Ubezpieczenia komunikacyjne odporne na wzrosty cen, taryfikator i kradzieże aut
- Ceny polis OC były w pierwszym kwartale 2023 o 1,5 proc. niższe niż przed rokiem. W rezultacie średnia składka w skali kraju wyniosła 526 zł.
- Spadku nie powstrzymał fakt, że kierowcy dostali w ub. roku ponad 2,7 mln mandatów, a towarzystwa dostęp do taryfikatora punktów karnych, który miał spowodować wzrost stawek ubezpieczeniowych dla piratów drogowych.
- Wśród najczęściej kradzionych marek, najwięcej za autocasco płacą posiadacze Audi (1423 zł) oraz Toyoty (1038 zł). To więcej niż średnia, która wyniosła w Polsce 947 zł i była o 9,8 proc. wyższa w porównaniu do pierwszych trzech miesięcy ub. roku.
Eksperci CUK Ubezpieczenia przeanalizowali, jak kształtowały się ceny polis komunikacyjnych w Polsce w pierwszym kwartale tego roku. Informacje są pozytywne. Ubezpieczenia to wciąż jedna z nielicznych dziedzin, która jest odporna na inflację. Co więcej, średnie ceny OC w dalszym ciągu jadą w dół. Większego wpływu na poziom stawek nie ma jednakowo ilość wystawionych w ub. roku kar dla kierowców, jak i wgląd ubezpieczycieli do taryfikatora mandatów i punktów karnych. Autocasco podrożało z kolei niespełna 10 proc. Na ochronie nie opłaca się jednak oszczędzać, gdyż najpopularniejsze marki samochodów są jednoczenie w czołówce pod względem liczby kradzieży.
OC dalej tanieje. Ubezpieczyciele jadą na rezerwie
Średnia składka OC komunikacyjnego wyniosła w pierwszym kwartale 526 zł i była o 1,5 proc. niższa niż w tym samym okresie ub. roku. Najdrożej za polisę płacili kierowcy w woj. dolnośląskim (638 zł), pomorskim (596 zł) oraz zachodniopomorskim (569 zł). Najtaniej było z kolei w woj. świętokrzyskim (444 zł), na Lubelszczyźnie (448 zł) oraz Podkarpaciu (450 zł). Ubezpieczenie potaniało praktycznie we wszystkich regionach z wyjątkiem Małopolski i właśnie woj. podkarpackiego, ale tutaj podwyżki były symboliczne i wyniosły maksymalnie 1,7 proc.
Wśród najczęściej ubezpieczanych przez Polaków marek najniższe średnie koszty OC ponosili właściciele Fiatów (473 zł), Renault (509 zł), Opli (511 zł), VW (515 zł) oraz Toyot (519 zł). Z droższymi polisami musieli natomiast liczyć się użytkownicy np. niemieckich BMW (637 zł), Audi (570 zł) oraz japońskiej Mazdy (583 zł).
- Ubiegłoroczne prognozy wzrostu cen OC okazały się przedwczesne. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy jest duża konkurencja wśród ubezpieczycieli w obszarze ubezpieczeń komunikacyjnych. W jej efekcie towarzystwa są w dalszym ciągu skłonne akceptować średniookresowe straty na tym ryzyku. Jest to oczywiście dobra wiadomość dla kierowców, którzy mogą ubezpieczać samochody po stosunkowo niskich stawkach. Niemniej z rynku zaczynają pomału płynąć sygnały o możliwych wzrostach cen w najbliższych miesiącach. Na aktualną sytuację nie wpłynął ponadto przyznany ubezpieczycielom w połowie ubiegłego roku wgląd do taryfikatora mandatów i punktów karnych – stwierdza Marcin Dyliński, Dyrektor Departamentu Marketingu i E - Commerce w CUK Ubezpieczenia.
Piraci drogowi bez ubezpieczeniowych konsekwencji
Z danych CEPiK wynika, że w Polsce prawo jazdy posiada ok. 22 mln osób. Jednocześnie w 2022 roku policjanci ruchu drogowego wystawili blisko 2,7 mln mandatów. Oznacza to, że w tym czasie przeciętnie co ósmy kierowca złamał przepisy drogowe. Najczęściej wiązało się to z przekroczeniem prędkości, nieustąpieniem pierwszeństwa przejazdu, czy nieprawidłowym wyprzedzaniem. Poza drastycznym podwyższeniem wysokości kar jedną z metod poskromienia piratów miał być dostęp ubezpieczycieli do taryfikatora mandatów i punktów karnych. Dzięki temu uzyskali oni bowiem nowy atrybut do wyceny polis OC.
- Założeniem wglądu do taryfikatora było, aby osoby sprawiające zagrożenie na drogach płaciły wyższe stawki za ubezpieczenie, a kierowcy jeżdżący zgodnie z przepisami otrzymywali dodatkowe przywileje. I część towarzystw faktycznie wprowadziło już ten parametr do swojego algorytmu wyliczeniowego. Jednak większość wciąż nie w pełni wykorzystuje posiadane w związku z tym możliwości. Na skutek tego reprezentowany styl jazdy, na razie nie przekłada się istotnie na wysokość płaconej składki, a głównym kryterium w tym aspekcie pozostaje wiek i doświadczenie kierowcy – mówi Marcin Dyliński z CUK Ubezpieczenia.
