Raport OneBid: Rynek sztuki młodej wzrósł 370 proc.
W ciągu ostatnich trzech lat obrót na aukcjach sztuki młodej wzrósł niemal pięciokrotnie, wynika z danych OneBid. Dzieła niewypromowanych jeszcze artystów bywają pierwszym wyborem nowych inwestorów, dlatego warto sprawdzić, jak wypadają na tle całego rynku kolekcjonerskiego.
Rynek w pigułce
Mimo że w ubiegłym roku aukcje sztuki odbywały się przeważnie przy pustych salach, licytującym udało się ustanowić historyczne rekordy. Autorem najdroższego obrazu, tradycyjnie, okazał się Wojciech Fangor, którego dzieło kosztowało z aukcyjnymi opłatami ponad 7,3 mln zł.
- Rok 2020 przyniósł wzrost obrotu malarstwem o niemal 36 proc., choć to nie jedyna kategoria, w której Polacy postanowili lokować kapitał na niepewne czasy. Jako główny trend minionego roku wskazałbym wyraźny wzrost udziału licytacji online - 40 proc. obiektów sprzedanych na aukcjach malarstwa trafiło do kolekcjonerów licytujących przez aplikację czy przeglądarkę - komentuje Jarogniew Muszyński, właściciel platformy OneBid.
W pandemicznym roku liczba obrazów wylicytowanych przez internet podwoiła się, a wśród nich było m.in. najcenniejsze w historii dzieło Zdzisława Beksińskiego, które kosztowało 708 tys. zł.
Malarstwo współczesne stanowiło 61 proc. wszystkich wylicytowanych w 2020 r. obrazów, dawne 16 proc., a najnowsze - 23 proc., podaje raport OneBid. Artystą najczęściej notowanym w ubiegłorocznej tabeli rekordów okazał się Jacek Malczewski, którego olejne dzieło „Artysta i chimera” kosztowało około 3,7 mln zł. Według archiwów, na aukcyjny rynek trafiło również w 1992 r., osiągając wówczas kwotę 28 tys. zł - od tamtych czasów praca Jacka Malczewskiego zdrożała więc 130-krotnie.
Patrząc na mapę i kalendarz, blisko jedna czwarta kolekcjonerów przypadła na okręg warszawski, a 41 proc. obrotu malarstwem - na IV kwartał.
Sztuka młoda w liczbach
- Jednym z pierwszych wyborów inwestorów wkraczających na rynek sztuki jest twórczość niewypromowanych jeszcze artystów, której ceny wywoławcze są zazwyczaj rzędu kilkuset złotych. W minionym pandemicznym roku odnotowaliśmy o 58 proc. wyższe obroty na aukcjach sztuki młodej, a w stosunku do 2017 r. obrót wzrósł 4,7 razy. Ponad połowa transakcji w tym segmencie była w 2020 r. rezultatem licytacji przez platformę online, a dane wskazują, że proporcja będzie się tylko zwiększać - zauważa Jarogniew Muszyński z OneBid.
Średnia cena dzieła artysty, który dopiero buduje swoją rynkową pozycję, wyniosła w ubiegłym roku 1227 zł, a w horyzoncie trzech lat wzrosła o 41 proc., według danych OneBid. Od 2017 r. zarówno roczne obroty, średnie ceny, jak i ilość wylicytowanych prac młodych artystów nieprzerwanie rośnie. Na co zwracać uwagę, chcąc zainwestować?
Sztuka młoda: 4 porady i przestrogi dla początkującego inwestora
1.
Czytaj noty katalogowe, a w szczególności historię wystawową - jednym z czynników wpływających na wartość prac artysty na rynku jest eksponowanie ich przez muzea czy galerie. Przeglądając noty w katalogach online, warto zestawiać ze sobą dorobki artystów i sprawdzać, czy zostały już wyróżnione przez branżowe instytucje.
2.
Licytuj tylko w uznanych domach aukcyjnych, unikaj podejrzanych ofert, zamieszczanych na popularnych serwisach handlowych.
- W dobie pandemii mnóstwo antykwariatów i galerii rozpoczęła prezentowanie swojej oferty i aukcyjnych katalogów na naszej platformie. Kategorii samych przedmiotów jest ponad dwadzieścia, jednak każdy z tych oferentów to podmiot prowadzony przez specjalistów, nierzadko z najdłuższą historią na rynku. Inwestując w dzieła, monety, grafiki czy design zawsze trzeba zwracać uwagę, czy podmiot wystawia certyfikat autentyczności, gwarantuje oryginalność obiektu - komentuje Jarogniew Muszyński.
3.
