Czy bankowość wirtualna może powtórzyć sukces bankowości osobistej?
Aż 60% użytkowników polskiej bankowości pozytywnie ocenia cyfryzację w tym sektorze – uważając, że ułatwia ona codzienne zarządzanie finansami osobistymi i gwarantuje ich bezpieczeństwo. Aż 10 milionów klientów w Polsce korzysta z usług bankowych za pośrednictwem smartfona - wynika z badania Mastercard „Polacy cenią sobie bankowość mobilną i online za wygodę i szybkość, oczekują bezpieczeństwa”[1]. Jednak nadal tematy związane z pieniędzmi bywają kontrowersyjne i delikatne. Bankowość internetowa przegrywa z tą osobistą, szczególnie gdy potrzebne są konsultacje finansowe lub inne usługi, które wiążą się z elementem zaufania. Mimo to oczekiwania klientów dynamicznie się zmieniają, a nowoczesne instytucje finansowe dostrzegają rosnącą akceptację „bankowości wideo” i usług wirtualnych jako nowego czynnika wyróżniającego je na tle konkurencji. Ten trend jest najwyraźniej zauważalny w przypadku bankowości detalicznej i spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych.
Banki coraz chętniej korzystają z centrów kontaktu i „wirtualnych asystentów”, jednak prawdopodobnie, nie oznacza to, że w całości postawią na bankowość wirtualną. W obecnej sytuacji trend wskazuje na tworzenie nowych, dodatkowych kanałów komunikacji do interakcji z klientem, jednak nadal istotna jest możliwość odbycia spotkań osobistych przy bardziej znaczących transakcjach i działaniach związanych z budowaniem relacji. Instytucje finansowe w strategii komunikacji, nie muszą rezygnować z interakcji twarzą w twarz na rzecz wirtualnych. Istnieje droga pośrednia, która pozwala na połączenie doświadczenia w zakresie usług finansowych w systemie hybrydowym. Polega na tym, że część osób pracuje i spotyka się w biurze, podczas gdy reszta zespołu może wykonywać służbowe obowiązki z innych miejsc. Zgodnie z przyjętymi wcześniej standardami, interakcje z klientami powinny odbywać się wyłącznie „twarzą w twarz”. Jednak różne pokolenia mają inne oczekiwania i potrzeby.
Wpływ nowych technologii oraz załatwiania niezbędnych spraw bez wychodzenia z domu rozpowszechnił się na tyle skutecznie, że kiedy dzisiejsi nastolatkowie zaczną podejmować decyzje związane z bankowością, nie będą chcieli fizycznie odwiedzać banku, skoro mogą zaoszczędzić czas (i pieniądze) dzięki interakcjom zdalnym. Jest to pokolenie, które zdobywa wykształcenie przez Internet, wirtualnie kontaktuje się z rodziną i przyjaciółmi, a także korzysta z usług opieki zdrowotnej na odległość. Dlaczego, więc nie mieliby przeprowadzać kluczowych transakcji bankowych lub rozmów w zaciszu własnego domu, korzystając z tych samych urządzeń i technologii, które dobrze znają.
Hybrydowa współpraca oferuje korzyści w postaci spełnienia różnych preferencji użytkowników końcowych, niezależnie od tego, kim są i gdzie przebywają. Doradca majątkowy prawdopodobnie nadal będzie odwiedzał klienta w jego prywatnym gabinecie lub mieszkaniu, aby prowadzić dyskusje na temat wymagających, strategicznych inwestycji. Kasjerzy bankowi i posiadacze rachunków bieżących nadal będą chcieli kontaktować się ze sobą zdalnie ze względu na prostotę i szybkość obsługi. Z kolei zespoły zajmujące się fuzjami i przejęciami będą musiały angażować ekspertów z różnych stref czasowych, aby każdy miał równe szanse. Oznacza to zmianę sposobu myślenia o tym, jak klienci i same banki angażują się oraz wymieniają doświadczeniami na każdym etapie ich indywidualnych lub instytucjonalnych decyzji. Firma Poly oferuje nowy sposób myślenia o bankowości hybrydowej, który może pomóc firmom świadczącym usługi finansowe zachować konkurencyjność w dobie transformacji cyfrowej. Rozumiemy, jak pracują ludzie – dzięki naszemu doświadczeniu zapewniamy certyfikowane, innowacyjne urządzenia i technologie, aby ułatwić naszym klientom korzystanie z usług bankowych z dowolnego miejsca na ziemi.
Jakub Abramczyk, Sales Director Eastern Europe w Poly
[1] https://www.mastercard.com/news/europe/pl-pl/centrum-prasowe/informacje-prasowe/pl-pl/2019/czerwiec/badanie-mastercard-polacy-cenia-sobie-bankowosc-mobilna-i-online-za-wygode-i-szybkosc-oczekuja-bezpieczenstwa/

