Rekrutacyjny boom w logistyce dopiero przed nami?

Agencja PR
Open Media
Obozowa 42A/2
30-383 Kraków
biuro|openmedia.pl| |biuro|openmedia.pl
12 268 97 50
openmedia.pl
Choć grudzień uważany jest za szczyt sezonu zakupowego, to wzmożone zapotrzebowanie na pracowników nie kończy się wraz z nadejściem świąt. Eksperci prognozują, że w sektorze magazynowym, logistyce i transporcie blisko 30-proc. wzrost zatrudnienia utrzyma się aż do połowy lutego. Najbardziej poszukiwani są niewykwalifikowani pracownicy magazynowi, pakowacze, kontrolerzy jakości i kurierzy. Ci ostatni w szczycie sezonu mogą zarobić nawet 50 zł brutto za godzinę pracy.
Największy wysyp ofert pracy sezonowej miał miejsce w listopadzie, w związku z Black Friday i planowaniem zatrudnienia przed świąteczną gorączką zakupową. Wszystko wskazuje jednak na to, że w grudniu i w styczniu liczba wakatów nie spadnie. Obecnie dodatkowych rąk do pracy szukają operatorzy logistyczni, obsługujący sektor e-commerce, którzy przygotowują się już do przyjmowania zwrotów oraz poświątecznych wyprzedaży. Jak informują eksperci rynku pracy z LeasingTeam Group, firmy z branży TSL (transport, spedycja, logistyka), które w latach ubiegłym miały stałe zasoby sezonowe, dziś mierzą się z brakami, a chętnych do wykonywania tego typu pracy wcale nie przybywa.
- Logistyka w e-commerce notuje kolejne rekordy. Patrząc z perspektywy lat, ofert pracy tymczasowej w sezonie okołoświątecznym jest coraz więcej. Już teraz widzimy, że w okresie od października do połowy lutego zapotrzebowanie na pracowników u naszych klientów z sektora TSL wzrośnie o 30-40 proc. w porównaniu do trzeciego kwartału 2024 roku. Choć są też firmy, które notują nawet trzy razy wyższe zapotrzebowanie rekrutacyjne - mówi Justyna Gosk, dyrektor operacyjny w LeasingTeam Group.
Zarobki w górę, ale chętnych brak
Obecnie brakuje przede wszystkim magazynierów, w tym pracowników fizycznych do wykładania i kompletacji towarów czy kontrolerów jakości. Do obsadzenia wciąż pozostają też etaty magazynierów z uprawnieniami do obsługi wózków widłowych, kurierów i kierowców. W związku ze wzrostem płacy minimalnej, ale też deficytem pracowników sezonowych, zarobki są wyższe niż rok temu. Dużo jednak zależy od systemu pracy i lokalizacji. Najwięcej zarobić można w dużych aglomeracjach miejskich oraz w regionach o rozwiniętej infrastrukturze logistycznej i handlowej. Jak wylicza LeasingTeam Group, w tym sezonie pakowacze mogą dostać od 28 do 35 zł brutto za godzinę, magazynierzy z uprawnieniami od 32 do 40 zł, a kurierzy od 32 do nawet 50 zł. Co istotne, na wyższe zarobki w czwartym kwartale br. oraz w pierwszych miesiącach nowego roku liczyć mogą również pracownicy etatowi.
- Coraz częściej w okresie tzw. peaku sezonowego pojawiają się dodatkowe oferty premii absencyjnej, bądź za wzmożoną wydajność. Sięgają one od 300 do nawet 1000 zł brutto miesięcznie. Oferowane są zarówno pracownikom stałym, jak i sezonowym - tłumaczy Justyna Gosk, dyrektor operacyjny w LeasingTeam Group.
Pracodawcy oferują różne formy zatrudnienia i cenią elastyczność
Pracę tymczasową w okresie świątecznym podejmują przede wszystkim uczniowie i studenci, ale także emeryci i renciści. Wśród kandydatów są także osoby, które z różnych powodów nie mogą pracować na pełen etat, jak młode matki, czy ci, którzy nie rezygnując z etatu, chcą podreperować domowy budżet na świętą lub przed zbliżającymi się feriami. Pracodawcy w branży TSL korzystają z różnych form zatrudnienia i szukają osób elastycznych pod względem godzin pracy.
- Najczęstszą formą zatrudnienia dla pracowników niewykwalifikowanych jest kodeksowa umowa o pracę, umowa o pracę tymczasową lub umowa zlecenia, czasem umowa sezonowa. W przypadku magazynierów z kwalifikacjami dominuje umowa o pracę lub umowa o pracę tymczasową, rzadziej umowa zlecenia. Kierowcy i kurierzy najczęściej pracują na kontraktach B2B - wyjaśnia Justyna Gosk, dyrektor operacyjny w LeasingTeam Group. - Czasowy charakter zatrudnienia i wysoka rotacja sprawiają, że niektóre firmy nie są w stanie udźwignąć rekrutacji ani kard. Wówczas najlepszym rozwiązaniem jest współpraca z agencją zatrudnienia, która potrafi szybko pozyskać pracowników, bądź zakup na zewnątrz usługi payrollu technicznego, gdzie dostawca poprzez nowoczesne narzędzia wesprze w tym trudnym okresie działania w obszarach HR - dodaje Justyna Gosk.

