konstruowane, że stają się praktycznie bezobsługowe dla pracowników sklepów. Miniaturyzacja anten (bramek) sprawiła, że da się je zamontować nawet w najmniejszej placówce handlowej. Dodatkowo, najnowocześniejsze formy zabezpieczeń jak etykiety RFID mogą być (i bardzo często już są) umieszczane w produktach już na etapie ich produkcji. Oznacza to, że sklep nie musi podejmować żadnych dodatkowych czynności. Dziś to tylko od sieci handlowych należy decyzja czy chcą przestać tracić ponad miliard złotych rocznie1, który wynoszą im ze sklepów nieuczciwi konsumenci – dodaje Ewa Pytkowska.
Złodziej zawsze ocenia ryzyko, a te rośnie w przypadku sklepów, które wdrożyły nowoczesne systemy zabezpieczeń. Dyskonty, często pozbawione jakichkolwiek urządzeń chroniących towary przed kradzieżą, stają się łatwym i stosunkowo prostym celem. Nie ma się co łudzić, że w dyskontach pojawiają się tylko uczciwi konsumenci, a złodzieje omijają je z daleka. Tym bardziej, że ta forma sklepów przeszła ogromną przemianę i coraz częściej na ich półkach pojawiają się towary znanych, światowych marek.
[1] Raport „Bezpieczeństwo w handlu detalicznym w Europie”, Crime&tech (2017)

Podwójne standardy w polityce handlowej UE – środki lustrzane lekiem na całe zło? - zaproszenie na debatę

Cztery dni wyjątkowych okazji podczas Prime Day w sklepie Amazon.pl

Edukacja sprzedawców alkoholu przynosi efekty
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Kraje dotknięte powodzią z 2024 roku z dodatkowym wsparciem finansowym. Europosłowie wzywają do budowy w UE lepszego systemu reagowania na kryzysy
W lipcu Parlament Europejski przyjął wniosek o uruchomienie 280,7 mln euro z Funduszu Solidarności UE na wsparcie sześciu krajów dotkniętych niszczycielskimi powodziami w 2024 roku. Polska otrzyma z tego 76 mln euro, a środki mają zostać przeznaczone na naprawę infrastruktury czy miejsc dziedzictwa kulturowego. Nastroje polskich europosłów związane z funduszem są podzielone m.in. w kwestii tempa unijnej interwencji oraz związanej z nią biurokracji. Ich zdaniem w UE potrzebny jest lepszy system reagowania na sytuacje kryzysowe.
Handel
Nestlé w Polsce podsumowuje wpływ na krajową gospodarkę. Firma wygenerowała 0,6 proc. polskiego PKB [DEPESZA]

Działalność Nestlé w Polsce wsparła utrzymanie 45,2 tys. miejsc pracy i wygenerowała 20,1 mld zł wartości dodanej dla krajowej gospodarki. Firma przyczyniła się do zasilenia budżetu państwa kwotą 1,7 mld zł – wynika z „Raportu Wpływu Nestlé” w Polsce przygotowanego przez PwC na podstawie danych za 2023 rok.
Polityka
M. Kobosko: Surowce dziś rządzą światem i zdecydują o tym, kto wygra w XXI wieku. Zasoby Grenlandii w centrum zainteresowania

Duńska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej rozpoczęła się 1 lipca pod hasłem „Silna Europa w zmieniającym się świecie”. Według zapowiedzi ma się ona skupiać m.in. na bezpieczeństwie militarnym i zielonej transformacji. Dla obu tych aspektów istotna jest kwestia niezależności w dostępie do surowców krytycznych. W tym kontekście coraz więcej mówi się o Grenlandii, autonomicznym terytorium zależnym Danii, bogatym w surowce naturalne i pierwiastki ziem rzadkich. Z tego właśnie powodu wyspa znalazła się w polu zainteresowania Donalda Trumpa.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.