Co dalej z branżą transportową w Polsce?
Hanna Gehrke - Gut
GutPR Hanna Gehrke - Gut
ul. Ludwika Rydygiera 14/14
50-249 Wrocław
gutpr|gutpr.pl| |gutpr|gutpr.pl
512078181
gutpr.pl
Wzrost kosztów działalności i różnego rodzaju opłat, mniejsza liczba zleceń, niższe stawki, nieuczciwa konkurencja czy geopolityczne zawirowania – to tylko niektóre z przeciwności tworzących ostatni, skomplikowany krajobraz polskiego sektora transportu. Co wpłynęło na obecne, dramatyczne położenie polskiej branży transportowej?
Garść dramatycznych statystyk
Statystyki z pierwszego kwartału 2024 roku, opublikowane przez Główny Urząd Statystyczny (GUS), niepokoją. W tym okresie aż 120 przewoźników ogłosiło upadłość – gdzie jeszcze rok wcześniej liczba ta wynosiła 105, a dwa lata temu – 90. Ponadto, ponad 1,4 tysiąca firm transportowych jest obecnie w procesie restrukturyzacji. Świadczy to o mocno pogłębiających się problemach finansowych w sektorze.
Z kolei według najnowszych danych Transporeon, europejski wskaźnik możliwości przewozowych w transporcie drogowym spadł o 7% piąty miesiąc z rzędu. Tempo wzrostu stopniowo obniża się od marca 2023 roku, co sugeruje zmniejszoną nadwyżkę zdolności przewozowych.
Niezbyt optymistyczne informacje płyną również z raportu „Driver Shortage” Międzynarodowej Unii Transportu Drogowego (IRU). Wynika z niego, że w Unii Europejskiej obecnie brakuje około 400 tysięcy kierowców. Ponadto, aż 34% przewoźników wskazuje niedobory kadrowe jako kluczowy problem w prowadzeniu działalności.
- Trudne warunki pracy, przy jednoczesnym braku odpowiednich programów i stawek zachęcających młodych ludzi do wyboru tego zawodu sprawiają, że coraz mniej osób decyduje się na podjęcie zatrudnienia w transporcie. Z naszej perspektywy są to tendencje wysoce niepokojące. Warto pamiętać, że od wielu lat jesteśmy transportowymi liderami Unii Europejskiej, wykonując ponad 20% przewozów. Dodatkowo – według danych Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych – posiadamy również największą flotę samochodów ciężarowych – około 1,2 mln pojazdów. Branża transportowa odpowiada także za aż 7% polskiego PKB oraz za ponad 6% zatrudnienia – mówi Maciej Maroszyk, Dyrektor Operacyjny TC Kancelarii Prawnej.
Spowolnienie, pandemia i niekorzystne zmiany
Obecne trudności w branży transportowej są ściśle związane z sytuacją gospodarczą w Europie. Widać to chociażby na przykładzie Niemiec, gdzie aktualnie występuje deflacja. A tamtejszy spadek produkcji i popytu bezpośrednio przekłada się na polską branżę TSL.
Transport boryka się ze także z rodzimym spowolnieniem w produkcji i handlu, mniejszą liczbą zleceń i spadkiem stawek. Według danych Transport Intelligence, z powodu wzrostu kosztów i osłabienia popytu, około 84% firm transportowych odczuwa większą presję na marże. Ponadto, firmy transportowe muszą stawiać czoła coraz większej konkurencji, obniżającej stawki rynkowe.
- Problematyczna jest również kwestia łańcuchów dostaw, zwłaszcza w kontekście zmian lokalizacji fabryk i produkcji. Przykładem jest przemysł motoryzacyjny, dostosowujący produkcję do wymagań elektromobilności. Zmieniani są dostawcy podzespołów na takich, którzy działają w miejscach spoza obszarów obsługiwanych przez dotychczasowych przewoźników. Są oni zatem zmuszeni zbudować całą sieć łańcucha dostaw od podstaw – wyjaśnia Dyrektor Operacyjny TC Kancelarii i kontynuuje:
- Warto pamiętać, że branża transportowa wciąż nie otrząsnęła się także po pandemii. W trakcie ówczesnego boomu na transport, wiele firm zadłużyło się, inwestując w leasing pojazdów. Teraz, przy wysokiej inflacji i stopach procentowych, przewoźnicy borykają się ze sporymi problemami finansowymi oraz przymusem zwracania otrzymanych dotacji. Prowadzi to do masowych zwolnień i upadłości firm transportowych.
Rosnące koszty
Trudniejszą sytuację w branży transportowej w pierwszym półroczu 2024 roku spowodował także wzrost opłat drogowych. Według informacji podanych na stronie Systemu Poboru Opłaty Elektronicznej Krajowej Administracji Skarbowej (eTOLL), w Polsce wyniósł on od 13,2% do 15%. Powodem tych zmian było wprowadzenie klas emisji CO2 (dyrektywa UE 2022/362), powiadomień o naruszeniach oraz opcji maksymalnej opłaty. Przez wzrosty cen ucierpiały także inne kraje europejskie, takie jak m.in. Francja, Włochy, Austria, Węgry, Belgia, a przede wszystkim Niemcy, gdzie ten wzrost był największy.
