W Polsce brakuje instalacji do odzysku odpadów. Potrzeba pilnych inwestycji
W ostatnich pięciu latach średnia ilość odpadów wytwarzanych przez jednego Polaka wzrosła o niemal 13 procent. Jeszcze w 2016 roku produkowaliśmy 303 kg śmieci, a w 2020 r. już 342 kg. Tymczasem zbyt wolno postępuje proces zwiększania udziału odzysku odpadów, a jedną z przyczyn jest niedobór profesjonalnych instalacji.
W Polsce z roku na rok rośnie udział odpadów komunalnych zebranych selektywnie w relacji do ogółu. Oznacza to, że Polacy coraz większą uwagę przykładają do segregacji śmieci. Jak wynika z informacji Głównego Urzędu Statystycznego, w momencie przystąpienia naszego kraju do Unii Europejskiej w 2004 r. było to zaledwie 2,5 proc., a już w 2020 r. wskaźnik ten kształtował się na poziomie 40,8 proc.
– Choć obserwujemy systematyczny wzrost udziału odpadów zbieranych selektywnie, ciągle wiele jest do zrobienia, chociażby w kwestii powtórnego wykorzystania surowców. Nadal potrzebujemy nowych, wyspecjalizowanych instalacji do przetwarzania odpadów komunalnych, które pozwolą na spełnienie restrykcyjnych wymagań, wynikających z ambitnych planów Unii Europejskiej – mówi Felice Scoccimarro, prezes Amest Otwock Sp. z o.o., działającej w branży gospodarowania odpadami.
Masa zebranych odpadów komunalnych przeznaczonych do recyklingu w latach 2017-2020 zwiększyła się o 9,4 proc. W tym samym czasie masa odpadów przeznaczonych do kompostowania lub fermentacji wzrosła aż o 86 proc. To może być problem dla branży, która nie jest w pełni przygotowana na tak skokowy wzrost podaży tego rodzaju odpadów. – Jeżeli prawo nie zostanie zliberalizowane i nie udrożni się procesów współpracy na linii przedsiębiorcy-samorząd, to wkrótce może nas czekać kryzys śmieciowy. Jego efektem będzie brak możliwości odzyskiwania posegregowanych odpadów. Dlatego niezbędne jest powstawanie nowych zakładów, które zmierzą się z tymi wyzwaniami – zaznacza Felice Scoccimarro.
Przed Polską wielki sprawdzian wydolności systemu gospodarowania odpadami. Zgodnie z założeniami, które są efektem unijnego rozporządzenia, w 2025 roku stopień przetwarzania odpadów w całej Wspólnocie, również w Polsce, powinien wynosić 55 proc., w 2030 roku – 60 proc., a w 2035 roku – 65 proc. Brak dostosowania się do tych celów może skutkować karami finansowymi.
Spalarnie potrzebne od zaraz. Problemem pieniądze
Kwestia zbierania odpadów komunalnych przeznaczonych do recyklingu to niejedyny problem. Jeszcze gorzej w statystykach GUS-u wyglądają dane dotyczące masy zebranych odpadów przeznaczonych do przekształcania termicznego z odzyskiem energii. W ostatnich latach można zaobserwować spadek w tym zakresie, w ujęciu rocznym – odpowiednio o 2,85 proc. w 2019 r. i 3,1 proc. w 2020 r.
– Proces powstawania spalarni w Polsce postępuje zdecydowanie zbyt wolno, mimo że jest to najbardziej efektywny sposób unieszkodliwiana odpadów. Główną barierą rozwoju tego rodzaju technologii są koszty budowy instalacji i ich późniejszego funkcjonowania. Dlatego najrozsądniejszą alternatywą jest dążenie do tworzenia jak najwydajniejszego systemu profesjonalnego recyklingu odpadów. Takie działanie również będzie korzystne dla środowiska naturalnego – podkreśla Felice Scoccimarro.
W Polsce aktualnie działa jedynie dziewięć spalarni odpadów, a ich wydajność to 1,1 mln ton. Obecnie trwa rozbudowa instalacji w Warszawie, a w przyszłości wyspecjalizowane obiekty mają działać w Gdańsku czy Olsztynie. Dla porównania, w niewielkiej Danii obiektów do termicznego przekształcania odpadów z odzyskiem energii jest ponad dwadzieścia.

Każda Puszka Cenna wspólnie z Żabka Polska edukowała na temat systemu kaucyjnego na wrocławskim Placu Solnym

„Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta – polityka środowiskowa, dialog i role interesariuszy” - konferencja Rekopol

Polski System Kaucyjny i Canpack Recycling podpisują list intencyjny – razem dla efektywnego systemu kaucyjnego w Polsce
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Dzięki e-commerce rośnie eksport polskich małych i średnich przedsiębiorców. Wartość ich sprzedaży na Amazon przekracza rocznie 5 mld zł
Mali i średni przedsiębiorcy coraz lepiej radzą sobie na arenie międzynarodowej, choć na razie tylko niecałe 5 proc. z nich sprzedaje swoje produkty za granicę. Duże możliwości ekspansji zagranicznej dają im e-commerce i współpraca z marketplace’ami. Za pośrednictwem Amazon w 2024 roku polskie MŚP sprzedały produkty za ponad 5,1 mld zł. Model sprzedaży sklepu umożliwia przedsiębiorcom z Polski działanie na skalę, która jeszcze kilka lat temu wydawała się zarezerwowana głównie dla największych marek
Polityka
Większość Polaków sprzeciwia się wprowadzeniu euro. Problemem może być brak dobrej komunikacji

– Polska należy do siedmiu krajów UE, które do tej pory nie wprowadziły jeszcze euro. Choć zobowiązaliśmy się do przyjęcia wspólnej waluty w traktacie akcesyjnym, nigdy nie podjęliśmy konsekwentnych działań w tym kierunku – ocenia europosłanka Nowej Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus. W dodatku tylko co czwarty Polak jest zwolennikiem zmiany waluty. Również obecna sytuacja gospodarcza – wysoka inflacja i rosnący deficyt – nie sprzyjają dyskusji o przyjęciu euro.
Handel
Źle wprowadzony system ROP może oznaczać duży wzrost cen dla konsumentów. Podrożeć mogą produkty spożywcze

Ministerstwo Klimatu i Środowiska proponuje powierzenie NFOŚiGW zadań organizacji odpowiedzialności producenta, która w imieniu producentów będzie realizowała obowiązki wynikające z ROP w ramach zamkniętego obiegu finansowego. Przedstawiciele Polskiej Federacji Producentów Żywności i sektora odzysku odpadów ostrzegają, że może utrudnić to Polsce wypełnienie unijnych wymogów w zakresie selektywnej zbiórki odpadów, a co za tym idzie, może się wiązać z karami, a w konsekwencji – ze wzrostem cen.
Partner serwisu
Szkolenia

Akademia Newserii
Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.