Nowy koncept franczyzowy na rynku – Fit Ice Cream
Jeszcze wiosną na ulicach polskich miast pojawią się kultowe, kolorowe skutery piaggio, z których można będzie kupić lody. Na dodatek będą to lody inne niż wszystkie, bo wegańskie, bez cukru i bez glutenu. Stoi za tym popularna sieć „nie-cukierni” Fit Cake, która wprowadza na rynek nową mobilną franczyzę - Fit Ice Cream.
- Do tej pory lody stanowiły jeden z wielu modułów franczyzy Fit Cake. Spotkały się ze świetnym przyjęciem klientów, głównie tych na dietach z różnymi ograniczeniami. Dlatego aż 2/3 naszych franczyzobiorców dokupiło dodatkowo opcję lodową, uzyskując z tego duże dochody. Teraz postanowiliśmy sprzedawać ją jako niezależny koncept – wyjaśnia Rafał Kościuk, współwłaściciel sieci Fit Cake.
Od kwietnia Fit Ice Cream mogą włączyć do swojej ofert także restauratorzy i kawiarnie od dawna obecne na rynku. Można też otworzyć własną niezależną mobilną lodziarnię. Dla inwestorów jest to tym bardziej kuszące, że próg wejścia do biznesu to tylko 5 tys. zł. Tyle trzeba zapłacić za licencję na unikatowy, lodowy koncept i za rozpoznawalny brand.
Skutery, riksze, wózki na lody
Fit Cake nie byłby sobą, gdyby „odpalanie” nowej franczyzy nie odbyło się spektakularnie. Lody będą sprzedawane nie tylko z riksz czy wózków, ale też m.in. z włoskich skuterów piaggio. Każdy z pojazdów ma oczywiście inną cenę, np. riksza to koszt około 25 tys. zł, skuter będzie droższy. Ale jak zapewnia franczyzodawca jest w stanie zamienić w lodziarnię wszystko co jeździ na dwóch lub czterech kołkach i jest otwarty na indywidualne pomysły inwestorów. Koszty adaptacji mogą więc być różne.
- Nasze lody same w sobie są już reklamą, która przyciągnie nowych klientów – Rafał Kościuk zachęca do wypróbowania nowej franczyzy także przedsiębiorców od dawna obecnych w branży. – Mobilne lodziarnie pomalujemy w pastelowe barwy, z jakimi kojarzy się design marki. Kolorowy skuter czy garbus to rzecz, obok której nikt nie przejdzie obojętnie. Kojarzy się z wakacjami, luzem i radością. A od teraz także ze świetnym smakiem.
Podstawą mobilnej lodziarni jest oczywiście kuweciarka. W Fit Ice Cream wyposażona jest ona 16 keg (ułożonych w dwa piętra po 8 na każdym poziomie). Pomieszczą one nawet 50 kg lodów. Oznacza to też, że lodziarz może zaoferować klientom aż 16 różnorodnych smaków.
Co ważne dzięki dobrej organizacji sieć zapewnia szybką dostawę. W pilnych przypadkach jest w stanie dowieźć zamówione lody nawet w 24 godz.
Super smak bez cukru
Wegańskie zimne desery sieć wprowadziła do swojej oferty dwa lata temu i jest ekspertem w tej dziedzinie na polskim rynku. W menu ma przysmaki bez cukru i innych chemicznych polepszaczy. Adresuje je przede wszystkim do osób nie mogących jeść tradycyjnych lodów.
- Każdy rodzaj Fit Ice Cream ma dokładny opis, który udostępniamy klientom. Etykieta jest krótka. Lody zawierają 5, do 7 składników. Na razie skupialiśmy ma klasycznych smakach (śmietankowych, czekoladowych), o które trudniej osobom z celiakią, na diecie bezmlecznej czy bezglutenowej. Ale lubimy kreować zaskakujące połączenia, więc będą niespodzianki – zapewnia Ewelina Choińska, odpowiedzialna w sieci za receptury Fit Ice Cream. - Bazą naszych lodów jest mleko ryżowe lub kokosowe. Nie stosujemy sojowego, bo wiele osób ma na nią uczulenie. Używamy tylko roślinnych tłuszczów. Desery słodzimy naturalnymi, niskokalorycznymi słodzikami – erytrolem i ksylitolitem. Smak uzyskujemy dodając np. świeże owoce lub pasty z orzechowe.
Przyznaje, że choć sezon jeszcze się nie zaczął, to zainteresowanie wegańskimi lodami jest już ogromne, zarówno franczyzobiorców jak i klientów.
5 mocnych stron Fit Ice Cream
Marka jest pewna sukcesu swojego nowego konceptu. Z 50 punktów franczyzowych Fit Cake, 30 sprzedaje wegańskie lody jako opcję dodatkowo płatną, co oznacza, że jest na nie duży popyt.
- Wiemy już z doświadczenia, że w dobrym punkcie, przy dobrej ze sprzedaży samych lodów można uzyskać 2 tys. zł dziennie – wyjawia Rafał Kościuk – Łatwo więc można oszacować zyski. Nie bez przyczyny też branżę tę nazywa się wysokomarżową.
Lodziarnie, szczególnie właśnie mobilne, okazały się odporne na covidowy kryzys w gastronomii. Dobra koniunktura dla branży utrzyma się zapewne także w nadchodzącym sezonie.
Wedle właścicieli Fit Ice Ceram, nowy koncept, którym zamierzają zawojować rynek lodziarski, jest skazany na sukces. W pięciu punktach podsumowują atuty jakimi format wygra z konkurencją. Są one następujące:
* unikalny na rynku produkt, przygotowywany wedle autorskich receptur oraz duża gama smaków;
- duży potencjał sprzedażowy z związku z rosnącą grupą klientów poszukujących alternatywy dla tradycyjnych lodów (wegańskie, bezukrowe lody Fit Ice Cream mają też certyfikat produktu bezglutenowego);
- bezproblemowe i szybkie zatowarowanie – do 48 godz. od złożenia zamówienia;
- bardzo niski próg wejścia do sieci – 5 tys. zł i możliwość zakupu mobilnej lodziarni i sprzętu w ratach;
- rozpoznawały brand i nowoczesny, przyciągający design mobilnych punktów.
- To się nie może nie udać. Z niecierpliwością czekamy więc na lato i nowych franczyzobiorców – dodaje Rafał Kościuk, właściciel franczyzy Fit Ice Cream.

Posnet Evo – Jak przyspieszyć sprzedaż i oszczędzać pieniądze w Twojej firmie

Gadżety erotyczne z dostawą do domu – zamówienia rosną szybciej niż inflacja

Komentarz rynkowy DPD Polska: sektor e-commerce – między presją cenową, a oczekiwaniami klientów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.