Modyfikacja unijnych przepisów w sprawie kontroli wwozu i wywozu - uwagi

Robert Nogacki
Kancelaria Prawna Skarbiec
ul. Maciejki 13
02-181 Warszawa
sekretariat|kancelaria-skarbiec.pl| |sekretariat|kancelaria-skarbiec.pl
22 586 40 00
www.kancelaria-skarbiec.pl
Rząd pracuje nad zmianami w ustawie o KAS. Przewidują one m. in. nowe regulacje dotyczące kontroli wwozu i wywozu oraz kontroli ex post. Projekt nowelizacji, będący obecnie przedmiotem konsultacji publicznych, budzi poważne zastrzeżenia Rządowego Centrum Legislacji.
Zmiany, do których muszą dostosować się firmy
Chodzi o projekt ustawy o zmianie ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej oraz niektórych innych ustaw opublikowany przez Ministra Finansów 6 lipca 2022 r., o którym szerzej pisaliśmy tutaj. Nowelizacja przepisów dotyczących wwozu i wywozu towarów i pieniędzy z/na terytorium Unii Europejskiej, wymusza dostosowanie działalności do nowych regulacji pod groźbą zaostrzonych, milionowych kar.
Krytyczne uwagi RCL
Rządowe Centrum Legislacji skrytykowało projekt. Chodziło w szczególności o ,,kontrolę ex-post” (dodawany rozdział 1d w dziale V ustawy o KAS). Zdaniem RCL dopuszczalność uregulowania w prawie krajowym tej materii wymaga dodatkowej analizy i w zależności od jej wyników – merytorycznego uzasadnienia bądź usunięcia wątpliwych zapisów. Proponowane regulacje mogą zostać uznane za modyfikację unijnego rozporządzenia 2017/821 – gdyż art. 11 i art. 12 tego aktu bezpośrednio normuje sposób prowadzenia takich kontroli. Szczególne zastrzeżenia budzą normy „dublujące” zapisy rozporządzenia 2017/821 oraz wprowadzające ich modyfikacje.
RCL wskazało przykładowo, że art. 11 ust. 3 rozporządzenia 2017/821 rozstrzyga, iż kontrole ex-post „powinny obejmować kontrole na miejscu, w tym w pomieszczeniach unijnego importera”, natomiast projekt nowelizacji przewiduje stosowanie w tym zakresie art. 59 ust. 1 ustawy KAS, który szczegółowo wymienia również inne miejsca wykonywania czynności kontrolnych, znacznie poszerzając katalog.
Nasz ustawodawca domaga się kar, podczas gdy Unia mówi jedynie o działaniach naprawczych
Wątpliwości RCL wzbudziło również włączenie do projektu sankcji w postaci kary pieniężnej za naruszenie przepisów rozporządzenia 2017/821 (art. 94zh ust. 1 pkt 3 ustawy KAS). Wprawdzie cytowane rozporządzenie daje państwom członkowskim swobodę uregulowania sposobu postępowania w przypadku naruszenia przepisów, jednak na taką okoliczność przewidziano w nim jedynie skierowanie do unijnego importera wezwania do przeprowadzenia działań naprawczych. Zgodnie z projektowanym art. 94zh ustawy o KAS, karze pieniężnej od 1 000 zł do 500 000 zł podlegać będzie ten, kto będąc unijnym importerem:
a) nie przedstawi w odpowiednim terminie dokumentów potwierdzających spełnienie obowiązków w zakresie: systemu zarządzania, audytu zewnętrznego, zarządzania ryzykiem i ujawniania informacji albo
b) nie przedstawi w odpowiednim terminie planu wdrożenia działań naprawczych albo
c) nie usunie w terminie stwierdzonych naruszeń.
W dalszej kolejności rozporządzenie zobowiązuje do składania przez państwa członkowskie sprawozdań z implementacji przedmiotowych regulacji oraz dokonywania przez Komisję Europejską (do dnia 1 stycznia 2023 r., a następnie co trzy lata) przeglądu funkcjonowania i skuteczności rozporządzenia. Na tej podstawie zostanie ocenione, czy państwa członkowskie winny mieć kompetencje do nakładania sankcji za ustawiczne niewywiązywanie się z obowiązków określonych w tym rozporządzeniu. Stąd, zdaniem RCL, do czasu przyznania takiej kompetencji państwom członkowskim - określonej w art. 94zh ust. 1 pkt 3 KAS – uprawnienie do nakładania sankcji wydaje się być sprzeczne z unijnym prawem.
Wątpliwości RCL budzi również kompletność zmian w ustawie KAS w odniesieniu do przeprowadzania kontroli celno-skarbowej środków pieniężnych wwożonych do Unii Europejskiej lub wywożonych z jej terytorium.
Niezgodność polskiej wersji przepisów z regulacjami unijnymi
Projekt zmian w ustawie o KAS jest obecnie na etapie konsultacji publicznych. W dalszej kolejności ma zostać skierowany do parlamentu.
W przypadku uchwalenia nowelizacji w obecnym kształcie, nie da się wykluczyć niezgodności polskich przepisów z uregulowaniami unijnymi, co w razie sporów z organami podatkowymi może skutkować możliwością powoływania się podatników bezpośrednio na przepisy UE.
Autor: Kancelaria Prawna Skarbiec specjalizująca się w doradztwie prawnym, podatkowym oraz strategicznym dla przedsiębiorców

Deklaracja dochodów i zwrot podatku w Europie: odpowiedzi na pytania Polaków

BCC: Podatkowe podsumowanie 2024 roku

Faktura korygująca - poprawienie błędów na dokumencie pierwotnym
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Trwają dyskusje nad kształtem unijnego budżetu na lata 2028–2034. Mogą być rozbieżności w kwestii Funduszu Spójności czy dopłat dla rolników
Trwają prace nad wieloletnimi unijnymi ramami finansowymi (WRF), które określą priorytety wydatków UE na lata 2028–2034. W maju Parlament Europejski przegłosował rezolucję w sprawie swojego stanowiska w tej sprawie. Postulaty europarlamentarzystów mają zostać uwzględnione we wniosku Komisji Europejskiej w sprawie WRF, który zostanie opublikowany w lipcu 2025 roku. Wciąż jednak nie ma zgody miedzy państwami członkowskimi, m.in. w zakresie Funduszu Spójności czy budżetu na rolnictwo.
Konsument
35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup mieszkania nawet na kredyt. Pomóc może wsparcie budownictwa społecznego i uwolnienie gruntów pod zabudowę

W Polsce co roku oddaje się do użytku ok. 200 tys. mieszkań, co oznacza, że w ciągu dekady teoretycznie potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa mogłyby zostać zaspokojone. Jednak większość lokali budują deweloperzy na sprzedaż, a 35 proc. gospodarstw domowych nie stać na zakup nawet za pomocą kredytu. Jednocześnie ta grupa zarabia za dużo, by korzystać z mieszkania socjalnego i komunalnego. Zdaniem prof. Bartłomieja Marony z UEK zmniejszeniu skali problemu zaradzić może wyłącznie większa skala budownictwa społecznego zamiast wspierania kolejnymi programami zaciągania kredytów.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.