Nie prognozuj stopy zwrotu, tylko buduj kolekcję, która będzie cieszyć oko właściciela. Na rynku młodej sztuki prognozowanie wzrostu cen w krótkim horyzoncie jest mało wiarygodne, dlatego że ceny podnoszą się zazwyczaj stopniowo, a o nagłym skoku zadecydować może zwykle jedynie ogromny wystawienniczy sukces artysty.
- Nierzadko takie inwestycje określa się „poszukiwaniem drugiego Sasnala” - właśnie dlatego, że wystawiana obecnie przez czołowe muzea twórczość Wilhelma Sasnala swój cenowy skok zawdzięcza przede wszystkim wystawie w londyńskiej galerii Charlesa Saatchiego. Niedługo po ekspozycji ten wpływowy światowy kolekcjoner sprzedał jedno z eksponowanych dzieł na aukcji w Christie’s, gdzie osiągnęło pułap 396 tys. dolarów z opłatą aukcyjną - zauważa Jarogniew Muszyński.
4.
Przeglądaj internetowe archiwum. Chcąc nabrać rozeznania w pozycji artystów na rynku, warto czytać nie tylko katalog aukcji, która akurat nas interesuje, ale również sprawdzić, jakie notowania prace danego autora uzyskały dotychczas. W rejestrach OneBid prześledzić można czasem wieloletnią drogę artysty na rynku aukcyjnym, co daje punkt odniesienia przydatny szczególnie przed licytacją.
Według bazy OneBid, najdroższym obrazem na aukcjach sztuki najnowszej była w 2020 r. praca „W krainie wodnych koni” autorstwa Pauliny Zalewskiej - rekord wyniósł 17 250 zł, a aukcję zorganizował Rynek Sztuki w Łodzi.
Ciekawostki: Co Polacy kolekcjonowali w 2020 r.?
Łączny aukcyjny obrót we wszystkich kategoriach poza malarstwem wyniósł około 72 mln zł, podaje raport OneBid. Polscy kolekcjonerzy wylicytowali tysiące grafik i rysunków, numizmatów, druków, sreber, wyrobów szklanych, kolekcjonerskiej biżuterii czy designu. Łącznie, w roku mijającym Polakom w domach, w wyniku samych tylko licytacji online właścicieli zmieniło ponad 61 tys. obiektów.
Rekord na rynku książek: 70 400 zł
Przedwojenny egzemplarz „Sanatorium pod Klepsydrą” uzyskał w 2020 r. najwyższą stawkę z uwagi na fakt, że opisany został w katalogu jako pierwsze wydanie, a autor opowiadań - Bruno Schulz - umieścił w nim odręczną dedykację.
Rekord na rynku fotografii: 129 800 zł
„Sztuka konsumpcyjna” z 1974 r. autorstwa Natalii LL ustanowiła aukcyjny rekord w Polsce, a fotografie z tego cyklu trafiły na główną ekspozycję paryskiego Centrum Pompidou. W powszechnym odbiorze zdjęcia kojarzone są z kobiecymi sylwetkami sugestywnie jedzącymi banany.
Rekord na rynku militariów: 141 600 zł
Licytowane w 2020 r. roku militaria zdrożały średnio o 74 proc., a najcenniejszym okazał się pistolet połączony z czekanem z XVII wieku. Broń kombinowana opuściła cieszyński warsztat rusznikarski i zachowała pełne pełne bogactwo zdobień wykonanych m.in. z masy perłowej.
Rekord na rynku designu: 68 440 zł
Najdroższe współczesne meble to m.in. komplet dwóch krzeseł i stolika wykonany z brązu i lanego kryształu autorstwa Bronisława Krzysztofa. Drugie miejsce w kategorii zajął zestaw mebli z lat. 60. projektu Rajmunda Teofila Hałasa, który osiągnął wartość 47,2 tys. zł i ustanowił na aukcji przebicie rzędu 4620 proc.
Rekord na rynku banknotów: 350 900 zł
Najcenniejszym pieniądzem papierowym 2020 r. było 500 zł z 1794 r., czyli jeden z pierwszych polskich banknotów. Na aukcjach numizmatów, podobnie jak na rynku dzieł, obserwowano w minionym roku hossę: sprzedano o połowę więcej monet niż w 2019 r., przy czym aż 98 proc. z nich wylicytowano online.
Źródłem danych do raportu jest platforma do licytowania online OneBid.

Światowe wydarzenie znów w Polsce – Międzynarodowy (Ty)Dzień Archiwów w 37 miastach

Moda w natarciu… ma szansę zmienić nasz świat na lepsze – ciekawe spojrzenie na trendy na konferencji w Osace

Co 7. Polak na pewno kupi książkę pod choinkę
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.