Lata 20. Lata 30. Wrześniowa wystawa i aukcja
O latach 20. i 30. mówi się, że były to najbardziej szalone dekady w historii. To era wyzwolonych kobiet, chodzących w garniturach i strzygących się na „chłopczyce”. To złoty okres kinematografii i filmowych amantów. To wreszcie jeden z najlepszych okresów w historii sztuki i designu. Wyjątkowe przykłady malarstwa, rzeźby czy sztuki użytkowej tamtego okresu zaprezentowane zostaną na wystawie i aukcji „Lata 20. Lata 30” w DESA Unicum już od 17 września. Pojawią się m.in. kultowe prace Zofii Stryjeńskiej, nazywanej „księżniczką malarstwa polskiego”, portret autorstwa Witkacego czy rzeźba Magdaleny Gross, której historia ukazana została w hollywoodzkim hicie „Azyl”.
Lata 20. i 30. XX wieku to okres rewolucji kulturalnej. Wszyscy z ulga odetchnęli po zawirowaniach wojennych, otwierając się na nowe doznania w modzie, filmie, muzyce czy sztuce. Na polskich estradach królował jazz, a na ekranie – Eugeniusz Bodo. Krótkie kobiece fryzury i chłopięcy ubiór to odzwierciedlenie pierwszych przejawów emancypacji kobiet. Wolność kobiety odkryły również w sztuce. Wystarczy wspomnieć o jednej z największych skandalistek tamtych czasów – Tamarze Łempickiej. Dziś jej obrazy są niezwykle pożądane i biją rekordy cenowe. W tym roku jeden z nich sprzedano na aukcji w Londynie za równowartość ponad 82 mln zł. W takiej scenerii rozwijał się styl art déco. Styl prosty, funkcjonalny, nowoczesny, ale też odwołujący się do sztuki dawnej, a w Polsce nawet do sztuki ludowej.
Jedną z czołowych artystek, ale też skandalistek lat 20. i 30., była Zofia Stryjeńska, nazywana „księżniczką malarstwa polskiego”. Aby móc studiować na monachijskiej Akademii Sztuk Pięknych, nie przyjmującej wtedy kobiet w swoje szeregi, podała się za mężczyznę, korzystając z dokumentów swojego brata Tadeusza. Burzliwy był również jej związek z architektem Karolem Stryjeńskim. Potrafiła w jego obecności zniszczyć swoje prace, tylko po to, aby spojrzał na nią jak na kobietę, a nie tylko artystkę. Sławę w Europie przyniosły jej malowidła, które wykonała dla polskiego pawilonu na Wystawie Światowej w Paryżu w 1925 roku. Była też autorką polichromii sal w baszcie Senatorskiej na Wawelu czy kultowej cukierni E.Wedla w Warszawie. Otrzymała też kilka zamówień z polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, m.in. na kilim dla cesarza Japonii Hirohito. Jej twórczość pełna ludowych motywów intryguje do dziś. Na wystawie w DESA Unicum zaprezentowane zostaną aż cztery wyjątkowe obrazy z cyklu „Rzemiosło”.
Szalone dekady to również najlepszy okres w twórczości Wojciecha Weissa, jednego z najwybitniejszych polskich twórców. W tym właśnie okresie powstawały akty, które przyniosły artyście zasłużoną sławę. Jego modelki zostały uwolnione od obowiązku pozowania. Artysta zaczął ukazywać je w „naturalnej” sytuacji – podczas przerwy w pozowaniu – odpoczywające, oglądające ukończone już obrazy, czytające gazetę. Sam czasami towarzyszył im usytuowany na drugim planie, niekiedy pośrednio, jako odbicie w lustrze. W DESA Unicum zaprezentowany zostanie „Akt w niebieskim fotelu” Weissa, na którym modelka wygląda, jakby odpoczywała, powoli zapadała w sen.
Niezwykle ciekawa jest również twórczość Magdaleny Gross. To polska artystka żydowskiego pochodzenia, specjalizująca się w kameralnej rzeźbie. Większość jej prac zaginęło podczas II wojny światowej. W czasie okupacji ukrywała się początkowo w warszawskim ZOO. Historia z tym związana została przedstawiona w amerykańskim filmie „Azyl”. W DESA Unicum zaprezentowana zostanie jej rzeźba „Wielbłądziątko”. Ponadto zobaczyć można będzie prace takich uznanych twórców jak Witkacy czy Ludomir Sleńdziński. Pojawią się przedwojenne plakaty związane z filmem i kultowymi warszawskimi miejscami, a także pamiątkowy puchar prezydenta Ignacego Mościckiego, barek i fotele w stylu art deco czy butelka z legendarnej cukierni Ziemiańska, która była miejscem spotkań artystów.
Wystawa „Lata 20. Lata 30”, 17-24 września 2020, godz. 11-19 (poniedziałek-piątek) i godz. 11-16 (sobota), Dom Aukcyjny DESA Unicum, ul. Piękna 1A, Warszawa, wstęp wolny
Aukcja „Lata 20. Lata 30”: 24 września 2020, godz. 19.00, Dom Aukcyjny DESA Unicum, ul. Piękna 1A, Warszawa
https://desa.pl/pl/aukcje/szalone-lata-20/
Obchody Międzynarodowego Dnia Języka Chińskiego 2024
Przyszłość historycznych holenderskich wiatraków jest bezpieczna
Fremantle łączy siły z IBI. 150 mln na produkcję hitowych tytułów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.
Ochrona środowiska
Trwają prace nad szczegółami ścisłej ochrony 20 proc. lasów. Prawie gotowy jest także projekt ws. kontroli społecznej nad lasami
Postulat ochrony najcenniejszych lasów w Polsce znalazł się zarówno w „100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów”, jak i w umowie koalicyjnej zawartej po wyborach 15 października 2023 roku. W wyznaczonym terminie nie udało się dotrzymać wyborczej obietnicy, ale prace nad nowymi regulacjami przyspieszają. Wśród priorytetów jest objęcie ochroną 20 proc. lasów najbardziej cennych przyrodniczo i ustanowienie kontroli społecznej nad lasami. Ministerstwo Klimatu i Środowiska konsultuje swoje pomysły z przedstawicielami różnych stron, m.in. z leśnikami, ekologami, branżą drzewną i samorządami.
Motoryzacja
Dwie duże marki chińskich samochodów w tym roku trafią do sprzedaży w Polsce. Są w stanie konkurować jakością z europejskimi producentami aut
Według danych IBRM Samar w Polsce w pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano 533 auta chińskich producentów. Jednak niedługo mogą się one pojawiać na polskich drogach znacznie częściej, ponieważ swoją obecność na tutejszym rynku zapowiedziało już kilku kolejnych producentów z Państwa Środka. Chińskich samochodów, przede wszystkim elektryków, coraz więcej sprzedaje się również w Europie. Prognozy zakładają, że ich udział w europejskim rynku do 2025 roku ma zostać niemal podwojony. – Jakość produktów dostarczanych przez chińskich producentów jest dzisiaj zdecydowanie lepsza i dlatego one z powodzeniem konkurują z producentami europejskimi – mówi Wojciech Drzewiecki, prezes IBRM Samar.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.