- Nie bez znaczenia jest także wzrost płacy minimalnej i związanych z inflacją oczekiwań dotyczących podwyżek wynagrodzeń. Oczywiście wzrost pensji jest jak najbardziej zrozumiały z punktu widzenia pracowników. Jednak dla pracodawców oznacza konieczność wygospodarowania dodatkowych środków na pokrycie rosnących kosztów zatrudnienia. Polski Instytut Ekonomiczny w Miesięcznym Indeksie Koniunktury z maja wskazuje, że ponad jedna trzecia ankietowanych firm do końca kwietnia 2024 roku zmniejszyła koszty operacyjne, a 44% planuje dokonać tego jeszcze w bieżącym roku. Oznacza to, że pensje poszły w górę, jednak przy jednoczesnym cięciu kosztów – mówi Maciej Maroszyk, Dyrektor Operacyjny TC Kancelarii Prawnej i dodaje:
- Pamiętamy, że do rosnących wynagrodzeń dochodzą także stale zwiększające się ceny paliw, opłaty autostradowe czy koszty ubezpieczenia. Wszystkie te czynniki razem wzięte doprowadziły do sytuacji, w której rentowność firm transportowych drastycznie spadła. Stąd aż 60% polskich przewoźników sygnalizuje zamiar redukcji floty i zatrudnienia w najbliższych miesiącach, a 13% znajduje się na skraju wypłacalności i nie reguluje na bieżąco swoich zobowiązań.
Problemy na wschodzie
Do pogorszenia sytuacji w branży transportowej przyczyniła się również wojna na Ukrainie. Dla polskich przewoźników najbardziej problematyczna stała się kwestia prowadzenia działalności transportowej w kontekście nierównej konkurencji ze strony firm zza wschodniej granicy. Chodzi tu m.in. niższe koszty działalności, wjazd do Polski z dużymi zapasami paliwa czy zwolnienie z obowiązku pozyskiwania zezwoleń.
Sprzeciw branży
Rosnące problemy w branży transportowej doprowadziły do licznych protestów. Kluczowe postulaty polskich przewoźników dotyczą m.in. sprzeciwu wobec rosnących kosztów prowadzenia działalności oraz polityki klimatycznej Unii Europejskiej.
- Jednym z głównych punktów sprzeciwu przewoźników jest rosnąca nierówność, widoczna szczególnie w kontekście przewoźników z krajów trzecich. Równie mocno odczuwane są skutki Pakietu Mobilności, wprowadzonego przez UE. W obliczu skomplikowanych przepisów, przedsiębiorcy apelują o zmiany, które ułatwią prowadzenie działalności i zapewnią bardziej sprawiedliwe warunki konkurencji – wyjaśnia Dyrektor Operacyjny TC Kancelarii Prawnej.
Przewoźnicy domagają się przywrócenia zezwoleń przy przewozach dwustronnych między Polską a Ukrainą oraz przeciwdziałania nieuczciwej konkurencji. Wyrażają sprzeciw wobec konsekwencji polityki klimatycznej UE, w tym Fit for 55 i Zielonego Ładu. Dodatkowe postulaty dotyczą zmiany przepisów dotyczących szkoleń kierowców zawodowych. Żądają także przesunięcia obowiązkowego terminu montażu tachografów inteligentnych oraz dofinansowania ich zakupu. Ma to na celu zmniejszenie dodatkowych obciążeń finansowych dla firm transportowych.
Branża apeluje także o otwarcie dodatkowego przejścia granicznego z Białorusią. Istotna jest także kwestia zbadania sytuacji na przejściu granicznym w Koroszczynie, gdzie dochodzi do prób omijania kolejek przez niektóre pojazdy. Przewoźnicy postulują również o zwiększenie liczby kontroli drogowych przewoźników zagranicznych prowadzonych przez Inspekcję Transportu Drogowego. Wnioskują także o wprowadzenie minimalnej stawki frachtów na wzór rozwiązania obowiązującego na Węgrzech oraz ograniczenia liczby pośredników w branży. Ma to na celu ułatwienie działalności gospodarczej i zwiększenie przejrzystości rynku. Wśród postulatów znalazły się także propozycje skrócenia terminów płatności w branży transportowej do 30 dni. Przewoźnicy proszą także o zmniejszenie kosztów zatrudnienia kierowców, które znacznie wzrosły w wyniku nowelizacji ustawy z zeszłego roku.
- Proponowane zmiany obejmują dalsze prace nad Pakietem Mobilności, wprowadzenie kontroli firm spedycyjnych oraz wsparcie nauki zawodu poprzez dofinansowanie kursów. Postulaty przewidują również modyfikację stawek wynagrodzeń kierowców oraz przywrócenie diet dla bilateralnych przewozów. Przewoźnicy wnioskują również o dopłaty do opłat drogowych i paliwowych na wzór Niemiec. Wśród propozycji znalazł się także postulat wprowadzenia jednolitej stawki podatku drogowego lub jego całkowitego zniesienia – mówi Maciej Maroszyk, Dyrektor Operacyjny TC Kancelarii Prawnej.