Cyberbezpieczeństwo dla firm – skuteczne rozwiązania iIT Distribution Polska

Emitel Partnerem Technologicznym Impact’25

Polki najbardziej przedsiębiorczymi kobietami w Unii Europejskiej. Jak w biznesie może pomóc im AI?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Ochrona środowiska

Ostateczny kształt rozszerzonej odpowiedzialności producenta wciąż pod znakiem zapytania. Przykładem dla Polski mogą być rozwiązania z Czech czy Belgii
Zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej do końca 2025 roku Polska powinna osiągnąć poziom recyklingu odpadów opakowaniowych na poziomie min. 65 proc. Trudno to osiągnąć bez wdrożenia systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), który w świetle unijnych zaleceń powinien być zaimplementowany już w 2023 roku, a którego ostatecznego kształtu jeszcze nie znamy. Zagraniczni eksperci uważają, że Polska powinna iść w ślady Czech, Belgii i Włoch, stawiając na elastyczną organizację odpowiedzialności producenta (OOP).
Handel
Prof. G. Kołodko: Trump osiągnie efekt odwrotny od zamierzonego i spowolni rozwój Ameryki. Na wojnie handlowej z resztą świata to Stany mogą tracić najmocniej

– Liczne decyzje prezydenta Trumpa, nie tylko na polu ekonomicznym, są po prostu oparte na nieracjonalnych przesłankach, są fałszywe, są szkodliwe i dla Stanów Zjednoczonych, i dla innych, mówiąc językiem popularnym, są chore – ocenia prof. Grzegorz Kołodko, były minister finansów, i wskazuje m.in. na chaos spowodowany wprowadzaniem, zawieszaniem i przywracaniem ceł. Ekonomista w książce „Trump 2.0. Rewolucja chorego rozsądku” analizuje trumponomikę, a więc ekonomię i politykę gospodarczą pomysłu prezydenta oraz jej wpływ na gospodarkę, przestrzega przed zagrożeniami i wskazuje sposoby wyjścia z nasilającego się globalnego zamieszania. Autor ocenia też negatywnie pozaekonomiczne aspekty działalności amerykańskiego prezydenta z wyjątkiem jednego aspektu.
Farmacja
Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie. Dzięki temu odciążone są europejskie systemy zdrowotne

Każdego roku Europejczycy leczą samodzielnie ok. 1,2 mld drobnych dolegliwości, w tym przeziębienie czy niestrawność. Zdaniem ekspertów wzmocnienie tych kompetencji społeczeństwa może być remedium na braki kadrowe w opiece zdrowotnej i jej deficyt budżetowy. Sięganie po leki bez recepty (OTC), suplementy diety i wyroby lecznicze pozwala uniknąć ok. 120 mln konsultacji lekarskich w skali roku, co odpowiada pracy nawet 36 tys. lekarzy pierwszego kontaktu. Samoleczenie generuje w UE oszczędności na poziomie 40 mld euro rocznie – wynika z danych przedstawionych podczas 61. konferencji AESGP, która odbyła się w Warszawie.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.