Trudne decyzje pracodawców w czasie pandemii

Andrzej Bromski
Bromo
ul. Płowiecka 4/189
00-585 Warszawa
materialy.prasowedszkodowania|gmail.com| |materialy.prasowedszkodowania|gmail.com
510 139 576
www.bromo.pl
Pandemia koronowirusa i wynikające z niej obostrzenia sanitarne w bezprecedensowy sposób sparaliżowały praktycznie całą gospodarkę. Aby ograniczyć przemieszczanie się ludności władze wprowadziły nakaz zamknięcia wielu firm - sklepów i placówek usługowych, kin, hoteli, czy restauracji. Inne, działające jeszcze przedsiębiorstwa również notują spadki przychodów. Tysiące osób pozostają w domach, a nie w każdej branży możliwa jest praca zdalna. Pracodawcy drastycznie ograniczają koszty, w tym redukując zatrudnienie. Jaką politykę HR przyjąć na czas pandemii, z jakich rozwiązań skorzystać i jakie wnioski wyciągnąć na przyszłość?
Według danych Krajowej Izby Gospodarczej, w Polsce pracę może stracić od 320 do 480 tys. osób w wariancie optymistycznym, a w pesymistycznym nawet do 1,28 mln. Pracodawcy RP na podstawie przeprowadzonej ankiety, wskazują, iż w ciągu najbliższych 3 miesięcy redukcję zatrudnienia planuje aż trzy czwarte zapytanych przedsiębiorstw, ponieważ już dziś ponad 90 proc. z nich odczuwa spadek przychodów[1]. Z kolei zdaniem ekonomistów z Centrum Analiz Ekonomicznych, osób, które stracą pracę może być ponad 780 tys.[2] Nie ulega wątpliwości, że rynek pracy przeżywa kryzys, a powrót do normalnego, stabilnego stanu sprzed pandemii może potrwać nawet kilkanaście miesięcy.
Jak pracodawcy mogą reagować w obecnej sytuacji?
- Pracodawcy stoją w obliczu bardzo trudnych decyzji. Część przedsiębiorstw stara się utrzymać obecny poziom zatrudnienia, sięgając po pomoc w ramach tzw. tarczy antykryzysowej oraz wprowadzając przestój lub zmniejszając wymiar etatów. Brak zwolnień wiąże się z poniesieniem większych kosztów, ale ma też swój pozytywny aspekt - większe oddanie i lojalność pracowników w przyszłości oraz sprawniejszy powrót do pełnej działalności po unormowaniu się sytuacji. Druga opcja to zwolnienia, które doraźnie odciążą finanse firmy, ale spowolnią i utrudnią odbudowę biznesu po zakończeniu pandemii – komentuje Katarzyna Leśniewska, p.o. dyrektora działu rekrutacji w LeasingTeam Professional.
Przedsiębiorstwa, które przed covid-19 prowadziły bezpieczną politykę HR, umiejętnie dzieląc stan zatrudnienia na pracowników etatowych i leasingowanych, stałych i czasowych, lepiej poradzą sobie w obecnej sytuacji, bo mają niższe koszty stałe. Jednak nawet te, w których strukturze dominują pracownicy etatowi i teraz muszą podjąć trudne decyzje dotyczące zwolnień grupowych, ważne, by miały na uwadze przyszłość i przeprowadziły je w sposób zgodny z prawem, bezpieczny i jak najmniej dotkliwy dla pracowników, np. oferując im usługę outplacementu, która choć w pewnym zakresie umożliwi zwalnianym pracownikom znalezienie nowej pracy. - W LeasingTeam Professional takie procesy przeprowadzamy od wielu lat i okazują się bardzo skuteczne. Wiele osób znajduje nowe zatrudnienie, a dzięki otrzymanej pomocy, po kryzysie chętniej wracają do dawnego pracodawcy, jeśli tylko pojawi się taka możliwość. Również ci, którzy w firmie pozostają, przychylniej patrzą na wprowadzane zmiany i nie tracą motywacji do pracy - mówi Katarzyna Leśniewska.
Do doświadczonej agencji zatrudnienia warto zwrócić się jeszcze z innego powodu - może się okazać, że właśnie poszukuje ona pracowników dla innych swoich klientów i chętnie przejmie część zwalnianych pracowników. - Jakkolwiek na rynku pracy stałej obserwujemy zniżkę zapotrzebowania na nowych pracowników, to w obszarze pracy tymczasowej widzimy znaczną dysproporcję pomiędzy branżami – jedne zwalniają, np. motoryzacyjna, inne zatrudniają, np. spożywcza, logistyczna. Również e-commerce jest w mniejszym stopniu dotknięty sytuacją związaną z SARS-CoV-2 – tam pojawia się zapotrzebowanie na pracowników do obsługi klientów, czy kompletowania i wysyłania paczek - podkreśla Katarzyna Bryła, kierownik regionu w LeasingTeam.
Dwa scenariusze na przyszłość
Niezależnie od działań doraźnych, ważne, by pracodawcy myśleli także jak zabezpieczyć się na przyszłość, by móc elastycznie reagować zarówno na spadki koniunktury, jak i wzrosty. W związku z pandemią rysują się dwa zasadnicze scenariusze, a w każdym wskazana jest zrównoważona polityka zatrudnienia.
– Żyjemy w niepewnych czasach, rzeczywistość zmienia się dynamicznie, czasem w zupełnie nieprzewidziany sposób, co szczególnie dotkliwie udowodniła pandemia koronawirusa. W takiej sytuacji zastosowanie pracy tymczasowej i/lub outsourcingu w przedsiębiorstwach zyskuje na znaczeniu, gdyż umożliwia świadome prowadzenie biznesu, ograniczające koszty stałe – mówi Katarzyna Bryła z LeasingTeam.
W wariancie optymistycznym w Polsce pandemia nie rozwinie się tak drastycznie jak w innych krajach i firmy wrócą do działalności, chcąc jak najszybciej odrobić straty. Będzie to wymagało wzmożenia działań, co wiąże się ze zwiększeniem liczby pracowników. Wewnętrzne działy HR, które najczęściej nie są duże, nie będą w stanie w krótkim czasie przeprowadzić masowych rekrutacji, stąd pomocne będzie wsparcie specjalistycznej agencji HR, oferującej również bezpieczne dla biznesu formy zatrudnienia.
W wariancie pesymistycznym koronawirus pozostanie z nami na dłużej, wyhamowanie pandemii będzie przebiegać wolno - wówczas działalność przedsiębiorstw będzie odradzać się powoli, w obawie przed nawrotem zagrożenia. W takiej sytuacji, gdy nie wiadomo, czy nie powróci obowiązek kwarantanny, tym bardziej ostrożnie należy inwestować we własne zespoły, by nie musieć ponownie ich redukować. W niestabilnych warunkach rynkowych korzystanie z pracowników tymczasowych, może dla wielu średnich i dużych przedsiębiorstw być istotnym, jeśli nie jedynym, warunkiem sprzyjającym powrotowi do aktywności i utrzymania biznesu.
Trudna sytuacja, w jakiej wszyscy się znaleźliśmy, uczy, że zawsze należy być przygotowanym na najgorsze. Kryzys gospodarczy w 2009 był już taką lekcją, ale nie wszystkie firmy wyciągnęły z niej naukę. Gdy trwała dobra koniunktura zatrudniały one pracowników głównie na etaty, zapominając o bardzo ważnej zasadzie biznesowej, aby minimum 10-20% załogi pochodziło z zatrudnienia zewnętrznego, co w sytuacji kryzysowej pozwala na szybką i relatywnie bezkosztową optymalizację zatrudnienia.
[1] https://businessinsider.com.pl/firmy/zwolnienia-z-powodu-koronawirusa-w-kwietniu-jakie-firmy-i-gdzie-beda-zwalniac/s18zq6h
[2]https://biznes.radiozet.pl/News/Covid-19.-Nawet-780-tys.-Polakow-straci-prace-z-powodu-stanu-epidemii