Widoki na przyszłość polskiego transportu
Prognozy na kolejne miesiące dla branży transportowej zależą w dużej mierze od globalnej dynamiki handlu, rozwoju sytuacji geopolitycznej oraz ogólnej kondycji gospodarczej – zwłaszcza w kluczowych dla polskiego eksportu krajach, takich jak Niemcy. Jednocześnie przewoźnicy będą musieli zmierzyć się z dalszymi problemami związanymi z pakietami klimatycznymi.
- Firmy będą zmuszone maksymalnie ograniczać koszty oraz wstrzymywać potencjalne inwestycje. Małe przedsiębiorstwa mogą stopniowo wycofywać się z rynku przewozowego, co może prowadzić do konsolidacji rynku i wpłynie na zmiany stawek transportowych – przewiduje Dyrektor Operacyjny TC Kancelarii Prawnej i dodaje: Przewoźnicy będą również poszukiwać nowych źródeł zleceń, aby zapewnić ciągłość działalności i minimalizować straty. Obawiam się jednak, że nie obejdzie się bez wzrostu zadłużenia oraz ilości postępowań upadłościowych firm transportowych.
A co na to Ministerstwo Infrastruktury?
W kontekście planów na przyszłość, Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło kontrowersyjną propozycję legislacyjną. Dotyczy ona wprowadzenia dwuletniego zakazu zakładania nowych firm transportowych w Polsce. Spotkało się to z pozytywnym odzewem przewoźników.
- Nowe przepisy mają być odpowiedzią na kryzys w branży oraz konkurencję ze strony przewoźników z krajów trzecich. Ministerstwo planuje również zmniejszenie obciążeń socjalnych dla firm transportowych poprzez obniżenie podstawy naliczania składek na ubezpieczenia społeczne kierowców. Jednakże projekt musi przejść przez proces legislacyjny, wymagający akceptacji Sejmu, Senatu oraz Prezydenta – podaje Maciej Maroszyk z TC Kancelarii Prawnej.
Branża transportowa w Polsce znajduje się obecnie w trudnym położeniu, co potwierdzają zarówno same firmy, jak i dostawcy produktów i usług dla sektora TSL. Efektem jest skokowy wzrost ilości restrukturyzacji przedsiębiorstw z sektora TSL. Jednak czy procesy restrukturyzacyjne firm transportowych to faktycznie najlepsza możliwa droga w obecnej sytuacji?
Polska produkcja rowerów wodorowych coraz bliżej - Groclin ogłasza plany
Zielone korytarze dla zrównoważonego transportu towarów w Europie
Zmiany w systemie SENT: kontrole ładunków obejmą zagranicznych przewoźników
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
IT i technologie
W Krakowie powstało centrum operacyjne cyberbezpieczeństwa. Sektor małych i średnich firm zyska dostęp do specjalistycznych usług [DEPESZA]
Security Operations Center, które zostało uruchomione w ramach Centrum Technologicznego Hitachi w Krakowie, ma zapewnić firmom dostęp do usług specjalistów w zakresie cyberbezpieczeństwa, bez konieczności tworzenia własnych działów IT. Dla przedsiębiorstw outsourcing tego typu zadań jest rozwiązaniem, które pozwala uniknąć wysokich nakładów inwestycyjnych, zabezpieczyć się przed coraz intensywniejszymi atakami hakerów, a także sprostać wymogom legislacyjnym.
Edukacja
Podwyżki wynagrodzeń nie rozwiążą problemu niedoboru nauczycieli. Ważny jest też prestiż zawodu i obciążenie obowiązkami
Niski poziom wynagrodzenia nauczycieli w porównaniu z innymi zawodami to tylko jeden z czynników, które wpływają na niedobór kadr pedagogicznych w różnych krajach. Z analizy naukowców z Wielkiej Brytanii wynika, że popularne strategie szybkich rozwiązań, takie jak programy stypendialne, nie działają w długiej perspektywie. Potrzebne jest więc nie tylko zwiększenie płac, ale i budowanie prestiżu tego zawodu, by osoby, które mają predyspozycje do jego wykonywania, nie bały się obierać takiej ścieżki kariery zawodowej.
Fundusze unijne
Coraz więcej inwestorów stawia na budownictwo modułowe. Kolejne dwa lata powinny przynieść duże wzrosty
Do 2030 roku rynek budownictwa modułowego ma osiągnąć wartość 7 mld zł – szacuje firma Spectis. Szczególnie ten i przyszły rok będą dla niego korzystne ze względu na duży napływ środków z KPO, których wydatkowanie wiąże się z ograniczeniami czasowymi. Presja kosztowa i czasowa oraz otwartość na nowe technologie może skłonić inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych do zwrotu w kierunku budynków modułowych.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.