Niedziela handlowa w tradycyjnych sklepach
2pr
ul. Długa 29
00-238 Warszawa
bartosz.sosnowka|dwapiar.pl| |bartosz.sosnowka|dwapiar.pl
517476361
dwapiar.pl
Miniona Niedziela Palmowa była jednocześnie handlową. To jedna z dwóch najważniejszych niedziel dla handlu ze względu na bliskość świąt. Jak wynika z najnowszego badania M/platform, dla wielu konsumentów i shopperów był to już zdecydowanie czas, aby zaopatrzyć się w produkty, które posłużą do przygotowania Wielkanocy.
W porównaniu do ostatniej niedzieli przed Wielkanocą rok temu (28.03.2021), odnotowano wzrost obrotów o 16%. Średnia wartość koszyka wzrosła o 12%, przy tej samej liczbie produktów w koszyku, czyli średnio 4,1 produktu.
Natomiast jeśli porównamy minioną niedzielę do jedynej niedzieli handlowej w 2022, czyli 30 stycznia, wzrosty obrotów są większe aż o 32%. Obroty w tym wypadku wzrosły nie tylko ze względu na wzrosty cen, ale przede wszystkim ze względu na zwiększoną o 30% liczbę transakcji. – Ten trend nie dziwi i tak jak w całym handlu w Polsce wynika ze zwiększonej liczby kupujących przybyłych z Ukrainy. Trzeba też pamiętać, że porównując styczeń do obecnego etapu, czyli „końca pandemii”, widać większy ruch w sklepach – komentuje Ewa Rybołowicz, dyrektor ds. analiz rynkowych M/platform.
Struktura zakupów niedzielnych jest zbliżona do tych w tygodniu. Kategorie o najwyższym udziale w obrotach to papierosy, piwo i wódka. Porównując jednak ostatnią niedzielę handlową do niedzieli handlowej w styczniu (w lutym i marcu wszystkie niedziele były niehandlowe), widzimy już wzrosty sprzedaży – pod względem liczby sprzedanych sztuk – typowo świątecznych kategorii, jak majonez (+80%) czy składniki świątecznych wypieków, jak cukier (+45%), mąka (+32%), dodatki cukiernicze (+123%) czy kategorie porządkowe: płyny do mycia okien (+200%) i środki do sprzątania (+110%). Obserwujemy także wzrosty kategorii sezonowych, jak lody (+273%).
Niedziela handlowa to temat bardzo ważny dla wszystkich detalistów, ale także shopperów. I chociaż zakupy przedświąteczne to zdecydowanie domena sklepów wielkoformatowych, to widać, że dla tradycyjnych sklepów to także jest czynnik, który zwiększa ich obroty – podsumowuje Ewa Rybołowicz.
---
Analiza przygotowana na podstawie danych reprezentatywnej próby sklepów = 3660 sklepów wybranych spośród ponad 12 000 sklepów handlu tradycyjnego z M/platform.

Posnet Evo – Jak przyspieszyć sprzedaż i oszczędzać pieniądze w Twojej firmie

Gadżety erotyczne z dostawą do domu – zamówienia rosną szybciej niż inflacja

Komentarz rynkowy DPD Polska: sektor e-commerce – między presją cenową, a oczekiwaniami klientów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.