Czy przemysł 4.0 to szansa dla polskich firm?
Na ten temat rozmawiamy z Leszkiem Zołotarskim, specjalistą w zakresie strategii międzynarodowych oraz prezesem firmy EL-Expert, zajmującej się montażem urządzeń przemysłowych na całym świecie.
Wiele osób słyszało termin „Przemysł 4.0”, jednak nie każdy wie, co on oznacza. Bardzo proszę o wyjaśnienie.
Pytanie jest bardzo na czasie, więc na miejscu będzie odpowiedź w kontekście historycznym. Przemysł 4.0 jest związany z innym zjawiskiem określanym jako „czwarta rewolucja przemysłowa”. Przypomnę, że pierwsza rewolucja przemysłowa w XVIII wieku doprowadziła do wprowadzenia maszyn do procesu produkcji, podczas drugiej, w XIX wieku wprowadzono wysokowydajne metody produkcji, takie jak na przykład taśma produkcyjna. Trzecia rewolucja, to wprowadzenie komputerów i metod cyfrowych w drugiej połowie XX wieku. Obecnie mamy wiek XXI, więc czas na czwartą rewolucję. Polega na wdrażaniu technologii przemysłowych związanych ze sztuczną inteligencją, internetem rzeczy czy chmurami danych. Maszyny będą się upodabniać do ludzi. Będą analizować otaczającą je rzeczywistość i podejmować decyzje dotyczące procesu produkcyjnego. Na podstawie skutków podjętych przez siebie decyzji będą się uczyć i dalej optymalizować swoje działania. Powstaną duże fabryki, w których będzie pracować zaledwie kilka osób.
Czyli pracowników zatrudnionych dziś w fabrykach czekają zwolnienia. To niezbyt przyjemna perspektywa dla wielu regionów.
Obecnie przemysł w krajach rozwiniętych ma raczej problem z brakiem rąk do pracy. Porównajmy to do sytuacji z XX wieku, gdy praktycznie zanikł zawód woźnicy a powstał zawód kierowcy. Ciężko znaleźć negatywne konsekwencje. Owszem, krótkookresowo było to niekorzystne dla hodowców koni czy producentów powozów, wielu ludzi straciło pracę. Jednak proszę zauważyć, jak wzrosła efektywność całej gospodarki. Korzyści są wręcz niewyobrażalne.
Teraz zmiana będzie polegać na tym, że produkcją zajmą się inteligentne, automatyczne fabryki. Natomiast ich byli pracownicy znajdą pracę w innych branżach, głównie w usługach, gdyż to na nich coraz bardziej oparta będzie nowoczesna gospodarka. Możemy spodziewać się kolejnego, skokowego wzrostu wydajności. Mimo, że będziemy pracować mniej, staniemy się znacznie bardziej wydajni i dzięki temu bogatsi.
Co z tego wynika dla Polski, w jakim stopniu będziemy w stanie skorzystać na opisywanych przez Pana zjawiskach?
Pierwszy i najważniejszy wniosek. Szukanie przewagi konkurencyjnej dzięki niższym kosztom pracy, to ślepa uliczka. Jeszcze przez jakiś czas polskie przedsiębiorstwa mają szanse działać w ten sposób, ale w dalszej perspektywie korzyści zanikną. Skoro produkować będą automaty, płace staną się mniej istotnym składnikiem kosztów.
Drugi efekt jest równie ważny. Fabryki będą mogły wrócić bliżej konsumentów, a więc z Chin do Europy i Ameryki Północnej, no i niestety z Polski do Niemiec. Nikt nie będzie przenosił fabryki na drugi koniec świata, żeby płacić mniej pracownikom. W ten sposób producenci zaoszczędzą na kosztach transportu, nasza gospodarka stanie się jeszcze bardziej wydajna a środowisko mniej zanieczyszczone.
Czyli spadnie znaczenie wymiany międzynarodowej?
Procentowo, będziemy kupować mniej produktów importowanych. Z drugiej strony gospodarka jako całość znacznie urośnie. Nie wiem, która z tendencji wpłynie bardziej na wartość handlu międzynarodowego. Natomiast na pewno wymiana międzynarodowa stanie się bardziej istotna w branży dóbr niematerialnych, w związku z informatyzacją dzisiejszych krajów rozwijających się.
Domyślam się, że spodziewa się Pan dynamicznego rozwoju swojej branży – instalacji urządzeń przemysłowych?
Oczywiście, że tak. Zajmujemy się przecież automatyką przemysłową.
Jednak konkurencja w branży wzrośnie i aby odnieść sukces trzeba będzie podążać za zmianami. Kluczowa będzie wiedza i znajomość aktualnie wdrażanych technologii. To dzięki nim przedsiębiorstwa przemysłowe będą szukały swoich przewag konkurencyjnych. Postępująca automatyzacja procesów produkcji sprawi też, że wzrośnie znaczenie oprogramowania. Nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że za 10 lat EL-Expert będzie firmą w większości informatyczną.
Indyjski gigant zbuduje w Żaganiu fabrykę
Ultrakompaktowe wózki podnośnikowe
Biegły rewident w raportowaniu ESG – jakie wyzwania warto uwzględnić już teraz?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Prąd z największej prywatnej inwestycji energetycznej w Polsce popłynie w 2027 roku. Polenergia dostała właśnie potężny zastrzyk finansowania
Polenergia S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego podpisały umowę pożyczki ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na budowę morskich farm wiatrowych. Finansowanie wyniesie 750 mln zł i zostanie wykorzystane do budowy dwóch farm o łącznej mocy 1440 MW. Największa prywatna grupa energetyczna w Polsce realizuje ten projekt z norweskim Equinorem. Prace związane z budową fundamentów turbin na Bałtyku mają się rozpocząć w 2026 roku. Projekty offshorowe będą jednym z filarów nowej strategii Polenergii, nad którą spółka właśnie pracuje.
Przemysł
Polskie firmy przemysłowe bardziej otwarte na technologie. Sztuczną inteligencję wdrażają z ostrożnością [DEPESZA]
Innowacje cyfrowe w przemyśle, choć wiążą się z kosztami i wyzwaniami, są jednak postrzegane przez firmy jako szansa. To podejście przekłada się na większą otwartość do ich wdrażania i chęć inwestowania. Ponad 90 proc. firm przemysłowych w Polsce, które wprowadziły co najmniej jedno rozwiązanie Przemysłu 4.0, dostrzega wyraźną poprawę efektywności procesów produkcyjnych – wynika z nowego raportu Autodesk. Choć duża jest wśród nich świadomość narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, na razie tylko 14 proc. wykorzystuje je w swojej działalności.
Prawo
Przez „wrzutkę legislacyjną” saszetki nikotynowe mogły zniknąć z rynku. Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów
Coraz popularniejsze na rynku saszetki z nikotyną do tej pory funkcjonują poza systemem fiskalnym i zdrowotnym. Nie są objęte akcyzą ani zakazem sprzedaży osobom niepełnoletnim. Dlatego też sami producenci od dawna apelują do rządu o objęcie ich regulacjami, w tym podatkiem akcyzowym, żeby uporządkować rosnący rynek i zabezpieczyć wpływy budżetowe państwa. Ministerstwo Zdrowia do projektu ustawy porządkującej rynek e-papierosów bez zapowiedzi dodało regulację dotyczącą saszetek nikotynowych, która jednak w praktyce mogła zlikwidować tę kategorię wyrobów na rynku. Przedsiębiorcy nie kryją rozczarowania sposobem, w jaki wprowadzane są zmiany w przepisach regulujących rynek.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.