Nie ma wakacji od prac sezonowych – trwają cały rok. Jacy pracownicy są najbardziej poszukiwani?

Mercer Total Remuneration Survey (TRS) – kluczowe wnioski i obserwacje

Dyskusje o pokoleniu Z na rynku pracy, Women on boards i migracjach. Zakończyło się EFNI Wiosna w Warszawie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Bankowość

Finansowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego wspiera rozwój OZE czy infrastruktury drogowej. Wśród nowych priorytetów bezpieczeństwo i obronność
Od momentu przystąpienia do UE polska gospodarka urosła dwukrotnie – skumulowany wzrost PKB wyniósł 99 proc., a połowa wzrostu wynikała z członkostwa w UE. Duża w tym zasługa Europejskiego Banku Inwestycyjnego, który od 2004 roku przekazał w Polsce 100 mld euro w finansowanie projektów związanych m.in. z efektywnością energetyczną, OZE czy zrównoważonym rozwojem miast. EBI zwiększa też inwestycje w obronność i bezpieczeństwo – w 2024 roku bank zainwestował 300 mln euro w pierwszy polski program satelitarny.
Polityka
Duży udział własności państwowej negatywnie wyróżnia Polskę na tle Europy. Większość Polaków za ograniczeniem wpływu polityków na gospodarkę

Polska negatywnie wyróżnia się na tle krajów UE i OECD pod względem własności państwowej. Państwo kontroluje nie tylko duże, kluczowe dla gospodarki przedsiębiorstwa, lecz również graczy w mniej znaczących sektorach, jak słodycze czy armatura. Zdaniem przedstawicieli FOR „zatruwa” to zarówno gospodarkę, jak i politykę. W badaniach organizacji Polacy wypowiedzieli się proprywatyzacyjnie, choć w przypadku pytań o prywatyzacje dużych firm już nie byli tak zdecydowani.
Transport
Polska jednym z największych rynków aut używanych na świecie. Dwie trzecie kierowców planuje zakup z drugiej ręki

66 proc. konsumentów, którzy w ciągu najbliższych trzech lat chcą zmienić samochód, deklaruje zakup z drugiej ręki – wynika z badania autoDNA. W Polsce na jedno auto nowe, z salonu, przypada pięć używanych. Chociaż rynek wtórny się stopniowo profesjonalizuje, wciąż liczne są nieprawidłowości i próby oszukania kupującego. 81 proc. kupujących deklaruje, że weryfikuje stan auta przed zakupem, ale często jest to bardzo pobieżny proces.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.