Toyota na topie, także wśród złodziei
W zależności od potrzeb do polisy OC można dokupić różne rodzaje ubezpieczenia autocasco np. minicasco, AC w wariancie kosztorysowym, partnerskim, czy ASO. Bez względu na formułę dla tego typu ochrony istotny wpływ na wysokość składki ma ryzyko kradzieży. Jak wskazuje Instytut Badań Rynku Samochodowego Samar, w 2022 roku najczęściej łupem złodziei padały modele Toyoty – łącznie skradziono ich blisko 800 sztuk. W czołówce znalazły się ponadto pojazdy produkcji niemieckiej i koreańskiej. W rezultacie właściciele popularnych na rynku pierwotnym i wtórnym samochodów Toyota w pierwszym kwartale tego roku płacili za ochronę AC średnio 1038 zł, a np. posiadacze Audi 1423 zł. Zdecydowanie tańsze stawki były dla VW - 858 zł oraz marek koreańskich ok. 877 zł.
- Aby wyliczyć wysokość składki autocasco, ubezpieczyciele analizują nie tylko wartość i markę pojazdu, charakterystykę kierowcy i szkodowość, ale również posiadane zabezpieczenia antykradzieżowe oraz policyjne statystyki dotyczące kradzieży. Duże znaczenie odgrywa więc miejsce parkowania samochodu oraz region, w którym będzie na co dzień użytkowany – zauważa Joanna Zielińska, Specjalista ds. Wsparcia Sprzedaży w CUK Ubezpieczenia.
Autocasco na podjeździe, ale ceny pozostają atrakcyjne
W pierwszych trzech miesiącach średnia cena autocasco w Polsce osiągnęła poziom 947 zł i była o 9,8 proc. wyższa niż przed rokiem. Natomiast w porównaniu do ostatniego kwartału 2022 koszt ochrony pozostał na niezmienionym poziomie. Najwięcej za ubezpieczenie płacili kierowcy z zachodniopomorskiego (1132 zł), Dolnego Śląska (1107 zł) oraz woj. lubuskiego (1104 zł). Wydatki powyżej tysiąca złotych ponieśli jeszcze właściciele aut w woj. mazowieckim, podkarpackim i pomorskim. Na przeciwległym biegunie znalazło się woj. łódzkie (844 zł), wielkopolskie (870 zł) oraz kujawsko-pomorskie (871 zł), gdzie ochrona AC kosztowała najmniej. Zbliżony do średniej krajowej poziom cen odnotowano w Małopolsce (962 zł). Jednocześnie najwyższe, blisko 13 proc. wzrosty składek w porównaniu do pierwszego kwartału ub. roku miały miejsce na Mazowszu, Opolszczyźnie, Podkarpaciu oraz Pomorzu Zachodnim. Jedynym województwem, gdzie ceny polis AC nieznacznie, ale jednak potaniały było świętokrzyskie.
- Bez względu na to, czy chcemy ubezpieczyć pojazd nowy, czy używany, zawsze warto porównać warunki kilku towarzystw. Przy autocasco nie można ponadto kierować się wyłącznie ceną, lecz przede wszystkim dopasowaniem ochrony do faktycznych potrzeb. Elementami, które należy wziąć pod uwagę przy wyborze oferty, są też m.in. wysokość udziału własnego, franszyza, czy sposób wyceny i likwidacji ewentualnej szkody. Stąd przed dokonaniem wyboru zasadne jest skorzystanie z wiedzy doradcy ubezpieczeniowego. Klarownych informacji dostarczają także internetowe porównywarki, które są wciąż najkorzystniejszą pod względem cenowo zakresowym opcją wyboru ubezpieczenia komunikacyjnego – podsumowuje Joanna Zielińska z CUK Ubezpieczenia.
Cyberpolisa nie uchroni przed hakerem, ale złagodzi skutki ataku
Cyberzagrożenia wobec portów morskich w Europie
Superpolisa Ubezpieczenia wykorzystuje e-podpisy od SIGNIUS
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Infrastruktura
Budowa sieci szybkiej łączności dla polskiej energetyki wchodzi w kolejny etap. Czas usuwania awarii będzie krótszy
Spółka PGE Dystrybucja podpisała z firmą Ericsson umowę na dostawę blisko 600 systemów zasilania dla radiowych stacji bazowych i transmisyjnych węzłów agregacyjnych w ramach Programu LTE450. Jest to już ostatni kontrakt na dostawę kluczowych składników sprzętu telekomunikacyjnego sieci LTE450. Jego realizacja ma umożliwić budowę sieci o kluczowym znaczeniu dla sektora energetycznego, co przyspieszy jego cyfryzację.
Ochrona środowiska
Wzmocniona ochrona ponad 1,2 mln ha lasów. Część zostanie wyłączona z pozyskiwania drewna
Lasy Państwowe przedstawiły plan zwiększenia ochrony dla 17 proc. terenów leśnych, którymi zarządzają. To w sumie ponad 1,2 mln hektarów, z których 0,5 mln ha ma być całkowicie wyłączone z pozyskania drewna. Dodatkowa ochrona obejmie najcenniejsze przyrodniczo lasy w Polsce, w tym m.in. nadleśnictwa Puszczy Białowieskiej i najstarsze lasy w Polsce. Przedstawiciele LP podkreślają, że propozycja jest bezpieczna gospodarczo, ponieważ uwzględnia potrzeby przemysłu drzewnego i lokalnych mieszkańców.
Telekomunikacja
M. Wąsik: Potrzeba twardej reakcji UE na uszkodzenie kabli na Bałtyku. To element wojny hybrydowej
– Nie pohukiwanie w Parlamencie Europejskim, ale twarde sankcje, które Komisja powinna jak najszybciej zaproponować – mówi Maciej Wąsik, europoseł z PiS, zapytany o potrzebną reakcję państw Unii Europejskiej na uszkodzenie kabli biegnących na dnie Morza Bałtyckiego. Jak podkreśla, nikt nie ma wątpliwości, że to element wojny hybrydowej prowadzonej przez Rosję. Dlatego potrzebna jest jednolita i silna odpowiedź UE oraz większe wsparcie dla Ukrainy.
Partner serwisu
Szkolenia
Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.