Kolejna edycja Uber Eats Cravings: nie lubimy cebuli i chętniej jemy zdrowo
Znane przysłowie mówi: „przez żołądek do serca”. Uber Eats przyjrzał się danym pochodzącym z zamówień Polaków, by sprawdzić, jakie kulinaria kochają Polacy. Jak miniony rok odbił się na trendach w naszych zamówieniach? Użytkownicy z którego miasta pozostawiają najmilsze komentarze swoim ulubionym restauracjom oraz jaka jest rekordowa liczba zamówień złożona z jednej restauracji?
Cravings Report to specjalne zestawienie, stworzone na podstawie zagregowanych danych, pochodzących z zamówień za pośrednictwem Uber Eats. Poprzednie edycje pokazały, że spór o ananasa na pizzy pozostaje nierozstrzygnięty, dlatego tym razem firma przyjrzała się nie tylko zachciankom, ale także nawykom konsumentów.
Jak personalizujemy dania?
Każdy z nas ma własne ulubione gastronomiczne kompozycje oraz dodatki, bez których nie może żyć… lub takie, których unika. Nie boimy się też tego mówić na głos - według danych pochodzących z platformy prawie co dziesiąte zamówienie zawiera specjalne prośby dotyczące składu potraw. Najczęściej o modyfikacje proszą mieszkańcy Krakowa, Lublina oraz Stalowej Woli. Najmniej z tej możliwości korzystają użytkownicy z Białegostoku, Śląska i Bydgoszczy.
Cebula non grata
Według analizy komentarzy ze specjalnymi życzeniami do zamówień, Polacy najczęściej rezygnują z cebuli - bez względu na dzień, porę roku oraz położenie geograficzne. “Bez cebuli” jest najpopularniejszą prośbą aż w trzynastu miastach, w których funkcjonuje aplikacja. Mieszkańcy Płocka natomiast najczęściej proszą o usunięcie pomidora. Kolejnymi składnikami, z których rezygnujemy, są kolendra, surówka oraz jalapeno. Dane z zamówień wskazują, że Polacy są umiarkowanymi fanami ostrych wrażeń, gdyż najczęściej zwracamy się z prośbą o sos mieszany lub czosnkowy.
Mimo że często wykluczamy mniej lubiane warzywa, nadal lubimy jeść zdrowo. W 2021 roku Polacy złożyli ponad ćwierć miliona zamówień z restauracji znajdujących się w kategorii “Zdrowe”. Taką kuchnię najczęściej wybierają mieszkańcy Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Poznania oraz Łodzi.
Doceniamy dostawę
Uber Eats przyjrzał się również danym dotyczącym liczby zamawianych potraw. Miastami z największą liczbą zamówień w stosunku do populacji są kolejno: Warszawa, Kraków, Wrocław oraz Poznań. Zarówno w obecnej, jak i w historycznej stolicy naszego kraju, suma wszystkich zamówień przekroczyła dwukrotnie liczbę mieszkańców.
Obfitość restauracji dostępnych w aplikacji to szansa na sprawdzanie nowych kuchni. Gdybyśmy chcieli spróbować codziennie zamawiać z innej restauracji w kraju, potrzebowalibyśmy aż 5 lat na sprawdzenie wszystkich. Z reguły jednak pozostajemy wierni ulubionym smakom. Jeden z mieszkańców Warszawy w szczególności upodobał sobie ofertę restauracji India Express by Mandala, w której złożył aż 774 zamówień w ciągu roku. Liczba jest szczególnie imponująca, gdyż na drugim miejscu znajduje się fan restauracji Pan Struś, z której zamówił “zaledwie” 419 razy w ciągu 12 miesięcy.