Dyskusje o pokoleniu Z na rynku pracy, Women on boards i migracjach. Zakończyło się EFNI Wiosna w Warszawie

Zaskocz swoich pracowników: 500 zł na karcie Pluxee, które działa jak 560 zł!

Dzień Przyjemności w Pracy – Pluxee Polska kontynuuje świętowanie codzienności
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

UE lepiej przygotowana na reagowanie na klęski żywiołowe. Od czasu powodzi w Polsce pojawiło się wiele usprawnień
Na tereny dotknięte ubiegłoroczną powodzią od rządu trafiło ponad 4 mld zł. Pierwsze formy wsparcia, w tym zasiłki, pomoc materialna czy wsparcie dla przedsiębiorców, pojawiły się już w pierwszych dniach od wystąpienia kataklizmu. Do Polski ma też trafić 5 mld euro z Funduszu Spójności UE na likwidację skutków powodzi. Doświadczenia ostatnich lat powodują, że UE jest coraz lepiej przygotowana, by elastycznie reagować na występujące klęski żywiołowe.
Prawo
Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem

Podczas najbliższego posiedzenia, które odbędzie się 23 i 24 kwietnia, Senat ma się zająć ustawą o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Zakłada ona korzystne zmiany w składkach zdrowotnych płaconych przez przedsiębiorców. Rzecznik MŚP apeluje do izby wyższej i prezydenta o przyjęcie i podpisanie nowych przepisów. Pojawiają się jednak głosy, że uprzywilejowują one właścicieli firm względem pracowników, a ponadto nie podlegały uzgodnieniom, konsultacjom i opiniowaniu.
Handel
Konsumpcja jaj w Polsce rośnie. Przy zakupie Polacy zwracają uwagę na to, z jakiego chowu pochodzą

Zarówno spożycie, jak i produkcja jaj w Polsce notują wzrosty. Znacząca większość konsumentów przy zakupie jajek zwraca uwagę na to, czy pochodzą one z chowu klatkowego. Polska jest jednym z liderów w produkcji i eksporcie jajek w UE, ale ma też wśród nich największy udział kur w chowie klatkowym. Oczekiwania konsumentów przyczyniają się powoli do zmiany tych statystyk.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.