W pierwszej dziesiątce lokalnych restauracji oznaczonych jako “ulubione” znalazły się:
- Rico
- Hypno Truck
- Horapa
- L’olivo
- Pełną Parą
- El Gordito
- Ramen People
- Kura Warzyw
- Nanaki Sushi
- Moa Burger
Najdroższe zamówienie, jakie zostało zrealizowane za pośrednictwem Uber Eats w 2021 roku, było dostarczone z restauracji Sakana Sushi i wynosiło 551 zł. W czołówce znalazły się również zamówienia z Wypieczeni.pl (438,35 zł) oraz Boska Włoska (348,27 zł).
Tren(d)y w komentarzach
Po każdym zamówieniu Uber Eats zachęca do oceny zarówno posiłku, jak i samej dostawy. Na podstawie pozostawionych opinii możemy podzielić użytkowników na kilka kategorii:
- Zen - jest to kategoria użytkowników, którzy bez względu na czas dostawy czy drobne uchybienia, zawsze podkreślają swoją satysfakcję i zadowolenie, pozostawiając “dziękuję” na końcu komentarza.
- Perfekcjoniści - doceniają swoje ulubione restauracje i stoją na straży ich jakości. W komentarzu dadzą znać, czy zabrakło fety, którą zastali w pudełku przy poprzednim zamówieniu… a nawet sprawdzą, czy waga frytek wymieniona w ofercie zgadza się ze stanem faktycznym.
- Strażnicy - to ci, którzy kontaktują się z restauracją, pozostawiając najbardziej szczegółowe komentarze. Z reguły nie mają za złe drobnych uchybień, ale czują się w obowiązku poinformowania o sytuacji. Lubią też pytać o sekrety przepisów ich ulubionych dań.
Smak zaczyna się od mięsa
Dlaczego na świątecznych stołach zostaje tyle jedzenia?
„Herbapol. We współpracy z naturą.”
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Handel
Konsumenci w sieci narażeni na długą listę manipulacyjnych praktyk sprzedażowych. Zagraniczne platformy wymykają się unijnym regulacjom
Wraz z pojawieniem się na polskim i europejskim rynku platform sprzedażowych spoza UE rośnie też liczba przypadków stosowania tzw. dark patterns, czyli manipulacyjnych technik sprzedażowych. Nowe regulacje UE – w tym rozporządzenie w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz akt o usługach cyfrowych – mają lepiej chronić przed nimi konsumentów, a podmiotom stosującym takie praktyki będą grozić wysokie kary finansowe. Problemem wciąż pozostaje jednak egzekwowanie tych przepisów od zagranicznych platform, które wymykają się europejskim regulacjom. – To jest w tej chwili bardzo duże wyzwanie dla całego rynku cyfrowego, że w praktyce regulacje nie dotyczą w takim samym stopniu wszystkich graczy – mówi Teresa Wierzbowska, prezeska Związku Pracodawców Prywatnych Mediów.
Fundusze unijne
Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
Wsparcie startu kariery młodych artystów i debata nad regulacjami dla sektora audiowizualnego, które będą odpowiadać zmieniającej się rzeczywistości technologicznej – to dwa priorytety polskiej prezydencji w Radzie UE z zakresu kultury. Najbliższe półrocze będzie także okazją do promocji polskich twórców w państwach członkowskich i kandydujących, a współpraca z artystami z innych krajów ma pokazać, że kultura może łączyć i być platformą dialogu międzynarodowego.
Ochrona środowiska
Tylko 1 proc. zużytych tekstyliów jest przetwarzanych. Selektywna zbiórka może te statystyki poprawić
Wraz z nowymi przepisami dotyczącymi gospodarki odpadami od stycznia 2025 roku gminy w Polsce wprowadziły selektywną zbiórkę zużytych tekstyliów. To oznacza, że przykładowo zniszczonych ubrań nie można już wyrzucić do frakcji zmieszane. Część gmin wprowadza ułatwienia dla mieszkańców w postaci dodatkowych kontenerów. W innych mieszkańcy będą musieli samodzielnie dostarczyć tekstylia do punktów selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK).
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.